Co trzecia piosenka dotyczy używek

Jedna trzecia przebojowych piosenek wspomina o zażywaniu narkotyków lub piciu alkoholu - wykazały badania amerykańskich naukowców.

Koka

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

851
Jedna trzecia przebojowych piosenek wspomina o zażywaniu narkotyków lub piciu alkoholu - wykazały badania amerykańskich naukowców. Badacze z University of Pittsburgh School of Medicine przeanalizowali teksty setek popularnych piosenek. - Znane są teorie, że tytoń prezentowany w filmach powoduje wzrost liczby palaczy. Zdaliśmy sobie sprawę, że nastolatki słuchają przez dwie i pół godziny dziennie muzyki. Badaliśmy się, co w niej jest - powiedział dr Brian Primack, który poprowadził badanie. Primack i jego koledzy zbadali 279 piosenek, które podbiły listy przebojów w 2005 roku. 33 proc. z nich odnosiło się do narkotyków i alkoholu. O używkach wspominało prawie 80 proc. piosenek raperskich, 37 proc. piosenek country, 20 proc. utworów r'n'b i 14 proc. kawałków rockowych. W większości używki były w tekstach piosenek kojarzone z przyjęciami, seksem i przemocą. Tylko cztery z piosenek negowały zażywanie narkotyków. Następnym krokiem badaczy będzie przeanalizowanie, czy istnieje związek między tekstami słuchanych piosenek a zachowaniem nastolatków.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Mandark (niezweryfikowany)

No pewnie, że istnieje. Piosenki i gry komputerowe inspirują młodzież do wszystkiego, co złe.
Anonim (niezweryfikowany)

Moim zdaniem badania są naciągane.
dzik (niezweryfikowany)

spytajcie zmanipulowanego, czy jest zmanipulowany, lol też lubię poćpać, ale kurwa, ćpuny - trochę obiektywizmu
jamajkapl (niezweryfikowany)

tak, tak cpuny badzcie obiektywni. ciekawe czy sluchanie muzyki prowadzi do uzaleznien od narkotykow i alkoholu. jezeli tak sie okaze to moze zniosa nam srodki masowego przekazu.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

czarodziej sztuk 1




wrzucilem do pyska okolo 20:20 i zaszedlem do kumpla, stare malzenstwo. wczesniej

wypilem dwa piwka.

do 24 kompletnie nic, wypilem zrezygnowany piwko i zabakalem z wodnej,

kwas ani drgnie, jednak w polaczeniu z ziolem zaczal powoli wchodzic

testy



  • cevy - mizerne, porzucilem je od razu

  • Marihuana

Od czego by tu zaczac, hehe... moze od tego, ze wszystko dzialo sie 2’go dnia swiat (26.12.2003). na ten dzien zaplanowane bylo grzybobranie z moim kumplem Ivanem. Wedlug informacji zawartych na shroomery.org fazy grzybowe mozna podzilic na 5 poziomow. 3 level jest juz stosunkowo mocny (1,8g suszonych grzybow z gatunku CUBENSIS). Przez caly dzien myslalem na ktory poziom wskoczymy dzis w nocy, hehe... doszedlem do wniosku, ze najlepszy bedzie poziom dokladnie pomiedzy 3 a 4 levelem... takie tez dzialki suszonych PSILOCIBE CUBEBSIS ECUADOR odmierzylem, bylo to po 2,3g na glowe!

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Humor pozytywny, chęć pracy nad sobą, cokolwiek to znaczy

Niniejszy raport ma formę listu pisanego do przyjaciela. Poza tym zawiera dość osobiste przemyślenia, jednak postanowiłem go opublikować, pomimo tego, że miałem zamiar już nie umieszczać tu raportów ze swoich tripów. Raport opisuje moje trzecie, i jak na razie ostatnie przeżycie z LSD. "Gryby", "Chacken" muszę powiedzieć, że to Wy skłoniliście mnie do umieszczenia tego raportu tutaj. Chacken - robisz dobrą robotę na tej stronie. Myślę, że jestem bardziej świadomą osobą dzięki tej stronie :) Pozdrowienia dla Was chłopaki i dla całego zespołu neurogrove.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

randomness