Leczenie dzieci marihuaną tak, ale bez dr. Bachańskiego

entrum Zdrowia Dziecka zmienia zdanie. Proponuje pacjentom neurologa Marka Bachańskiego kontynuację jego terapii z użyciem medycznej marihuany. Ale recepty ma wystawiać inny lekarz.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska

Odsłony

335

Centrum Zdrowia Dziecka zmienia zdanie. Proponuje pacjentom neurologa Marka Bachańskiego kontynuację jego terapii z użyciem medycznej marihuany. Ale recepty ma wystawiać inny lekarz.

Szpital nie cofa bowiem zakazu leczenia doktorowi Bachańskiemu, który jako pierwszy zaczął w Polsce legalnie podawać medyczną marihuanę. Lekarz dostał zakaz w połowie lipca.

Leki na bazie medycznej marihuany podawał dziewięciorgu dzieciom - w tym pięcioletniemu Maksowi z zespołem Downa. Chłopiec cierpi na ciężką formę padaczki. Nim zaczął przyjmować leczniczą marihuanę, miał nawet 300 ataków dziennie. Teraz liczba napadów zmniejszyła się o 90 proc., a Maks śmieje się i gaworzy.

Centrum Zdrowia Dziecka zakaz tłumaczy tym, że dr Bachański nie dopełnił wymogów formalnych. Jak informowała prof. Katarzyna Kotulska-Jóźwiak, zastępca dyrektora CZD ds. naukowych, lekarz nie przedstawił żadnych danych dowodzących skuteczności prowadzonego przez siebie leczenia tą metodą. Miał nie dostarczyć także informacji o tym, jakie dawki leków podaje, a "stosowanie medycznej marihuany bez dopełnienia wymogów eksperymentu jest w Polsce nielegalne". Lekarz nie wystąpił też do komisji bioetycznej szpitala z wnioskiem o rozpoczęcie eksperymentu.

Dyrekcja Centrum ogłosiła najpierw, że pacjenci będą mogli skorzystać z innego leku o nazwie Sativex. Ale to oznacza wydatek kilku tysięcy złotych miesięcznie, a proponowany lek jest na dodatek zarejestrowany w leczeniu stwardnienia rozsianego. Teraz szpital zmienił zdanie. Rodzicom dzieci leczonych przez dr. Bachańskiego zaproponował w środę kontynuację terapii leczniczą marihuaną w dawkach, które ten im ustalił. Lekarz z CZD dzwonił z taką propozycją do Doroty Gudaniec i kilku innych rodziców. Recepty ma wystawiać inny lekarz z kliniki, który ma też przejąć jego pacjentów.

- Szpital zakazał Bachańskiemu leczenia, ale zamierza je kontynuować, czyli jednak nie jest szkodliwe - podkreśla pani Gudaniec. - To dlaczego nie można uzupełnić braków formalnych i przekazać pacjentów Bachańskiemu? Chyba że te braki to tylko pretekst, by się go pozbyć.

Matka innego pacjenta, do której również dzwoniono z CZD, dodaje, że Bachański notował, jakie dawki leków dziecko brało, ile miało napadów, jakie wystąpiły skutki uboczne. W takiej terapii to rodzice obserwują dziecko i później relacjonują lekarzowi, czy jest poprawa. - Moje dziecko miało 80 proc. mniej napadów drgawek. Wiem jedno: medycyna była bezradna, a dzięki lekom z medyczną marihuaną widzę poprawę - mówi.

Zapytaliśmy wczoraj szpital, czy terapię pacjentów Bachańskiego będzie kontynuował inny lekarz, ale nie dostaliśmy odpowiedzi. Dziś Ministerstwo Zdrowia ma podać informacje o szczegółach terapii prowadzonej przez Bachańskiego i zastrzeżeniach wobec lekarza.

Nieoficjalnie wiadomo, że u jednego z małych pacjentów stwierdzono niepożądane skutki uboczne po zastosowaniu medycznej marihuany. Ale według naszych informacji doktor Bachański powiadomił o tym szpital, zmienił dziecku leki i wyniki się poprawiły.

Andrzej Sawoni, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej, broni dr. Bachańskiego. - Jeśli nie prowadził dokumentacji medycznej, to fatalnie świadczy o organizacji pracy w szpitalu. Gdzie był nadzór? Dlaczego nagle wszyscy się teraz dowiadujemy, że nie wiadomo czym i kogo doktor leczył, skoro pierwsze leki podał we wrześniu ubiegłego roku? Jeśli nawet popełnił błąd organizacyjny, trzeba dać szansę, by to naprawił - podkreśla. - Proponuję, by zgłosił się do naszej komisji bioetycznej, chętnie mu pomożemy - dodaje.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan

poranek we własnym domu pewnej wietrznej soboty, pozytywne nastawienie.

Zanim przejdę do właściwego TR, chciałbym napisać czemu w ogóle go piszę. Po pierwsze na pewno nie po to, byś dowiedział się, drogi czytelniku, jak działa dxm. Takich raportów jest na tej stronie od ch*ja i jeszcze trochę, spójrzmy prawdzie w oczy - czytając ten konkretny, nie dowiesz się prawdopodobnie niczego nowego. Mimo to, ostatnimi czasy dane mi było zaobserwować pewien spór: niektórzy twierdzą, iż grejpfrut zupełnie im nie pomógł, inni zachwalą jego działanie. Po pierwszej próbie z tym cytrusem zdecydowanie mogę zaliczyć się do tych drugich.

  • 4-ACO-DMT
  • Retrospekcja

W towarzystwie nowopoznanego kolegi - B, o którym niewiele wiedziałem. Mój pokój w akademiku, trochę zagracony i nieposprzątany. Ogólna kondycja fizyczna i psychiczna mogłaby być lepsza. Pomysł na wypróbowanie 4-ACO-DMT wpadł mi do głowy wręcz natychmiast po obudzeniu się w sobotę o godzinie 13:00. Wiedziałem, że po tak później pobudce nie zrobię niczego szczególnie konstruktywnego w ciągu dnia. Na tripa decydowałem się wiedząc, że warunki nie są szczególnie korzystne, ale i tak najlepsze jakie jestem sobie w stanie zorganizować w obecnych warunkach.

 

  • MDMA (Ecstasy)

  • Grzyby halucynogenne

tia... grzybki w czerwcu to jest to. nie zarlismy [zrobil sie z nich przez rok taki mial ze nikt nie wiedzial jak to zezrec] ino wywarek. kawa+ cukier+proszek grzybkowy;). wyszlo ok pol litra. na trzech po 1/4 i jedna dawka zostawiona na pozniej dla kola ktory jak uslyszal slowo grzyb o tej porze roku to malo nie zemdlal;). 0 smaku grzybkow w wywarze. zero dzialania.... przez dwadziescia minut. do tego czasu palilismy sobie zwykla skuninke coraz bardziej watpiac w skutecznosc tego pomyslu. ale nie watpcie.

randomness