Naukowcy zbadają wreszcie, jak naprawdę mają się sprawy z mikrodozowaniem

Żadne z przeprowadzonych dotąd badań nie wyjaśnia naukowych podstaw efektywności mikrodozowania – teraz ta luka może zostać wypełniona, na co liczą naukowcy i pasjonaci z Fundacji Beckley.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

The Independent/Business Insider
Erin Brodwin

Komentarz [H]yperreala: 
Jeśli potrzebujecie więcej informacji w kwestii badań nad psychodelikami i/lub mikrodowania - polecamy wpisy sugerowane poniżej, oraz kliknięcie w tag "mikrodozowanie"

Odsłony

283

Żadne z przeprowadzonych dotąd badań nie wyjaśnia naukowych podstaw mikrodozowania – teraz ta luka może zostać wypełniona, na co liczą naukowcy i pasjonaci z Fundacji Beckley.

Amanda Feilding twierdzi, że jedna dziesiąta tego, co uważa się za pełną dawkę LSD, wystarcza, by poczuła się „błyskotliwa”.

Jako założycielka i dyrektorka brytyjskiej organizacji non-profit o nazwie Beckley Foundation, Feilding spędziła dziesiątki lat, współpracując z naukowcami z całego świata w celu zrozumienia, jak właściwie wpływają na mózg psychodeliki takie jak LSD, ayahuasca czy magiczne grzyby.

Feilding powiedziała "Business Insiderowi", że eksperymentowała z mikrodozowaniem, tudzież przyjmowaniem niewielkich dawek psychodelików już w latach 60., próbując w ten sposób zwiększyć swoją kreatywność i produktywność. Prawie 60 lat później, praktyka ta stała się w Krzemowej Dolinie ulubionym narkotykowym nawykiem inżynierów, programistów, pisarzy i artystów, którzy chętnie dzielą się opowieściami o efektach stosowanego przez siebie mikrodozowania.

Wiele osób twierdzi, że mikrodozowanie poprawia ich koncentrację lub kreatywność; inni, jak pisarka Ayelet Waldman, która podzieliła się swoją historią z "New York Times", traktują tę praktykę jako sposób leczenia dolegliwości psychicznych, takich jak depresja czy lęk.

Żadne z przeprowadzonych dotąd badań nie wyjaśnia jednak naukowych podstaw mikrodozowania – teraz ta luka może zostać wypełniona, na co liczą naukowcy i pasjonaci z Fundacji Beckley.

Nowe badania Feilding za rozpoczną się jeszcze w tym roku i obejmą 20 ochotników w ciągu czterech „dni badawczych”. Każdego dnia uczestnicy w badania otrzymają jedną z czterech możliwych dawek LSD - 0, 10, 20 lub 50 mikrogramów — a następnie będą musieli wykonać szereg zadań, wypełnić kwestionariusze i poddać się skanowaniu mózgu. Każdy z zaplanowanych testów będzie miał na celu sprawdzenie, czy i jak psychodeliki (w tak małych dawkach) wpływają na ludzkie zdolności poznawcze i twórcze. Naukowcy mają również nadzieję dowiedzieć się, czy mikrodozowanie wpływa na komunikację wewnątrz i pomiędzy sieciami neuronowymi mózgu tak samo, jak okazały się wpływać pełne dawki środków psychodelicznych.

Chcemy sprawdzić, czy dostrzeżemy w mózgu te zmiany w charakterze i przebiegu połączeń łączności, mamy też pewną nadzieję zaobserwować to «aha!» , moment aktywizacji kreatywności

- mówi Feilding, dodając, że wyników spodziewają się już pod koniec tego roku.

Na potrzeby badania Feilding będzie współpracować z Davidem Nuttem, psychofarmakologiem z London Imperial College. Naukowcy z New York University, Stephen Ross i Michael Bogenshutz również zaangażowani są w serie wzajemnie powiązanych prób, obecnie pozostających nadal we wstępnych fazach.

To badanie chciałam przeprowadzić od 30 lat. Jestem bardzo zainteresowana tym poziomem potencjalnej poprawy funkcji poznawczych, gdy nie mówimy o w pełni rozwiniętym stanie psychodelicznym, ale raczej o podniesieniu produktywności i rozumowania, stanu, w którym jesteśmy bardziej odprężeni i wybiegamy myślami dalej niż zwykle.

- podsumowuje Feilding.

Oceń treść:

Average: 9 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

-Od 10 minut kompletnie nie czaje co sie dzieje.


-Bardzo wysoko ponad walką!




  • Sceletium Tortuosum

Doświadczenie: trzykrotnie w postaci sproszkowanej, (nie wiem czy aby dobrze sfermentowanej)

poprzez wciągniecie przez otwory nosowe ok 1/10 g (po raz trzeci to czyniąc może więcej nieco);

dwukrotnie w otoczeniu miłych osób, a za trzecim razem po częsci w samotności, a po części w klubie.





Jako, że środek to powszechnie dostępny za dewizy nie będę sie rozwodził nad spossobami nabycia.





Co do metod zażycia nie jesteśmy drodzy Państwo dziećmi i wciągać każdy umie.

a

  • JWH-210
  • Metoksetamina
  • Tripraport