Po tym co napisałem w Set&Setting, czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.
21 : 00
27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.
21 : 30
Sposób wykonania bonga grawitacyjnegoW świat "bongów grawitacyjnych" zostałem wprowadzony przez kumpla. Powiedział mi, iż pełną nazwą tych urządzeń jest "Afganistański Bong Grawitacyjny".
Załadowany zasobnik >> $$ I I I/I BUTELKA >> / BUTELKA >> / / / | / | | / | |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~WODA~~~~|~~~~| |~~~~|~~WODA~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| __________________/ __________________/ Wiaderko Wiaderko Krok 1 Krok 2 / = ZASOBNIK % $$ = MARIHUANA ZAPALNICZ.__ *% ** = PŁOMIEŃ ZAPALNICZKI >> |__|@** $$ SSANIE / I/I || || / . . || I..I || /. . . || /. . || /. . . . / /. . . |. . . . . | /. . . . BUTELKA >| DYMEK | |. . . . . | | . . . . .| | . . . . .| | |~~~~~~~~~~| | | |~~~~~~~~~~| | |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~| |~~~~|~~~~~~~~~~|~~~~| |~~~~~~~WODA~~~~~~~~~| |~~~~~~~~BONG~~~~~~~~| |~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~| |~~~~~~~~WODA~~~~~~~~| |~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~| |~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~| __________________/ __________________/ Wiaderko Wiaderko Krok 3 Krok 4
WCHODZI ___ DO ____O| _______ BUTELKI >> / __________/ _____| | |+ |-----------------------/ + << SITKO OTWÓR>>>> |----------------------- + | __________ |+____ ____ / _______| USZCZELKA >>> O|___/ KOMORA O PRZEKROJU SPALANIA LITERY OWymiary tego urządzenia mogą być dowolne - dostosuj je do swoich potrzeb. Mój projekt ma następujące wymiary: otwór ma około 6mm średnicy, co stanowi 3/8 średnicy komory spalań o głębokości centymetra. Całość ładnie mieści się w pojemniczku na 35mm film, do przechowywania i TRANSPORTU na imprezy (nie planuję budować większej ilości, choć kilku kumpli próbowało mnie o to błagać!). Nowy zasobnik działa bardzo dobrze i spala całkiem wydajnie, napełniając butelkę gęstym dymem. Jedyną zmianą, jaką uczyniłem w całym urządzeniu jest umożliwienie zastąpienia 2-litrowej butelki kubkiem do mleka. Umożliwia to plastikowa "przejściówka", zmniejszająca wylot kubka do rozmiarów butelkowych. Zbudowałem to wszystki jakiś czas temu, lecz pewnego dnia ktoś na Sieci wspomniał o użyciu ustnika tuby. Niezły pomysł. Ponadto ludzie mówili, że używali folii aluminiowej z powykłuwanymi małymi otworkami. Istota tkwi w długim i mocnym rozpaleniu ziela przy użyciu jak najmniejszej ilości powietrza.
Zorganizuj "Przyjęcie Grawitacyjne" z wieloma kumplami - kupa zabawy!
Niektórzy ludzie lubią dopchać butelkę do dna a potem wziąć oddech. Choć ta czynność wpycha dym do płuc (coś jak oddychanie z balonika), nie sądzę, że to coś przyspiesza. Jeśli spróbujesz, uważaj, by nie wylać wody z wiaderka.
Jeśli jest to twój pierwszy komtakt z tym urządzeniem, spróbuj posłużyć się nim parę razy bez ganji w zasobniku. Jest to konieczne, by zredukować ryzyko (nauczyć się nie tracić drogocennego dymku).
[Tekst znaleziony na http://hyperreal.org/. Od tłumacza: nie jest to tłumaczenie 100% dosłowne. W paru przypadkach zmuszony byłem zmienić parę zdań, by były one jaśniejsze i bardziej przejrzyste, więc proszę nie komentować tego konfrontując niniejszy tekst z oryginałem :-) - pr0rok ]
Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.
Po tym co napisałem w Set&Setting, czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.
21 : 00
27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.
21 : 30
Piszę, bo nie mam z kim o tym pogadać a ciąży to na mnie od jakiegoś czasu....czuję że jest to najlepsze miejsce.....to nie będzie typowy tripreport... chociaż są w nim również opisy paru faz... więc jeśli nie chce Ci się czytać mojej historii to po prostu ją pomiń....ale jeśli zdecydujesz się ją przeczytać to proszę nie bluzgaj na mnie w komentach...potrzebuję pomocy...
Dom Nastawienie pozytywne chęć przeżycia w końcu właściwego Szałwiowego tripu.
WSTĘP
Przyjechałem na ferie do mojego znajomego na drugim końcu Polski. Miałem wynajęty nieduży pokój, siedzieliśmy tam razem. Byłem nieco spięty i podekscytowany, może nawet nieco zestresowany tym co miało za chwilę nastąpić.
Pierwszy raz DMT, bardzo dziwny i stresujący trip.
W sobotę wieczorem (około 10 - 11) wciągnąłem donosowo mniej więcej 100mg DMT.
To co się potem stało było niesamowite i przerażające zarazem.
Komentarze
klawo jest zamiast wiaderka użyć dużej przyciętej z góry butli od coli (2,5l). do środeczka 1,5l butrleczka. to poręczniejsze, ale ważniejsze są wrażenia wizualne-wygląda jak tłok od jakiejś hudraulicznej maszyny.
i rzeczywiście należy uważać, bo to mega gęsty smoke(jak delikatnie go przywołujesz, ale każdy przecież wie).
chciałem tylko powiedzieć, a raczej napisać, że kiedyś tylko przez przypadek się nie pożygałem. ktoś mnie zagadał, przez co opóźniła się moja kolejka i w momencie kiedy między ustami a brzegiem pucharu pozostawało 2 cm Ziemia zaczęła przyciągać moją dupę z wielką siłą. Zrobiła się(dupa) jak z ołowiu, zaczęła mnie ciągnąć za sobą w dół. grzecznie podziękowałem kolegom za następną chmurę i poszedłem do pokoju siostry gospodarza(a wcześniej do lodówki po jogurt fantazja- pragnę podziękować firmie Danone za to, że stworzyła taki produkt, z tak klawym gadżetem jak ten łamany pojemniczek z owocami) pokój był ciemny i cały wyładowany zabawkami. oglądałem się dookoła powtarzając "ja pierdolę ".
Kiedy zabrałem się za jogurt zaczęło się najlepsze, "poklatkowe " postrzeganie rzeczywistości. ruch ręki z łużeczką: jogurt-usta-jogurt widziałem w 5-ciu klatkach, przy czym brakowało mi szczególnie tej, kiedy wkładam łyżeczkę do ust. robiłem to odruchowo upajając się zakłuceniami percepcji i fantazyjnie jagodowym smakiem.
używaliśmy z kumpalmi Bonga Grawitacyjnego (nie wiedząc że tak się nazywa :D)
oto kilka uwag, które przyszły nam do głowy podczas zabawy, a których autor nie wymienił.
1) branie wdechu "dopełniajacego " płuca po machu pozwala uzyskać więcej tlenu w płucach = można dłużej trzymać w nich dym.
2) nie wiem jaka jest temperatura rozpadu THC ale jeśli jest większa niż temeperatura w jakiej się pali trawa to nalezy unikać mocnego rozżarzenia - marnuje sie cenne THC :)
3)warto mieć w pojemniku gotową drugą butelkę bo zwykle po zdjęciu z pierwszej trawa ciągle się mocno żarzy i dymi(ewentualnie można przytknąć usta blisko zdjętego ustnika i wciągać lecący dym, też kopie miło)
4) ustnik najlepiej zrobić z folii aluminiowej i obkleić plastrem albo dorobić jakiś uchwyt który nie będzie się nagrzewał
5) to jest na razie projekt - zrobić BG z 5 litrowej butelki, do której przymontować 4 gumowe wężyki (albo więcej, zależy od ilości palących:) używać jak w artykule tylko ciągną 4 osoby na raz przez węzyki :)
przeciez to nie jest zadne bongo grawitacyjne tylko najzwyklejsze WIADRO :))) hehe