Oprac. Sławomir Gancarek. Analiza krótko- i długotrwałego działania marihuany w oparciu o wyniki ankiety.
SKUTKI, CZYLI MAŁE PRZEWIETRZENIE
MOTYWACJA
Do podjęcia jakiejkolwiek aktywności potrzebna jest motywacja.
Często twierdzi się, że palenie konopi indyjskich obniża stopień motywacji, zarówno w
bezpośrednim działaniu, jak i w sposób chroniczny. Rzeczywiście, u stałych palaczy trawy
można zaobserwować charakterystyczną bierność, apatię, zwaną w nauce "syndromem amotywacji".
Nie sposób jednak ustalić, czy brak motywacji jest skutkiem działania THC, czy też odwrotnie
- konopie indyjskie są szczeg6lnie przyjemną używką dla ludzi mających kłopoty z motywacją.
Nie znajdują zatem potwierdzenia sądy, że palenie powodując zanik motywacji, prowadzi do
społecznej i psychicznej dezintegracji człowieka. Przy okazji różnych badań stwierdzono, że
motywacja osób badanych, do rozwiązywania testów, nie malała, nawet w niesprzyjających
warunkach.
KONOPIE INDYJSKIE A ZACHOWANIE SPOŁECZNE
Z ankiet wynika, że haszysz i marihuanę pali się najczęściej w
grupie. Konsumpcja konopi indyjskich może być więc rozumiana jako rytuał wiążący młodych
ludzi, należących do danej subkultury. Wzmacnia to ich solidarność grupową, odczuwanie tych
samych wartości i odgranicza ich od nielubianego, skostniałego establishmentu. Wyraża etos
bycia na luzie.
Konopie indyjskie należy zatem traktować jako narkotyk wybitnie
socjogeniczny (tworzący grupę), w odróżnieniu od opiatów, amfetaminy i barbituranów, które
prowadzą do wyizolowania jednostki.
Po wypaleniu niewielkiej ilości narkotyku zainteresowanie interakcją,
a więc rozmowami, wspólnym działaniem itp. wzrasta, jednak przy dużych dawkach, uwaga
zwraca się na własne przeżycia. Ma się wtedy wystarczająco wiele do czynienia z sobą.
Najistotniejsze staje się doświadczenie działania narkotyku, spowodowanych jego działaniem
bogatych wrażeń zmysłowych, skojarzeń i fantazji. Kontakt z grupą jest jednak w dalszym
ciągu uznawany za przyjemny.
Można też zauważyć, że do wzajemnej komunikacji skłaniają się
zwłaszcza konsumenci o mniejszym doświadczeniu, osoby z większym doświadczeniem
zainteresowane są bardziej przeżywaniem własnej jaźni. Zdarza się też im czasem palić trawę,
czy haszysz, w samotności. Mimo tego że uczucie więzi ze wspólnotą jest przy paleniu konopi
indyjskich bardzo istotne, nie stwarzają one jednak poważniejszej interakcji pomiędzy
członkami grupy. Jak dotychczas nie wyjaśniono, czy większe zainteresowanie własnymi
przeżyciami - charakterystyczne dla stałych palaczy - jest skutkiem działania narkotyku, czy
też osoby szczególnie introwertywne łatwiej zostają stałymi konsumentami.
Marihuana (cannabis indica) - rozdrobnione kwiatostany i liście konopi. Z żeńskich kwiatów
konopi indyjskich sporządza się żywicowaty wyciąg - haszysz. W Stanach Zjednoczonych m. była
narkotykiem ludzi ubogich (rozpowszechniona wśród biedoty meksykańskiej i hinduskiej).
Masowo kupowana przez robotników amerykańskich w czasie Prohibicji (alkohol był droższy i
mniej dostępny). Aby zapobiec masowej pladze zamknięto granicę dla m. na mocy uchwalonej w
1937 Marihuana Tax Act. Ponownie masowo rozpowszechniona wśród kontestującej młodzieży w USA
w latach 60-70, a następnie w Europie Zachodniej (według niektórych badań w tym okresie ok.
50% Amerykanów przynajmniej raz paliło m.). |
ROZMOWY
Wprawdzie THC, zwłaszcza w niewielkich dawkach, powoduje, że
człowiek staje się bardziej rozmowny, jednak pojawiają się też trudności w formułowaniu
myśli. Przyczyną tego jest zapewne pogorszenie się funkcjonowania pamięci; zapomina się
rzeczy dopiero co usłyszane, nowe pomysły i skojarzenia wdzierają się do świadomości i
odwracają uwagę od właściwego wątku.
W jednym z badań, spośród 131 osób 36% stwierdziło, że po marihuanie
stają się mniej rozmowne, 19% twierdziło, że bardziej, 25% doświadczyło obu stanów, a 20%
nie wiedziało, czy pod wpływem THC więcej czy mniej rozmawia. W innym teście 45% badanych
stwierdziło, że po wypaleniu jointa chętniej rozmawia, a 49%, że jest wręcz przeciwnie. Z
obserwacji jednoznacznie wynika, że pod wpływem marihuany rozmowność maleje. W prowadzonym
przez wiele dni eksperymencie ujawniły się różnice w reakcjach regularnych i okazjonalnych
palaczy. Doświadczeni konsumenci marihuany, po zmniejszeniu się ilości prowadzonych rozmów w
pierwszych dniach eksperymentu, stawali się po pewnym czasie bardziej rozmowni, niż na
początku. Natomiast rozmowność konsumentów okazjonalnych ciągle malała. Najwyraźniej, osoby
oswojone z działaniem THC łatwiej radziły sobie z niezwykle silnym doświadczeniem
narkotycznym. Warto zauważyć, że zmniejszenie się chęci do prowadzenia rozmowy było
uzależnione od wysokości dawki.
Okazało się również, że rozmowa nie odbiegała od zaprowadzonego
przez prowadzącego test tematu, nie miała też innego niż zwykle poziomu. Nie zmieniła się
liczba błędów gramatycznych i leksykalnych, dyskusja była spójna, udawało się w niej nawet
dochodzić do wniosków.
Osoby znajdujące się pod wpływem THC nie rezygnowały łatwo ze
swojego stanowiska, nie dawały też sobą manipulować. Nie zauważono skłonności do
przyjmowania opinii większości, co zdawały się sugerować wyniki jednego z dawniejszych
testów.
Podsumowując, można stwierdzić, że pod wpływem THC rozmowność
zmniejsza się. Im większe jest doświadczenie danego człowieka, tym prędzej pojawia się chęć
do ponownego zwiększenia ilości prowadzących rozmów. Zazwyczaj rozmawia się na tematy
odczuwane jako najbardziej ciekawe i przyjemne, a poziom intelektualny konwersacji nie ulega
zmianie.
KONOPIE A AGRESJA
Kilkadziesiąt lat temu, kiedy konopie indyjskie stały się
przedmiotem szerszego zainteresowania, otrzymały one za sprawą celowej propagandy, niezwykle
złą opinię. Twierdzono między innymi, że pod wpływem marihuany ludzie mają skłonność do
popełniania największych i najokrutniejszych przestępstw. Fakty nie potwierdzają tego
przekonania, wręcz przeciwnie, wydaje się, że THC zmniejsza, lub nawet całkowicie niweluje
agresję.
Halpern już w 1944 r. zaznaczył w "La Guardia-Report", że po
zapaleniu marihuany agresja się obniża, a inni badacze potwierdzili, że palacze trawy są
mniej agresywni i prowokujący niż przeciętni ludzie. Murphy w 1966 r. napisał: "Większość
poważnych obserwatorów jest zgodna co do tego, że konopie indyjskie w żadnym wypadku nie
prowadzą per se do działań agresywnych i przestępczych...".
Równocześnie pod wpływem czterohydrokonabinolu łatwiej zauważa się
własną agresję - 42% spośród badanych określiło siebie przed zapaleniem marihuany jako
agresywnych, po jej zapaleniu stwierdziło to o sobie aż 88% (Halpern w "La Guardia-Report").
Najwyraźniej więc wzrasta wrażliwość na własną agresję, przy czym
agresja rzeczywista wcale nie rośnie.
W jednym z nowszych badań zajmowano się agresją okazywaną w dyskusji.
Przed zapaleniem jointa wyrażano ją uprawiając wrogą krytykę wypowiedzi partnera. Pod
wpływem THC komunikowano uczucia agresywne kpiną, która stawała się powodem do śmiechu dla
obu stron, a po pewnym czasie, skłonność do zachowań agresywnych w ogóle malała. Pod wpływem
narkotyku uznawano partnerów rozmowy za bardziej przyjaznych, chętnych do współpracy i
pełnych zrozumienia.
Wyniki tych testów odpowiadałyby rozpowszechnionemu wśród palaczy
trawy przekonaniu, że pod jej wpływem maleje skłonność do czynów agresywnych, kłótni i
wrogość. Nabiera się pewności, że są ciekawsze zajęcia niż zachowania agresywne, lub też
człowiek staje się po prostu bardziej pokojowo usposobiony.
KONOPIE A ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW
Badane osoby miały spośród większej ilości rysunków odszukać ten,
który został wybrany przez prowadzącego test. Najlepszą metodą jest tu zadawanie pytań,
które eliminują jedną z alternatywnych możliwości. Jeżeli np. na rysunkach przedstawiono
obiekty kuliste i kanciaste, takie pytanie powinno brzmieć: "Czy ten obiekt jest kulisty?".
Najmniej skuteczne jest zgadywanie.
Wbrew oczekiwaniom, badani znajdując się pod wpływem marihuany
osiągali lepsze wyniki, niż w stanie normalnym. Nie pojawiła się spodziewana tendencja do
zgadywania. Co ciekawsze, polepszenie wyników nie było zależne od wysokości dawki. Nie można
zatem stwierdzić, że im więcej THC w organizmie, tym wydajniej się myśli. Z pewnością jednak
czterohydrokanabinol nie zmniejsza zdolności do logicznego, abstrakcyjnego myślenia.
DŁUGOFALOWE ODDZIAŁYWANIE PSYCHOSPOŁECZNE
CHRONICZNE ODDZIAŁYWANIE NA PSYCHIKĘ
Chroniczne efekty oddziaływania są bardzo trudne do określenia.
Na przykład to, że osoba psychicznie chora pali haszysz, nie jest dowodem, że właśnie
haszysz spowodował chorobę. Należy wziąć pod uwagę skłonność osób cierpiących na zaburzenia
psychiczne do zażywania narkotyków.
Niemniej nawet miłośnicy konopi indyjskich nie przeczą, że regularne
palenie może ujawnić głęboko ukryte skłonności do zaburzeń psychicznych. Warto zauważyć, że
istnieją okoliczności, w których można użyć czterohydrokanabinolu jako środka ułatwiającego
diagnostykę psychiatryczną. THC nie ma jednak zastosowania jako lek wspomagający terapię,
powodując zakłócenia pamięci raczej by ją utrudniał.
PSYCHOPATOLOGIA
Najczęściej obserwowaną negatywną reakcją na czterohydrokanabinol
jest utrata świadomości, że wywołane narkotykiem samopoczucie jest tylko stanem przejściowym
(tzw. "utrata perspektywy"), co może prowadzić do silnego napięcia, lub lęku. Powodem tego
jest zazwyczaj brak wcześniejszych doświadczeń w zażywaniu narkotyków, bądź nadspodziewanie
wysoka dawka. Objawy te zanikają wraz z ustaniem działania THC.
Nierzadko pojawiają się też odczucia paranoidalne (urojenia
prześladowcze). Prawdopodobnie dotyczy to ludzi i tak posiadających tego typu skłonności.
Niezwykle ważne są tu oczekiwania związane z zażyciem narkotyku oraz towarzyszące mu
okoliczności zewnętrzne. Pojawiające się niekiedy zaburzenia świadomości, dezorientacja i
znaczne zaburzenia pamięci są zazwyczaj efektem niezwykle wysokich dawek i nie są zależne od
struktury osobowości konsumenta. Gdy narkotyk przestaje działać - sytuacja wraca do normy.
Termin psychozy kannabinoidalnej pojawił się w związku z badaniami
prowadzonymi w krajach Trzeciego Świata. Badano tam wyjątkowo nałogowych palaczy haszyszu (
od pięciu lat po kilka gramów dziennie). Diagnoza choroby jest bardzo wątpliwa, gdyż objawy,
polegające na dziwacznym, nie mieszczącym się w granicach normy zachowaniu, są przynajmniej
częściowo pochodną czynników społeczno-kulturowych. Bardzo niepewne jest zatem twierdzenie,
że palenie konopi indyjskich może wywołać jakąś psychozę. O wiele bardziej prawdopodobnym
jest, że ludzie mający skłonności do zaburzeń psychicznych, lub nie potrafiący sprostać
swoim problemom, sięgają po wszelkiego rodzaju narkotyki, a więc również konopie indyjskie.
Czterohydrokanabinol może zaostrzyć objawy np. schizofrenii, a zatem pogorszyć stan chorego.
Ludzie o chwiejnym życiu psychicznym powinni zatem zrezygnować z haszyszu i marihuany.
Konopie indyjskie bynajmniej nie przyczynią się do rozwiązania ich problemów.
Mimo tego, że konsumpcja konopi nie prowadzi w zasadzie do
popełniania aktów przemocy, tego typu przypadki mogą wystąpić u osób, które niezależnie od
wpływu THC mają obniżone hamulce zachowań impulsywnych. Możliwe są również szczególne
sytuacje stresowe, które w połączeniu z określonymi cechami charakteru mogą sprawić, że
palenie trawy staje się niebezpieczne.
Jeden z lekarzy pełniących rolę opiekuna medycznego koncertów
rockowych, referował swoje doświadczenia oparte na około 5 tys. przypadków psychoz
wywołanych przez narkotyki. Potwierdził on, że konopie indyjskie bardzo rzadko powodują
zdecydowanie negatywne skutki. Ostrzegał jednak przed niebezpieczeństwem zbyt wysokich dawek.
W takim razie również marihuana może wywołać obawy psychotyczne- Zwrócił również uwagę na
fakt, że u 5 do 10% osób, które takich objawów doświadczyły, pozostają trwałe zmiany
psychopatologiczne. W związku z tym, radzi on wszystkim, którzy kiedykolwiek mieli
nieprzyjemne doświadczenia z narkotykami ("bad trips") unikać wszelkich środków
psychodelicznych, łącznie z marihuaną i alkoholem.
Warto tu wspomnieć o fenomenie tzw. "flash-back". Polega on na tym,
że charakterystyczne dla efektów zażycia narkotyku wrażenia i odczucia niespodziewanie
wracają, mimo że dana osoba nie znajduje się pod jego wpływem. Przyczyna tego zjawiska
pozostaje do dziś nieznana. W każdym razie nie jest ono niebezpieczne, a jego objawy szybko
zanikają.
WPŁYW CHRONICZNEGO ZAŻYWANIA NA FUNKCJONOWANIE UMYSŁU
Przeprowadzono szereg badań dotyczących tego złożonego tematu.
Niektóre z nich prowadziły do wniosku, że czterohydrokanabinol powoduje trwałe ograniczenie
władz umysłowych. Jednak zarówno wspomniane badania, jak i te prowadzące do wniosków wręcz
przeciwnych, są mało przekonujące. Nie wzięto w nich pod uwagę wielu istotnych czynników.
Przeprowadzano je najczęściej w ten sposób, że grupę konsumentów marihuany porównywano z
grupą kontrolną. W ten sposób nie można określić skutków działania THC, tylko, co najwyżej,
stwierdzić różnice między dwoma, uważanymi za reprezentatywne, grupami ludzi. Jeżeli np.
grupa konsumentów marihuany osiągnie gorsze wyniki, to nie wiadomo czy to marihuana pogarsza
funkcjonowanie umysłów członków grupy, czy też wśród osób palących znaleziono tylko takie,
które posiadają niższy iloraz inteligencji. Zresztą sami autorzy badań określają ich wyniki
jako wątpliwe.
Do dziś nie istnieje studium, w którym badano by inteligencję
jednej osoby przez dłuższy okres palenia marihuany, bądź haszyszu. Nie badano też
chronicznych zmian motywacji.
ZMIANY W SPOSOBIE ŻYCIA
Każde nowe doświadczenie może zmienić zachowanie człowieka. Im
częściej dane doświadczenie go spotyka, tym bardziej jest przez nie kształtowany. Jednak
chroniczne zmiany w sposobie życia są trudne do zbadania. gdyż wymagałoby to długofalowej
obserwacji danej osoby, a jest to warunek praktycznie niemożliwy do zrealizowania. Mimo tego,
wśród palaczy konopi indyjskich stwierdzano pewne zjawiska, które dały podstawę dla różnych
przypuszczeń. Poniższe uwagi są tylko jedną z prób zrozumienia długotrwałych skutków palenia
haszyszu i marihuany.
Większość palaczy zachowuje się podobnie jak inne osoby w ich wieku
należące do tej samej grupy społecznej. Jednak im większą rolę w życiu danego człowieka
odgrywa zażywanie narkotyku, tym większe jest prawdopodobieństwo, że spowoduje on trwałe
zmiany w jego zachowaniu.
Należy jeszcze raz podkreślić, że czterohydrokanabinol nie jest w
stanie zmienić człowieka w sposób zasadniczy. Może jednak uwidocznić jakieś istniejące, lecz
ukryte skłonności i spowodować tym samym pewne zmiany w osobowości. Mogą one być zarówno
korzystne, jak i nie. Największe problemy pojawiają się wtedy, gdy w grę wchodzi psychiczne
uzależnienie, gdy człowiek zaczyna żyć dla zażywania narkotyku (podobnie, jak wielu ludzi
żyje dla innych przyjemności).
Największe korzyści z palenia trawy można uzyskać, jeśli używa się
jej jako środka do celu, jako inspiracji w twórczości, dla relaksu, bądź wzmocnienia pewnych
odczuć.
MOTYWACJA.
Przy długotrwałym paleniu konopi indyjskich najbardziej widoczne
zmiany dotyczą motywacji. Równowaga pomiędzy obowiązkiem zmienia się wyraźnie na korzyść
przyjemności. Bardziej intensywna percepcja zmysłowa otwiera ogromne możliwości
hedonistyczne konsumpcji i twórczości. Obowiązki bywają niekiedy redukowane do minimum.
Myślenie o przyszłości staje się mniej istotne w porównaniu z tym, co dzieje się tu i teraz.
Człowiek pozwala sobie na coraz więcej lenistwa. Światopogląd staje się mniej określony,
pojawia się swego rodzaju fatalizm. W najcięższych przypadkach (zwłaszcza gdy już wcześniej
istniał niedobór motywacji), człowiek zarzuca dawne obowiązki, nie zastępując ich nowymi.
Życie staje się pozbawione perspektyw i zainteresowań, pojawia się daleko posunięte
zobojętnienie i "syndrom amotywacji".
Z drugiej strony, mogą też rozbudzić się różne pasje i talenty, co
prowadzi do rozwinięcia własnej twórczości.
TRYB ŻYCIA.
Człowiek urządza sobie życie zgodnie z nową równowagą, pomiędzy
obowiązkiem, a przyjemnością. Konsumpcja i twórczość zyskują sobie wyższą pozycję w
hierarchii celów, na samym jej szczycie znajduje się doznawanie przyjemności. Tryb życia
staje się często dość nieregularny. Pracę ma się ochotę zakończyć jak najszybciej i w jak
najmniej męczący sposób, by wreszcie mieć czas na właściwe życie. Z regularnej pracy
człowiek najchętniej w ogóle by zrezygnował. Nierzadko zresztą dochodzi do zrealizowania
tego celu, zwłaszcza, że zmniejsza się poczucie lęku o przyszłość.
Ponadto można stwierdzić nieco zwiększoną potrzebę snu. Sen i
przypalanie trawy odczuwane są jako największa przyjemność.
ZAINTERESOWANIA.
Zainteresowania są określane przez przyjemność, twórczość i
konsumpcję. Unika się zadań skomplikowanych, związanych z nudną pracą. Wybiera się te
przyjemności, których osiągniecie nie jest uzależnione od większego wysiłku. Zainteresowania
nie koncentrują się przy tym na jednej płaszczyźnie, są raczej zmienne. Dużą wartość
przypisuje się własnej twórczości; entuzjazm dla niej jest bardzo duży, choć same dzieła
niezbyt go usprawiedliwiają. Często można stwierdzić wzmocnienie zainteresowań
humanistycznyhc, religijnych, mistycznych i estetycznych.
PSYCHIKA
Większą uwagę zwraca się na wrażenia zmysłowe, zapewne dlatego
że pod wpływem czterohydrokanabinolu, są one wzmocnione. Człowiek staje się bardziej
odprężony, pełen humoru, skłania się do tego, by wszystko akceptować takim, jakim jest.
Sprawom rzeczywiście poważnym nie przypisuje się takiego znaczenia jak dawniej.
INTERAKCJA
Innych ludzi dzieli się na tych, którzy również palą trawę i
pozostałych, którzy są nietolerancyjni, wrodzy, a w najlepszym przypadku - obojętni. Budzi
się silny indywidualizm, za bliskich sobie uważa się jedynie podobnie myślących członków
"elity". Zachowanie staje się jednak bardziej pokojowe, agresji unika się, lub nadaje się
jej
bardziej cywilizowaną postać. Innym ludziom również przyznaje się prawo do indywidualizmu,
pod warunkiem, że nie ogranicza to własnej wolności. Znacznie chętniej bierze się udział w
życiu towarzyskim.
***
Reasumując: palenie konopi indyjskich powoduje pewnego rodzaju
zdziecinnienie. Myślenie i odczuwanie stają się w mniejszym stopniu zorientowane na odległe
cele, w większym natomiast na bezpośrednią przyjemność. Najważniejsza staje się
teraźniejszość i nowe wrażenia. Intensyfikuje się radość z konsumpcji i twórczości. Pojawia
się niechęć do niezrozumiałych obowiązków i autorytetów.
GANJA ODMŁADZA
LUZ, SEN, ŚMIECH... - JAK DZIAŁA DOBRY SKRĘT
Zażywanie marihuany, lub haszyszu powoduje skutki bezpośrednie,
bądź ma oddziaływanie chroniczne.
Skutki bezpośrednie to formy oddziaływania, które wiążą się z
bezpośrednim wpływem narkotyku. Rozpoczynają się one wraz z jego zażyciem i stopniowo
znikają w miarę rozkładu i wydalania narkotyku z organizmu. W przypadku konopi indyjskich
należy pamiętać, że lipofilne kanabinoidy nie rozpuszczają się jak alkohol we krwi, ale są
odkładane w tkankach tłuszczowych i dopiero po wielu dniach zostają całkowicie wydalone.
Dlatego nawet po przeminięciu odczuwalnego odurzenia mogą one subtelnie oddziaływać na
funkcjonowanie człowieka.
Natomiast o oddziaływaniu chronicznym mówi się wtedy, gdy użycie
narkotyku pozostawia pewne zmiany, mimo że powodująca je substancja (w tym wypadku THC)
została już z organizmu wydalona. Badanie oddziaływania chronicznego jest bardzo trudne,
gdyż zmiany te nie są zauważalne z dnia na dzień. Wyraźne przemiany mogą się pojawić dopiero
po wieloletnim oddziaływaniu danego preparatu. Badania należałoby więc przeprowadzać przez
bardzo długi czas, co zwiększałoby prawdopodobieństwo wpływu innych czynników niż narkotyk.
Należałoby więc znaleźć osoby, które rozpoczynałyby test przy przeciętnym stanie zdrowia i w
przeszłości nie stykały się z narkotykami. Przez cały okres badania musiałyby one prowadzić
taki sam tryb życia. Jednocześnie byłaby potrzebna grupa porównawcza, która w swojej
sytuacji wyjściowej i w trybie życia nie różniłaby się od grupy badanej, jednakże nie
używałaby konopi indyjskich.
Aby uzyskać rzeczywiście prawidłowe wyniki należałoby jeszcze badać
grupę placebo (tzn. ludzi, którzy nie wiedzą, że nie palą haszyszu, czy trawy).
W praktyce nie sposób spełnić takich warunków, dlatego wyniki badań
na temat chronicznych skutków używania konopi indyjskich pozostają wątpliwe. Dotyczy to
zwłaszcza oddziaływania psycho-społecznego; efekty fizyczne są łatwiejsze do zmierzenia.
DZIAŁANIE PRZEJŚCIOWE. PSYCHIKA. SKUTKI SUBIEKTYWNE.
Badano osoby w wieku 18-33 lata, średnia wieku 22 lata, 39
kobiet
i 61 mężczyzn. 58 z nich to studenci, 24 - pracujący, 9 - zatrudnieni w niepełnym wymiarze,
9 - bezrobotni. Wszyscy określają się jako regularni palacze trawy (co najmniej 50 razy w
ciągu ostatnich 6 miesięcy).
Metody badania: dwie, do trzech godzin wywiadu i arkusz pytań.
Wyniki wskazują, że "zwykłe" efekty palenia ganji są u większości
konsumentów bardzo podobne. Jasnym jest też, że doświadczenia z marihuaną oceniane są też
najczęściej jako przyjemne. Opisywanych gdzieniegdzie przypadków psychozy, czy stanów
lękowych prawie się nie wymienia. Może dlatego że nie badano lokatorów zakładów karnych, czy
egipskich szpitali psychiatrycznych.
ZMĘCZENIE I SEN.
W niewielkich dawkach THC działa uspokajająco, a sen opisywany
jest jako głęboki i odświeżający. Po większych dawkach pojawia się działanie raczej
pobudzające, a sen staje się płytki i dający mniej wypoczynku. Najczęściej jednak po ustaniu
działania THC występuje zmęczenie i senność. W szeregu eksperymentów stwierdzono, że
czterohydrokanabinol zwiększa dobowy czas snu. Ilość snu na dobę wzrosła przy codziennym
zażywaniu THC z 7 do 8,7 godzin (u osób palących od czasu do czasu), a z 7,5 do 8,4 u
notorycznych palaczy. W trakcie ciągłego palenia marihuany czas snu ulega rozbiciu.
Okazjonalni palacze 90% swojego snu odbywali w blokach po 6-9 godzin, a w czasie gdy palili
codziennie - tylko 60%. Zmiany te nie były zależne od wysokości dawek i po zakończeniu
okresu codziennego palenia powoli ustępowały (wydalenie z organizmu czterohydrokanabinolu
trwa szereg dni).
Interesujące jest również to, że THC w odróżnieniu od innych
narkotyków (np. alkoholu), w zasadzie nie obniża jakości snu. Nie stwierdzono także
jakichkolwiek zależności pomiędzy czasem zayżycia THC, a momentem zaśnięcia.
Czterohydrokanabinol - inaczej niż alkohol i opiaty - nie może zostać zatem zaliczony do
narkotyków usypiających.
KONOPIE INDYJSKIE A GŁÓD
W wielu badaniach zajmowano się znanym wielu palaczom haszyszu i
marihuany zjawiskiem wilczego apetytu. Często, gdy dana osoba zaczyna odczuwać działanie THC,
natychmiast przemieszcza się w kierunku lodówki, lub zrywa opakowanie z tabliczki czekolady.
Wyniki testów nie są zbyt jednoznaczne, co prowadzi do różnych spekulacji na temat przyczyn
zwiększenia apetytu. Eksperymenty na zwierzętach w ogóle nie wykazały większego spożycia
pokarmu po zaaplikowaniu THC. Mogło to jednak być spowodowane niewiarygodnie wielkimi
dawkami jakie podawano zwierzętom (10 mg na kilogram wagi ciała, a w eksperymentach z ludźmi
stosowano dawki ok. 0,3 mg na kilogram). Niewykluczone, że zbyt wysoka dawka zmniejsza efekt
pobudzenia apetytu.
W latach czterdziestych osiągnięto nieprawdopodobne rezultaty
stosując czterohydrokanabinol w leczeniu braku apetytu u ludzi cierpiących na psychozy, na
zespół abstynencji przy uzależnieniu od heroiny, jak i u osób bez poważniejszych zaburzeń.
KONOPIE INDYJSKIE A SEKS
Pod wpływem THC wrażenia zmysłowe przeżywane są intensywniej.
Dotyczy to również pieszczot seksualnych (zmysł dotyku, wzroku, węchu, słuchu). Ponadto
puszczone zostają wodze wyobraźni. co powoduje często sugestywne fantazje erotyczne.
THC prowadzi do pewnego rozluźnienia nerwu współczulnego, co
przyczynia się (choć czynniki psychiczne mają większe znaczenie) do opóźnienia ejakulacji. O
ile zatem wyobraźnia i fale uczuć nie poniosą, może dojść do wydłużenia czasu aktu płciowego.
Czterohydrokanabinol wzmacnia wcześniej obecne uczucia i
uwarunkowania. Zatem człowiek, który i tak czerpie wiele radości z seksu może się spodziewać,
że po marihuanie jego rozkosz w ł6żku (lub, rzecz jasna, gdziekolwiek indziej) będzie
jeszcze bardziej intensywna. Jeśli ktoś ma jednak problemy w sferze płci i seksu może
przeżyć niemiłe niespodzianki. Również gwałtowne wahania nastroju mogą zostać wzmocnione,
czego skutkiem bywają trudne sytuacje. Z drugiej strony może się zdarzyć, że konopie
indyjskie umożliwią erotyczne wyzwolenie, wykonanie pierwszych kroków w poprzednio
niedostępnych dziedzinach zmysłowości.
Zatem zależnie od aktualnej sytuacji psychicznej i jej uwarunkowań
marihuana może stać się stymulatorem, lub też czymś wręcz przeciwnym.
ŚMIECH
Szczególnie przy pierwszych doświadczeniach z konopiami
indyjskimi można często zaobserwować obiektywnie nieuzasadnioną wesołość, rozhukanie. Śmiech
trwa niemal bez przerwy i jest wywoływany przez najbardziej znikome powody. W grupie jest to
zawsze zaraźliwe.
FANTAZJE I HALUCYNACJE
Czterohydrokanabinol intensyfikuje wszelkie wyobrażenia i
fantazje, jednakże halucynacje (tzn. postrzeganie rzeczy nieistniejących) występują bardzo
rzadko.
TWÓRCZOŚĆ
Konopie indyjskie są chętnie używane w kręgach artystów, muzyków
i pisarzy w celu poszerzenia horyzontów twórczości. W wielu relacjach czytamy, że dopiero
wpływ narkotyku ujawniał akty twórcze, które rozsadzały ramy tego, co znane.
Pod wpływem THC uwaga nie koncentruje się na jednej rzeczy. Zamiast
tego najczęściej uprzednio zaplanowany kierunek myślenia i pracy, z powodu niedostatków
pamięci i osłabionej koncentracji, nie zostaJe zachowany. O ile te zjawiska przy "poważnych"
zadaniach umysłowych (streszczenie tekstu, praca naukowa, różne skomplikowane czynności) są
odbierane jako utrudnienie, to w dziedzinie sztuki mogą otworzyć możliwości zejścia ze
znanych ścieżek i odkrycia nowych jakości. Z takich doświadczeń powstają nieraz wybitne
osiągnięcia w sztukach plastycznych, muzyce, czy literaturze.
Zmniejszony krytycyzm powoduje, że rzeczy nowe, niezwykłe,
odbiegające od przyjętej normy widziane są bez uprzedzeń i nie są z miejsca oceniane według
obowiązujących kryteriów. Twórca jest bardziej zainteresowany tym, co jest tu i teraz,
mniejsze znaczenie ma dla niego efekt bieżącej pracy. Staje się on dzięki temu bardziej
spontaniczny.
Niemniej realizacja idei po zapaleniu jointa przedstawia pewne
trudności. Niejednokrotnie ogromna lawina pomysłów nie może zostać urzeczywistniona.
Motywacja do wykonywania jednostajnych, lecz koniecznych czynności może zostać poważnie
zmniejszona. Skutkiem tego jest niestaranne wykonanie, mimo że uprzednio posiadane
umiejętności nie zostają zapomniane.
Często się zdarza, że własne dzieło, które nie jest obiektywnie
lepsze od pozostałych, zostaje w euforii ocenione jako reprezentujące znacznie wyższą jakość.
Może to motywować twórcę do dalszej pracy.
Po tego typu doświadczeniach artyści zazwyczaj korzystają z pomocy
trawy przy tworzeniu nowych pomysłów rozpoczynaniu pracy. Kończą ją potem w stanie normalnym.
PRZESZŁOŚĆ I TERAŹNIEJSZOŚĆ
Pod wpływem THC nie tylko zmienia się odbiór upływu czasu, ale
następuje również zakłócenie odczucia teraźniejszości, przeszłości i przyszłości. Także
wartość jaką dla osób badanych posiada przeszłość, teraźniejszość i przyszłość ulega
wyraźnym zmianom. Uwaga skupia się bardziej na teraźniejszości. Badani odczuwają przyszłość
jako coś bardzo odległego i oddają się przeżywaniu tego, co jest tu i teraz.
Gdy uczestnicy testu znajdowali się pod wpływem THC przedstawiono im
zdanie: "Przy moim obecnym samopoczuciu skłaniam się do tego, by myśleć o rzeczach, z
którymi będę skonfrontowany w ciągu kilku minut, godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat,
dziesięcioleci". Należało zaznaczyć wypowiedź najbliższą prawdy. Okazało się, że
zainteresowanie osób badanych przeniosło się bliżej czasu teraźniejszego, teraźniejszość i
najbliższa przyszłość były znacznie ważniejsze niż przedtem. Przy podobnym teście dotyczącym
przeszłości nie stwierdzono żadnych zmian w porównaniu ze stanem normalnym.
Testowane osoby relacjonowały, że marihuana powoduje, iż odczuwają
mniejszy związek pomiędzy teraźniejszością, przeszłością i przyszłością. Powyższe zmiany
były zależne od wysokości dawki i stawały sięnajsilniejsze w czasie szczytowego działania
THC. Przebiegały one równolegle do działania euforyzującego.
Związany z tu i teraz odbiór rzeczywistości pod wpływem
czterohydrokanabinolu przypomina charakterystyczne dla dzieci odczuwanie czasu, w którym
każda chwila odbierana jest bardzo żywo i raczej bez powiązania ze wspomnieniami i planami.
Niektórzy ludzie lubią to uczucie, inni nie. Jednak dla wielu regularnych konsumentów
haszyszu i marihuany właśnie ono jest głównym powodem ich używania.
Jest wiele sposobów na wyjaśnienie źródła takiego odbioru czasu. Być
może bardziej intensywny odbiór bodźców zmysłowych powoduje mocniejsze związanie człowieka z
teraźniejszością? W każdym razie 87% palaczy trawy stwierdziło (po wypaleniu jointa):
"O przyszłości myślę niewiele, lub wcale. Żyję całkowicie tu i
teraz".
oprac. Sławomir Gancarek
Komentarze
o co chodzi z tym uplywaniem czasu? chodzi mi o dlugi okres, a nie kilka godzin po bakaniu. mi naprzyklad wydaje sie jakby to co dzialo sie w wakacje bylo z tydzien temu, wogole nie zauwazam uplywu czasu
te
wiecie, ze kazdy zgiety narciarz
na dworcu
zaczynal od marihuany
i kazdy
dajacy sobie
po kablach tez
myslisz, ze Ciebie to nie spotka
he
pozyjemy
zobaczymy
masz jeszcze czas, by sie tak nie stalo
to najlepszy artykul o mj jaki kiedykolwiek przeczytalem, nie mozna tego bylo zrobic lepiej. autor wie co jest piec. dokladnie i przejrzyscie zobrazowal dzialanie marichuany. gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Należycie opisane skutki działania konpii, najlepsze jakie czytałem na jakiejkolwiek stronie. Trochę już przepaliłem i nie widzę w artykule nic niezgodnego z prawdą, zgadzam się z powyższym twierdzeniem że prawdopodobnie nie napisała tego osoba niepaląca. :-]
Ludzie nie palcie tego guwna! uzaleznia tak samo jak inne dragi tylko ze wolniej!
Witam ! Proszę, żeby wszyscy zainteresowani obejrzeli filmy na youtube - " Superchwast " - " Ziele warte miriardy " - " The Union " i inne które nawiazują do palenia marihuany. Jest mniej szkodliwa od nikotyny i alkocholu. Paradoksem jest to, że jest nielegalnym narkotykiem. Zakazana jest uprawa nawet jednego krzaka konopii indyjskich. W przeciwieństwie do Czech, Holandii, niektórych landów Niemiec, Rosji czy niektórych stanów USA. Gdzie na własny użytek mozna mieć i uprawiać kilka doniczek z posianymi nasionami. Jednak w Polsce o tym sie zapomina. Stosuje sie restrykcje, posyłając ludzi do więzienia. Nawet za jeden krzak lub posiadanie przy sobie jednego grama narkotyku. Alkohol bardziej naraża jednostki na utratę zdrowia. Oprócz tego wywołuje agresję i tragedie rodzinne, społeczne. W wyniku palenia marihuany nikt nie umarł. THC nie można przedawkować. Piszę to co czytałem na internecie. W sprawie legalizacji marihuany wypowiadał się w tej sprawie jeden z profesorów. Specjalista Farmakologii. W wyniku prohibicji dalej rozwija sie czarny rynek. Dzieci, młodzież mogą kupić marihuanę od przypadkowych dilerów. Nikt tego nie kontroluje. Zarabia na tym mafia i Policja w opinii niektórych polityków. Nie wspomnę o tym, że traci Państwo cenne złotówki. Każdy człowiek ma prawo w myśl ustawy do ochrony zdrowia. Konopie indyjskie poza czynnikiem odurzającym są lekiem na wiele istniejacych chorób. Uważam, że polskie sądy i organy scigania ( Prokuratura, Policja ) nie maja moralnego prawa skazywania ludzi posiadających przy sobie kilka gram marihuany czy też pozbawienia wolności do lat 3 ; Państwo jakim jest Polska, stosując takie represyjne prawo do ludzi, powinno najpierw zakazać sprzedaży tytoniu i alkoholu wtedy zachowa swoja twarz. Nie wolno ulegać czynnikom tej czy innej partii politycznej w tej sprawie. Nota bene na temat miekkich narkotyków i ich szkodliwości powinni sie wypowiadać naukowcy farmakologii, chemii, czy też innych pokrewnych nauk. i nie tylko mam tu na myśli naukowców polskich. Wtedy po spełnieniu wielu czynników na różnych płaszczyznach.. rząd polski może zając się opracowywaniem przepisów dotyczących konopii indyjskich. Zadam pytanie co będzie w przypadku legalizacji marihuany? Czy ludzie odsiadujący wyroki teraz czy w przeszłości dostaną zaduszczynienie za poniesione straty moralne, finansowe z powodu utraty pracy? Będą w świetle prawa niewinni... Kto im zwróci stracone lata? Wojna z narkotykami do niczego nie doprowadzi. Może doprowadzić do większych problemów niż istniejace. Zachód to zrozumiał... My jeszcze nie... Nie jest też argumentem zdaniem niektórych polityków, że jak będe palił marihuanę to sięgnę po twarde narkotyki. To jest bzdura. Tak samo jak ktoś kto pije piwo, będzie pił wódkę. Znam osoby co poza piwem nie siegają po mocniejsze trunki. A jeśli nawet to z umiarem. Tak samo jest z narkotykami .Są osoby co poza konopiami niczego wiecej nie biorą. Palą okazyjnie. Tak samo jak spożywają okazyjnie alkohol. Nie wchodzą w kolizję z prawem.Pisze ten list człowiek, który nigdy nie palił marihuany. Jednak trzeba mieć obiektywne stanowisko w sprawie miękkich narkotyków.
ZYCZE WSZYSTKIM CHWALACYCH MARYHUANĘ,ABY ICH DZIECI ZOSTAŁY NARKOMANAMI,Z CAŁYM DOBRODZIEJSTWEM SKUTKÓW PALENIA TRAWKI.BY ZAMIAST MÓZGÓW MIAŁY THC. PAMIETAJCIE ZA KRZYWDY INNYCH PRZYJDZIE WAM ZAPŁACIĆ.
Ludzie nie palcie tego guwna! uzaleznia tak samo jak inne dragi tylko ze wolniej!
W zupełności zgadzam się z treścią zawartą w tym artykule. Chciałbym podkreślić to, że doznałem podobnych wrażeń zmysłowych, a także myślowych. Polecam wszystkim przeczytanie, nawet tym którzy nie palą, a napewno poszerzą swoją wiedzę o skutkach działania mj.
Jeden z lepszych artykulow jakie czytalem o mj. Wydaje sie byc bardzo obiektywny i to mi sie podoba !!
ZYCZE WSZYSTKIM CHWALACYCH MARYHUANĘ,ABY ICH DZIECI ZOSTAŁY NARKOMANAMI,Z CAŁYM DOBRODZIEJSTWEM SKUTKÓW PALENIA TRAWKI.BY ZAMIAST MÓZGÓW MIAŁY THC. PAMIETAJCIE ZA KRZYWDY INNYCH PRZYJDZIE WAM ZAPŁACIĆ.
Właściwie jestem gotowa zgodzić się z powyższym tekstem. Większość sytuacji sama zaobsreowałam. Należy jednak wiziąść jeszcze pod uwage...jaki jest czlowiek, jego organizm i charakter i jego samopoczucie w momencie "przypalania".
całościowy, spójny, prawdziwy obraz, uświadomienie i spojżenie w przyszłość, lektura obowiązkowa, do niczego nie namawia, nie przesycona medycyną, chemią, farmakologią, warto do niej wracać - tego nie mógł napisać ktoś niepalący
te
wiecie, ze kazdy zgiety narciarz
na dworcu
zaczynal od marihuany
i kazdy
dajacy sobie
po kablach tez
myslisz, ze Ciebie to nie spotka
he
pozyjemy
zobaczymy
masz jeszcze czas, by sie tak nie stalo
to najlepszy artykul o mj jaki kiedykolwiek przeczytalem, nie mozna tego bylo zrobic lepiej. autor wie co jest piec. dokladnie i przejrzyscie zobrazowal dzialanie marichuany. gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
naprawde spoko artykuł, chyba dam do przecczytania starym.
Wreszcie cała prawda - bez kłamstw i bzdur kierowanych pod adresem konopii! Pełen obiektywizm, pełen profesjonalizm. Tylko szkoda, że nie dociera do większości ludzi...
Należycie opisane skutki działania konpii, najlepsze jakie czytałem na jakiejkolwiek stronie. Trochę już przepaliłem i nie widzę w artykule nic niezgodnego z prawdą, zgadzam się z powyższym twierdzeniem że prawdopodobnie nie napisała tego osoba niepaląca. :-]
doświadczyłem tego zjawiska
co jest opisane jako ,,flash-back,,
naprawdę je to dziwne zjawisko :)
ZYCZE WSZYSTKIM CHWALACYCH MARYHUANĘ,ABY ICH DZIECI ZOSTAŁY NARKOMANAMI,Z CAŁYM DOBRODZIEJSTWEM SKUTKÓW PALENIA TRAWKI.BY ZAMIAST MÓZGÓW MIAŁY THC. PAMIETAJCIE ZA KRZYWDY INNYCH PRZYJDZIE WAM ZAPŁACIĆ.
Marihuana nie jest narkotykiem! Jest tylko używką... mniej szkodliwą od tytoniu, alkoholu, a nawet kofeiny (która jest w kawie, a więc i od kawy!) !!! Nie uzależnia tak szybko, jak wyżej wymienione substancje! Na co nie popatrzycie, to jest szkodliwe... chipsy, hamburgery... WSZYSTKO!!! Nie namawiam nikogo do palenia, ani nawet nie zachęcam! Ale uświadamiem, że nieregularne palenie nie jest czymś złym! I jestem jak najbardziej za legalizacją Zielska w Polsce! Trzymcie się! PZDR by >Kędzierzyński MC<
Ludzie nie palcie tego guwna! uzaleznia tak samo jak inne dragi tylko ze wolniej!
fajnie napisana stronka.../ uswiadamia dobrze jeszcze tych nieswiadomych=))
Pozdrawiam=*
przeszedłem wszystkie poziomy świadomości związane z jaraniem zioła. paranoje schizy, sam nie pamiętam ile razy byłem w psychiatrykach i ( pozytywne jazdy pomijam) i wkońcu odkryłem że wszystkie ujemne rzeczy związane z jaraniem są wynikiem nie samego jarania ile rzeczywistości która nas otacza plus te gówna które dodają do zioła. zioło to wolność jaram codziennie od 7 lat i z dnia na dzień jestem coraz mądrzejszy:) gdyby nie zioło to bym był bardzo nieszczęśliwym stłamszonym przez mętalno obyczajowe kleszcze naszego bezwzględnego społeczeństwa nędznym konsumentem przez małe k :) dzięki jaraniu odkryłem w sobie niesamowite królestwo:) w którym znajduję wszystko czego tylko zapragnę ( łącznie z kasą ale są tam o wiele fajniejsze rzeczy:)). i sam nie wiem co jest przyjemiejsze szukanie czy znajdywanie jedno i drugie jest git!!!! a bez jarania było na odwrót. bardzo warzne jest to zeby znać takich samych jak ty, bo na serio ci idioci wmówią ci że jesteś wykolejonym wrakiem. a tak na marginesie, z wszech miar porzyteczna strona na pewno nie raz ją odwiedzę. pozdrawiam:)