LiryHaCeeM

by Saint HCM

Tagi

Źródło

LiryHaCeeM

Odsłony

2092
Psychodeliki
- mówi mama
rację ma ma
rac nie pali,
a czytając
faję tli

< niebezpiecznie.. >

Wiem już niestety
na czym polega prawdziwa paranoja,
jestem w szoku!
Po trochu
przyswaja mi się świat realny
na nowo
kolorowo być miało
się zeschizowało

Klaustrofobia, obłęd
Q zniszczeniu popęd

II W zapomnieniu legł cały świat
nie pamiętając godzin ani dat
raz za razem fakt stwierdzałem
bezsens istnienia poznawałem
- utwierdzałem się w tym...

III Splotła się rzeczywistość z fikcją
oczywistość bez ograniczenia
- tylko jaka?
Samobójstwo, dom wariatów...
wszystko bez znaczenia
bezsens istnienia poznawałem

Klaustrofobia, obłęd
Q zniszczeniu popęd

IV PoQj był za mały,
by pomieścić tych wszystkich ludzi
we mnie
Brudzi się sklepienie mej czaszki
nieprzyjemnie przyznać się
w tak krótkim czasie do porażki...

Paranoja, schiza axam an
moja głowa oderwana od ram
Paranoja schiza maxymalna
mózg wyrwany z korzeniami
jazda nienormalna !!!

< psajlosajbaj > `99

Kosmos!
obca planete i kometa
malowana meta
jak feta z halunami.
Nie mów nikomu!
Nie uznaję domu!
Przez obroty cztery jest
plastelinowy świat w kapeluszu
nawet pies i kot
ze strachem pot lub zapomnienie
po kolejnym objawieniu.
Mętlikowe spełnienie kolorowe
wciąż fragmenty nowe
miasta i myśli
dla mej (nie)korzyści.

< How `ubi trip >

Wielka, metalowa Qla
przygniotła mnie do ławki.

Nie używam strzykawki,
nie uznaję proszQla.

Znajomy słucha Tool `a
z bongosem pod łapą

Wspomniałem, spawiłem
taką chcę cię zawsze, lecz
zdziwiłaś mnie donosem.

On mruczy pod nosem.. co?
Nic, cin, znowu to samo
kto?
Nikt, nie patrz tak mamo.

Zbakanym ciężko wytrzymać
ten wzrok.

Krok kolejny
obraz olejny
po " La mocnym
Smugnięciu
Dreszczowca " -
- jedna trzecia... za mało

Obstaw pecia... padało
nie mokłem, bom nie był
normalny.

(05.IX.00)

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

wrihhle (niezweryfikowany)

ten wiersz zafajtnął mym mózgiem

farmer (niezweryfikowany)

cale zycie czekajac na slowa tej ukladanki czekam na kolejne ktore kryja sie w guowach racjonalnej banki .

może koty dzis ... (niezweryfikowany)

utworek zajebisty,giętki i miętki w pozytywnym słowa znaczeniu :)

P.s:wierszs jest w ksztaałicie kobiety w spódnicy!
czyżby to.. MAMA?!

co na to Freud?...

Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Na kodeinę trafiłem w najgorszym momencie, w jakim tylko można trafić na opiaty. Ciężki okres w życiu, problemy zawodowe, problemy z związku. Przez pełne stresu miesiące, nie potrafiłem się zrelaksować choćby na minutę, potrzebowałem przerwy i tak oto jestem. Samotny, piątkowy wieczór. W zanadrzu czeka playlista z ulubioną muzyką i woda w razie potrzeby. Jestem dość podekscytowany, mam spore oczekiwania i ciekaw jestem, czy rzeczywistość pokryje się z wyobrażeniami. Biorę na pusty żołądek, jestem też nieźle zmęczony fizycznie.

 

 

Gdyby mój pierwszy raz, zamienić z drugim, to wziąłbym to tylko raz w życiu i zapomniał...

Dlaczego? Ponieważ drugim razem efekty były delikatne, mało euforyczne, słabe i zwyczajnie nudne. Ale pierwszy, który tu opiszę, pokazał mi na co stać tą substancję.

 

  • 25I-NBOMe
  • Etizolam
  • Marihuana
  • Tripraport

Pogodny ale wietrzny dzień, trip w turystycznym mieście. Nastroje pozytywne, nastawienie na przygody, ciekawość.

Chodziło za mną coś spontanicznego. Trip w plenerze, trip, który będzie można powspominać. Bezpieczne siedzenie i miętolenie w łóżku choć bardzo przyjemne, chciałem zamienić na coś bliższego przygodom H.Thompsona. Zaproponwałem więc mrs_b spontaniczny wyjazd do Stratford w najbliższy poniedziałek (udało nam się zgrać dni wolne).

  • Marihuana
  • Tripraport

Już od dłuższego czasu się zastanawiałam czy mam to napisać a jeśli tak to jak ująć to w słowa aby dało się to jako tako zrozumieć. Zamknęłam się w sypialni ze słuchawkami na uszach. I zaczęłam pisać....

  W sylwestra się wszystko zaczęło.

 Wiem że czasem jestem roztrzepana, taka z nie ograniętymi myślami, które biegają po przedpokoju mojej głowy, zaglądając do napotkanych pokoi z pytaniem czy tu pasują w danym momencie ( bądź na stałe ) czy też nie i biegną dalej. Trudno to wyjaśnić, jestem jaka jestem, jeśli mnie taką akceptujesz to cieszę się bardzo, jeśli nie to tam są drzwi, jest wiele ludzi do spotkania na życiowym parkingu.

   Nie zawsze tak było, dostałam porządną lekcję aby się tego "nauczyć". Ale mniejsza o to, zbyt osobiste.

  • Marihuana

Nazwa substancji: marichuana (THC)


Poziom doswiadczenia: ziolo wiele razy ale nigdy TAAAAAK!


Dawka, metoda zazycia: palenie, pol blanta