Biskupi apelują o zakaz sprzedaży alkoholu w nocy i na stacjach paliw

Biskupi zaapelowali do wiernych i władz o działania w celu ograniczenia spożycia alkoholu. Proponują m.in. zakaz sprzedaży napojów wyskokowych w nocy oraz na stacjach benzynowych.

Biskupi zaapelowali do wiernych i władz o działania w celu ograniczenia spożycia alkoholu. Proponują m.in. zakaz sprzedaży napojów wyskokowych w nocy oraz na stacjach benzynowych.

Na dzisiejszych mszach wierni mogą usłyszeć apel Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości na sierpień 2010. Kościół apeluje w nim o abstynencję, gdyż ostatnio zauważono wzrost spożycia alkoholu.

- Ponownie następuje niepokojący, jeden z najszybszych w Europie, wzrost spożycia alkoholu. Nie możemy tej sytuacji akceptować, jeżeli wiemy, że spożywanie alkoholu to główna przyczyna śmierci i długotrwałego kalectwa. To podstawowe źródło przemocy w rodzinie oraz negatywny przykład dla młodzieży - czytamy w liście.

Biskupi od razu przestrzegają przed negatywnymi reakcjami na list. - Zachęta Kościoła do abstynencji często wzbudza kontrowersje i sprzeciw. Wynika to z niezrozumienia, czym jest abstynencja i jak wielką wartość niesie. W wymiarze religijnym abstynencja jest wynagrodzeniem Bogu za grzechy związane z alkoholizmem. W wymiarze duchowym abstynencja odkrywa przed nami nowe możliwości i życiowe szanse, dzięki czemu stajemy się dojrzalszymi ludźmi. Abstynencja pozwala nam przezwyciężać egoizm i podejmować troskę o bliźnich. Jest też znakiem sprzeciwu wobec towarzyskiego przymusu picia, a zatem również jasnym przykładem dla innych - napisano w liście.

"Polska jak Titanic"

- W Polsce żyje ponad 1 mln osób uzależnionych, którym możemy i powinniśmy nieść pomoc. Osoba podejmująca terapię, może odzyskać i utrzymać trzeźwość jedynie zachowując całkowitą abstynencję do końca życia. Nie zapominajmy jednak, że w Polsce żyje również niemal 2,5 mln osób pijących ryzykownie i szkodliwie. Badania pokazują, że ta grupa jest źródłem największych problemów w wymiarze ogólnospołecznym. Nie dostrzegając tego zjawiska, przypominamy załogę "Titanica" zbliżającego się ku górze lodowej - piszą Biskupi.

Następnie w liście wymienione zostały pomysły biskupów, dzięki którym można zmniejszyć w Polsce spożycie alkoholu: - Wobec nowych wyzwań należy raczej zmniejszać dostępność alkoholu. Trzeba ograniczyć ilość punktów sprzedaży, a także zakazać handlu alkoholem na stacjach paliw oraz między godziną 22 wieczorem a 8 rano. Trzeba też wprowadzić całkowity zakaz reklamy alkoholu. Pamiętajmy, że pozorne zyski dla budżetu osiągane przez łatwiejszą dostępność alkoholu, zostaną natychmiast wchłonięte przez czarną dziurę kosztów powiązanych z większym spożyciem alkoholu.

Oceń treść:

Average: 7 (1 vote)

Komentarze

stefan (niezweryfikowany)

<p>To wszystko nieprawda, gdyż - jak zapewnia pani Ewa Kopacz - alkohol i tytoń stanowią bezpieczną alternatywę dla marihuany!</p><p>&nbsp;</p><p>***Już nie mogę patrzeć na to pierdolenie księży***</p><p>&nbsp;</p><p>**i rządu**</p><p>&nbsp;</p><p>*i was bracia i siostry*</p>
Kanapka z Acodinem (niezweryfikowany)

<p>Nie kupię w nocy - kupię więcej w dzień, ewentualnie pójdę po metę. Znowu zakazy, które i tak tylko pogłębią problem.</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>biskupi.... kurwa mac zajmijcie sie swoimi sprawami, swoim kosciolem a nie wpierdlalacie sie w butami w zycie innych ludzi, gdybym mogl kurwa do bym was wystrzelal kazdego co do joty i rozpierdolil w drobny pyl te wasze jebane kaplice, kurwy</p>
Eustachy Siedemnasty (niezweryfikowany)

<p>Polska niestety jest krajem gdzie, "nie popijając życia można go nie strawić, popijając je za często można przeto wszystko stracić". Klechy i tak na to lachę kładą bo mszalnego w piwnicy nie brakuje, a w barku łycha i gin, więc do nocnych nie chodzą. Najpierw niech rozdadzą swój majątek i świecą przykładem, a potem niech dają dobre rady. Przeklęci hipokryci.</p>
Perplexity (niezweryfikowany)

<p>niech sobie zabronią pedofilii :/&nbsp;</p><p>pieprzony, katolicki kraj. za niedługo to zakażą wszystkiego i będą obowiązkowe msze.</p><p>CZARNA ZARAZA !&nbsp;</p>
Anonim (niezweryfikowany)

<p>Kościół... żebym ja nie zaczął apelowac, jak to wyrzucili przykazanie mowiace o nie oddawwaniu czci obrazom i pomnikom, a ostatnie podzielili na dwa... co to za przykazanie 'ani zadnej rzeczy ktora jego jest' -.- zakaz sprzedaży alkoholu w nocy i na stacjach? To zabiłoby demokracje, w takim razie może zdelegalizujemy katolicyzm? ... i nie chodzi mi o chrześcidzaństwo, jestem wierzący, wierzę w biblie, zostałem wychowany w katolickiej rodzinie, ale wraz z upływem&nbsp; czasu zrozumiałem że to nie jest ta 'prawdziwa' religia-.-</p>
voorman (niezweryfikowany)

<p>A zamiast alkoholu i tytoniu powinni w tym czasie sprzedawać święconą wodę i krzyże pokutne.</p>
ksionc (niezweryfikowany)

<p>Biskupi mają przede wszystkim BOGA! I niechaj nim się efektywniej zajmą. Przecież mija 2 tysiąclecie od działalności Chrystusa i parę cudów wręcz by się przydało, a nawet powinno się ich teraz sporo wydarzyć, bo do roku 3000 trochę trudno będzie doczekać.</p><p>.</p>
maryja i jozef (niezweryfikowany)

Te mendy sami chleja piwnice pelne win i alkocholu maja a nam zakazuja nakazuja i przestrzegaja ! Won z tymi gnojami do roboty z nimi
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Diazepam
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Pewnego dnia odbyławy się zawody sportowe w biegach długo dystansowych jak i krótko dystansowych. Ja brałem udział w biegu na 1500. Dobór substancji użytych dla dopalenia jest swoistym nieporozumieniem, wszystkie substancje zostały zażyte z pełną świadomośćią konsekwencji utraty siły fizycznej.

Ku zdziwieniu wszystkich wcale nie planowałem zająć pierwszego miejsca w zawodach, były raczej oderwaniem od strasznej rzeczywistości przytłaczającej mnie każdego dnia. Postaram się jakoś klarownie zredagować moje przeżycia. Więc jedziemy!

8:00

Przyjeżdżam do punktu samochodem ze staraszym. Atmosfera dziwna, nikogo nie ma, no cóż.  Czas walnąć sobie 3 tabletki w kiblu.

8:30

Zaczyna się bardzo przyjemne wejśćie Relanium. Wszystko wokół staje się bardzo spokojne. Cała atmosfera nakręca się całkiem całkiem.

8:47

  • Karbamazepina

Nazwa substancji: karbamazepin (tabletki Tegretol)
Poziom doświadczenia: od trawy, przez amfetaminę (dożylnie), kwasy, grzyby, po heroinę (dożylnie), kokainę, crack. Cała masa prochów (z okazji odwyków, detoksów, leczenia) m.in. ogromne ilości clonów, relanium, xanaxów, sulpirydu, imovanu, hydroksyzyny, thioridazinu, promazyny (dożylne "setki"), amizepinów, tramali i wiele innych których nie sposób spamiętać.
Dawka, metoda zażycia: dawki nie pamiętam, coś około 25-30 sztuk, doustnie :P

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Otoczenie starych, dobrych znajomych; domek na Kaszubach.

Psychodeliki wkradły się do mojego życia zupełnie niespodziewanie. Pamiętam siebie sprzed trzech lat i muszę przyznać, że kiedyś nie do uwierzenia było dla mnie zażywanie tak mocnych substancji. Los miał najwidoczniej w stosunku do mnie nieco inne plany. Stało się, ciekawość i fascynacja ostatecznie wygrała z silną wolą. Dnia 18 października postanowiłem zjeść te owiane mistyczną tajemnicą, niepozorne grzybki. Duża ilość jak na pierwszy raz wynika z tego, iż dzień wcześniej zarzuciliśmy z kolegą po półtora blottera miksu 25B/25C-NBOMe.

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Dobre nastawianie, spokój w domu.

Marihuana to zadziwiająca roślina... nie mogę wyjść z zachwytu do niej. Paliłem 4 razy i za każdym razem zupełnie inny stan. Dzisiaj opiszę wam jeden z ciekawszych przypadków. Zrobię to starannie, ponieważ mam świeże wspomnienia i liczne nagrania wideo, czy też głosowe, których celem było, jak zwykle, jak najlepsze uchwycenie skutków przygody narkotykowej i zapamiętanie szczegółów. Można więc stwierdzić, że będzie to bogaty w filozoficzne pytania, zabawne cytaty zjaranego, ekspresyjne opisy i niecodzienne sytuacje opis.

randomness