Szumowski: nie ma planów zmiany zasad sprzedaży leków z pseudoefed

W tej chwili nie ma konkretnych legislacyjnych planów dotyczących zmiany zasad sprzedaży leków z pseudoefedryną – powiedział w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Portal Samorządowy/PAP

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

247

W tej chwili nie ma konkretnych legislacyjnych planów dotyczących zmiany zasad sprzedaży leków z pseudoefedryną – powiedział w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Szef MZ na konferencji prasowej w Warszawie był proszony o odniesienie się do pojawiających się głosów, że leki zawierające pseudoefedrynę mogłyby być sprzedawane tylko osobom dorosłym, w ograniczonych ilościach.

W mediach pojawiają się co pewien czas doniesienia, że w nielegalnych laboratoriach, np. w Czechach, z leków z pseudoefedryną wytwarza się narkotyki.

"To temat, który jest dyskutowany od wielu, wielu miesięcy, a można powiedzieć nawet, że lat. Wiemy, że istnieją środowiska, które wykorzystują leki z pseudoefedryną do produkcji narkotyków. Wiemy, że takie sytuacje mają miejsce w Polsce i poza jej granicami" - powiedział minister.

"Już teraz mamy mechanizmy, które nie pozwalają sprzedać więcej niż jedno opakowanie w aptece takiego leku, ale one są bez recepty" - dodał.

Minister mówił, że trwa dyskusja, w jaki sposób, nie ograniczając pacjentom dostępu do leków, które są skuteczne i potrzebne, zapobiegać patologiom kupowania nadmiernych ilości czy wręcz skupowania i produkowania niedozwolonych substancji.

Pytany, czy są jakieś konkretne plany działań, odparł, że "w tej chwili nie ma żadnych konkretnych legislacyjnych planów".

"Dyskutujemy to zarówno z Urzędem Rejestracji Produktów Leczniczych, jak i z Biurem Przeciwdziałania Narkomanii, jakie mogłyby być potencjalne ryzyka i korzyści z różnych działań, ale nie mamy otwartej ścieżki legislacyjnej" - powiedział minister.

Dodał, że jak na razie nie ma sygnałów, by skala wykorzystywania środków w sposób niezgodny z prawem była duża.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

wczoraj wieczorem zapodalem avio... niezbyt myslalem ze mnie poczesze ale po calym dniu szukania palenia w miescie (od 18 do 23) bylem z qmplem tak zdesperowany ze poszlismy do apteki i qpilismy po 4 paczki na glowe (20 tabletek jakby ktos nie wiedzial)...byla ~23:30...zaczelismy szukac miejscowki aby spokojnie to wtrymsic.w konu padlo na parapet jakiegos odludnego sklepu. okolo 24:00 zaczelismy czuc ze nas czesze...faza jak po kilku maszkach mj...ogolna beka...dziwne przemyslenia..pool godziny po tym postanowilismy sie przejsc...i wtedy to sie stalo.

  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

Set & Setting: Obszerna polana otoczona lasem, niedaleko ścieżka i mały strumyczek. Przy końcu podróży las i bardzo spokojne lotnisko - żadne duże linie lotnicze, raczej aeroklub, czyli awionetki, szybowce i te sprawy. Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja, ewentualnie delikatny niepokój pierwszym tripem każdego z nas.

 

‚Specyfikacja’: 17 lat, waga około 60kg, jakieś 180cm wzrostu.

 

Dawka: około 25mg 4-HO-MET

 

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Czekałem z niecierpliwością na ten dzień, byłem szczęśliwy. Byłem wśród kolegów.

Trzydziesty pierwszy grudnia, nie jedna osoba czekała na ten dzień, który z pewnością wiąże się z imprezami różnego rodzaju. O godzinie szesnastej przyjechał do mnie kolega, razem z nim pojechaliśmy w stronę zaplanowanego miejsca, w którym spędzimy czas. Na miejscu już byli nasi koledzy, czekali gdzieś w okolicy. Po godzinie przyjechaliśmy, już w większą ekipie musieliśmy pojechać coś kupić, oczywiście alkohol i inne bajery.

O dwudziestej w końcu byliśmy jako tako na miejscu.