Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 153 • Strona 13 z 16
  • 12502 / 2425 / 0
Jako wiaderka można użyć np jeziora (pod warunkiem braku fal). Jeżeli ktoś nie ma w domu jeziora to... niech se kupi - co to za palacz, co nie ma jeziora w domu.
  • 10 / / 0
Ja robiłem z rzeki bezpośrednio i było zajebiście(taka rzeczka z 10m szerokości. Musiałem wejść do wody co prawda ale ciepło było. Butla 2l po wodzie mineralnej, lufa wgrzana w korek, guma do żucia jako uszczelka i jazda.
Plener to plener, a wiadro w plenerze to już jest mistrzostwo. Polecam.
  • 12502 / 2425 / 0
W plenerze zawsze lepiej - więcej bodźców.
  • 8103 / 907 / 0
Preferowałem w domu niż w plenerze.
W domku jest po prostu wygodniej.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 10 / / 0
Czy wygodniej to nie wiem. Jak się dobrze przygotować z prowiantami to w plenerze tyle samo szykowania co w domu. Byłem tak parę razy z nocowaniem(namiot/auto z materacem) i było zajebiście.
A najlepiej to wybrać się na dwie noce i z samego rana przywalić z butli - wtedy jak człek wyspany to trzyma solidnie i dzień upływa w szczęściu i radości(o ile do tego mamy ze sobą wszystko co chcemy).
Dodatkowo po wiaderku zdarzyło mi się ze dwa razy zaliczyć małego bada, który co prawda ustępował szybko, ale w plenerze nigdy mi się to nie zdarza - zawsze jest super. Ostatnio po mocnej makumbie zbierałem grzyby w lesie i to też było znakomite doznanie. Plener zawsze najlepszy jak dla mnie.
  • 4 / / 0
Re:
Nieprzeczytany post autor: Bratpaul »
21 grudnia 2005Mr.LaTacha pisze:
jak niema nic pod reką lepszego to my używamy:
papieru/sreberka ze srodka paczek od fajek dobrze sie ugniata i jest bardziej szczelny od zwykłego - moje zdanie

W sumie to poprawka: moje ziomki używjaą bo ja z wiadra jeszcze nia paliłem i narazie się nie przymieżam ;)
Ja tam polecam folie z buletki owinąć ciasno wokół lufki i wepchnąć we wcześniej zrobiona dziurę w korku
  • 12502 / 2425 / 0
Ja wtapiałem tzw dupkę lufki w nakrętkę. Było szczelnie i wygodnie. 1 nabicie spokojnie wystarcza, żeby napełnić 2L butelkę.

W plenerze faza zawsze jest lepsza - bardzo dużo pozytywnych bodźców. Ja np lubiłem zjarać się i wyruszyć w las na grzyby. Zabierałem ze sobą więcej palenia, jakieś wino / piwa oraz prowiant. Wyprawa na pół dnia, ale 100 x lepiej niż przed kompem.
  • 40 / 3 / 0
Ile wiaderek w życiu moim było to szkoda gadać, zawsze kopało zajebiście ale mnie osobiście butelka kopała mocniej, cóż może dym ostrzej działał. Świst w uszach po wiaderku to standard u mnie był oczywiście ten sposób jest bardziej ekonomiczny niż lufką a tym bardziej blantem(ale tu już chodzi o samą kulturę palenia).
  • 8103 / 907 / 0
Wiadro się pali jak ma się mało towaru i chcemy jak najbardziej ekonomicznie wykorzystać marihuanę, moc posiada wielka.Możemy sobie regulować wielkość cybucha ( jeśli robimy z foli kuchennej ).
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 2104 / 465 / 37
Wiadro się robi jak chcesz się nakurwić jak najmocniej po prostu, raz 5 gramów w dwa dni tak przerobiłem z ziomalem, cały czas graliśmy w lola i trzaskaliśmy wiaderka. Nwm dlaczego ale ja po prostu lubię cały ten proces składania wiadra a potem palenia zioła tym sposobem, bardziej nawet niż wodospad czy palenie z bonga.
Lubisz koks?
ODPOWIEDZ
Posty: 153 • Strona 13 z 16
Newsy
[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów

Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.