Psylocybina pomaga pacjentom z lekooporną depresją

Czyli o tym jak psylocybina resetuje mózgi pacjentów z depresją.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy
Anna Błońska

Odsłony

754

Psylocybina resetuje mózgi pacjentów z depresją.

Naukowcy z Imperial College London (ICL) wykorzystali psylocybinę w małej grupie pacjentów z depresją oporną na leczenie. W artykule opublikowanym na łamach Scientific Reports opisano korzyści utrzymujące się do 5 tygodni od terapii. Wg Brytyjczyków, alkaloid resetuje aktywność kluczowych obwodów mózgowych, które odgrywają ważną rolę w depresji.

Skany wykonane przed i po psylocybinowej terapii ujawniły zmiany w aktywności mózgu, związane z utrzymującymi się znacznymi spadkami w nasileniu objawów depresyjnych.

Naukowcy zaznaczają, że choć wyniki są bardziej niż zachęcające, pewnym ograniczeniem jest nieduży rozmiar próby oraz brak grupy kontrolnej zażywającej placebo.

Jako pierwsi wykazaliśmy klarowne zmiany, wywoływane przez psylocybinę w aktywności mózgu osób z lekooporną depresją. Niektórzy nasi pacjenci wspominali o wrażeniu zresetowania i często posługiwali się analogiami komputerowymi. Jeden z nich mówił o defragmentacji, inny o restarcie. Psylocybina może wyzwalać "ponowne uruchomienie", którego chorzy potrzebują, by przełamać stany depresyjne. Skany mózgu stanowią poparcie dla resetowej analogii. Podobne efekty widywano po elektrowstrząsach
- opowiada dr Robin Carhart-Harris.

W studium ICL wzięło udział 20 osób z lekooporną depresją. W odstępie tygodnia podano im 2 dawki psylocybiny: 10- i 25-mg. Dziewiętnaście osób przeszło wstępne badanie obrazowe oraz drugi skan dzień po zażyciu wysokiej dawki alkaloidu. Pacjenci wypełniali też kwestionariusz (już krótko po leczeniu psylocybiną wspominali o zmniejszeniu objawów depresji).

Funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI) ujawnił zmniejszony przepływ krwi w rejonach mózgu (m.in. ciele migdałowatym) odpowiedzialnych za przetwarzanie reakcji emocjonalnych, stres i strach. Wykryto także podwyższoną stabilność w sieci powiązanej wcześniej z natychmiastowymi skutkami działania psylocybiny i depresją.

Na początek przyszłego roku Brytyjczycy planują testy, podczas których porównają psylocybinę z wiodącym antydepresantem.

Oceń treść:

Average: 8.7 (7 votes)

Komentarze

Rajfun

Jestem w stanie podpisać się pod tym rękami i nogami. Określenie tego stanu jako "reset" to chyba najbardziej trafny opis na jaki do tego czasu natrafiłem. Naprawdę - chciałoby się usłyszeć o postępie w tej dziedzinie w otwartych i poważnych faktach ze świata.
GP (niezweryfikowany)

Reset jak najbardziej pozytywny. Depresyjne myśli odchodzą a przychodzi spokój i harmonia. Tyljo przez kilka dni nieco trudniej skupić uwagę i przejściowo pogarsza się pamięć. Im większa dawka tym silnuejszy i dłuższy jest efekt. Lecząc się w ten sposób warto uważać by nie odlecieć w świat iluzji, by stawać się coraz bardziej skutecznym a nie coraz mniej. Psylo ma potencjał ale nie jest do końca bezpieczna lub nie jest łatwa jak kto woli.
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

substancja: ok 0.5g (cholernie suchych niestety) lisci Szalwi

  • Marihuana

Data: Kwiecien 2003


Drug: marihuana - szczyty K2 :)


Temperatura: dosc zimno, ubrani w kurtki i z magnetofonem w reku ;]


Muza: Cypress Hill - Rules

  • Ketony
  • Uzależnienie

Kiedyś modliłam się, by go wziąć, a teraz modlę się, by tego nie zrobić..

POCZĄTEK

To było jakoś w styczniu 2017 roku. Pamiętam absurdalnie małe ścieżki brane w długich odstępach czasu i niewyobrażalną moc... Siła do pracy, chęć rozmowy z ludźmi, sensowne wypowiedzi i brak zwały rano. Cud miód! Jakoś po pół roku sorty trafiały mi się coraz gorsze. Tylko łeb bolał i spać się nie dało. Za to zejście to była kilkugodzinna walka z myślami samobójczymi... Na jakiś czas odstawiłam ten specyfik i testowałam inne, ale on się na mnie czaił i czekał aż mu ulegnę.

ŚLEPA FASCYNACJA

  • 2C-B

Sylwester z dwójką zaczął się banalnie i o dziwo bez telewizji.

Gourmet, kilka butelek wina. Ja, on i ona. No i butla N2O.

Powoli sączyliśmy wino i pogryzaliśmy kawałki usmażonego (ugourmetowanego?) mięsa.

- Ty, Mati wpadnie co?

- Ta, spoko, luz.

Wpadł Mati. W ruch poszły koks i gin. Coś tam sobie nawzajem makaronu nawinęliśmy, zeszło na temat sajko.

Eureka! 

"Zajebiemy lajna dwacebe w kipsztonga"

A co to, dlaczego, jak kiedygdzieico? Mati nigdy nic takiego nie walił. 

O jaki ja tajemniczy, kapeczkę tylko powiem, na zanętę.

randomness