Decyzja o wzięciu "słynnego" LSD nie była łatwa, lecz mój poziom autoświadomości nie dawał mi większego wyboru. Moje życie staneło w martwym punkcie, a dzięki marihuanie wreszcie przejżałem na oczy. Ale to temat na inną historię. Postanowiłem przekroczyć kolejną granice wiedzy poprzez zażycie sławnego LSD, które rzekomo pozwala geniuszom rozwinąć skrzydła a upadłym aniołom funduje mentalne piekło na ziemi. Cel był jasny, albo stane się nowym lepszym człowiekiem, albo utone gdzieś w odmętach szaleństwa. Jak widać moje oczekiwania względem tej substancji były bardzo wygurowane.
Używanie narkotyków na ulicach: prawo pozwala, jednak coraz więcej gmin zakazuje
Według holenderskiego prawa używanie narkotyków, zarówno miękkich jak i twardych, nie jest zabronione, karze podlega ich produkcja, przewóz, posiadanie i handel.
Kategorie
Źródło
Odsłony
354Według holenderskiego prawa używanie narkotyków, zarówno miękkich jak i twardych, nie jest zabronione, karze podlega ich produkcja, przewóz, posiadanie i handel. Gminy mają jednak na ten temat swoje własne zdanie i – stając w opozycji do krajowego prawa – wprowadzają własne, zakazujące narkotyków w miejscach publicznych, także na ulicach miast.
Prawo w prawie
Mimo że obowiązujące w Holandii prawo tego nie zabrania, zapalenie jointa w złym miejscu może wiązać się z karą. Już 218 z 355 gemeenten (holenderski odpowiednik gminy) wprowadziło na swoich terenach całkowity lub częściowy zakaz używania narkotyków, bez żadnego wyjątku.
W przypadku częściowego zakazu obejmuje on zazwyczaj najbardziej ruchliwe miejsca w przestrzeni publicznej, jak na przykład parki czy ulice. Licząc na odrobinę relaksu przy drobnym wspomaganiu, lepiej więc omijać takie miejsca jak Mercatorplein w Amsterdamie czy deptak w Scheveningen.
Przeciwnikami narkotyków w miejscach publicznych są w większości mniejsze holenderskie gminy, ale do akcji dołączyło także kilka większych miast, na przykład Haga, Rotterdam, Amersfoort i Tilburg. Zakaz obowiązuje w sumie w 60 procentach miejscach publicznych w kraju.
Kary nie tylko pieniężne
Osoby sprzeciwiające się zakazowi i używające narkotyków wbrew lokalnemu prawu powinny liczyć się z możliwością otrzymania mandatu i kary pieniężnej. Wynosi ona 95 euro za narkotyki miękkie i 380 euro za narkotyki twarde.
W ubiegłym roku wydano w sumie 151 takich kar: 91 w pierwszej i 60 w drugiej grupie.
Posiadanie narkotyków jest w Holandii karalne według założeń tzw. Opiumwet. Osoba przyłapana na posiadaniu przy sobie zakazanych używek, w zależności od ilości może zostać ukarana grzywną lub pozbawieniem wolności.
Jeśli przyjdzie komuś zapłacić karę, trafia on automatycznie do systemu i przez kolejne 4 lata nie może ubiegać się o otrzymanie dokumentu Verklaring Omtrent Gedrag (VOG), wydawanego przez państwo pisma o zachowaniu jednostki i jej niekaralności. Jest ono wymagane przez wielu pracodawców w Holandii.