Portugalia: zamiast kar za narkotyki pomoc dla uzależnionych

Kiedy ktoś w Portugalii ma problem z używaniem narkotyków, to nie trafi pod sąd i nie pójdzie do więzienia. Osobę taką specjalna komisja skieruje na leczenie. Efekty zastąpienia kar pomocą są w Portugalii tak wyraźne, że kraj stał się współczesnym modelem polityki narkotykowej.

Tagi

Źródło

Krytyka Polityczna, Mateusz Kowalik

Komentarz [H]yperreala

Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie!

Odsłony

646

Kiedy ktoś w Portugalii ma problem z używaniem narkotyków, to nie trafi pod sąd i nie pójdzie do więzienia. Osobę taką specjalna komisja skieruje na leczenie. Efekty zastąpienia kar pomocą są w Portugalii tak wyraźne, że kraj stał się współczesnym modelem polityki narkotykowej.

Miniony rok w wielu państwach obfitował w przełomowe decyzje w sprawach konopi. Malta stała się pierwszym europejskim państwem, które zalegalizowało uprawę i używanie marihuany w celach rekreacyjnych. Zastosowanie podobnych rozwiązań u siebie zapowiada Luksemburg, a Szwajcaria szykuje się do próbnej legalizacji w jednym tylko mieście. Zanosi się na to, że liberalizacyjny trend umocnią Niemcy za rządów dopiero co zawiązanej nowej koalicji, której partnerzy umówili się na prace nad legalizacją podczas swej kadencji.

Zapowiedź zmian częstokroć spotyka się z lamentami sceptyków obawiających się stadnej rozpusty, masowego haju i rozpowszechnienia narkotyków wśród młodzieży. Podczas gdy w niektórych krajach ciągle trwają dyskusje nad spodziewanymi konsekwencjami rozluźnienia narkotykowych polityk w duchu dekryminalizacji bądź liberalizacji, Portugalia już od wielu lat może skrupulatnie je mierzyć i analizować. Ten południowoeuropejski kraj progresywne reformy przeprowadził już na początku XXI wieku, a dzięki ich efektom stał się światowym modelem tego, jak kształtować narkopolitykę.

Lekarz zastępuje sędziego

Rewolucyjne zmiany w podejściu do użytkowników substancji odurzających przyniósł Portugalczykom rok 2021: w kraju zdekryminalizowano posiadanie i używanie narkotyków na własny użytek. Zmiany odnosiły się nie tylko do marihuany, ale też do mocniejszych środków, takich jak kokaina czy heroina. Portugalia zmieniła klasyfikację posiadania narkotyków z przestępstwa na wykroczenie administracyjne, odchodząc tym samym od surowego karania ich użytkowników oraz odnotowywania tego w aktach.

Reforma nie oznaczała jednak legalizacji – same narkotyki pozostały nielegalne. Policja ciągle je konfiskuje, ale za ich wykrycie grozi co najwyżej mandat albo prace społeczne, a nie więzienie. O tym, jaką karę zastosować, nie decyduje już sąd, tylko lokalna komisja składająca się z prawnika, pracownika opieki społecznej oraz przedstawiciela ochrony zdrowia. To całkowita zmiana paradygmatu: użytkowanie narkotyków zostało przeniesione ze sfery prawno-karnej do społeczno-zdrowotnej.

Większość spotkań z komisją kończy się zamknięciem sprawy bez dalszych konsekwencji. Jeśli jej członkowie orzekną, że mają do czynienia z problematycznym używaniem narkotyków, osobę kierują do poradni lub na leczenie. Portugalia postawiła bowiem także na usługi doradztwa, leczenia zastępczego i edukacji w duchu redukcji szkód.

Rekordowe ilości strzykawek

Kiedy reforma wchodziła w życie, wskaźnik śmiertelności z przyczyn związanych z narkotykami w Portugalii utrzymywał się na podobnym poziomie co średnia wszystkich krajów Unii Europejskiej. W kolejnych latach w całej UE śmiertelność wzrastała, podczas gdy w Portugalii odnotowywano spadki. W 2019 roku odnotowano sześć śmiertelnych przypadków na milion mieszkańców w przedziale wiekowym 15–64, co jest jednym z najłagodniejszych wyników pośród państw członkowskich. Dla porównania średnia unijna to 24. Najgorzej jest w Szkocji, gdzie z przedawkowania w 2019 roku odnotowano 315 zgonów na milion mieszkańców.

Statystyki pokazują, że przez ostatnie dwie dekady wzrosła liczba osób, które kiedykolwiek używały substancji odurzających. Większość z nich korzysta okazjonalnie i rekreacyjnie, a za zmianą tą nie poszło zwiększenie skali problemów społecznych. Wręcz przeciwnie: spada nie tylko śmiertelność, ale też liczba użytkowników, u których komisje stwierdzają problemy z uzależnieniem. Istotnym problemem pozostają użytkownicy, którzy narkotyki przyjmują dożylnie. Liczba osób wstrzykujących sobie substancje odurzające znacznie spadła od 2001 roku, ale ciągle utrzymuje się powyżej średniej unijnej.

Najbardziej spektakularna poprawa nastąpiła natomiast w liczbie zakażeń wirusem HIV wśród osób, które narkotyki przyjmują dożylnie. W 2001 roku w Portugalii odnotowano około 1300 nowych zakażeń. Była to liczba zatrważająca: w kraju liczącym około 10 milionów mieszkańców zanotowano ponad połowę wszystkich takich przypadków z całej Unii Europejskiej. W kolejnych latach sytuacja znacznie się poprawiła dzięki uruchomieniu programów dystrybucji igieł i strzykawek osobom przeprowadzającym iniekcje. W 2018 roku w grupie tej było tylko 16 nowych przypadków w całym kraju. Tylko tamtego roku w ramach specjalistycznych programów pomocowych wydano w Portugalii około 1,5 miliona strzykawek.

A liczba ta i tak jest daleka od rekordowych 2,6 mln sztuk wydanych w 2003 roku, czyli niemal na początku obowiązywania nowego porządku prawnego dotyczącego narkotyków. Jednym z jego kluczowych elementów stała się redukcja szkód. Skalę realizacji działań minimalizujących szkodliwe konsekwencje używania narkotyków obrazuje porównanie do Hiszpanii: w czterokrotnie większym społeczeństwie działa trzy razy mniej programów redukcji szkód niż w Portugalii. W 2019 roku w Lizbonie i Porto zaczęły działać pierwsze pokoje iniekcyjne, w których można z zachowaniem zasad bezpieczeństwa dożylnie przyjmować substancje psychoaktywne.

Potencjał zmian

Jest jeszcze jeden efekt reform. Odejście od kryminalizacji gwałtownie zmniejszyło udział skazanych za przestępstwa narkotykowe w całkowitej liczbie więźniów. W 2001 roku Portugalia zajmowała pod tym względem pierwsze miejsce w UE. Od tego czasu udział ten spadł z rekordowych 40 proc. do około 16 w 2019 roku. Do sukcesu całej reformy dokłada to kolejną korzyść – dekryminalizacja i jej efekty to znaczne oszczędności dla wymiaru sprawiedliwości.

Wszystkie te zmiany sprawiły, że Portugalia jest obecnie postrzegana jako najlepszy przykład zwrotu w polityce narkotykowej i wynikających z tego społecznych korzyści. Największy postęp dokonał się w pierwszych latach obowiązywania nowych regulacji. Intensywność niektórych działań zmalała po 2009 roku, kiedy to kraj dotkliwie odczuł skutki globalnego kryzysu finansowego. Od tamtego czasu spadała liczba użytkowników, którzy korzystają ze specjalistycznego leczenia. Nie wiadomo jednak, czy spadek ten wynika z cięć środków przeznaczanych na ochronę zdrowia, czy z ogólnokrajowego spadku osób mających problemy z narkotykami.

Portugalia nie uwolniła się od problemów wywoływanych przez nadużywanie substancji odurzających, jednak jest w niewątpliwie lepszej sytuacji niż na początku tysiąclecia, kiedy zaczęto wprowadzać kompleksowe zmiany w polityce narkotykowej.

Mimo że Portugalia stała się światowym liderem w dekryminalizacji narkotyków, to w kraju nie ma politycznej zgody co do legalizacji marihuany – tematu coraz bardziej popularnego wśród progresywnych polityków w krajach Unii Europejskiej. Pierwszy projekt ustawy przewidujący legalizację został odrzucony przez parlamentarzystów w 2019 roku. Inicjatywa jest jednak ciągle żywa – w czerwcu pod obrady Zgromadzenia Republiki trafiły dwa nowe projekty legalizacji. Obydwa przewidują legalizację posiadania marihuany i umożliwienie jej uprawiania na własny użytek, jednak różnią się, jeśli chodzi o kwestie związane z obrotem: lewica proponuje, żeby to państwo kontrolowało produkcję i dystrybucję, podczas gdy liberałowie chcą, by obrotem zajęły się prywatni przedsiębiorcy i stowarzyszenia konopne. Obydwa projekty mają trafić pod głosowanie na kolejnym posiedzeniu Zgromadzenia.

Oceń treść:

Average: 9 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bromo-DragonFLY
  • Klonazepam
  • Oksybutynina

Wstępik. Będąc u mojej schorowanej babci poprzeglądałem jej apteczkę z lekami :p Znalazłem ten o to ciekawy specyfik. Trip raport pisany na żywo, później poddałem go korekcie. Faza miała miejsce 18. grudnia.

16:50 Zarzuciłem dwie tabletki i popiłem czarną herbatą. Aaa, zapomniałbym, lek stracił datę ważności jakieś dwa lata temu.

  • 4-HO-MET
  • Retrospekcja

Ciepłe czerwcowe popołudnie w parku miejskim. Pierwszy psychodeliczny trip.

 

Trip, który wam dziś wam opiszę, miał miejsce w czerwcu 2014 roku, a więc wieki temu w skali internetu (i ustawodawstwa narkotykowego). W zasadzie nawet nie powinienem mówić „trip” w liczbie pojedynczej, bo to były dwie osobne przygody – czas jednak zatarł większość szczegółów i ciężko dziś powiedzieć co kiedy miało miejsce. To, co wam tu przedstawiam, to rekonstrukcja zdarzeń i odczuć sporządzona na bazie wspomnień, zdjęć i nagrań z dyktafonu.

--------

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • DOC
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • MDMA

Domówka, kilkanascie osób każdy naćpany, głośna muzyka techno / electro

Po tym tripie ledwo uszliśmy z życiem, całość trwała od soboty do około wtorku. Całość postaram się opisać w wielkim skrócie. Był to Mój największy i najbardziej niebezpieczny trip w życiu.

Sobota 17:00, T:00

Zarzucam z Damianem 4mg doca, i udajemy się do reszty ekipy która czeka na pixy. Później idziemy na impreze do jednego z nas.

Sobota 21:30 - 23:00, T:3:30 / 5:00