I to sie jak najbardziej zgadza, przy czym szybkosc uniewrazliwienia receptorow zdaje sie jeszcze zalezec od dlugosci przerwy. Im dluzsza tym proces ten postepuje wolniej. Co do antagonistow (czystych, nie czesciowych), to powinny resetowac tolerancje, problem w tym ze trzeba by sprawdzic na trzezwo, wiec poza dostepnoscia dodatkowa trudnosc logistyczna. Niemniej laczenie naloksonu z opioidami przy podaniu doustnym zapobiega wzrostowi tolerancji i sa na to badania wiec trop jest raczej dobry. Tak, zdaje sobie sprawe ze takie polaczenie ma przede wszystkim zapobieganie przerobce danego leku do postaci iniekcyjnej, jednak przy okazji wystepuje efekt jw.
A przy dlugich ciagach i krotkich przerwach - to jak sie zapewnie domyslasz mechanizm jest oczywisty - organizm dazy po prostu do jako takej rownowagi, a ze zostal przyzwyczajony do znacznego stezenia opio to bedzie kontrowal dzialanie uniewrazliwieniem i zmiejszeniem ilosci receptorow a takze np podwyzszana norepinefryna, bo inaczej mimo rozwoju tolerancji na dzialanie - nazwijmy wprost - pozadane, szanse na niepozadne efekty uboczne od wymiotow do depresji oddechowej pozostawalyby niezmienne lub nawet rosly proporcjonalnie do stopniowego zwiekszania dawki. A tak przeciez nie jest, rzecz jasna swiadome badz nie, znaczne zwiekszenie nagle dawki, wyprzedzajace rozwoj tolerancji w tych rozwazaniach pomijam. Ot wyuczona reakcja, ktorej organizm nie zdazyl sie oduczyc - bo niby kiedy? Chyba ze znasz przypadki ze po wieloletniej abstynencji tolerancja wracala delikwentom do "roboczej" w krotkim czasie to chetnie poczytam, bo moje doswiadczenia sa zgola odmienne. Ale i dosc nietypowe wiec nie chce tworzyc z pojedynczego przypadku jakiejs reguly, bo to sensu ani zadnego oparcia w metodologii nie ma i sam to traktuje jako swoista ciekawostke.
Czy tolerancja spada w ogole do poziomu poczatkowego (i nie rosnie szast-prast) to jest dobre pytanie - IMO moze w specyficznych okolicznosciach, ale po pierwsze przerwe trzeba liczyc w dekadach, juz nawet nie w latach*, po drugie - sam spadek tolerancji to jedno, natomiast subiektywne odczucia to zupelnie inna kwestia.
Jeszcze jedna przeslanka na koniec - gdyby po dluzszym czasie receptory sie nie "resetowaly" to endorfiny tez by albo juz praktycznie nie dzialaly, czyli wieczna anhedonia i w zasadzie klimat typu taka pustka ze albo przyjebac albo sie powiesic, a dodatkowo powodowaly by porownywalnie szybki wzrost tolerancji i znow wybor jw. BTW dlatego tez jestem zwolennikiem fety przy odstawianiu, bo latwiej sie czyms mniej lub bardziej sensownym zajac i nie myslec w kategoriach ze juz tak dobrze sie nie poczuje nigdy wiecej itp. Nie twierdze ze to idealne wyjscie, nie polecam kazdemu bezwarunkowo, po prostu u mnie sie sprawdzilo.
*moge sie mylic i nie tyle/tylko czas mial znaczenie co okolicznosci towarzyszace, ale to juz sobie daruje opis tym razem.
W kazdym razie dzieki za ciekawa polemike.
21 maja 2025Devixo pisze: nie wiem na ile jest to prawdziwa informacja, ale kiedyś było na forum, że kodeina sama w sobie (albo jakiś metabolit?) indukuje metabolizm kodeiny do morfiny i stad wychodza wszystkie twierdzenia o wyrabianiu receptorów. niestety źródeł potwierdzajacych ta teze znaleźć nie moge.
morfina z tego co mi wiadomo nie indukuje tego metabolizmu. Glukoronian-6 kodeiny raczej głównie ućpiewa. Jedynie co może to norkodeina, ale nie chce mi sie sprawdzać.
11:39 Ricsson[257]: w ogóle
11:39 Ricsson[257]: uwierzyłem w boga, w cuda
11:39 Ricsson[257]: miałem 6 piw
11:39 Ricsson[257]: wypiłem 6 piw
11:39 Ricsson[257]: otwieram rano plecak
11:40 Ricsson[257]: mam 3 piwa
neurogroove.info - zarzuć trip raportem
Myślę, że to kwestia czasu a tylko 1% przypadków opisany jest tutaj 99% to posty osób, które nie poczuły skutków negatywnych (jeszcze).
Dochodzi 1000 uboków typu wrzody, śmierć właściwie jak w Final Destination z każdej strony
Fajny drag sobie wybraliście
Lol, sam jestem paranoikiem na punkcie bezpieczeństwa i zastanawiam się nad wszystkim 20 razy, ale czy aby na stówę jesteś pewien, że nie przesadzasz? Czy masz jakieś dowody, badania, opracowania? Oczywiście zgadza się, że wymienione skutki występują i ja sam, chociaż walę od święta to mam paranoję i lęki, że kiedyś zakłuje w boczku i będzie "ała" , a potem rurki i światełka w tunelu, ale ja jestem analityczną stuleją, więc też może trochę zbyt na wyrost to przeżywam.
Pytanie też jakie ilości i częstotliwość masz na myśli? Bo jeżeli ktoś łoi coś w hurtowych ilościach to nie tylko te tabletki, ale prawie wszystkie substancje psychoaktywne, które są omawiane na hajpie doprowadzą do takiego smutnego zakończenia.
Jak się skończy codzienne opierdalanie flaszki i kilku browarów, albo wciąganie stimów, albo weź se cokolwiek innego? Chyba tylko jaranie zioła nie doprowadzi do takiego zakończenia jak opisałeś. Reszta wyniszczy tak samo, więc nie wiem czy to sformułowanie "ale wybraliście" jest trafione.
Oczywiście nikogo do niczego nie namawiam i sam uważam, że te tabsy są szkodliwe, ale moim zdaniem alkohol w analogicznych ilościach wykończy znacznie szybciej, a wiele osób to robi i ma w dupie jakieś harm reduction.
a o szkodliwosci marihuany to mozna by polemizowac, zreszta - pomimo mojej swoistej sympatii do yoshiego, jego posty sa dowodem ze obojetna dla zdrowia nie jest. a juz combo mj benzo i alko to pozdro 600.
Osobnik x nabawi się problemów po 10 latach osobnik y po 1 roku tutaj nie ma zasady geny/dna itp
Z fizycznych cyjanoza tzn sinica czyli zwiększona ilość hemoglobiny odtlenowanej, zaparcia
W czystych farmakologicznie opio głównie niszczy fizycznie styl życia osoby uzależnionej a nie sama substancja
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
24 maja 2025yoshi420 pisze: Moim zdaniem kilka browarów to nic w porównaniu do nawet 10 tabletek. Bo jak delikwent średnio zjada pakę na dzień to wychodzi 300 tabletek miesięcznie. Nawet jak pół tego.....Na zdrowy rozum. Do tego to jest opiat, organizm który to wszystko przerabia nie jest nawet dobrze dotleniony (szczególnie przy większych dawkach) co potęguje szkody/straty. Źródeł raczej nie ma, bo po co takie badania robić dla narkomanów.
Osobnik x nabawi się problemów po 10 latach osobnik y po 1 roku tutaj nie ma zasady geny/dna itp
co do dotlenienia - dopoki nie dojdzie do depresji oddechowej to zauwaz ze zapotrzebowanie organizmu na tlen spada, poniewaz metabolizm zwalnia o ok 30%.
oprocz cpunow opio jest stosowane przez pacjentow. i w anazstezjologi i w urazowce i paliatywnej. nadal twierdzisz ze badan nie ma?
edit.
przypomne tylko ze ostatnio wrzucalem link do podsumowania 30lat szwajcarskiego programu heroinowego. zaden uczestnik im tam nie zszedl.
LedZeppelin2 slusznie przywoluje oczywista prawde - opiatowcow wyniszcza tryb zycia w glownej mierze wynikajacy ze statusu prawnego opiatow i penalizacji a nie same substancje. A ja bym dodal jeszcze poczatkowe problemy dla ktorych siegneli po opio, bo to nie jest tak ze sie rano budzisz i sloneczko swieci, kawusia smaczna i nagle mysl - a moze by tak sobie helu przypierdolic?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/tajlandia.jpg)
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków
Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.