Dezoksyefedryna, metyloamfetamina, meth
Więcej informacji: Metamfetamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 287 • Strona 7 z 29
  • 1053 / 75 / 0
Po jednorazowym wzieciu mety zjazd nie jest jakis mega-ciezki, mimo to czuc wycienczenie. Miesnie bola, w plucach dziwnie, obraz sie pierdoli (ja mialem normalne, falujace OEVy, jak takie po psychodeliku ale znacznie bardziej prymitywne) i czuc ze iq spadlo o pare punktow. Do tego drobne paranoje, caly czas wkret, ze widac jakis ruch katem oka no i wyrzuty sumienia. Dla mnei zjazd po MDPV i paru ketonach byl 100 razy gorszy, po zwyklej fecie tak samo.

Problem w tym, ze to kurestwo tak dlugo dziala, poczatkowa euforia trwa te 6-8 godzin, ale stymulacja i pare innych aspektow dzialania utrzymuje sie jescze przez dobe. Dlatego ta uzywka robi sie koszmarna jak sie ja dorzuca. Zjazdy z poszczegolnych wrzutow nakladaja sie na siebie potegujac i wydluzajac czas trwania. A ciagi na piko to w ogole jakies przegiecie, nie wiem jak ludzie moga zapierdalac po 5 nocek. Ja po dwoch bylem najbardziej pojebanym czlowiekiem swiata, po drodze do ziomka spotkalem go 5 razy, a po pierwszym posilku trafilem na pogotowie z kolka zolciowa.

meth is a hell of a drug.

Na zjazd polecam 5-htp i miodzik - nie dzialaly cudow, ale bylo wyraznie lepiej. Do tego ladowalem magnez (nie wiem po co oprocz tego, ze odpowiada na uklad nerwowy, ale kazdy je magnez w takich sytuacjach ;p) i potas. Co do potasu, zauwazylem, ze wyraznie obnizal tetno i lapy mniej sie trzasly. Poza tym wiadomo - benzo, BENZOOOO. Clonazepam z GBLem wrzucone na zjazd uczynily go rownie fajnym co bomba. Nie polecam alkoholu, przedluza tylko zjazd leczac na moment objawy, o ile uda mu sie przebic w ogole przez piko.
Uwaga! Użytkownik zioloziolo jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 368 / 7 / 0
Ciągi ? Jak dla mnie lek na chroniczny brak pobudzenia.
  • 45 / / 0
U mnie zjazd objawia sie poryciem psychicznym, mocnym odrealnieniem (cały świat zamyka sie w mojej głowie i bodźce z otoczenia prawie nie dochodzą) i zwieszonym mózgiem, jak już coś mówię to nie mogę sie z nikim dogadać, łapie zwiechy, nie umiem sie wysłowić i pierdole jakieś głupoty. Objawów fizycznych brak poza boląca szczęka, bladym ryju i uczuciem gorąca na policzkach
  • 8 / 3 / 0
jak ostro polece to czasem mam tak samo jak juz ktos tutaj napisał... chodze po wszystkich miejscach w których wciagałam i szukam kryształków, okruszków mety... każdy drobny zbieram najdokładniej, potrafie sie czołgac godzine po pokoju, psychoza jak cholera. Żeby chociaż poczuć ten smak, gdy już nie mam nic. Masakra. Jak ktoś mi mówi że po mecie nie ma zjazdu to mam ochotę mu przyjebać %-D
alkohol
DXM
THC
amfetamina
metamfetamina
mefedron
kokaina
MDMA
DMT
grzybki
kodeina
To be continued...
  • 4 / / 0
ja jak biore w małych ilościach i zadko nie ma szału ale jak biore w większych ilościach kilka dni...to malutka dawka i nawet schiz się trafil nie chciałam na początku do tzw zjeby dopuscic e tam ale schodziłam w coraz mniejsze dawki a jak nie to ziółko dobre i już po wszystkim ale po odstawieniu przez kolejna dobe jesc nie mogę.... choć od niedawna ilości na raz się zmaksymalnił wiec mi tam jest lajtowo bez przesady bo nawet nie z mega dawko schizy miałam a po polowce nawet zaczelam się cala trzesc i pocic(bllle) dłonie to takie mokre czerwone..i zimne jak lód nie umiałam czasem szklamki utrzymać ale jak maly paseczek i znowu wszystko było ok

A wiesz co to jest interpunkcja i do czego służy? - 02
IWONKA89
  • 809 / 15 / 0
Jak mawiał pewien poeta, zjazd niejedno ma imię. Ja po przepaleniu grama zjadłem 6mg klonazepamu i perazyny trochę. Psychicznie jak nowy, tylko zmęczony i trochę otępiały.

Gdy zaczynałem palić to w ogóle nie miałem zejść, świetnie początki/
na nic nie narzekam,
mam w kieszeni klonazepam.
  • 2 / / 0
U mnie następnego dnia po nieprzespanej nocy jedynie lekki ból szczęki (nie wiem z czego on wynika),ból mięśni nóg, lekka deprecha i wrażenie,że wszyscy wiedzą,że brałem metę (zwłaszcza w domu). Dodam że dość rzadko ją biorę.
  • 655 / 3 / 0
schiller pisze:
U mnie następnego dnia po nieprzespanej nocy jedynie lekki ból szczęki (nie wiem z czego on wynika)
Może z tego :retarded: :
1) Kserostomia
2) Bruksizm :-)
Szukam żony wśród polskich farmaceutek lub ukraińskich prostytutek.
  • 2652 / 382 / 0
sisii pisze:
chodze po wszystkich miejscach w których wciagałam i szukam kryształków, okruszków mety... każdy drobny zbieram najdokładniej, potrafie sie czołgac godzine po pokoju, psychoza jak cholera. Żeby chociaż poczuć ten smak, gdy już nie mam nic. Masakra. Jak ktoś mi mówi że po mecie nie ma zjazdu to mam ochotę mu przyjebać %-D
Wyjąłeś mi to z ust. U mnie jeszcze do tego dochodzi poczucie niepewności, zwłaszcza niepewność ruchowa, jakbym się bała coś podnieść, przesunąć, zrobić krok na przód. Pojawiają się lęki różnego rodzaju, strach przed czymś bliżej nieokreślonym, uczucie bycia obserwowaną, co z kolei mija i powraca w odstępach czasu, lekka dezorientacja, ogólne rozproszenie myśli i brak jakichkolwiek chęci poza chęcią zwaporyzowania większej ilości.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3523 / 51 / 0
Bo taka meta już jest. Jej braki są nad wyraz odczuwalne z wielu stron. Sam nie wiem czy mam się cieszyć,że na mnie w ogóle nie działa. :rolleyes:
ODPOWIEDZ
Posty: 287 • Strona 7 z 29
Newsy
[img]
CBD znacznie obniża głód alkoholu – pierwsze badanie kliniczne ICONIC

Alkoholowy zespół uzależnienia (AUD) jest powszechny, a skutecznych leków wciąż brakuje. Kannabidiol (CBD) zapowiadał się na obiecującego kandydata w modelach zwierzęcych – niniejsze randomizowane badanie ICONIC dostarcza pierwszych dowodów klinicznych u ludzi z AUD.

[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...