Error 404

Nieziemskie obrazy heroiny, kokainy, MDMA i innych substancji penetrują relacje między fotografią, alchemią, farmacją i psychologią.
Niezależnie od tego, czy próbowaliście subtancji zmieniajacych świadomosć, czy nie, prawdą pozostaje jedno: wszyscy mamy – zbudowane w oparciu o wyobraźnię, zasłyszane relacje czy własne doświadczenia – pewne pojęcie o tym, jak działają. Jak jednak narkotyki tak naprawdę wyglądają w akcji? Takie właśnie pytanie zadała sobie artystka Sarah Schoenfeld, która pracując swego czasu w nocnym klubie w Berlinie miała znakomitą sposobność z bliska przygladać się temu, jak funkcjonują w kontekscie społecznym i jakie są ich efekty. Aby odpowiedzieć na zadane sobie pytanie, przekształciła swoje studio fotograficzne w laboratorium, w którym mieszała narkotyki z emulsją fotograficzną.Rezultaty tych reakcji chemicznych zostały następnie znacznie powiększone do formatu dużych odbitek, tworząc zbiór prac pod tytułem „All You Can Feel” .
Powstałe w efekcie nieziemskie obrazy heroiny, kokainy, MDMA i innych substancji penetrują relacje między fotografią, alchemią, farmacją i psychologią. Można pokusić się o naszkicowanie paralel między zdjęciami Schoefeld, a odczuwalnymi efektami poszczególnych narkotyków, czy będzie to ostra, zelektryzowana piłka ketaminy, czy chłodna, odizolowane sfera LSD, podczas gdy inne substancje przybierają wygląd niestabilnych płyt tektonicznych, kontynentów na granicy zniszczenia.
Adrenalina
Kofeina
Kokaina
Metamfetamina
MDMA
Heroina
Ketamina
Ketamina
LSD
Amfetamina
Amfetamina + Magic [?]
Valium
Nastawienie zawsze było pozytywne, mój pokój, z dala od ludzi, miejskiej dziczy, pośród cudownej muzyki, drgań wszelkiej maści dźwięków.
Error 404
Niedawno, przy okazji przeprowadzki wpadło w moje ręce kilka opakowań Haloperidolu - konkretnego i mocnego psychotropu, ktory występował m.in. w filmach "12 małp" oraz "K-PAX". Pomijając oddziaływanie charakterystyczne dla tej grupy leków, zajebiście leczy czkawkę Very Happy
Nastawienie psychiczne: bardzo pozytywne, już wcześniej miałam na to ochotę. Otoczenie: prawie cały czas w ruchu, także ciężko cokolwiek tu sprecyzować. Okoliczności: nagła możliwość kupna narkotyku. Stan psychiczny: trochę rozstrojony przez ostatnie negatywne doznania z marihuaną. Nastrój: lekkie napięcie, czy aby na pewno wszystko będzie działo się dobrze. Myśli i oczekiwania: oby tylko towarzyszka nie wyleciała z żadną złośliwością, bo jest do nich skłonna.
„Chwile, które opiszę nie posiadały żadnych odczuć na kształt strachu, on choć
obok obrazowany w innych osobach, ich słowach nie mógł przejść do mojej duszy.”
Nie bez powodu taki tytuł nadaję memu trip raportowi, chcę by już w pierwszych słowach
zwrócono uwagę na głównie zapamiętaną we mnie wtedy nadzwyczajność.
Żadna czysta wyobraźnia nie jest w stanie pojąć, wyimaginować sobie tego tak,
by zrozumieć tę formę błogostanu, która wywołana jest właśnie narkotykami.
Chęć spróbowania czegoś nowego(czyli to co lubię najbardziej), więc byłem wesoły i zadowolony(z natury też taki jestem). Głównie przebywałem z moimi dobrymi przyjaciółmi.
Słowem wstępu: Ten tripraport piszę głównie dlatego że mało jest informacji o pseudoefedrynie.