- co jest w UA a nie ma tego w PL (np gidazepam)
- co psychoaktywnego można dostać w UA bez rp a w PL wyłącznie na rp
- jakieś kwestie kulturowe, np co jest bardziej/mniej popularne w UA w porównaniu do PL
- inne info
Jeśli zbierze się dużo odpowiedzi, może powstanie z tego jakieś FAQ... (w obu językach)
Ja bym tej słynnej trawki z Czarnobyla zapalił.
Wchodząc między wrony musisz krakać tak jak one, czyli będąc w Polsce ćpają to co my, to co tutaj jest dostępne. mj, amfa, od święta koko. No i piją w chuj - nie jeden kozak z Polski przy nich wymiękł. Czy to ćpający czy nie ćpający - mają zdrowie do alko. U mojego brata kupują bimber w hurtowych ilościach, i jak dostaną temat poniżej 60% to mówią, że słabizna, hehe.
Jeden z bardziej doświadczonych mówił, że mamy zajebistą mj, lepszą niż u nich ("suke bladź, nie wiem skąd oni to bieret" hehe). Ale za to już feta ponoć u nas sporo gorsza i droższa. Ogólnie tak na logikę, ceny wszystkiego pewnie mają niższe, ale myślę że gorzej z dostępnością i jakością.
Co do legalności poszczególnych rzeczy czy ćpania aptecznego się nie wypowiadam. Za słabo znam temat.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

