Wpadła szajka dilerów narkotykowych

Policjanci trafili na odprawę dealerów przed wyruszeniem do miasta

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl

Odsłony

2199

Gang dilerów narkotykowych rozbili w poniedziałek wrocławscy policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji. Zarekwirowali dwa kilogramy amfetaminy wartej 300 tysięcy złotych

Gdy policjanci weszli do jednego z mieszkań na osiedlu Muchobór, zastali tam czterech mężczyzn i kobietę. - Trafiliśmy na swoistą odprawę dealerów przed wyruszeniem do miasta. Rozdzielali dwa kilogramy amfetaminy - opowiada oficer operacyjny, który brał udział w akcji.

Okazało się także, że dwóch mężczyzn jest poszukiwanych listami gończymi za działalność w zorganizowanej szajce narkotykowej. Oprócz tego na koncie mieli rozboje i kradzieże samochodów. Grozi im do 10 lat więzienia.

Jednocześnie w ramach wojny przeciwko handlarzom narkotyków na Dolnym Śląsku dwa dni wcześniej policjanci ze Zgorzelca zatrzymali dwóch mężczyzn. W trakcie przeszukania mercedesa, którym jechali podejrzani, policjanci znaleźli 20.000 porcji marihuany i wagę elektroniczną do porcjowania narkotyku. Narkotyki ukryte były w różnych częściach auta, między innymi pod siedzeniami i w schowku drzwi. Ich wartość szacuje się na 100 tysięcy zł.

W aucie kolejnego, 20-letniego handlarza wrocławscy policjanci znaleźli spore ilości kokainy, amfetaminy, tabletki ekstazy, sterydy anaboliczne i 14 zastrzyków niebezpiecznej efedryny. Wrocławianin zaopatrywał w nie dilerów w mieście. Narkotyki trafiały do młodzieży w klubach, dyskotekach, pubach i na wrocławskie podwórka.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Drogu (niezweryfikowany)

Moze mi ktos wytlumaczyc jak 2kg moga byc warte 300 000zł?! Bo nie rozumiem :D
Juzio (niezweryfikowany)

To proste, policz jaka kasa "przepłynie" przez te 2 kilo. Oni nie liczą tego jako czyjeś na spożycie, że zapłacił nie 300 000 tys, a dużo mniej, ale nie spożyje tego na miejscu, tylko puści taką ilość dalej w obieg. No i tak płynie i płynie i jego wartość finalna ma wartość 300 000 tys, czyli w etapie w którym ludzie kupujący już spożywają a nie puszczają dalej w obieg.
!! (niezweryfikowany)

nie wiem czy sie nie pomylilem w liczeniu, bo to na szybko robilem, ale wychodzi na to, ze jedna porcja grassu to 0,16g <br>hmm okolo jedna lufa chyba
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Wieczór, ostatni dzień roku, brak dzieci, czysty umysł. Mieszkanie i ulice śródmieścia Warszawy.

 

Mamy taki zwyczaj: fotografujemy swoje stopy na tle różnych miejsc, które odwiedzamy w podróży. Oto więc dziś podróżujemy bez ruszania się z miejsca, na naszej kanapie. Robimy zdjęcia rozczapierzonych palców naszych stóp, na tle ogniska buzującego wesoło na środku naszego pięknego salonu. Mlaśnięcie migawki, rzut oka na wyświetlacz i rechot. Wiecie, na kwasie każda głupota potrafi rozśmieszyć, pomimo że te paluchy na tle gorących jęzorów wyglądają, jakbyśmy cykali pamiątkę z piekła…

* * *

  • Etanol (alkohol)
  • Tripraport

Opisane w raporcie

(imiona zostały zmienione w celu ochrony danych osobowych)

  • 3-MMC
  • Estazolam
  • Pozytywne przeżycie

Set raczej pozytywny, jak zwykle, oczekiwania małe. Ta substancja po prostu nie wypierdala z butów, jest po prostu milutko. Setting mógł wydawać się do bani; Zarwana nocka, rano do pracy, wystawienie się na widok publiczny i możliwe krzywe akcje, ale ja człowiek o pozytywnym nastawieniu wiedziałem, że tego dnia sprostam wszystkiemu. :)

Wakacje, wakacje, przydałoby się gdzieś wyjechać, poobijać i zabawić w głównej mierze.

  • 4-ACO-DMT
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Lekkie zmęczenie fizyczne jak i emocjonalne. Przez trzy dni gościliśmy u siebie ojca Kosmo i jego partnerkę. A, że goście to byli zabawowi to i lały się oporowe ilości browarów, a Akodin z Thiokodinem sypały się garściami. Mój organizm przyjął to nadzwyczaj dobrze, a nawet tego wyczekiwał, hehe. Nie mam swobodnego dostępu do ww. substancji. I bogu dzięki. Jedynymi efektami ubocznymi nadmiernego, bądź co bądź, eksploatowania organizmu, była lekka zgaga i niewyspanie, z powodu dzwięków wydawanych przez mojego teścia, kiedy śpi. Przypominają pracujacy kombajn. Decyzja o wrzuceniu tryptaminy była spontaniczna. Reasumując: stan fizyczny: 7 na 10, psychiczny: 9 na 10. Czułam kompletny luz i świadomość, że nic nie ciąży mi nad głową i pierwszy raz od jakiegoś czasu wszystko układa się po mojemu, nawet bez mojej ingerencji.

  Opisywany trip miał miejsce wczoraj, czyli trzeciego maja. Cały dzień (właściwie to tydzień) obfitował w dosyć intensywne przeżycia. Do tego w ostatnim miesiącu pobijam rekordy w częstotliwości jedzenia DXM w dawkach antydepresyjnych. A jak wielu z Was zdaje sobie sprawę, poprzeczkę zawiesiłam sobie wysoko. Ostatnim psychodelikiem jaki przyjmowałam było 2c-t-4 tydzień wcześniej, co w moim przypadku nie powinno mieć wpływu. Poprzednim razem przyjęłam 25 mg 4-aco-dmt i 300 mg DXM.

randomness