Miałem raz podobną sytuację ale ja nie używam akurat nosow. Anestezjolog był fantastyczny i byłem zdziwiony że całą litanię potraktował zupełnie profesjonalnie, nie moralizował, odpowiadał na wszystkie pytania cierpliwie i bez kpiny.
Pomyśl sobie co by było gdybyś ze wstydu nie chciał powiedzieć a później musiałbyś za to zapłacić konsekwencjami zdrowotnymi, życiem, obudzeniem się podczas operacji i tak dalej.
Nie bez znaczenia jest wyniszczenie organizmu samo w sobie długotrwałym przyjmowaniem a nie samym byciem w aktualnym ciągu.
Możesz nie pić Od roku ale przestałeś po 40 latach i myślisz że nie ma sensu wspominać a tymczasem osobiście znam, znałem * osobę która w ten sposób zmarła bo lekarze myśleli że jest statystycznym reprezentantem swojej grupy wiekowej i zdrowotnej
"Rutyna to rzecz zgubna "
Na narkozę to i potencjalnie zdrowi potrafią dziwnie reagować.
Jechać na tym tyle miesięcy to i tak masz silny a przede wszystkim przyzwyczajony do trgo trybu organizm , ale nawet nie chce myslec co taki inwazyjny zabieg .
Jak planowali dać narkozę to.moga nie dać; ale to może uratować zdrowie , życie i ich sumienia .
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
10 czerwca 2025Patron13 pisze: Jutro mam zabieg w szpitalu, na ortopedii. Myślicie że znieczulenie ogólne będzie działać? Od dwóch miesięcy jestem w ciągu kryształowym...ani dnia przerwy
Jak bedziesz wiedzial co bylo "komponenta usypiajaca" to napisz, ciekaw jestem.
Szybkiej rekonwalescencji zycze.
Zaczęli mi dawać kwas walproinowy i od początku napierdalała mnie głowa, pielęgniarki darły mordę że co ja chcę ciągle paracetamol, mogą dać ale jedną tabletkę bo to duża dawka
zrozumiało to wiedziałeś, że pierdoli kocoboly. Nawet terapeuta miał później wyjebane na tą atencjuszke. Mały off top ale musiałem
W każdym razie ci ludzie już w ogóle nie mówili czyli tak jak większość pacjentów na tych spotkaniach, czułem się strasznie niekomfortowo w takim tłumie z moją fobią społeczną.
Po drugiej próbie miałem szczęście bo się połamałem i dwa tygodnie leżałem na ortopedii, do psychiatryka zabrali mnie bo taka jest procedura, tam uśmiechnięty i szczęśliwy powiedziałem że z tego drzewa już miałem schodzić i tak i do domu wracać. Godzinę tam spędziłem może.
Ale teraz sobie przypomniałem że była jeszcze hospitalizacja po trzeciej próbie kiedy próbowałem się ewakuować z tego łez padołu, wtedy walnąłem dożylnie miks rzeczy które na bank miały mnie wyłączyć ale vendor mnie wychujał i zamiast opio dał mi kolejną benzodiazepinę. Spędziłem tam tylko parę dni, chyba wnówiłem im że to zwykłe przedawkowanie, chociaż jestem pewien że przyznałem się do próby kiedy mnie wypisywali ze szpitala w moim mieście żebym odpoczął w specjalnym miejscu, także trzeci raz Opole.
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.
