Spis treści
Wykaz skrótów
Wstęp
Rozdział I
Podstawowe pojęcia dotyczące substancji psychoaktywnych
Rozdział II
Przestępczość a substancje psychoaktywne
Rozdział III
Substancje psychoaktywne w polskim prawie karnym
Rozdział IV
Kryminalizacja posiadania substancji psychoaktywnych
Rozdział V
Podsumowanie problematyki substancji psychoaktywnych w prawie karnym
Bibliografia
art. - artykuł
Dz. U. - Dziennik Ustaw
MZiOS - Minister Zdrowia i Opieki Społecznej
PiP - Państwo i Prawo
Prok. i Pr. - Prokuratura i Prawo
PS - Przegląd Sądowy
OTK - Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego
OSN - Orzecznictwo Sądu Najwyższego
ust. - ustęp
u.z.n. - ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o zapobieganiu narkomanii (Dz. U. nr 4, poz. 15, 1985 ze zm.)
u.p.n. - ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 75, poz. 468, 1997 ze zm.)
WHO - World Health Organization
Substancje psychoaktywne, potocznie zwane narkotykami, są jednym ze składników otaczającego nas świata. Ich istnienie jest niezaprzeczalnym faktem, są one w takiej czy innej postaci przedmiotem zainteresowania ludzi. Mimo tego, iż towarzyszą człowiekowi od tysięcy lat, prawo, w tym prawo karne, uczyniło je przedmiotem swego zainteresowania przed niespełna wiekiem. Jakie były i są motywy oraz cele przyświecające tworzeniu regulacji dotyczących narkotyków i zjawisk z nimi związanych, czym są narkotyki, czy i jaki wpływ mają na dochodzenie do zachowań przestępnych, jakie miejsce zajmują we współczesnych ustawodawstwach? Jak odnosiło i jak odnosi się do nich polskie prawo? Czy i jaki wpływ mają na prawo karne? Odpowiedź na te i inne pytania będzie przedmiotem niniejszej pracy.
ROZDZIAŁ I
Podstawowe pojęcia dotyczące substancji psychoaktywnych
Podejmując problematykę narkotyków w prawie karnym, nie sposób obejść się bez zdefiniowania podstawowych pojęć związanych z narkotykami i bez ustalenia ich właściwości. Najogólniej rzecz biorąc narkotyki są to substancje, które ze względu na swe właściwości chemiczne są w stanie doprowadzić do zmian strukturalnych lub funkcjonalnych w żywym organizmie, przejawiających się w zmianach postrzegania zmysłowego, zmianach nastroju, świadomości lub innych zmianach o charakterze psychologicznym. Zdolność do wywoływania określonego zespołu doznań psychicznych nie ma jednak charakteru czysto farmakologicznego, będącego reakcją organizmu na daną substancję, lecz ma charakter złożony. Na złożoność tę składają się zarówno właściwości danej substancji, jak i jej dawka wprowadzona do organizmu, a także indywidualne cechy osoby używającej danej substancji, jej nastawienie do narkotyku oraz sytuacja, w której dokonuje się konsumpcji. Ten złożony charakter zdolności wywoływania określonych doznań psychicznych będących wynikiem używania narkotyków określany jest mianem interakcji między narkotykiem a podmiotem używającym narkotyku[1].
Narkotyki posiadają jeszcze jedną istotną cechę, a mianowicie ich używanie może prowadzić do uzależnienia (zespołu zależności). Mechanizm uzależnienia od narkotyków jest złożony i nie został dotychczas ostatecznie wyjaśniony. Przy powstawaniu objawów uzależnienia duże znaczenie przypisuje się zmianom poziomu dopaminy w ośrodkowym układzie nerwowym[2]. Uzależnienie to stan psychiczny, niekiedy także fizyczny, wynikający ze współdziałania żyjącego organizmu i danej substancji[3]. Uzależnienie od narkotyków jest zjawiskiem, które polega na tym, że osoba używająca danej substancji nie wyobraża sobie bez niej swojej egzystencji, co przejawia się w konieczności stałego lub okresowego jej używania. Uzależnienie jest chorobą. Choroba ta ma charakter przewlekłego i nawracającego schorzenia. W procesie powstawania zespołu zależności zasadnicze znaczenie mają trzy elementy: substancja uzależniająca, użytkownik oraz środowisko, w którym substancja jest używana. Istnieje szereg czynników będących motywem używania narkotyków[4]. Czynniki te dzielimy na inicjujące i podtrzymujące, mogą być one świadome lub podświadome i wynikać z zaspokojenia ciekawości, potrzeby przynależności do grupy, poszukiwania nowych i ryzykownych przeżyć, chęci wyrażenia swojej niezależności, ułatwienia odprężenia i odpoczynku, chęci ucieczki od niemiłych i nieprzyjemnych sytuacji. Motywy nadużywania narkotyków mają swe źródło w dwu uniwersalnych i podstawowych cechach ludzkich: po pierwsze - w tendencji do wzbogacania rzeczywistości, jej korygowania lub zapominania o niej; po drugie - w chęci powtarzania doznań przyjemnych i unikania doznań nieprzyjemnych[5]. Dla zjawiska uzależnienia od narkotyków często w środkach masowego przekazu używane są terminy takie jak: "lekomania", "toksykomania", czy też "narkomania", które są zwykle stosowane zamiennie, choć nie zawsze odpowiadają temu samemu zakresowi zjawiska.
Od uzależnienia należy odróżnić nadużywanie, które jest używaniem wielokrotnym nie prowadzącym jednak do powstania konieczności używania danej substancji.
Rozróżnia się dwa rodzaje uzależnienia, a mianowicie uzależnienie psychiczne oraz uzależnienie fizyczne.
Uzależnienie psychiczne (zależność psychiczna) polega na przymusie powtarzającego się używania substancji uzależniającej, co podyktowane jest wywoływaniem przez nią przyjemnych doznań lub usunięciem złego samopoczucia spowodowanego brakiem pożądanej substancji lub brakiem doznań związanych z jej używaniem.
Uzależnienie fizyczne (zależność fizyczna, neuroadaptacja) powstaje wskutek zmienionego stanu fizjologicznego organizmu, wywołanego przez wielokrotne przyjmowanie danej substancji, która staje się integralnym składnikiem procesów metabolicznych, ulegających, w przypadku jej braku, zaburzeniom. Wynikiem tych zaburzeń może być niepokój, lęk, stany depresyjne, a także skutki czysto somatyczne, takie jak drżenie ciała, bóle mięśni, wymioty, a nawet zapaści.
Zaburzenia czynności ustroju występujące po przerwaniu używania lub po znacznym ograniczeniu dawki określa się mianem zespołu abstynencyjnego (potocznie nazywanego "głodem narkotycznym") lub zespołu odstawienia.
Niektóre substancje uzależniające, w wyniku długotrwałego używania, mogą powodować zjawisko określane mianem tolerancji. Tolerancja polega na tym, że wielokrotne zażywanie narkotyku powoduje coraz słabsze działanie, wskutek czego dla utrzymania pierwotnej siły działania trzeba zwiększać dawkę przyjmowanej substancji. W takim przypadku mamy do czynienia ze zjawiskiem tolerancji dodatniej.
Istnieje także zjawisko tolerancji ujemnej, które polega na tym, iż dla wywołania skutków występujących pierwotnie wystarczająca jest mniejsza dawka.
W piśmiennictwie naukowym, a zwłaszcza medycznym, stosowane są zamiennie lub równolegle różne terminy określające związki chemiczne lub mieszaniny związków, które potocznie zwane są narkotykami. W ujęciu farmakologicznym, które przyjęto w konwencjach międzynarodowych, substancje takie określa się mianem substancji psychoaktywnych, czyli uzależniających, a te z kolei dzieli się na środki odurzające (popularnie zwane narkotykami) i substancje psychotropowe (leki uspokajające, nasenne i przeciwlękowe). Według podziału substancji psychoaktywnych, który został przyjęty przez WHO, środki odurzające dzieli się na kilka grup, w skład których wchodzą rozmaite substancje o różnych właściwościach[6].
Pierwsza grupa to opiaty, do których zaliczamy między innymi opium, morfinę, heroinę i metadon. Rośliną, z której się je uzyskuje jest mak ogrodowy - papaver somniferum L. . Opiaty są pochodzenia naturalnego (opium - mleczny lub żółtawy sok wypływający z torebki maku po jej nacięciu, zawiera 4-21% morfiny), półsyntetycznego ( morfina, etorfina, kodeina, heroina, "kompot" - preparat zawierający heroinę), bądź syntetycznego (metadon). Opiaty, działając na system limbiczny w mózgu, który stanowi anatomiczne podłoże czynności popędowo-emocjonalnych, powodują krótkie, szybkie i intensywne uczucie przyjemności, po którym następuje uczucie błogostanu i spokojnej senności, w medycynie wykorzystywane są jako środki przeciwbólowe (morfina i wielokrotnie od niej silniejsza etorfina). Po dłuższym używaniu uzależniają, a najszybciej i najsilniej uzależnia heroina (4 mg heroiny odpowiadają 10 mg morfiny). Opiaty uzależniają zarówno psychicznie, jak i fizycznie, charakteryzują się także wysoką tolerancją dodatnią i mają wyraźnie określoną dawkę śmiertelną, w przypadku kodeiny jest to 0,5 - 1 g. Metadon jest środkiem stosowanym w tzw. terapii substytucyjnej. Jest on stosowany w leczeniu osób długotrwale uzależnionych od heroiny. Dłużej niż heroina pozostaje w organizmie, może więc być stosowany raz dziennie. Podobnie jak inne narkotyki, powoduje stan euforii, przy jednoczesnym braku uczucia głodu, a tolerancja rozwija się w jego przypadku stosunkowo wolno.[7]
Drugą grupę stanowią barbiturany (pochodne kwasu barbituranowego)
i barbituranopodobne środki nasenne, uspokajające i anksjolityczne, czyli przeciwlękowe (Luminal, Relanium, Weronal, Diazepan, Oxazepam, Nitrozepam i in.). Działają uspokajająco i nasennie, niektóre również rozkurczowo, przeciwpadaczkowo i przeciwlękowo. Wywołują szybkie uzależnienie psychiczne, a w stadium zaawansowanym także fizyczne. W praktyce lekarskiej stosowane są coraz rzadziej, przede wszystkim ze względu na ich wysoką toksyczność.
Trzecią grupę środków odurzających stanowią amfetemina i jej pochodne, np. MDMA (extasy), metamfetamina (ice - postać krystaliczna, crank- postać proszku), MDA (love pill), MDE (eve), mieszanka amfetaminy z heroiną (frisco speed). Szybko uzależniają psychicznie, powodują szybko silną tolerancję dodatnią, przy niskim prawdopodobieństwie uzależnienia fizycznego. Amfetamina wywołuje pobudzenie psychiczne i ruchowe, zwiększa aktywność, przyśpiesza kojarzenie, poprawia nastrój i zwiększa popęd płciowy, znosi uczucie głodu, zwiększa wydolność fizyczną. Powoduje zaburzenia snu, ostre psychozy, halucynacje i lęki, bóle lub sztywność mięśni, może wystąpić także nawrót działania narkotyku tzw. flashback[8].
Amfetamina ma wyraźnie określoną dawkę śmiertelną: 20 - 25 mg na 1 kg ciężaru ciała. Metamfetamina używana przez długi czas zwiększa agresywność. MDMA może uszkadzać komórki nerwowe i powodować długotrwałe uszkodzenie mózgu.
Do czwartej grupy zalicza się kokainę, czyli alkaloid ekstrahowany z liści czerwonokrzewu Erythroxylon Coca, względnie Erythroxylon granatense . Kokaina jest półsyntetyczną substancją, występującą w postaci chlorowodorku kokainy (czysta kokaina, biały krystaliczny proszek wdychany lub przyjmowany dożylnie) lub w postaci mieszaniny chlorowodorku z substancją zasadową (amoniak lub dwuwęglan sodu nadający się do palenia - kokaina w tej postaci nosi nazwę crack [9]). Obie postacie kokainy mają podobne działanie, a mianowicie kokaina wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, zwiększając ilość dopaminy [10]. Kokaina szybko i silnie uzależnia psychicznie przy braku uzależnienia fizycznego i braku zjawiska tolerancji dodatniej. Zespół abstynencyjny w przypadku uzależnienia od kokainy jest wyjątkowo ciężki i objawia się głęboką
depresją, niepokojem, zwiększoną sennością, zmniejszoną motywacją do życia. Dawka śmiertelna obliczana jest na około 1 g (zanotowano przypadek śmiertelny po zażyciu 20 mg kokainy).
Piątą grupę stanowią halucynogeny, a głównie LSD (dietylolyzergamid, - 25-LSD) i meskalina (wchodząca w skład meksykańskiego kaktusa peyote), a ponadto, PCP (fencyklidyna, potocznie zwana angel dust), psylocyna, psylocybina, i inne substancje wchodzące w skład grzybów halucynogennych, a także niektóre syntetyczne pochodne amfetaminy
(MDMA - extasy, MDA). Halucynogeny powodują zaburzenia systemów komunikacji wewnętrznej mózgu, co powoduje zmiany w percepcji i zaburzenia czynności wszystkich zmysłów.
Halucynacje, wywołane przez wyżej wymienione substancje, mogą być przyjemne lub odrażające, trwają zazwyczaj kilka godzin i towarzyszą im często zaburzenia poczucia czasu i przestrzeni. Wielokrotni użytkownicy halucynogenów mogą mieć trudności z porozumiewaniem się, koncentracją i odróżnianiem złudzeń od rzeczywistości. Halucynogeny mogą powodować bezsenność, drżenie ciała, przyśpieszenie akcji serca i wzrost ciśnienia krwi. Nie wywołują uzależnienia fizycznego, niekiedy mogą spowodować uzależnienie psychiczne. Dawka śmiertelna LSD szacowana jest na 0,1-1 mg/kg ciężaru ciała.
Do grupy tej zalicza się także gałkę muszkatołową (a więc powszechnie stosowaną przyprawę), w skład której wchodzą m. in.: mirystycyna i elemicyna, metabolizujące w ustroju do psychoaktywnych metabolitów MDMA, wywołując typowe dla tego halucynogenu objawy. Nie stwierdzono dawki śmiertelnej, zaś dawkę halucynogenna szacuje się na 5-30 g, czyli 1-3 gałek[11]. Ciekawym jest, iż gałka nie znajduję się w żadnym wykazie środków odurzających i substancji psychotropowych, jest więc narkotykiem legalnym.
Do szóstej grupy należą konopie indyjskie - Cannabis indica L., Cannabinaceae, a ściślej rzecz biorąc przetwory i preparaty konopi. Przetwory i preparaty konopi , marihuana i haszysz, zawierają delta-9-tatrahydrokanabinol (THC), substancję, która w zależności od dawki powoduje różne skutki, mogą to być: chichot , gadatliwość, zwiększona percepcja czuciowa, wyostrzenie zmysłów, zaburzenia czasu i przestrzeni, zaburzenia wykonywania złożonych czynności, halucynacje (tylko w wysokich dawkach, przez wprowadzenie do organizmu przez układ pokarmowy) zwiększony apetyt, nudności oraz zawroty głowy[12]. Marihuana, wysuszony kwiatostan i liście konopi (zazwyczaj żeńskiej rośliny, która zawiera więcej THC), najczęściej palona jest w papierosach, zwanych skrętami (skręt zawiera bądź tylko marihuanę, bądź jest mieszaniną marihuany z tytoniem), THC stanowi 0,5 - 5% składu marihuany, gdy pochodzi ona z zapylonej rośliny, zaś w przypadku niezapylonej żeńskiej rośliny 5 - 14% . Haszysz , czyli żywica konopi sącząca się z wierzchołków kwiatów, łodygi i liści konopi, palony jest w skrętach bądź szklanej rurce (popularnie zwanej "fifką"), niegdyś wykorzystywanej do palenia papierosów bez filtra. Ten sposób palenia haszyszu i marihuany jest charakterystyczny dla polskich użytkowników. Haszysz zawiera od 2 do 10 % THC. Nadużywanie przetworów i preparatów konopi może prowadzić do szeregu negatywnych następstw, szczególnie gdy trwa ono przez okres kilku lat lub dekad. Nie ma jednak pewności czy jest to związane z samym zażywaniem wyżej wymienionych substancji, czy ze sposobem ich używania (ryzyko wystąpienia chorób układu oddechowego u osób używających konopi związane jest raczej z współwystępowaniem w skrętach tytoniu, którego dym zawiera o wiele więcej toksycznych substancji niż dym konopi indyjskich, to samo dotyczy ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia[13]). Po długotrwałym używaniu może dojść do zwiększenia ryzyka uzależnienia psychicznego, jednak w odróżnieniu od innych środków odurzających, w tym alkoholu i nikotyny, odejście od używania jest praktycznie bezbolesne, nie występuje w tym przypadku zespół abstynencyjny. Chociaż ryzyko uzależnienia jest niskie, to z nadużywaniem konopi związane są także inne negatywne następstwa, takie jak chociażby wystąpienie zespołu amotywacyjnego, który charakteryzuje się brakiem chęci do ruchu i podejmowania jakichkolwiek działań. Ponadto z nadużywaniem konopi związane jest ryzyko wystąpienia schizofrenii u osób z predyspozycjami, a u osób chorych pogłębienie schorzenia. Nadużywanie konopi nie wiąże się trwałymi uszkodzeniami mózgu, w przeciwieństwie do amfetaminy i jej pochodnych. Konopie, podobnie jak niektóre opiaty i barbiturany, wykorzystywane są w medycynie. Stosuje się je jako środek przeciwbólowy oraz jako lek przeciwko wymiotom i nudnościom towarzyszącym chemioterapii w zaawansowanych stadiach raka i AIDS. THC pomocne jest także w leczeniu jaskry, epilepsji, stwardnienia rozsianego, migren, pomaga zmniejszyć bóle menstruacyjne i porodowe[14].
Do siódmej grupy środków odurzających należą lotne rozpuszczalniki i kleje organiczne (inhalanty, substancje wziewne), np. benzen, toluen, aceton, butapren, ksylen, trichloroetylen, freony i benzyna. Ich działanie na ośrodkowy układ nerwowy występuje po zażyciu dawek bliskich dawkom śmiertelnym. Rozpuszczalniki i kleje powodują halucynacje, omamy i iluzje, bóle i zawroty głowy, zaburzenia rytmu serca, drgawki i śpiączkę. Chroniczne używanie powoduje uszkodzenia ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego, przejawiające się rozpadem mieliny w mózgu i osłonkach nerwów obwodowych, degeneracją aksonów i zmniejszeniem wielkości niektórych obszarów mózgu w korze, móżdżku i pniu mózgowym. Nadużywanie rozpuszczalników i klejów może doprowadzić do polineuropatii, tj. nieprawidłowego funkcjonowania uszkodzonych obszarów nerwów obwodowych, które często jest schorzeniem trwałym i nieodwracalnym. Pojawiają się zaburzenia mowy, pamięci, widzenia, słuchu i szybkości reagowania. Użytkownicy stale narażeni są na śmierć przez uduszenie, gdy opary rozpuszczalnika zajmą miejsce tlenu w płucach. Dawki śmiertelne dla poszczególnych substancji przedstawiają się następująco:
- toluen - 18-20 mg / l krwi lub osocza;
- ksylen - 3-40 ľg / ml krwi lub osocza;
- trichloroetylen - 0,5 mg / l surowicy, 3-10 mg / l krwi lub osocza;
- aceton - 550 ľg / ml krwi lub osocza.
Środki te nie powodują uzależnienia fizycznego, a możliwość uzależnienia psychicznego jest niska. Kleje i rozpuszczalniki używane są często jako środki zastępcze przy braku innych substancji odurzających.
W skład ósmej grupy wchodzą alkohole. Alkohole to grupa organicznych związków chemicznych, pochodnych węglowodorów, do której obok alkoholu etylowego (etanolu) należą metanol, propanol, butanol i inne. Alkohol w zależności od przyjętej dawki działa nasennie, przeciwbólowo, rozluźniająco, uspokajająco, odprężająco, bądź też działa pobudzająco i wzmaga agresję. Tak jak w przypadku wyżej wymienionych narkotyków, używanie alkoholu może prowadzić do szeregu negatywnych skutków. Alkohol wpływa na osłabienie czynności psychomotorycznych i poznawczych, co podnosi ryzyko spowodowania różnego rodzaju wypadków[15], wpływa także na pojawienie się niebezpiecznych zachowań seksualnych[16]. Używanie alkoholu ma wpływ na zachowania agresywne zarówno wobec samego siebie (samobójstwa), jak i wobec osób trzecich
(rozboje, bójki, zabójstwa). Zażywanie alkoholu w dużych dawkach przez kobiety w okresie ciąży może wpływać negatywnie na płód, co w przypadku innych środków odurzających nie zostało ostatecznie udowodnione[17]. Alkohol zażywany w dużych ilościach może powodować śmierć przez zatrucie, uduszenie, czy też przez zawał serca. W 80% przypadków jest też przyczyną marskości wątroby. Długotrwałe zażywanie alkoholu może powodować uszkodzenia mózgu, defekty pamięci, ograniczenie zdolności poznawczych i organizacyjnych, a także zaburzenia świadomości. Alkohol może zwiększać ryzyko przedwczesnej śmierci, gdyż ma wpływ na
powstawanie chorób nowotworowych układu oddechowego, moczowego i pokarmowego, a także na choroby układu hormonalnego i układu krążenia (z drugiej strony regularne spożywanie niewielkich ilości alkoholu redukuje ryzyko chorób
serca)[18]. Długotrwałe zażywanie alkoholu może prowadzić do uzależnienia, zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Alkohol, inaczej niż w przypadku pozostałych środków odurzających, powoduje zjawisko tolerancji ujemnej. Zespół abstynencyjny jest w przypadku alkoholu wyjątkowo uciążliwy (odstawienie może wywołać psychozę i nerwice), choć w przypadku heroiny mamy do czynienia z jeszcze większymi problemami związanymi z odstawieniem narkotyku. Dawka śmiertelna w przypadku alkoholu wynosi powyżej 0,4% (4 mg/1 l krwi).
Do dziewiątej grupy środków odurzających zaliczana jest
nikotyna, która występuje w liściach i korzeniach tytoniu. Nikotyna
(alkaloid pirydowy) to bezbarwna ciecz o zapachu tytoniu szybko ciemniejąca na powietrzu, rozpuszczalna w wodzie. W bardzo małych ilościach pobudza układ nerwowy, w wyniku czego wzmaga zdolności wydzielania gruczołów i podwyższa ciśnienie krwi. W większych ilościach może powodować paraliż układu oddechowego, dawka śmiertelna dla ludzi to około 60 mg (podana jednorazowo dożylnie powoduje śmierć na skutek porażenia centralnego i obwodowego układu nerwowego). Nikotyna jest równie uzależniająca jak pozostałe środki odurzające. Uzależnienie psychiczne i fizyczne powstałe w wyniku jej używania jest zbliżone do tego, jakie powodują heroina czy kokaina. Alkaloid ten jest głównym czynnikiem ryzyka chorób serca i nowotworów (raka płuc, białaczki, raka żołądka, raka nerek). Z nałogowym używaniem nikotyny związane jest zjawisko tolerancji dodatniej (dobowa dawka w ilości około 50 mg nie powoduje u nikotynistów tragicznych następstw[19]).
Oprócz przedstawionego powyżej podziału środków odurzających możemy się spotkać z klasyfikacją, która bierze pod uwagę działanie danej substancji odurzającej. W tym ujęciu środki odurzające dzielimy na trzy grupy: deprawanty (sedativa), stymulanty (stimulantia), halucynogeny (psychodelica)[20]. Klasyfikacja ta, w przeciwieństwie do przedstawionej powyżej, charakteryzuje się jasnym kryterium podziału.
Deprawanty obniżają pobudliwość ośrodkowego układu nerwowego. Do tej grupy zaliczamy opiaty, a wśród nich heroinę, morfinę, barbiturany oraz alkohol (w większych dawkach).
Stymulanty pobudzają ośrodkowy układ nerwowy. W skład tej grupy wchodzą: kokaina, amfetamina i jej pochodne, alkohol (w małych dawkach), tytoń oraz khat (zawierający ketynę wyciąg z liści rośliny catha edulis; substancję pobudzającą ośrodkowy układ nerwowy, która może powodować uzależnienie psychiczne oraz zjawisko tolerancji dodatniej[21]; w poprzednim podziale nie została uwzględniona).
Halucynogeny oddziałują na systemy komunikacji wewnątrz mózgu,
co powoduje zmiany w postrzeganiu otoczenia. Do tej grupy należą: LSD , meskalina, psylocyna, psylocybina oraz pochodne amfetaminy - MDMA i MDA.
W skład żadnej z powyższych grup nie wchodzą przetwory i preparaty konopi, gdyż ich działanie wykazuje cechy wszystkich wyżej wymienionych grup. Występowanie tych cech uzależnione jest od upływu czasu po zażyciu i dawki jak została przyjęta. W pierwszym momencie po zażyciu zazwyczaj występuje działanie stymulacyjne, następnie halucynogenne, a pod koniec działania depresyjne i nasenne.
W literaturze amerykańskiej oraz w praktyce ścigania przestępstw narkotykowych w Holandii (o czym szerzej w następnych rozdziałach) występuje jeszcze jeden podział narkotyków: narkotyki "miękkie" i narkotyki "twarde". Podział ten za kryterium klasyfikacji bierze potencjał uzależnienia od danej substancji. Narkotyki "miękkie", do których zaliczana jest marihuana i haszysz, mają słaby potencjał uzależnienia (dependence potential), w przeciwieństwie do heroiny, morfiny i kokainy, u których potencjał
ten jest o wiele silniejszy . "Twarde" narkotyki już po krótkim okresie używania uzależniają, co w przypadku narkotyków "miękkich" również może nastąpić, ale dopiero po wielu latach, a nawet dekadach codziennego używania, co w praktyce zdarza się niezwykle rzadko. Jeśli w przypadku "miękkich" narkotyków dochodzi do uzależnienia, to odejście od nałogu jest o wiele łatwiejsze niż w przypadku narkotyków "twardych", alkoholu czy nikotyny [22].
Podsumowując należy stwierdzić, że tym co odróżnia środki odurzające i substancje psychotropowe od innych związków chemicznych jest ich zdolność do powodowania uzależnień. Cecha ta jest znamienna dla sklasyfikowania wyżej wymienionych substancji. Istnieją jednak substancje, bez których człowiek nie może normalnie żyć, a nie są one zaliczane do środków odurzających, ze względu na to, iż są warunkiem sine qua non (tak mądrzy ludzie nazywają warunek konieczny =) - przyp. oxide) ludzkiej egzystencji (woda, powietrze, pożywienie). Zrozumiałe jest więc, że w tym przypadku nie są traktowane jako substancje niepożądane, chociaż człowiek jest zmuszony do ich używania. Jednak przymus ten ma zdecydowanie inny charakter, bez niego ludzka egzystencja stałaby pod znakiem zapytania. Zgoła inaczej kształtuje się charakter przymusu używania środków odurzających i substancji psychotropowych, który nie stoi u podstaw ludzkiej egzystencji, a wręcz przeciwnie , w wielu przypadkach ich używanie może doprowadzić do zagrożenia lub utraty życia.
ROZDZIAŁ II
Przestępczość a substancje psychoaktywne
Kryminogenna funkcja środków odurzających i psychotropowych, czyli ich wpływ na popełnianie przestępstw, jest trudna do określenia[23], niemniej jednak można wyróżnić dwie płaszczyzny, na których rozpatrywane są związki tych substancji z przestępczością:
- po pierwsze - gdy w ustawie karnej określone są przestępstwa , w których środek odurzający lub psychotropowy stanowi ustawowe znamię czynu zabronionego (jedno ze znamion strony przedmiotowej, a ściśle rzecz biorąc, przedmiot wykonawczy przestępstwa); przedmiotem kryminalizacji objęte są wówczas czynności związane ze środkami odurzającymi i psychotropowymi, polegające np. na nielegalnej produkcji, przemycie, wprowadzaniu do obrotu, obrocie, posiadaniu i używaniu środków odurzających i psychotropowych, a także na prowadzeniu nielegalnych upraw roślin służących do produkcji narkotyków; są to typowe przestępstwa prohibicyjne;
- po drugie - wszystkie pozostałe przestępstwa, w których rozpatruje się środki odurzające i psychotropowe tylko ze względu na rolę jaką odegrały w genezie czynu przestępnego.
Rozpatrywanie kryminogennej roli środków psychoaktywnych na pierwszej z wymienionych płaszczyzn możliwe jest, gdy mamy do czynienia z prohibicją. Prohibicja polega na tym, że czyny takie jak nielegalna produkcja, przemyt, wprowadzanie do obrotu, obrót, posiadanie i używanie środków odurzających i psychotropowych, a także prowadzenie nielegalnych upraw roślin służących do produkcji środków psychoaktywnych są przestępstwami.
Celem, dla którego wprowadzana jest prohibicja, jest zazwyczaj chęć wyeliminowania określonych negatywnych zjawisk z życia społecznego. Z całkowitą prohibicją, z tym że w odniesieniu do alkoholu, mieliśmy do czynienia w latach 1921-1933 w USA. Nie przyniosła ona jednak spodziewanych efektów, nie doszło do całkowitego wyeliminowania alkoholu z życia społecznego, ani nawet do poważnego zmniejszenia liczby osób, zarówno nadużywających, jak i normalnie używających alkoholu. Prohibicja przyniosła natomiast całkiem niezamierzony efekt w postaci znaczącego rozwoju przestępczości zorganizowanej, która przybrała strukturę mafijną.
Prohibicja w stosunku do środków odurzających i psychotropowych podyktowana jest chęcią niedopuszczenia do rozszerzenia się zjawiska używania narkotyków do celów niemedycznych. Zjawisko to uważa się za wysoce szkodliwe, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym. W sytuacji gdy uzależnienie od narkotyków staje się w wielu krajach coraz poważniejszym problemem społecznym, polityka prohibicyjna staje się jednym, czasem nawet jedynym, sposobem przeciwdziałania temu zjawisku.
W Polsce przestępstwa o charakterze prohibicyjnym zdefiniowane są w ustawie z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (poprzednio obowiązywała ustawa o zapobieganiu narkomanii z dnia 31 stycznia 1985), regulującej kompleksowo wszystkie elementy związane z uzależnieniem od środków psychoaktywnych, a mianowicie: podaż, popyt i nielegalny obrót środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. Przepisy karne zawarte są w rozdziale szóstym, w art. 40 - art. 58 u. p. n. (art. 26 - 27, u. z. n.). Do dnia 1 listopada 2000 r., kiedy to weszła w życie nowelizacja ustawy z 1997 r., w Polsce obowiązywało prawo o charakterze prohibicji częściowej. W znowelizowanej ustawie skreślono ustęp 4 artykułu 48, który zezwalał na posiadanie niewielkich ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych na własny użytek (szerzej na temat polskiego ustawodawstwa narkotykowego w rozdziale III) . Po tej nowelizacji w Polsce mamy do czynienia z całkowitą prohibicją narkotykową. Katalog przestępstw w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii, w skrócie rzecz ujmując, obejmuje nielegalne:
- wytwarzanie, przetwarzanie albo przerabianie środków odurzających lub substancji psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej;
- wyrabianie, posiadanie, przechowywanie, zbywanie lub nabywanie przyrządów, mogących służyć do wytwarzania lub przetwarzania środków odurzających lub substancji psychotropowych;
- przywóz z zagranicy, wywóz za granicę lub przewóz w tranzycie środki odurzające lub substancje psychotropowe, mleczko makowe lub słomę makową;
- wprowadzanie do obrotu środków odurzających lub substancji psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej albo uczestniczenie w takim obrocie;
- udzielanie innej osobie, nakłanianie do użycia, albo ułatwienie użycia;
- wytwarzanie, przetwarzanie albo przerabianie oraz przywóz z zagranicy, wywóz za granicę lub przewóz w tranzycie, a także nabywanie i posiadanie prekursorów (czyli substancji mogących służyć do wytworzenia środków odurzających lub substancji psychotropowych);
- posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych;
- uprawianie maku lub konopi, a także ich zbieranie.
Powyższy katalog przestępstw dla przedstawienia problematyki przestępczości narkotykowej jest wystarczający, mimo iż nie wyczerpuje zagadnienia w całości.
Aby bliżej przyjrzeć się problemowi przestępczości narkotykowej należy przedstawić dane dotyczące tej kwestii. Dane te nie są w pełni miarodajne, gdyż w przypadku tego rodzaju przestępczości mamy do czynienia ze zjawiskiem tzw. "przestępstw bez ofiar"[24], czyli przestępstw bez pokrzywdzonego, skłonnego i zainteresowanego zawiadomieniem policji o zaistniałym przestępstwie. Jest to oczywiste ze względu na to, że osoba nabywająca narkotyki nie donosi na dostarczyciela dóbr przez siebie pożądanych, co skutkowałoby brakiem, przynajmniej krótkotrwałym, źródła zaopatrzenia. W sytuacji gdy posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych jest przestępstwem (podobnie jak nielegalny obrót), tym bardziej nie powinien dziwić brak zainteresowania w powiadamianiu organów ścigania o dokonanym przestępstwie. Niemniej jednak dane statystyczne mogą zobrazować przestępczość narkotykową, jej skalę, a także trendy rozwojowe. Ilość przestępstw narkotykowych poszczególnego rodzaju, popełnionych w Polsce w latach 1990 - 1999 przedstawia tabela 1. W tabeli odzwierciedlona jest sytuacja z okresu obowiązywania dwu ustaw, dlatego też, obok starych, pojawiła nowa grupa przestępstw, które zostały wprowadzone ustawą z roku 1997 . Tabela 2 przedstawia natomiast procentowy udział przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w ogólnym obrazie przestępczości, w latach 1994 - 2000.
Tabela. 1. Przestępstwa stwierdzone przeciw postanowieniom
ustawy o zapobieganiu narkomanii
w latach 1990 - 1999
Kwalifikacja prawna |
1990 |
1991 |
1992 |
1993 |
1994 |
1995 |
1996 |
1997 |
1998 |
1999 |
Nielegalna uprawa (art. 26 - art. 49 ust. 1) |
382 |
1712 |
1631 |
3577 |
3040 |
2780 |
2634 |
2518 |
1195 |
615 |
Nielegalny wyrób (art. 27 - art. 40 ust. 1 i 2) |
557 |
589 |
521 |
1280 |
387 |
392 |
459 |
701 |
574 |
361 |
Wyrób, posiadanie przyrządów (art. 28 - art. 41) |
34 |
60 |
94 |
123 |
85 |
97 |
135 |
116 |
190 |
143 |
Nielegalny przywóz, wywóz lub tranzyt (art. 29 - art. 42 ust. 1 i 3) |
1 |
6 |
23 |
21 |
20 |
69 |
97 |
148 |
252 |
406 |
Nielegalne wprowadzanie do obrotu (art. 30 - art. 43 ust. 1 i 3) |
10 |
24 |
45 |
207 |
107 |
215 |
397 |
847 |
1957 |
1714 |
Nielegalne udzielanie lub nakłanianie do zażywania (art. 31 lub art. 31 - art. 45 lub 46) |
121 |
77 |
128 |
249 |
361 |
731 |
3058 |
3507 |
10762 |
10305 |
Produkcja, przemyt, obrót prekursorami (art. 47) |
|
|
|
|
|
|
|
|
88 |
61 |
Posiadanie środków odurzających (art. 48) |
|
|
|
|
|
|
|
32 |
1380 |
1896 |
Nielegalny zbiór mleczka makowego, opium, słomy makowej, żywicy lub ziela konopi (art. 49. ust. 2) |
|
|
|
|
|
|
|
26 |
112 |
113 |
Zabór w celu przywłaszczenia mleczka makowego, słomy, żywicy lub ziela konopi (art. 50) |
|
|
|
|
|
|
|
9 |
22 |
14 |
Razem |
1105 |
2468 |
2442 |
5457 |
4000 |
4284 |
6780 |
7915 |
16432 |
15628 |
Źródło : Komenda Główna Policji w Warszawie
W nawiasach podane są numery odpowiednich artykułów, jako pierwszy artykuł u. z. n., następnie zaś artykuł u. p. n.. Ostatnie trzy pozycje przedstawiają wartości popełnionych przestępstw wprowadzonych nową ustawą.
Tabela. 2. Zestawienie przestępczości narkotykowej na tle ogółu przestępstw stwierdzonych w latach 1994 - 2000.
|
1994 |
1995 |
1996 |
1997 |
1998 |
1999 |
2000 |
Ogólna liczba przestępstw |
906.157 |
974.941 |
897.751 |
992.373 |
1.073.042 |
1.121.545 |
1.266.910 |
Liczba przestępstw narkotykowych |
4000 |
4282 |
6780 |
7915 |
16.432 |
15.628 |
19.649 |
Procent przestępstw narkotykowych |
0,41% |
0,44% |
0,75% |
0,82% |
1,51% |
1,42% |
1,53% |
Źródło : Komenda Główna Policji w Warszawie
Jak wynika z powyższych danych, procentowy udział przestępstw narkotykowych w ogólnej liczbie przestępstw jest dosyć niski. Można jednak zauważyć znaczący wzrost liczby przestępstw narkotykowych od roku 1997, czyli od roku wejścia w życie nowej ustawy, która rozszerzyła zakres odpowiedzialności karnej przez wprowadzenie nowego rodzaju przestępstw związanych przede wszystkim z nielegalnym posiadaniem narkotyków. Charakterystycznym dla Polski przestępstwem narkotykowym w latach 1985 - 1990 była uprawa maku, z którego następnie zazwyczaj sami konsumenci, wyrabiali narkotyk ("kompot", czyli polską heroinę)[25]. Począwszy od roku 1990 obraz polskiej "sceny" narkotykowej stale się zmienia, przybierając postać prawdziwego rynku narkotykowego z podziałem na konsumentów (często są to
osoby uzależnione) i osoby czerpiące zysk z nielegalnego handlu, produkcji i przemytu. Najlepiej widać to na przykładzie powyższych danych, gdzie zdecydowanie spada liczba przestępstw związanych z uprawą, rośnie zaś liczba przestępstw związanych z zaopatrywaniem rynku w narkotyki. Przemyt, produkcja i obrót substancjami psychoaktywnymi stały się jednym z głównych źródeł dochodu zorganizowanych grup przestępczych. O tym jak wysoki jest to dochód może świadczyć fakt, iż wyprodukowanie w Polsce, w warunkach szklarniowych, 1 g marihuany to koszt 1,80 zł, a w sprzedaży detalicznej cena 1 g marihuany dochodzi do 40 zł. Zysk jest więc ogromny, a w cenę detaliczną wkalkulowane są ewentualne wpadki. Podobnie przedstawia się stosunek kosztów uzyskania do kosztów sprzedaży w przypadku pozostałych substancji psychoaktywnych. W przypadku samej sprzedaży sytuacja kształtuje się podobnie, np. hurtowa cena 1 g kokainy we Francji to 26 USD, a cena detaliczna to już 107 USD za ten sam gram substancji[26]. Zyski grup przestępczych są ogromne, szacuje się że roczny nielegalny obrót narkotykami sięga obecnie 500 - 800 mld USD.
W Polsce głównym źródłem dochodu grup przestępczych jest produkcja amfetaminy, z której 20% - 50% trafia za granicę. W Polsce produkowane są także tabletki ecstasy, LSD, a także uprawiane w specjalnie do tego przygotowanych pomieszczeniach konopie indyjskie. Zdecydowanie zmniejsza się ilość nielegalnych upraw maku, z którego słomy wyrabiana jest polska heroina. Ilość poszczególnych narkotyków skonfiskowanych przez policję przedstawia tabela 3, jednak widać znaczny wzrost produkcji amfetaminy i ecstasy. Szacunkowo określa się ilość przechwyconych przez organy ścigania narkotyków na 10% tego co jest produkowane, czy też przemycane (przez Polskę przechodzą szlaki tranzytowe z Azji do Europy Zachodniej i Północnej).
Jak wynika z policyjnych danych statystycznych kokaina i heroina stanowią wciąż marginalny procent rynku narkotyków w Polsce, głównie ze względu na ich wysoką cenę. Dużą część rynku zajmuje amfetamina, ecstasy i marihuana, które są produkowane w kraju i z tego względu przystępniejsze cenowo dla polskich konsumentów.
Tabela. 3. Ilość skonfiskowanych substancji psychoaktywnych przez polską policję w latach 1998- 2000.
Rodzaj narkotyku |
1998 |
1999 |
2000 |
Amfetamina |
43 kg 265 g |
45 kg 700 g |
98 kg 980 g |
Ecstasy |
1796 szt. |
5127 szt. |
14183 szt. |
Kokaina |
9 kg 225 g |
13 kg |
4 kg 100 g |
Heroina |
41 kg 93 g |
23 kg 347 g |
109 kg 72 g |
LSD |
11199 szt. |
12199 szt. |
3659 szt. |
Haszysz |
2 kg 400 g |
45 kg 870 g |
5 kg 500 g |
Marihuana |
57 kg 17 g |
180 kg 110 g |
70 kg 196 g |
Susz konopi + sadzonki |
332 kg 660 g 1,5 tony |
17 kg 98 g 280 kg |
43 kg 395 g 81 kg i 4300 szt. |
Polska heroina |
394,5 l |
389 l |
388 l |
Słoma makowa |
6 ton 870 kg |
3 tony 550 kg |
3 tony 180 kg |
Grzyby halucynogenne |
3 kg 600 g |
1 kg 956 g |
1603 szt. |
Leki psychotropowe |
5000 szt. |
800 szt. |
850 szt. |
Sterydy anaboliczne |
527590 amp. |
- |
19.740 amp. |
Źródło : Komenda Główna Policji w Warszawie
Wpływ substancji psychoaktywnych na przestępczość jest różny w zależności od rodzaju substancji, dawki, a także od indywidualnych cech podmiotu używającego narkotyku, co ma największe znaczenie, gdyż żaden środek odurzający sam przez się nie prowadzi do popełniania przestępstw. Możemy jedynie mówić o prawdopodobnym ryzyku wystąpienia zachowań przestępnych. Wystąpienie takiego prawdopodobieństwa inaczej przedstawia się w przypadku środków o działaniu stymulacyjnym, inaczej w przypadku środków depresyjnych, a jeszcze inaczej w przypadku środków halucynogennych. Najistotniejszą rolę w zwiększeniu prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa odgrywają substancje stymulujące, a wśród nich alkohol, kokaina i amfetamina. Substancje o działaniu depresyjnym, przede wszystkim opiaty, nie odgrywają znaczącej roli w genezie przestępstw, w związku z ich działaniem prowadzącym do zmniejszenia aktywności ośrodkowego układu nerwowego oraz zmniejszenia wszelkiej aktywności. Podobnie przedstawia się sytuacja w przypadku środków odurzających o działaniu halucynogennym.
Alkohol jest często uważany za substancję zwiększającą prawdopodobieństwo angażowania się osób będących pod jego wpływem w zachowania przestępne. Wynika to przede wszystkim z farmakologicznych właściwości alkoholu, którego spożycie prowadzi do upośledzenia wyższych czynności mózgu, przejawiającego się nie tylko w poprawie samopoczucia i zwiększeniu pewności siebie, ale także w osłabieniu pewnych wewnętrznych hamulców moralnych i społecznych, co prowadzić może do podejmowania ryzykownych zachowań i działań o impulsywnym charakterze. Alkohol uważany jest za środek stanowiący istotny katalizator zachowań agresywnych, o czym świadczyć mogą dane statystyczne dotyczące osób znajdujących się pod wpływem alkoholu i podejrzanych o popełnienie rozmaitych przestępstw z użyciem przemocy i nie tylko[27]. Inną grupą przestępstw, w której znaleźć można znaczną liczbę sprawców będących pod wpływem alkoholu, są wypadki komunikacyjne, z tym, że alkohol odgrywa tu inna rolę, a mianowicie osłabia zdolności psychomotoryczne. Udział osób znajdujących się pod wpływem alkoholu i będących podejrzanymi o popełnienie przestępstwa przedstawia tabela. 4.
Tabela. 4. Nietrzeźwi sprawcy przestępstw.
Kwalifikacja prawna |
|
|
Podejrzani |
|
|
|
|
Dorośli |
|
Nieletni |
|
|
|
Ogółem |
Nietrzeźwi |
Ogółem |
Nietrzeźwi |
Zabójstwo |
1999 |
891 |
480 |
66 |
17 |
|
2000 |
1138 |
589 |
48 |
19 |
Uszczerbek na zdrowiu |
1999 |
8125 |
2347 |
2377 |
145 |
|
2000 |
8468 |
2497 |
2569 |
136 |
Bójka lub pobicie |
1999 |
15283 |
4550 |
3746 |
391 |
|
2000 |
17343 |
5163 |
4309 |
387 |
Zgwałcenie |
1999 |
1172 |
500 |
134 |
26 |
|
2000 |
1309 |
554 |
172 |
25 |
Kradzież |
1999 |
38685 |
5393 |
8732 |
377 |
|
2000 |
38679 |
6252 |
10201 |
362 |
Kradzież z włamaniem |
1999 |
38173 |
10634 |
19335 |
1393 |
|
2000 |
38118 |
9881 |
17838 |
1164 |
Rozbój i wymuszenie rozbójnicze |
1999 |
13991 |
5022 |
5992 |
601 |
|
2000 |
17080 |
5673 |
7186 |
616 |
Źródło : Komenda Główna Policji w Warszawie
Dane z tabeli 4 wskazują na to, że ze szczególnie wysokim odsetkiem sprawców znajdujących się pod wpływem alkoholu mamy do czynienia w przypadku przestępstw zawierających element agresji. Dla zabójstw odsetek ten wynosi przeszło 50%, dla pozostałych przestępstw z elementem agresji wynosi on od około 25% w przypadku rozbojów i wymuszeń rozbójniczych, do około 45% w przypadku zgwałceń. Powyższe stwierdzenia nie oznaczają, że alkohol stanowi bezpośrednią przyczynę zachowań przestępnych i że nie można traktować używania alkoholu i popełniania przestępstw w kategorii związku przyczynowo - skutkowego. Stan nietrzeźwości nie jest ani warunkiem koniecznym, ani wystarczającym dla popełnienia przestępstwa. Alkohol ani żaden inny środek odurzający nie prowadzą same przez się do zachowań przestępnych.
Rola pozostałych substancji stymulacyjnych - kokainy i amfetaminy - w powstawaniu zachowań przestępnych jest o wiele bardziej problematyczna. Można jedynie stwierdzić, iż w przypadku długotrwałego używania crack'u, skutkującego pojawieniem się nadaktywności i nadpobudliwości oraz obniżeniem samokrytycyzmu, może dojść do nagłych wybuchów agresji.
Wśród pozostałych środków odurzających znajdują się takie, z których używaniem nie można w żaden sposób związać powstawania zachowań agresywnych. W badaniach laboratoryjnych wykazano, że używanie haszyszu i marihuany prowadzi do tłumienia agresji[28]. Podkreśla się również, iż podkultura użytkowników konopi indyjskich i jej przetworów ma charakter hedonistyczny i pasywny[29].
Związki i relacje zachodzące między przestępczością pospolitą a używaniem substancji psychoaktywnych mają, generalnie rzecz biorąc, taki sam charakter. Związane są one zazwyczaj z uzależnieniem, do którego dochodzi w przypadku nadużywania niektórych narkotyków. Uzależnienie może prowadzić do zakłócenia zdolności jednostki do normalnego pełnienia szeregu ról społecznych, co może przejawiać się w postaci zaburzeń w funkcjonowaniu rodziny osoby uzależnionej oraz w jego funkcjonowaniu w miejscu pracy (czego skutkiem może być zwolnienie z pracy lub trwała niemożność podjęcia stałej pracy). Te negatywne konsekwencje uzależnienia mogą prowadzić do łamania prawa przez osoby uzależnione. Najczęściej czyny przestępne osób uzależnionych skierowane są na uzyskiwanie narkotyków lub środków na ich zakup. W warunkach prohibicji, kiedy nie ma możliwości legalnego wejścia w posiadanie narkotyków, przyszły użytkownik może zdobyć je tylko na czarnym rynku, gdzie są one dosyć drogie. Wysoka cena jest wynikiem zjawiska tzw. taksy kryminalizacyjnej (crime tariff), które polega na tym, że jeśli jakieś dobro zostaje skryminalizowane, a mimo to pozostaje dobrem pożądanym, staje się ono dostępne, ale w zamian za wysoką cenę, która ma wynagradzać osobom je dostarczającym ponoszone ryzyko[30]. Osoba uzależniona zmuszona jest więc zdobywać ogromne środki na zakup narkotyków, a jedyną drogą, w przypadku gdy pozostaje ona bez pracy, jest przestępstwo
(kradzież, oszustwo itp.). Tą drogą osoby uzależnione schodzą do podziemia, gdzie dominują najbardziej niebezpieczne, szkodliwe i niehigieniczne formy używania narkotyków, co przyczynia się do roznoszenia wielu chorób (m.in. wirusa HIV), zatruć, a nawet śmierci (nie tyle z przedawkowania, co w związku z niewłaściwym składem chemicznym narkotyku; osoby trudniące się nielegalnym rozprowadzaniem substancji psychoaktywnych, dla zwiększenia swego zysku dodają często do narkotyków różne substancje, których wprowadzenie do organizmu jest o wiele bardziej szkodliwe niż sam narkotyk).
Kwestia przestępczości osób uzależnionych, a głównie narkomanów, jest problemem nie podlegającym dyskusji. W wielu krajach podejmuje się działania mające na celu odciągnięcie osób uzależnionych od czarnego rynku i redukcji przestępczości skierowanej na uzyskiwanie środków na narkotyki. Polityka całkowitej prohibicji jako wysoce nieskuteczna, nieefektywna i prowadząca do szeregu negatywnych skutków ubocznych jest podważana. Zastępuję się ją prohibicją częściową, dzięki czemu osoby uzależnione mają możliwość legalnego dostępu do środków psychoaktywnych. Taką możliwość dawał w okresie międzywojennym, a teoretycznie daje do dziś, tzw. system brytyjski[31], którego istotę stanowiło prawo lekarzy do wystawiania osobom uzależnionym recept na środki odurzające, z heroiną włącznie. W latach sześćdziesiątych wprowadzono inny system, oparty na tych samych założeniach. Osobom uzależnionym zamiast heroiny zaproponowano metadon, syntetyczny opiat, którego używania nie prowadzi do negatywnych następstw właściwych heroinie, dzięki czemu o wiele łatwiej jest dojść do abstynencji.
Stosowanie metadonu w leczeniu osób uzależnionych nosi nazwę terapii substytucyjnej lub podtrzymującej (maintenance therapy)[32] . Od roku 1995 terapia matadonowa eksperymentalnie stosowana jest także w Polsce, a od 6 września 1999 roku ma szansę być stosowaną regularnie dzięki rozporządzeniu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w sprawie leczenia substytucyjnego, które daje możliwości prowadzenia takich terapii w publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Doświadczenia innych państw (Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Holandii) wykazują, że warto prowadzić tego typu terapie, gdyż są one skuteczne i pomagają zwalczyć uzależnienie, a co za tym idzie, wszystkie z nim związane negatywne skutki.
Jak wynika z powyższych rozważań substancje psychoaktywne mogą wpływać na zachowania przestępne. Wpływ ten może przybierać różną postać, bezpośrednio - przez swoje właściwości farmakologiczne, czy też pośrednio, wynikać może z sytuacji w jakiej znajdują się uzależnieni użytkownicy narkotyków. Nie sposób ocenić, która postać prowadzi do gorszych następstw, można jedynie stwierdzić, że wszelkie wynikające stąd zagrożenia są niepożądane i należy robić wszystko aby im przeciwdziałać. Należy jednak pamiętać, że żadna substancja sama w sobie nie prowadzi do występowania zachowań przestępnych.
Inny pośredni wpływ substancji psychoaktywnych na powstawanie zachowań przestępnych nie jest związany z ich używaniem, ale z czynnościami je poprzedzającymi, takimi jak produkcja, przemyt, obrót czy posiadanie. Różnica miedzy pierwszymi dwoma czynnikami kryminogennymi tkwi w podmiotach dokonujących danych przestępstw. W przypadku dwu pierwszych podmiotem tym jest osoba używająca substancji psychoaktywnej, zaś w trzecim przypadku z sytuacją taką mamy do czynienia stosunkowo rzadko, gdyż produkcją, przemytem i obrotem narkotykami zajmują się, w zdecydowanej większości przypadków, osoby nie korzystające z nich bezpośrednio (natomiast ich korzyścią jest zysk z ich sprzedaży).
ROZDZIAŁ III
Substancje psychoaktywne w polskim prawie karnym
Prawo karne (materialne) jest dziedziną prawa określającą czyny będące przestępstwami, zasady odpowiedzialności karnej, kary grożące za popełnianie przestępstw, środki karne i zabezpieczające stosowane w związku z naruszeniem prawa karnego.
Prawo karne pełni szereg funkcji, historycznie pierwotną, leżącą u podstaw prawa karnego jest funkcja sprawiedliwościowa. Ma ona za zadanie zaspokoić poczucie sprawiedliwości osoby pokrzywdzonej przestępstwem, a także rodziny ofiary i jej grupy społecznej, przez ukaranie sprawcy. Kara jest odpłatą za zachowania negatywnie oceniane przez ustawodawcę, które to zachowania są ustawowo zabronione. Prawo karne pełni funkcję ochronną, w myśl której prawo karne ma służyć ochronie pewnych dóbr, których istnienie i respektowanie składa się na porządek społeczny. Każda z tych funkcji ma ogromne znaczenie i współczesne prawo karne powinno je godzić. Rola i znaczenie tych funkcji są różne w zależności od tego, o jakie przestępstwo i jaki podmiot chodzi w procesie karnym. Funkcja sprawiedliwościowa i funkcja ochronna odnoszą się do racji bytu prawa karnego.
Oprócz wyżej wymienionych funkcji prawo karne powinno pełnić również bardzo ważną funkcję gwarancyjną, która powinna się wyrażać w wyraźnym określeniu tego, co jest przestępstwem, a co za tym idzie - zagwarantować obywatelom brak pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za czyny, których prawo karne za przestępstwo nie uznaje. Funkcja ta, realizowana przez zasadę nullum crimen sine lege (czyn nie jest przestępstwem, jeśli prawo nie uznaje go za przestępstwo - przyp. oxide), w odróżnieniu od funkcji sprawiedliwościowej i ochronnej nie odnosi się do racji bytu prawa karnego, ma jedynie chronić jednostkę przed arbitralnym postępowaniem organów państwowych.
Polskie prawo karne określa czyny będące przestępstwami, czyli czyny zabronione pod groźbą kary przez ustawę, z których popełnieniem związana jest odpowiedzialność karna. Przestępstwo możemy zdefiniować, analizując art. 1 §1, § 2 i § 3, oraz inne przepisy części ogólnej Kodeksu Karnego z 1997 r. odnoszące się do odpowiedzialności karnej. Na podstawie powyższych przepisów możemy stwierdzić, że na tle polskiego prawa karnego przestępstwem jest czyn człowieka zabroniony przez ustawę karną obowiązująca w czasie jego popełnienia pod groźbą kary jako zbrodnia lub występek, bezprawny, zawiniony i społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy[33].
To czy dany czyn będzie przestępstwem czy nie, zależy od uznania ustawodawcy. Uznanie przez ustawodawcę pewnych czynów za przestępstwa lub utrzymywanie ich przestępności to problematyka, którą zajmuje się nauka kryminalizacji. Opisowa nauka o kryminalizacji zajmuje się ustaleniem rzeczywistych powodów kryminalizacji (ratio legis), zaś normatywna nauka o kryminalizacji polega na tworzeniu pewnych zasad, określających kiedy kryminalizacja powinna następować lub kiedy jest dopuszczalna[34].
Substancje psychoaktywne znalazły się w sferze zainteresowania prawa karnego w związku z tym, że ich nadużywanie może prowadzić do uzależnienia, które to zjawisko jest szkodliwe i niepożądane. Wprowadzane są zatem regulacje mające utrudniać i powstrzymywać rozwój narkomanii, odnoszące się do produkcji, przerobu, przemytu oraz obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, regulujące postępowanie w stosunku do osób uzależnionych i zagrożonych uzależnieniem, wreszcie rehabilitację i readaptację osób uzależnionych.
Pierwszą regulacją w polskim systemie prawnym, która zajmowała się problematyką narkotyków była ustawa z dnia 22 czerwca 1923 r. o substancjach i przetworach odurzających[35]. Ustawa zabraniała wytwarzania, przerobu, wywozu i przemytu, przechowywania oraz wszelkiego obiegu opium, haszyszem, morfiną, heroiną, kokainą i innymi substancjami psychoaktywnymi. Po wejściu w życie Kodeksu Karnego z 1932 r.[36] problematyka środków psychoaktywnych regulowana była dwutorowo. Artykuł 244 KK z 1932 r. odnosił się bowiem do niezgodnego z prawem rozpowszechniania środków odurzających.
Kolejna regulacją odnoszącą się do problematyki środków odurzających i substancji psychotropowych była ustawa z dnia 8 stycznia 1951 r. o środkach farmaceutycznych i odurzających oraz artykułach sanitarnych[37]. Przepisy karne ustawy obejmowały swym zakresem nielegalny wyrób, przerób, przywóz z zagranicy, wywóz,
przewóz, przechowywanie oraz wprowadzanie do obrotu, a także używanie bez zalecenia lekarza środka odurzającego w towarzystwie innej osoby. Powyższe przestępstwa ustanawiały artykuł 29 ("Kto bez zezwolenia lub niezgodnie z warunkami zezwolenia wyrabia, przerabia, przywozi z zagranicy, wywozi za granicę, przewozi, przechowuje lub wprowadza do obrotu środki odurzające - podlega karze więzienia do lat pięciu i grzywny.") i 30 ("Kto bez zalecenia lekarza używa środka odurzającego w towarzystwie innej osoby - podlega karze aresztu do jednego roku i grzywny lub jednej z tych kar.").
Oprócz tych dwóch artykułów, które expresis verbis obejmują czyny znamienne środkiem odurzającym, ustawa zawiera przepisy karne odnoszące się do środków farmaceutycznych. W art. 26 określono czyny polegające na podrabianiu, fałszowaniu, wprowadzaniu do obrotu podrobionych, sfałszowanych lub zepsutych środków farmaceutycznych. Art. 27 odnosi się do nielegalnego wyrobu, wprowadzania do obrotu środków farmaceutycznych, art. 28 dotyczy zaś kwestii ogłaszania bądź reklamowania środków farmaceutycznych w formie zawierającej informacje lecznicze, mogące wprowadzić w błąd, bądź środków farmaceutycznych niedopuszczonych do obrotu w kraju. Powyższe przepisy za sprawą art. 5 ust. 3 stosuje się także do środków odurzających, będących środkami farmaceutycznymi. Środki odurzające nie zostały zdefiniowane, ustawa zawierała natomiast katalog środków odurzających, który zawarty był w art. 5 ust. 1 i obejmował: opium surowe, opium lecznicze, opium do palenia i jego odpadki, haszysz, liście koka, ziele konopi indyjskich oraz ich przetwory i mieszaniny, morfinę, jej estry i inne pochodne, kokainę, heroinę, kodeinę, ekgoninę, acedikon oraz sole i mieszaniny. Ustawa nie odnosiła się do środków psychotropowych, brak ten mógł być jednak zlikwidowany, gdyż Minister Zdrowia na podstawie badań naukowych miał możliwość zaliczenia w drodze rozporządzenia do środków odurzających innych substancji bądź przetworów, co przewidywał art. 5 ust. 2 . Dopiero uchwała Sądu Najwyższego z dnia 15. 2. 1973 rozszerzyła pojęcie środka odurzającego w rozumieniu art. 5, zaliczając do środków odurzających także inne środki, które wywołują stan odurzenia i mogą wywoływać ujemne skutki dla fizycznego lub psychicznego zdrowia ludzkiego.
Tym co wyraźnie odróżniało tę ustawę od poprzedniej był artykuł 30, który kryminalizował używanie bez zalecenia środka odurzającego w towarzystwie innej osoby. Podmiotem tego przestępstwa jest osoba przyjmująca środek odurzający; do uznania tego zachowania za przestępne wymagane jest spełnienie dwóch przesłanek, występujących łącznie, a są to: brak zalecenia lekarza oraz użycie w towarzystwie innej osoby. O ile określenie pierwszej przesłanki nie sprawia trudności, o tyle w przypadku drugiej możemy mieć do czynienia z trojaką interpretacją[38] : po pierwsze, towarzystwo drugiej osoby, czyli jej obecność przy używaniu, a osoba ta nie wie czym jest substancja używana; po drugie, możemy mówić o wspólnym użyciu; po trzecie, o obecności i wiedzy osoby towarzyszącej na temat właściwości używanej substancji; najbardziej odpowiednią interpretacją wydaje się być trzecia z przedstawionych możliwości interpretacyjnych, za czym przemawia przedmiot ochrony, którym jest zdrowie psychiczne i fizyczne człowieka[39].
W trakcie obowiązywania wyżej wymienionej ustawy wszedł w życie jeszcze jeden przepis regulujący problematykę środków odurzających. Artykuł 161 Kodeksu Karnego z 1969 roku (Dz.U.69.13.94), kryminalizował udzielenie innej osobie środka odurzającego lub nakłanianie do zażywania takiego środka przez osobę nie będącą do tego uprawnioną. Podmiotem przestępstwa mogła być każda osoba, działająca bez uprawnienia; brak uprawnienia jest znamieniem negatywnym, nie wypełnia tego znamienia lekarz udzielający środka odurzającego, działający zgodnie z lex artis, a także każdy kto podejmuje takie działanie dla ratowania życia i zdrowia lub dla ulżenia w cierpieniu chorego[40].
Kolejną regulacją odnoszącą się do problematyki substancji psychoaktywnych była ustawa z 31 stycznia 1985 r. o zapobieganiu narkomanii (Dz.U.85.4.15). Ustawa w całości poświęcona substancjom psychoaktywnym, i jak mówił sam tytuł, ukierunkowana była przede wszystkim na zapobieganie narkomanii, choć w trakcie prac legislacyjnych projekt nosił nazwę "Ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu narkomanii"[41]. Charakter zawartych w ustawie przepisów przemawiał jednak za tym, aby odrzucić tę nazwę i ukształtować ją w sposób odpowiadający treści, funkcjom i zadaniom ustawy.
Rozdział pierwszy ustawy zawierał przepisy ogólne, gdzie obok przepisów odnoszących się do działań jakie mają w zakresie zapobiegania narkomanii podejmować poszczególne organy administracji państwowej i sposobu ich realizacji, o czym mowa w art. 1-8, znalazł się tzw. słowniczek ustawowy (art. 9), wyjaśniający szereg specjalistycznych pojęć użytych w ustawie. Wśród terminów, których znaczenie wyjaśniają poszczególne punkty wyżej wskazanego artykułu, znalazło się pojęcie narkomanii - czego w poprzednio obowiązującym stanie prawnym nie było - oznaczające "stałe lub okresowe przyjmowanie w celach niemedycznych środków odurzających lub psychotropowych albo środków zastępczych, w wyniku czego może powstać lub powstała zależność". Takie przedstawienie narkomanii odrywa się od medycznej definicji zależności od substancji psychoaktywnych i odnosi się do zjawiska szerszego, obejmującego także osoby nie będące uzależnionymi, a narażonymi na możliwość uzależnienia[42]. Kolejną nowością było wprowadzenie i wyjaśnienie zarazem, pojęć: środek psychotropowy oraz środek zastępczy, którymi terminami nie posługiwała się dotąd obowiązująca ustawa. Zgodnie z treścią art. 9 ust. 2, "środkiem odurzającym lub psychotropowym jest każda substancja pochodzenia naturalnego albo syntetycznego, działająca na ośrodkowy układ nerwowy, umieszczona w wykazie ustalonym przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej", ust. 3 tego samego artykułu określił środek zastępczy jako "substancję w każdym stanie fizycznym, stosowaną zamiast lub w takich samych celach niemedycznych jak środki odurzające lub psychotropowe, także umieszczoną w stosownym wykazie". Wykaz ten, bez którego nie sposób ustalić, czy dana substancja jest czy też nie jest środkiem odurzającym lub psychotropowym, zamieszczony w rozporządzeniu może budzić wątpliwości ze względu na zasadę nullum crimen sine lege scripta, z której wynika, że prawo karne musi być zapisane w akcie prawnym rangi ustawowej. Zasada ta jest zasadą konstytucyjną, art. 42 ust. 1 Konstytucji RP stanowi, iż odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia Pojęcia " środek odurzający lub psychotropowy" stanowią ustawowe znamiona czynu zabronionego, powinny być więc określone w ustawie, a nie w drodze rozporządzenia wydawanego przez MZiOS.
Rozdział drugi regulował uprawę maku i konopi. Uprawa maku mogła być prowadzona wyłącznie na potrzeby przemysłu farmaceutycznego i na cele spożywcze, zaś uprawa konopi - na potrzeby przemysłu włókienniczego. Uprawy te mogły być prowadzone wyłącznie na podstawie zezwolenia, tym samym ustanowiono tzw. monopol makowy i konopny[43].
Rozdział trzeci odnosił się do środków odurzających i psychotropowych, dzieląc je na grupy w zależności od szkodliwości dla zdrowia oraz zakresu kontroli oraz określając cele w jakich mogły być używane, a były to cele medyczne (lecznicze i diagnostyczne), przemysłowe i naukowe.
Rozdział czwarty regulował postępowanie w stosunku do osób zagrożonych uzależnieniem i uzależnionych, wskazując podmioty zajmujące się leczeniem, rehabilitacją oraz readaptacją osób uzależnionych.
Rozdział piąty obejmował przepisy karne, najistotniejsze z punktu widzenia niniejszej pracy. Porównując ze stanem poprzednio obowiązującym, wyraźnie widać rozszerzenie zakresu penalizacji czynów karalnych, a zarazem rozwarstwienie i zróżnicowanie sankcji z jednoczesnym zaostrzeniem represji w stosunku do osób, które w celu uzyskania korzyści podejmują działania prowadzące do uzależnienia innych. Ustawa nie penalizowała zażywania (także w towarzystwie innej osoby) i posiadania środków psychotropowych, posłużono się jedynie sankcją administracyjną, na podstawie art. 11 oraz art. 13. pkt. 4 środki odurzające i psychotropowe posiadane wbrew przepisom ustawy ulegały z mocy prawa zniszczeniu lub przejęciu na rzecz Skarbu Państwa bez odszkodowania. Takie potraktowanie kwestii posiadania i używania środków odurzających i psychotropowych wynikało z przyjętego sposobu zapobiegania narkomanii, który najtrafniej oddaje maksyma "leczyć zamiast karać"[44].
W przepisach ustawy z 1985 r. spenalizowane zostały następujące czyny:
- uprawa maku lub konopi wbrew przepisom ustawy (art. 26 ust.1);
- zbiór mleczka makowego, opium, żywicy lub ziela konopi wbrew przepisom ustawy ( art. 26 ust. 2);
- wyrób wbrew przepisom ustawy środków odurzających lub psychotropowych albo przerób wbrew przepisom ustawy mleczka makowego, słomy makowej, środków odurzających lub psychotropowych (art. 27 ust. 1);
- wyrabianie, przechowywanie, zbywanie lub nabywanie przyrządów,
których właściwości wskazują na to, że służą lub są przeznaczone do niedozwolonego wyrobu lub przerobu środków odurzających lub psychotropowych, albo przystosowywanie do wyrobu tych środków naczyń i przyrządów, choćby były wytworzone w innym celu (art. 28);
- przywóz z zagranicy lub wywóz za granicę albo przewóz w tranzycie środków odurzających lub psychotropowych wbrew przepisom ustawy (art. 29 ust.1);
- wprowadzanie wbrew przepisom ustawy do obrotu mleczka makowego lub słomy makowej albo środków odurzających lub psychotropowych (art. 30 ust. 1);
- udzielanie innej osobie przez osobę nie będącą do tego uprawnioną i wbrew przepisom ustawy środka odurzającego lub psychotropowego albo nakłanianie do zażywania takiego środka (art. 31);
- udzielanie innej osobie środka odurzającego lub psychotropowego, ułatwianie zażywania albo nakłanianie do zażywania takiego środka w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (art. 32 ust.1).
Przedstawione powyżej przepisy tworzą typy podstawowe przestępstw zamieszczonych w ustawie.
Kwalifikowane typy przestępstw, określone w art. 27 ust. 2 i w art. 29 ust. 3, których dodatkowym znamieniem jest znaczna ilość mleczka makowego, słomy makowej, środków odurzających lub psychotropowych lub działanie sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej; typ kwalifikowany przestępstwa określonego w art. 30 ust. 3 znamienny jest tylko znaczną ilością artykułów będących przedmiotem tego przestępstwa.
Typy uprzywilejowane określone w art. 29 ust. 2, w art. 30 ust. 2 i w art. 32 ust. 2, zdefiniowane zostały jako wypadek mniejszej wagi przestępstwa.
Przedmiotem ochrony przepisów karnych zamieszczonych w ustawie o zapobieganiu narkomanii z roku 1985 jest zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka. Podmiotem przestępstw określonych w art. 26-32, z wyjątkiem art. 31, może być każda osoba, są to zatem przestępstwa powszechne. W przypadku przestępstwa z art. 31 określenie podmiotu sprawiać mogło trudności wynikające z zastosowania nietypowego zwrotu "kto nie będąc uprawnionym". Podmiotem tego przestępstwa jest każdy nieuprawniony, nie może więc nim być osoba uprawniona, jaką jest lekarz działający lege artis. W przypadku tym mamy do czynienia z przestępstwem "negatywnie indywidualnym", stanowiącym czyn o "odwróconej podmiotowości"[45]. Przestępstwo z art. 31, było odpowiednikiem przestępstwa z art. 161 KK z 1969 r, który wraz z wejściem ustawy w życie stracił moc obowiązująca.
Biorąc pod uwagę poprzednio obowiązujący stan prawny można stwierdzić, że ustawą z 1985 r. rozszerzono i zarazem zawężono penalizację w odniesieniu do poszczególnych czynów. Uchylono karalność takich zachowań jak przechowywanie lub nie dokonywany "w tranzycie" przewóz bez zezwolenia środków odurzających, zakresem penalizacji objęto natomiast bezprawne "ułatwianie zażywania" środków odurzających lub psychotropowych oraz posiadanie i obrót urządzeniami stosowanymi do produkcji tych środków. Ustawa o zapobieganiu narkomanii nie przewidywała karalności używania środków odurzających i psychotropowych, także w towarzystwie innej osoby, z czym mieliśmy do czynienia w poprzednio obowiązującym stanie prawnym. Zgodnie z tym rozwiązaniem można było przyjmować omawiane środki nie narażając się na sankcję karna, jednak nie można było legalnie zdobyć tych środków, chyba że były przepisane przez lekarza, którą to jednak sytuację należałoby uznać za mało prawdopodobną. Mieliśmy więc do czynienia z sytuacją, gdzie aby mogło dojść do zdarzenia niekaralnego, musiało dojść do popełnienia czynu karalnego, polegające na nielegalnym wyrobieniu, przerobieniu, przywozie z zagranicy, wprowadzeniu do obrotu czy też udzieleniu środka odurzającego lub psychotropowego. Regulacja prawna zakładająca dochodzenie do zachowań nieprzestępnych przez zachowania przestępne, jest konstrukcją prawną budzącą zasadnicze wątpliwości, a z takim stanem rzeczy mieliśmy do czynienia[46].
Ustawa o zapobieganiu narkomanii przewidywała w art. 34 ust. l , że w razie skazania osoby uzależnionej (o której mowa w art. 9 ust. 5) na karę pozbawienia wolności sąd zobowiązywał skazanego do poddania się leczeniu w odpowiednim zakładzie i oddawał pod dozór wyznaczonej osoby, instytucji lub organizacji społecznej, jeśli wykonanie kary warunkowo zawiesił, zaś w przypadku gdy nie zawieszono wykonania kary pozbawienia wolności, mógł orzec umieszczenie sprawcy przed wykonaniem kary w odpowiednim zakładzie leczniczym (art. 34 ust. 3). W odniesieniu do poprzedniego stanu prawnego, zmiana polegała na obligatoryjnym, a nie fakultatywnym orzeczeniu obowiązku poddania się leczeniu w przypadku warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności, wprowadzono więc przymus leczenia, stwarzając alternatywę: albo leczenie albo więzienie, co wywołało dyskusję w doktrynie[47].
Podważano sensowność przymusowego poddania się leczeniu, które mogło wynikać nie z chęci zerwania z nałogiem, lecz z chęci uniknięcia kary pozbawienia wolności. Taka zaś motywacja nie prowadzi do podstawowego celu, jakim jest wyleczenie osoby uzależnionej, lepsze byłoby więc wstrzymanie postępowania karnego, gdy osoba uzależniona dobrowolnie poddaje się kuracji, niż skazywanie jej dla stworzenia przymusu[48].
Ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o zapobieganiu narkomanii wraz z rozporządzeniami regulowała w sposób kompleksowy wszystkie istotne zagadnienia związane z zapobieganiem i zwalczaniem narkomanii, leczeniem, rehabilitacją, readaptacją i resocjalizacją osób uzależnionych od środków odurzających i psychotropowych. Ustawa preferowała środki leczniczo-resocjalizacyjne dla osiągnięcia celu wymienionego w jej tytule, co przejawiło się w braku kryminalizacji posiadania środków psychoaktywnych, co było jednak krytykowane. Podnoszono postulaty zmiany tego stanu prawnego, który utrudniał walkę organów ścigania z narkomanią, a przede wszystkim z nielegalnym handlem substancjami odurzającymi i psychotropowymi[49]. Wskazywano na wadliwe uregulowanie kwestii posiadania narkotyków, które było usankcjonowane jedynie administracyjnie. Dyskusja nad kwestią kryminalizacji posiadania środków odurzających i psychotropowych doprowadziła do zmiany przepisów prawnych i wprowadzenia nowej regulacji.
Prace nad nową ustawą trwały jednak dosyć długo, proces legislacyjny dobiegł końca 24 IV 1997 r. kiedy to Sejm RP uchwalił ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, która obowiązuje do dziś ze zmianami wprowadzonymi ustawą z dnia 24 października
2000 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prace nad ustawą przebiegały dwutorowo, projekt nowelizacji przygotowywano w Ministerstwie Sprawiedliwości, zaś w Ministerstwie Zdrowia i Opieki Społecznej przygotowywano całkowicie nowa ustawę. Ostatecznie przyjęto koncepcję MZiOS, której zaletą było zaproponowanie nowego modelu walki z narkomanią, a z drugiej strony pociągało znaczne koszty, na co, jeszcze przed uchwaleniem ustawy, zwracał uwagę Lech K. Paprzycki[50].
Zdecydowana większość przepisów ustawy z 1997 r. miała charakter administracyjny, co jest zrozumiałe w przypadku tego typu regulacji.
Zmianie uległo wiele kwestii poruszanych w poprzednio obowiązującej ustawie, wprowadzono wiele całkowicie nowych rozwiązań. Od razu zwraca uwagę tytuł ustawy, ustawa z 1985 r. była "ustawą o zapobieganiu narkomanii", a tytuł nowej to "ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii".
Rozdział pierwszy zawiera przepisy ogólne, w których określono zasady przeciwdziałania narkomanii (art. 1), zadania w zakresie przeciwdziałania narkomanii i sposób ich realizacji oraz instytucje mające się tym zajmować (art. 3), co nie różni się zasadniczo od zadań określonych w poprzedniej ustawie. W słowniczku wyrażeń ustawowych (art. 6) zachowano technikę definiowania pojęć środka odurzającego i substancji psychotropowej (ust. 2 i 3), jaką przyjmowała ustawa z 1985 r. Definicje te składają się z członu merytorycznego (substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy) oraz formalnego, określającego międzynarodową nazwę, inną nazwę i oznaczenia chemiczne, umieszczone w specjalnym wykazie, stanowiącym załącznik do ustawy, w tym przypadku załącznik nr 2. Tę samą technikę zastosowano przy definiowaniu nowego, nieznanego wcześniej pojęcia "prekursor", czyli substancji pochodzenia naturalnego lub syntetycznego, która może być przetworzona na środek odurzający lub psychotropowy albo może służyć do ich wytworzenia, określonej w wykazie prekursorów stanowiącym załącznik nr 1. Załączniki były częścią ustawy, zaś w poprzednio obowiązującym stanie prawnym wykazy te zawarte były w załączniku do wydawanego na podstawie delegacji ustawowej rozporządzenia MZiOS. Rozwiązanie takie było trafne, gdyż pojęcia: "środek odurzający", "substancja psychotropowa" i "prekursor", stanowią ustawowe znamiona wszystkich typów czynów zabronionych zdefiniowanych w rozdziale 6, który zawiera przepisy karne. W sytuacji gdy wspomniane wykazy zawarte były w załączniku do rozporządzenia, można było podnieść zarzut, że ustawowa określoność czynu zabronionego została przeniesiona na poziom rozporządzenia ministra[51], o czym była mowa przy omawianiu ustawy z 1985 r.
Pojęcia "narkomanii' i "uzależnienia od środków odurzających lub substancji psychotropowych" zostały zdefiniowane w taki sam sposób jak w poprzedniej ustawie. Nowym pojęciem, które definiowała u.p.n. było "używanie", przez które należy rozumieć wprowadzanie do organizmu człowieka środka odurzającego, substancji psychotropowej lub środka zastępczego, niezależnie od drogi podania. Kolejna nowość to "leczenie substytucyjne", które polega na stosowaniu, w ramach programu leczenia uzależnienia, środka odurzającego lub substancji psychotropowej. Wyjaśnienie tego pojęcia było ważne ze względu na wprowadzenie jako jednego z programów leczenia osób uzależnionych, a podstawą prawną dla tego programu jest art. 15 u.p.n. zamieszczony w rozdziale 3 dotyczącym postępowania z osobami uzależnionymi. Szczegółowy tryb postępowania przy leczeniu substytucyjnym reguluje rozporządzenie MZiOS z dnia 6 września 1999 r. w sprawie leczenia substytucyjnego. Ta forma leczenia stosowana była w Polsce wcześniej, jednak jej status prawny nie był dostatecznie jasny i mógł budzić wątpliwości. Wątpliwości wynikały z faktu, iż cechą tego leczenia jest podawanie osobie uzależnionej środka odurzającego lub substancji psychotropowej co, formalnie rzecz biorąc, mogło wypełniać znamiona przestępstwa określonego w art. 31 u.z.n. z 1985 r. oraz przestępstwa z art. 45 u.p.n., polegającego na udzieleniu innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej[52]. Art. 15 u.p.n. oznacza więc stworzenie kontratypu, a mianowicie kontratypu leczenia substytucyjnego.
Ustawa nie wprowadziła zmian w kwestii stosowania leczenia przymusowego. W art. 13 zachowano zasadę, że poddanie się leczeniu, rehabilitacji i readaptacji jest dobrowolne (art. 23 ust. 3 u.z.n.), nie zmieniono także wyjątku od tej zasady przewidzianego w art. 17 (art. 25 u.z.n.), dotyczącego dopuszczalności skierowania na przymusowe leczenie i rehabilitację małoletniej osoby uzależnionej, czego dokonuje sąd rodzinny na wniosek osób określonych w powyższym artykule albo z urzędu.
Rozdział drugi dotyczy ważnej skądinąd, lecz dla tego opracowania drugoplanowej, kwestii działalności wychowawczej i zapobiegawczej, gdzie określono zadania związane z taką działalnością oraz podmioty mające je realizować.
Rozdział czwarty "Prekursory, środki odurzające i substancje psychotropowe" zawiera istotne zmiany. Przede wszystkim jest znacznie obszerniejszy niż analogiczny rozdział u.z.n., co jest wynikiem przeniesienia znacznej części przepisów dotyczących klasyfikacji i kontroli legalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi, które wcześniej znajdowały się we wcześniej wspomnianym rozporządzeniu MZiOS. W art. 18-21 zamieszczono podział prekursorów, środków odurzających i substancji psychotropowych. Prekursory podzielono na grupy w zależności od możliwości ich wykorzystania do wytwarzania środków odurzających, substancji psychotropowych i innych prekursorów, podział na grupy I-R, IIA-R określa załącznik nr 1 do ustawy. Środki odurzające podzielono na grupy w zależności od stopnia ryzyka powstawania uzależnienia w wypadku ich używania w celach niemedycznych oraz ich stosowania w celach medycznych, podział na grupy I-N, II-N, II-N i IV-N określa załącznik nr 2. Substancje psychotropowe podzielono na grupy zachowując takie samo kryterium jak w przypadku środków odurzających, podział na grupy I-P, II-P, II-P i IV-P określa załącznik nr 3.
Kolejnym zagadnieniem, któremu należy poświęcić uwagę jest kwestia posiadania, wytwarzania, przetwarzania i przerabiania środków odurzających i substancji psychotropowych. Art. 21 określa cele w jakich mogą być używane środki odurzające i substancje psychotropowe oraz poszczególne grupy tych środków i substancji. Zasadą jest ich wyłączne wykorzystywanie w celach medycznych, przemysłowych lub przeprowadzania badań naukowych i jest to zasada od której nie przewidziano wyjątków. Używanie nie może obyć się bez posiadania, do którego w świetle art. 22 ust. 1 uprawniony jest wyłącznie podmiot gospodarczy, jednostka organizacyjna i osoba fizyczna, w sytuacjach wskazanych przepisami ustawy. W art. 22 zachowano zasadę, iż środki odurzające i substancje psychotropowe i ich preparaty, a także prekursory posiadane bez uprawnienia ulegają zniszczeniu lub przejęciu na rzecz Skarbu Państwa. O ile jednak pod rządami poprzedniej ustawy dochodziło do tego w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (art. 13 ust. 4 w zw. z art. 11 u.z.n.), o tyle pod rządami u.p.n. na podstawie art. 22 ust. 2 o przepadku decyduje sąd w postępowaniu karnym. Taki stan rzeczy wynikał z niekaralności posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych, a co za tym idzie, ich przepadek mógł być dokonany tylko poza postępowaniem karnym. Wprowadzenie w art. 48 u.p.n. karalności posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych zmieniło ten stan rzeczy. Zgodnie z art. 22 ust. 2 ustawy przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji stosuje się jedynie do zabezpieczenia środków posiadanych bez zezwolenia, o przepadku decyduje natomiast sąd w postępowaniu karnym. W przypadku skazania za przestępstwa określone w art. 40 - 50 u.p.n. sąd jest zobowiązany na podstawie art. 55 ust. 1 i 2 z urzędu i obligatoryjnie orzec przepadek zabezpieczonych środków odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów. Inna sytuacja powstanie gdy postępowania karnego w danej sprawie nie wszczęto, a dojść mogło do tego w związku z treścią art. 48 ust. 4 u.p.n., w którym mowa o tym, że posiadanie środków odurzających i substancji psychotropowych na własny użytek i w ilości nieznacznej stanowi okoliczność wyłączającą karalność, wówczas postępowania nie wszczyna się, a wszczęte umarza. Prokurator musiałby w takiej sytuacji występować z wnioskiem o przepadek do wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, jako organu właściwego na podstawie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Taki stan rzeczy jest niezgodny z Konstytucją RP, której art. 46 stanowi, iż przepadek rzeczy może być orzeczony wyłącznie przez sąd, do kwestii tej odniósł się Trybunał Konstytucyjny. W wyroku z 6.10.1998[53] Trybunał orzekł, że art. 22 ust. 4 u.p.n. " (...) jest niezgodny z art. 46 Konstytucji RP przez to, że upoważniając organ administracji specjalnej, jakim jest wojewódzki inspektor farmaceutyczny, do orzekania o przepadku na rzecz Skarbu Państwa środków odurzających, substancji psychotropowych, preparatów oraz określonych w ustawie prekursorów, o ile nie zostało wszczęte postępowanie karne, narusza konstytucyjne ustanowioną wyłączność sądu do orzekania o przepadku rzeczy". W świetle art. 22 ust. 3 i 4 u.p.n. o tym, czy do orzeczenia przepadku środków odurzających, substancji psychotropowych, preparatów lub prekursorów właściwy jest sąd, czy też wojewódzki inspektor farmaceutyczny, decyduje wszczęcie bądź niewszczęcie postępowania karnego. Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku, że wskazane kryterium proceduralne nie jest zasadne, ponieważ w świetle przepisów 99 i 100 KK oraz art. 17 § 3 KPK sąd jest również właściwy do orzeczenia przepadku przedmiotów, jeżeli zachodzi konieczność zastosowania środków zabezpieczających, z czego wynika to, iż art. 22 ust. 4 także stoi w sprzeczności z art. 46 Konstytucji RP. Zgodnie z art. 190 Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne, wywierają skutki pro futuro wchodząc w życie z dniem ogłoszenia, zatem art. 22 ust. 4 u.p.n. utracił moc obowiązującą w dniu 05. 05. 1999 r., czyli z dniem obwieszczenia wyroku przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego[54], czego podstawą prawną jest art. 89 ust. 4 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643).
W art. 23 ust. 1 odnoszącym się do wytwarzania, przetwarzania i przerabiania tych substancji ustanowiono zasadę koncesjonowania tego typu działalności, aby tę działalność prowadzić należy spełnić następujące przesłanki: uzyskać zezwolenie Głównego Inspektora Farmaceutycznego i posiadać koncesję na wytwarzanie środków farmaceutycznych wydaną na podstawie przepisów ustawy z 10 października 1991 r. o środkach farmaceutycznych, materiałach medycznych, aptekach, hurtowniach i Inspekcji Farmaceutycznej. Jeśli działalność ma na celu prowadzenie badań naukowych, którą kwestię reguluje art. 23 ust. 3, wymaga uzyskania zezwolenia MZiOS i może ją podjąć wyłącznie szkoła wyższa, jednostka badawczo - rozwojowa lub placówka naukowa - o ile mieści się to w działalności statutowej. Powyższe zezwolenia mogą być wydawane po stwierdzeniu przez wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, że podmiot ubiegający się o zezwolenie zapewnia warunki produkcji i obrotu zabezpieczające przed użyciem środków odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów przez osoby nie upoważnione lub w celach innych niż określone w zezwoleniu, który to wymóg ustanawia art. 23 ust. 5. Na przerób dokonywany w aptece nie jest wymagane zezwolenie, o czym mowa w art. 23 ust. 4. Działalność przemysłowa związana z wykorzystywaniem środków odurzających, substancji psychotropowych lub prekursorów poszczególnych grup, może być prowadzona po uzyskaniu zezwolenia wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, co statuuje art. 23. ust. 6, chyba że działalność ta pokrywa się z działalnością koncesjonowaną, o której mowa w art. 23 ust. 1.
Podmioty uprawnione do wytwarzania, przetwarzania i przerabiania środków odurzających i substancji psychotropowych w celach medycznych i przemysłowych, mogą przywozić i wywozić je za granicę po uzyskaniu zezwolenia na przywóz, wydanego przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego, oraz zezwolenia na wywóz, wydanego przez właściwe władze kraju wywozu, i odpowiednio zezwolenia na wywóz, wydanego przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego, oraz zezwolenia na przywóz, wydanego przez właściwe władze kraju przywozu, o czym mowa w art. 25 ust. 1-4. Tranzyt jest dozwolony na podstawie zezwolenia na wywóz, wydanego przez właściwe władze kraju wywozu, lub zezwolenia na przywóz, wydanego przez właściwe władze kraju przywozu, jak stanowi art. 25 ust. 6.
Kwestie dotyczące obrotu hurtowego i detalicznego środkami odurzającymi lub substancjami psychotropowymi i prekursorami regulują art. 27 - 30. Obrót hurtowy może być prowadzony wyłącznie przez podmiot gospodarczy posiadający koncesję na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej, po uzyskaniu zezwolenia MZiOS, której wydanie poprzedzone jest stwierdzeniem wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego, że dany podmiot zapewni odpowiednie warunki obrotu, uniemożliwiające użycie ww. substancji przez osoby nieupoważnione i wykorzystywanie ich do celów innych niż określone w zezwoleniu. Obrót detaliczny środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi prowadzą apteki, preparaty zawierające te substancje są wydawane z apteki wyłącznie na podstawie specjalnie oznakowanej recepty albo zapotrzebowania. O ile pojęcie recepty nie budzi wątpliwości, a podmioty uprawnione do ich wystawiania stosują się do zasad określonych w rozporządzeniu o środkach odurzających i substancjach psychotropowych z 1985 r. (Dz. U. Nr 53, poz. 275), z 1989 r. (Dz. U. Nr 70, poz. 420) i z 1996 r. (Dz. U. Nr 65, poz. 324), o tyle pojęcie zapotrzebowania, użyte w art. 28 ust. 2 może budzić wątpliwości. Czy chodzi tu o zapotrzebowanie uprawnionych jednostek organizacyjnych i uprawnionych osób fizycznych, o których mowa w art. 39 ustawy farmaceutycznej[55], czy o sytuacje takie jak katastrofy ekologiczne i epidemiologiczne, czy wreszcie o jednostkową sytuację, polegającą na nieznośnym, przenikliwym bólu klienta apteki. Ustalenie "zapotrzebowania" zależy od umiejętności, wiedzy i dobrej woli osoby prowadzącej aptekę i udzielającej w danym przypadku preparatu zawierającego substancję psychoaktywną. Może to być sytuacja, która ewidentnie wskazuje na nagły i niecierpiący zwłoki przypadek zagrożenia życia i zdrowia, ale może też być to sytuacja, w której ktoś wykazuje wysokie prawdopodobieństwo takiego zagrożenia, ale działa świadomie, nawet wywołując pewne objawy choroby, w celu wyłudzenia danego preparatu. Nieudzielenie preparatu w przypadku pierwszej z przedstawionych sytuacji mogłoby rodzić odpowiedzialność karną aptekarza z art. 155 KK, jeśli doszłoby nieumyślnego spowodowania śmierci, z jednoczesnym przyjęciem, że jest osobą na której ciąży szczególny prawny obowiązek udzielenia pomocy, tak jak miałoby to miejsce w przypadku lekarza nieudzielającego pomocy w takiej sytuacji[56]. Ustawa o izbach aptekarskich z 1991 r. (Dz. U. Nr 41 poz. 179) nakłada na aptekarzy obowiązek postępowania zgodnego z zasadami etyki i deontologii zawodowej oraz przepisami prawnymi dotyczącymi wykonywania zawodu aptekarza, a wydawanie środków farmaceutycznych, także tych zawierających substancje psychoaktywne, jest jedną z podstawowych czynności osoby wykonującej zawód aptekarza, o czym mowa w art. 3 wskazanej ustawy. Ta sama ustawa wyłącza stosowanie przepisów ustawy z 1950 r. o odpowiedzialności zawodowej fachowych pracowników służby zdrowia (Dz. U. Nr 36 poz. 332), co przy jednoczesnym braku rozporządzenia określającego szczegółowe warunki wystawiania recept i realizacji zapotrzebowań na preparaty zawierające środki odurzające lub substancje psychotropowe, które wydać miał MZiOS, na podstawie art. 28 ust. 4 u.p.n., może budzić zastrzeżenia co do zakwalifikowania przedstawionej sytuacji do szczególnego prawnego obowiązku.
Preparaty zawierające środki odurzające należące do grupy II-N, oraz substancje psychotropowe grup III-P i IV-P, do których należą m.in. kodeina, etylomorfina, katyna, relanium, etyloamfetamina i oksazepam, mogą być wydawane na podstawie recepty innej niż oznakowana, a preparaty zawierające środki odurzające grupy III-N, czyli zawierające nie więcej niż 50 mg kodeiny, dihydrokodeinę czy też nikokodynę mogą być wydawane bez recepty. Preparaty zawierające substancje psychoaktywne należące do grup nie wymienionych w art. 28 ust. 2, mogą być wydawane wyłącznie na podstawie oznakowanej recepty, która jest drukiem ścisłego zarachowania, wystawiana jest z jedna kopią, która pozostaje w bloczku receptowym i traci ona ważność po upływie 21 dni od daty wystawienia, co wynika z zasad określonych w rozporządzeniu MZiOS o środkach odurzających i substancjach psychotropowych oraz nadzorze nad tymi środkami z 1985 r. (Dz. U. Nr 53, poz. 275), z 1989 r. (Dz. U. Nr 70, poz. 420) i z 1996 r. (Dz. U. Nr 65, poz. 324).
Zgodnie z treścią art. 29 środki odurzające, z wyłączeniem silnie uzależniających, tj. należących do grupy IV-N (np. heroina, etorfina) oraz substancje psychotropowe, z wyłączeniem grupy I-P (LSD, meskalina, psylocybina) wchodzące w skład preparatów leczniczych, które jako środki farmaceutyczne zostały dopuszczone do obrotu, mogą być posiadane w celach medycznych przez zakłady opieki zdrowotnej nie mające przyzakładowej apteki, zakłady lecznicze dla zwierząt oraz lekarzy, lekarzy stomatologów lub lekarzy weterynarii, prowadzących indywidualną praktykę lekarską, oraz inne podmioty, które miało określić rozporządzenie MZiOS, dotychczas nie wydane. Podmioty wymienione w tym artykule są jedynymi uprawnionymi do posiadania substancji psychoaktywnych i ich preparatów.
Wszystkie przypadki niezgodnego z powyższymi przepisami wytwarzania, przetwarzania, przerabiania, przewozu, wywozu, tranzytu, posiadania i udzielania środków odurzających, substancji psychotropowych i preparatów lub prekursorów będą wypełniać znamiona przepisów karnych ustawy, o czym będzie mowa w dalszej części niniejszej pracy.
Rozdział 5 ustawy dotyczy uprawy maku i konopi, art. 32 ust 1 i 2, reguluje kwestię uprawy maku, a ust. 3 i 4 uprawy konopi. Uprawa maku może być prowadzona wyłącznie na potrzeby przemysłu farmaceutycznego i nasiennictwa, zaś uprawa maku niskomorfinowego wyłącznie na cele spożywcze i nasiennictwa. Uprawa konopi włóknistych może być prowadzona wyłącznie na potrzeby przemysłu włókienniczego i celulozowo-papierniczego oraz nasiennictwa, zaś uprawa konopi innych niż włókniste jest zabroniona. Ogólne warunki legalności upraw maku i konopi włóknistych określa art. 33-34: uprawa może być prowadzona na określonej powierzchni, w wyznaczonych rejonach, w drodze kontraktacji i na podstawie zezwolenia. Rejon i powierzchnię, na której można prowadzić uprawy maku lub konopi włóknistych określa rozporządzenie wydawane przez wojewodę działającego w porozumieniu z Ministrem Zdrowia oraz Ministrem Rolnictwa. Zezwolenie wydaje wójt lub burmistrz (prezydent miasta) i jest ono indywidualną decyzją administracyjną, na którą przysługuje zażalenie. W zezwoleniu muszą być określone: odmiana maku lub konopi włóknistych, powierzchnia uprawy oraz termin jego ważności. Aby uprawa była zgodna z prawem podmiot ją prowadzący musi nie tylko posiadać zezwolenie ale także zawrzeć umowę kontraktacyjną, która jest umową cywilnoprawną zawartą z podmiotem gospodarczym prowadzącym kontraktację na podstawie zezwolenia wojewody właściwego ze względu na miejsce położenia uprawy. Umowę kontraktacji regulują przepisy art. 613-626 KC, jest ona umową konsensualną, odpłatną, wzajemną i zobowiązującą. Powyższe obowiązki, za brzmieniem art. 36, nie mają zastosowania do upraw prowadzonych dla celów szczególnych, którymi to celami są cele naukowo - badawcze, a prowadzić je mogą szkoły wyższe, jednostki badawczo-rozwojowe lub placówki naukowe oraz Centralny Ośrodek Badania Roślin Uprawnych - jeżeli odbywa się to w ramach działalności statutowej, oraz podmioty gospodarcze zajmujące się hodowlą roślin lub stosujące konopie włókniste do celów izolacyjnych. Producenci, także prowadzący uprawy dla celów szczególnych, mają obowiązek zniszczenia resztek pożniwnych. Niespełnienie tego obowiązku stwierdzone przez wójta lub burmistrza (prezydenta miasta) skutkuje wydaniem nakazu zniszczenia pozostałych resztek na koszt prowadzącego uprawę, decyzja ta podlega natychmiastowemu wykonaniu. Taki sam nakaz wydaje się w przypadku stwierdzenia niespełnienia warunków określonych w art. 34, wówczas zniszczeniu przez zaoranie lub przekopanie gruntu ulegają uprawy maku lub konopi włóknistych prowadzone niezgodnie z ww. przepisem.
Powyższe przedstawienie przepisów administracyjnych było niezbędne do analizy przepisów karnych, które w wielu przypadkach posiłkują się nimi, a w niektórych kwestiach są nie bez znaczenia dla interpretacji kwestii prawnokarnych.
Rozdział 6 zawiera definicje typów przestępstw (art. 40 - 50). W porównaniu z poprzednio obowiązującą ustawą znacząco podniesiono wymiar kar za uprawę, produkcję, przemyt, nakłanianie osób małoletnich do użycia środka odurzającego lub substancji psychotropowej, które to przestępstwo jest zbrodnią, drugą po przemycie kwalifikowanym, który poprzednio także był zbrodnią. Rozszerzenie zakresu penalizacji i kryminalizacji było następstwem realizacji zobowiązań wynikających z ratyfikacji Konwencji Narodów Zjednoczonych z 1988 r. o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi (Dz. U. Nr 15 poz. 69 z 1995 r.). Wprowadzono przepisy kryminalizujące posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych (art. 48), czynienie przygotowań do popełnienia przestępstw polegających na nielegalnym przywozie, wywozie lub przewozie środków odurzających lub substancji psychotropowych (art. 44 w zw. z art. 42), lub na nielegalnym wprowadzaniu do obrotu takich środków (art. 44 w zw. z art. 43). W porównaniu do poprzednio obowiązującej ustawy wprowadzono nową zbrodnię, polegającą na udzieleniu środka odurzającego lub substancji psychotropowej osobie małoletniej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, ułatwianiu lub nakłanianiu do użycia takiego środka lub substancji (art. 46 ust. 2). Jednocześnie obniżono górną granicę ustawowego zagrożenia z 3 lat pozbawienia wolności do 2 lat pozbawienia wolności, za popełnienie przestępstwa "zwykłego" udzielania albo nakłaniania innej osoby (bez znaczenia czy małoletniej, czy pełnoletniej) do użycia środka odurzającego lub substancji psychotropowej, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (art. 45 ust. 1). Z powyższego wynika, iż w nowej ustawie choć wprowadzono kilka nowych przestępstw, w tym nową zbrodnię, nie zaostrzono znacznie ustawowych zagrożeń, co należy przyjąć za pozytywny przejaw działalności legislacyjnej, biorąc pod uwagę punitywne podejście do przestępstw narkotykowych w niektórych krajach świata, a także projekt zmian w ustawie przedstawiony w 1994 r. przez Polskie Towarzystwo Psychiatryczne, który zakładał uczynienie zbrodniami prawie wszystkich przestępstw określonych w ustawie[57].
Nasuwa jednak pewne wątpliwości zestawienie niektórych sankcji ustawy. Zwrócić należy uwagę na rozbieżności między sankcjami art. 40 (nielegalny wyrób środków odurzających i substancji psychotropowych) i art. 42 (nielegalny ich wwóz, wywóz i przewóz), w pierwszym przypadku mamy do czynienia z karą pozbawienia wolności do lat 5, w drugim zaś z karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata, przy czym oba zagrożenia odnoszą się do typu kwalifikowanego przez znaczą ilość takich substancji. Czy jednak prowadzenie wytwórni narkotyków jest faktycznie mniej niebezpieczne od ich przemycania? Czyny te są zbliżone, jeśli weźmiemy pod uwagę abstrakcyjny przedmiot ochrony tych przepisów jakim jest zdrowie publiczne oraz ich społeczną szkodliwość. Podobne wątpliwości może wzbudzać zbrodnia określona art. 42 ust. 3 (kwalifikowany przemyt) zagrożona kumulatywną grzywną, w zestawieniu ze zbrodnią z art. 46 ust. 2 (udzielanie substancji psychoaktywnej osobie małoletniej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej), która zagrożenia w postaci kumulatywnej grzywny nie przewiduje, choć w obu przypadkach występuje znamię działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej[58].
Większość przepisów karnych ustawy składa się z typu podstawowego, kwalifikowanego i uprzywilejowanego. Typ uprzywilejowany określony jest zawsze jako przypadek mniejszej wagi, a znamieniem typu kwalifikowanego jest znaczna ilość środka odurzającego lub substancji psychotropowej, działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej oraz udzielenie takiego środka lub substancji małoletniemu, które to znamię występuje w art. 45 ust. 2. Znamię znacznej ilości jest znamieniem ocennym, z tego też względu może powodować trudności w interpretacji przepisów prawnych. Nie sposób jednak obejść się bez ich stosowania we współczesnym prawie, nie tylko karnym. Znaczna ilość substancji psychoaktywnych była interpretowana rozmaicie przez rożne sądy, bywało że ta sama ilość, 300 g kokainy, przez sąd pierwszej instancji uznana została za ilość mniejszą, zaś sąd drugiej instancji nie wykluczył, iż może to być ilość znaczna. Z kolei w innym orzeczeniu stwierdzono, iż ilością znaczną jest ilość narkotyku wystarczająca do jednorazowego odurzenia się kilkudziesięciu osób[59]. Takiego kryterium przyjąć nie można na pewno, biorąc pod uwagę chociażby właściwości poszczególnych substancji psychoaktywnych i indywidualne cechy osób używających. Taka sama porcja narkotyku dla jednej osoby może być wystarczająca do długotrwałego odurzenia, graniczącego z zatruciem, dla innej może mieć jedynie symboliczne znaczenie, nie wywołujące żadnych skutków, poza świadomością zażycia. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 02. 08. 2001 przyjęto, że kryterium decydującym o tym, czy ilość środków odurzających jest "znaczna", "nieznaczna" czy "zwykła" są: ich masa wagowa (gramy, kilogramy, tony, ilość porcji), rodzaj środka odurzającego (podział na tzw. twarde i miękkie) i cel przeznaczenia (w celach handlowych, na potrzeby własne)[60]. Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17. 06. 1999 r. stwierdzono, iż "typ kwalifikowany poprzez znamię "znacznej ilości" został utworzony przy zastosowaniu wyłącznie kryterium ilościowego, bez możliwości uwzględnienia nadto rodzaju wprowadzonego do obrotu środka"[61]. W dalszej części wyroku przyjęto, że kryterium jakościowe może mieć znaczenie w ocenie przypadku mniejszej wagi, a więc przy rozpatrywaniu typu uprzywilejowanego danego przestępstwa. Brak definicji ustawowej znacznej ilości powoduje, jak widać, znaczne trudności w stosowaniu prawa i wykładnia tego znamienia musi być dokonywana każdorazowo przez sąd rozstrzygający daną sprawę. Warto zwrócić uwagę na to, iż w trakcie prac nad ustawą pojawiały się propozycje zamieszczenia tzw. wartości granicznych, czyli wagowe ilości wskazujące górną granicę ilości substancji psychoaktywnej, zamiast znamienia "nieznacznej ilości" i "na własny użytek", których użyto do opisania typów uprzywilejowanych. Takie rozwiązanie nie sprawiałoby problemów interpretacyjnych, jednak sztywność jaka charakteryzowałaby ustawę, nie pozwalałaby na elastyczne rozstrzyganie konkretnych przypadków. Ocena tego, które rozwiązanie jest lepsze, jest dosyć trudna, chociaż należałoby opowiedzieć się za wprowadzeniem wartości granicznych, co byłoby zgodne z zasadą nullum crimen sine lege certa.
Jedną z najważniejszych zmian w stosunku do stanu prawnego obowiązującego na podstawie ustawy z 1985 r. jest wprowadzenie przez art. 48 kryminalizacji posiadania środków odurzających lub substancji psychotropowych. Problem ten był przedmiotem licznych kontrowersji, gdyż zakres kryminalizacji decyduje o kształcie prawnokarnego podejścia do zjawiska narkomanii. Przyjęcie szerokiego zakresu kryminalizacji, łącznie z posiadaniem niewielkich ilości narkotyku na własny użytek, oznaczałoby przyjęcie modelu restrykcyjno-represyjnego, opierającego się na posługiwaniu wobec osób uzależnionych represją karną. Dekryminalizacja drobnego posiadania oznaczałaby przyjęcie modelu permisywno-leczniczego, wyrażającego się w maksymie "leczyć zamiast karać. Przyjęte rozwiązanie ma charakter kompromisowy, polegający na połączeniu kryminalizacji posiadania środków odurzających lub substancji psychotropowych, z jednoczesną częściowa dekryminalizacją, a ściślej rzecz ujmując, niekaralnością ich konsumpcji (w przypadku posiadania nieznacznej ilości na własny użytek, art. 48 ust. 4).
Zamieszczenie tego przepisu wynikało z zobowiązań międzynarodowych, co miało charakter formalny, oraz z trudności dowodowych, jakie wynikały z braku kryminalizacji posiadania, co utrudniało pracę organów ścigania związaną ze zwalczaniem przestępczości narkotykowej. Przystąpienie przez RP do Konwencji Narodów Zjednoczonych z 1988 r. o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi (Dz. U. Nr 15 poz. 69 z 1995 r.), zwanej Konwencją wiedeńską, skutkowało zmianami w obowiązującym prawie. Art. 3 ust. 1 pkt a (iii) konwencji dotyczy posiadania, którego celem jest tworzenie podaży narkotyków, natomiast art. 3 ust. 2 dotyczy posiadania na własny użytek. Pierwszy z wymienionych typów posiadania musi być bezwzględnie przestrzegany przez Stronę konwencji, co ma się przejawiać w uznaniu za przestępcze w myśl jej prawa krajowego posiadania związanego wyrobem, wytwarzaniem, przemytem i obrotem środkami odurzającymi.. Odnośnie posiadania na własny użytek konwencja stanowi, że posiadanie na własny użytek winno być uznane za przestępstwo, jeśli zostało dokonane umyślnie, o ile nie stoi to w sprzeczności z postanowieniami konstytucji i zasadami systemu prawnego strony.
Art. 48 u.p.n przewiduje cztery postacie czynu polegającego na nielegalnym posiadaniu środków odurzających lub substancji psychotropowych. Pierwsza to typ podstawowy (ust. 1), druga - typ uprzywilejowany, czyli przypadek mniejszej wagi (ust. 2), trzecia - typ kwalifikowany przez znaczną ilość posiadanego środka odurzającego lub substancji psychotropowej (ust. 3) i czwarta - czyn polegający na nielegalnym posiadaniu, która obejmuje sytuację posiadania takich środków na własny użytek w nieznacznej ilości (art. 48 ust. 4). W ostatnim przypadku mamy do czynienia z sytuacją niekaralności sprawcy i ten przepis wzbudzał najwięcej kontrowersji, zarówno w środowisku prawniczym, jak i pośród fachowców innych dziedzin i nauk zajmujących się problematyką substancji psychoaktywnych. Niektórzy autorzy podnosili zarzut, iż typ czynu zabronionego określonego w art. 48 ust. 4 nie jest przestępstwem, wskazując na to, że za przestępstwo można uznać jedynie, oprócz innych przesłanek, czyn zagrożony karą, natomiast w tym przypadku takiego zagrożenia brak[62]. Mamy wówczas do czynienia z całkowitą depenalizacją tego rodzaju posiadania. Nie można się jednak zgodzić z taką interpretacją tego przepisu, gdyż przepis ten zawiera okoliczność wyłączającą karalność. Jeśli więc sprawca czynu określonego w ust. 1 art. 48 będzie spełniał także warunki z ust. 4, to jego zachowanie nadal jest przestępne, lecz nie podlega karze, co pokrywa się z istotą konstrukcji okoliczności wyłączającej karalność. Z okolicznością wyłączającą karalność mamy do czynienia wtedy, gdy ustawodawca z jednej strony stwierdza, iż pewne zachowanie wypełniające znamiona przestępstwa (w tym przypadku posiadania w typie podstawowym), a jednocześnie nie podlega ono karze, uchylona jest więc karalność czynu, a nie jego przestępność[63]. Kodeks karny zawiera inne przypadki stosowania tej instytucji, a są to: czynny żal (art. 15 § 1, 17 i 25 § 1 KK), ukrywanie sprawcy przestępstwa będącego osoba najbliższą (art. 239 § 2 KK) oraz złożenie fałszywego zeznania w obawie przed odpowiedzialnością karną przez osobą nie wiedzącą o swoim prawie do odmowy zeznań (art. 233 § 3 KK). Instytucja ta ma "albo zachęcić sprawcę do określonego zachowania (przy czynnym żalu) albo stanowi konsekwencję uznania, że czyn sprawcy, chociaż przestępny, stanowi jednak przypadek złamania prawa, w mniejszym niż zwykle stopniu, naganny"[64]. W sensie procesowym, mamy do czynienia z okolicznością wyłączającą postępowanie karne, w razie zaistnienia sytuacji wyczerpującej znamiona określone w art. 48 ust. 4, postępowania nie wszczyna się, a wszczęte umarza (art. 17 § 1 ust. 4 KPK). Posiadanie nieznacznych ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych w nieznacznej ilości i na własny użytek nie stanowiłoby przestępstwa tylko wówczas, gdyby w art. 48 ust. 4 zamiast sformułowania "nie podlega karze", użyto sformułowania "nie stanowi przestępstwa"[65].
Kolejną kwestią wywołującą dyskusję na tle art. 48, była zgodność jego ust. 4 z obowiązującymi Polskę umowami międzynarodowymi, a ściśle rzecz biorąc z cytowaną już wyżej konwencją wiedeńską.
Art. 3 ust. 2 konwencji wymaga kryminalizacji posiadania nieznacznych ilości narkotyków na cele własnej konsumpcji i brzmi następująco: "Z zastrzeżeniem postanowień swej konstytucji i podstawowych zasad swojego systemu prawnego, każda Strona podejmie środki niezbędne do tego, aby posiadanie, nabywanie lub uprawa środków odurzających lub substancji psychotropowych dla osobistego użytku, niezgodne z postanowieniami Konwencji z 1961 r., Konwencji z 1961 r. z późniejszymi zmianami lub Konwencji z 1971 r., zostały uznane zgodnie z jej ustawodawstwem, jeżeli zostały dokonane umyślnie, za przestępstwa podlegające karze". Przepis ten expresis verbis wymaga aby posiadanie, o którym mowa, stanowiło przestępstwo podlegające karze, jakiego warunku, zdaniem Z. Ziobro[66], nie spełnia art. 48 ust. 4 u.p.n.. Rzecz w tym, że zwrot "przestępstwo podlegające karze" przetłumaczony z angielskiego criminal offence jest nietrafny i powinien być zastąpiony po prostu przez wyraz "przestępstwo", jak ma to miejsce w przypadku innych artykułów konwencji. Inną kwestią jest fakt, iż wspomniany przepis konwencji może być inkorporowany do prawa wewnętrznego gdy nie narusza postanowień konstytucji i podstawowych zasad systemu prawnego. Jedną z zasad, która stoi na drodze kryminalizacji posiadania na własny użytek jest zasad niekryminalizowania zachowań godzących w dobra własne sprawcy, a takim zachowaniem jest posiadanie nieznacznej ilości substancji psychoaktywnej na własne potrzeby, czyli w celu odurzenia się, co może wpływać negatywnie na życie i zdrowie samego zainteresowanego[67]. Zasada ta jest realizowana w polskim systemie prawa karnego, czego najdonioślejszym przykładem jest dekryminalizacja próby samobójczej. Ponadto sama konwencja w art. 3 ust. 11 przyznaje ustawodawstwu wewnętrznemu stron kompetencje do określania okoliczności wyłączających ukaranie, co zostało przez polskiego ustawodawcę wykorzystane[68].
Typ kwalifikowany przestępstwa art. 48 stworzono przez wprowadzenie znamienia znacznej ilości posiadanych narkotyków
(ust. 3), które to zagadnienie zostało przedstawione powyżej.
Typ uprzywilejowany sformułowany w art. 48 ust. 2 jest przypadkiem mniejszej wagi, posłużenie się znamieniem niedookreślonym może prowadzić do odmiennych rozstrzygnięć, co niekorzystnie wpływa na realizowanie postulatu jasności prawa, z drugiej zaś strony pozwala na zindywidualizowanie tych rozstrzygnięć, co ma niebagatelne znaczenie przy różnorodności sytuacji w jakich stosowany będzie ten przepis.
Przypadek mniejszej wagi pojawia się także w innych przepisach ustawy (art. 42 ust. 2 - dotyczący nielegalnego przywozu, wywozu i tranzytu, art. 43 ust. 2 - nielegalne wprowadzanie do obrotu, art. 46 ust. 3 - udzielenie małoletniemu środka odurzającego lub substancji psychotropowej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej), dlatego też zagadnienie to wymaga komentarza. Wypadek mniejszej wagi określać powinny przesłanki dotyczące zarówno przedmiotowej jak i podmiotowej strony czynu, a także elementy składające się na społeczną szkodliwość czynu, jakimi - zgodnie z art. 115 § 2 KK - są: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, waga naruszonych przez sprawcę obowiązków, postać zamiaru, motywacja sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności oraz stopień ich naruszenia[69]. Decydujące znaczenie należy przyznać kryterium ilościowemu, czyli okoliczności przedmiotowej, tak jak ma to miejsce w przypadku typów kwalifikowanych, gdzie mamy do czynienia z bezpośrednim odwołaniem się do tego kryterium, przez wskazanie na znaczną ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych.
Można zatem uznać, że przypadek mniejszej wagi zachodzi gdy mamy do czynienia z nieznaczną ilością narkotyków. Taki pogląd byłby trafny gdyby nie zamieszczenie, w art. 48, dwóch przepisów, z których jeden jest przypadkiem mniejszej wagi (ust. 2), drugi zaś zawiera znamię nieznacznej ilości (występujące w koniunkcji z własnym użytkiem) posiadanego narkotyku (ust. 4). W związku z tym należy rozumieć obie te sytuacje inaczej, skoro nieznaczna ilość występuje łącznie z posiadaniem na własny użytek, przypadek mniejszej wagi może dotyczyć posiadania takiej samej ilości nie na własny użytek. Jednak biorąc pod uwagę kwestie dowodowe, należy odrzucić ten pogląd jako niepraktyczny, gdyż dowodzenie celu posiadania opiera się właśnie na kryterium ilościowym. Mając na uwadze przepisy ustawy można dojść do wniosku, że ilość narkotyku, jaka daje podstawy do zakwalifikowania czynu jako wypadku mniejszej wagi, będzie ilością inną niż ilość znaczna, ilość nieznaczna i ilość zwykła (przeciętna), która tworzy typy podstawowe przestępstw ustawy. Wprowadzenie ilości decydującej o przyjęciu przypadku mniejszej wagi komplikuje kwestię wartości granicznych związanych z ilością substancji psychoaktywnych. Problemu tego można by uniknąć przez skreślenie przypadku mniejszej wagi z art. 48 ust. 2, na rzecz zostawienia ust. 4 tego artykułu, gdzie występuje ilość nieznaczna decydująca o wyłączeniu karalności, wówczas w pozostałych przepisach ustawy stanowiłaby o wypadkach mniejszej wagi. Rozwiązanie takie byłoby zgodne dogmatycznymi i kryminalno - politycznymi założeniami ustawy, a mianowicie: czyny znajdujące się po stronie podaży byłyby wypadkami mniejszej wagi, a czyny po stronie popytu byłyby bezkarne, gdy przedmiotem każdego z nich jest ilość nieznaczna[70].
Reszta przepisów rozdziału 6 określających przestępstwa i wykroczenia nie budzi wątpliwości interpretacyjnych i formalnych. Dotyczą one nielegalnych upraw maku i konopi (art. 49 i 51), wytwarzania, przetwarzania, przerabiania, przewozu, wywozu, stosowania, posiadania, nabywania i przechowywania prekursorów (art. 52) oraz niedopełnienia obowiązków wynikających z art. 23 lub 27 (art. 53).
Warto dodać, iż art. 50 chroni własność i posiadanie środków odurzających, substancji psychotropowych, mleczka makowego i słomy makowej. Sprawca kradzieży tych substancji odpowiada jak za przestępstwo kradzieży, niezależnie od wartości skradzionych przedmiotów, co ma znaczenie w zw. z art. 119 KW, zgodnie z którym w przypadku gdy wartość skradzionego przedmiotu nie przekracza 250 zł mamy do czynienia z wykroczeniem, a nie przestępstwem. W omawianym przypadku czyn sprawcy zawsze jest przestępstwem i stosuje się do niego przepis art. 278 KK.
W rozdziale 6 oprócz przepisów określających przestępstwa i wykroczenia związane z nielegalnym obrotem środkami odurzającymi lub substancjami psychotropowymi znajdują się przepisy dotyczące stosowania środków leczniczych wobec sprawców przestępstw będących osobami uzależnionymi. Treść art. 56 została inkorporowana z art. 34 ustawy z 1985 r., zachowano zatem obligatoryjność zobowiązania do podjęcia leczenia przez osobę uzależnioną skazaną za przestępstwo pozostające w związku z używaniem środków odurzających lub substancji psychotropowych na karę pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono (ust. 1) i fakultatywność umieszczenia takiego sprawcy w odpowiednim zakładzie opieki zdrowotnej, gdy wykonania kary nie zawieszono.
Nowym przepisem jest art. 57, który umożliwia zawieszenie przez prokuratora postępowania przygotowawczego toczącego się wobec osoby uzależnionej, której zarzucono popełnienie przestępstwa zagrożonego karą nie przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności, jeśli osoba ta podda się leczeniu odwykowemu. Od wyników tego leczenia zależeć będą dalsze losy takiej osoby, gdyż prokurator może podjąć decyzję o kontynuowaniu postępowania albo wystąpić z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Ostatnia z możliwości powinna być obligatoryjna w przypadku pozytywnego zakończenia kuracji[71]. Przepis ten jest dosyć ważny, gdyż stanowi wyraz przyjęcia modelu permisywno-leczniczego, a nie leczniczego. Ma on zastosowanie w przypadku popełnienia większości przestępstw, tak z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii jak i innych ustaw. Przesłanką warunkującą zastosowanie tego przepisu jest "poddanie się leczeniu odwykowemu w odpowiednim zakładzie opieki zdrowotnej". Osoba uzależniona musi podjąć czynności wskazujące na to, iż rzeczywiście podda się leczeniu, np. przez przedstawienie zaświadczenia zakładu opieki zdrowotnej stwierdzającego, że osoba ta ma zagwarantowane miejsce leczenia[72].
Już w rok po uchwaleniu ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii odbyła się w sejmie debata nad poselskim projektem zmian niektórych jej regulacji. Do uchwalenia nowelizacji doszło ostatecznie 26 października 2000 r. (Dz. U. nr 103. poz. 1097 z 2000 r.), w której uwzględniono m. in. wyrok TK dotyczący niezgodnego z konstytucją art. 22 ust. 3. Najważniejsze zmiany nastąpiły w rozdziale 6, zawierającym przepisy karne.
W art. 40 dotyczącym nielegalnego wytwarzania, przetwarzania i przerabiania środków odurzających lub substancji psychotropowych albo przetwarzania mleczka makowego lub słomy makowej, w typie kwalifikowanym przez znaczną ilość powyższych substancji, zmieniono wymiar kary na grzywnę i karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3, ustanawiając tym samym nową zbrodnię. Zmiana ta wyszła naprzeciw postulatom części doktryny, o czym była mowa powyżej, przy omawianiu analogicznego przepisu w relacji ze zbrodnią z art. 42 ust. 3 (kwalifikowany przemyt).
Kolejną zmianą była zmiana ustawowego zagrożenia karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, na karę pozbawienia wolności do lat 3 w przypadku nielegalnego udzielenia lub nakłaniania innej osoby do użycia środka odurzającego lub substancji psychotropowej (art. 45 ust. 1).
Dodano nowy przepis, art. 46a ust. 1, regulujący odpowiedzialność właściciela lub działającego w jego imieniu zarządcy albo kierownika zakładu gastronomicznego, lokalu rozrywkowego lub osoby prowadzącej inną działalność usługową, za niepowiadomienie o popełnionym przestępstwie wprowadzania do obrotu środków odurzających lub substancji psychotropowych (art. 43), udzielenia lub nakłaniania innej osoby do użycia takich środków (art. 45) oraz udzielenia lub nakłaniania innej osoby do użycia takich środków, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (art. 46). W art. 46a ust. 2, wprowadzono okoliczność wyłączającą karalność powyższego przestępstwa, w przypadku zaniechania zawiadomienia z obawy przed karą grożącą takiej osobie lub jego najbliższemu. Sensu wprowadzenia tego przepisu należy upatrywać w likwidowaniu okoliczności sprzyjających podaży substancji psychoaktywnych i utrudnieniu dostępu do nich. Na uwagę zasługuje zastosowanie instytucji niepodlegania karze, z którą mieliśmy już do czynienia w przepisie art. 48 ust. 4.
Najważniejszą jednak zmianą było skreślenie art. 48 ust. 4, wyłączającego karalność w przypadku posiadania na własny użytek nieznacznej ilości środków odurzających lub substancji psychotropowych, który to przepis od samego początku swojego istnienia budził szereg kontrowersji. Jeszcze przed uchwaleniem tej zmiany podnoszono sensowność tego zabiegu, mającego jakoby ułatwić walkę z nielegalnym obrotem narkotykami[73].
Nie można jednak zgodzić się z poglądem głoszącym, iż likwidacja tego przepisu temu celowi miała właśnie służyć, gdyż odnosił się on do sytuacji związanej z konsumpcją, a nie tworzeniem podaży substancji psychoaktywnych. Wreszcie należy stwierdzić, iż likwidacja tego przepisu kryminalizuje zachowania godzące w dobro własne sprawcy. Takie zmiany, wbrew zamysłom ich twórców, nie mogą prowadzić do poprawy w dziedzinie przeciwdziałania narkomanii. Osobami, które będą najbardziej narażone na odpowiedzialność za posiadanie narkotyków będą osoby ich używające, często uzależnione; uczynienie ich przedmiotem szerokiego zainteresowania policji prowadzić może do zepchnięcia w podziemie, także rozumiane dosłownie (z czym mamy do czynienia w podziemiach warszawskiego Dw. Centralnego), gdzie stają się one całkowicie niedostępne dla działań socjalnych i medycznych. Konsekwencją takiego rozwiązania może być unikanie przez użytkowników substancji psychoaktywnych kontaktów z lekarzami, terapeutami oraz pracownikami socjalnymi w obawie przed grożącą odpowiedzialnością karną. W takiej sytuacji przeciwdziałanie narkomanii stoi pod znakiem zapytania. Nie można opierać się na założeniu, iż kryminalizacja posiadania narkotyków jest jedynym czynnikiem wykluczającym politykę tolerancji na narkotyki, a takie właśnie założenie przyświecało wprowadzonym zmianom[74]. Zagadnienie prawidłowości i słuszności tego założenia, nie tylko ze względów kryminalno - politycznych, będzie stanowić temat kolejnego rozdziału niniejszej pracy.
ROZDZIAŁ IV
Kryminalizacja posiadania substancji psychoaktywnych
Zagadnienie kryminalizacji posiadania substancji psychoaktywnych od dawna zajmuje polityków i naukowców różnych dziedzin. Rozważania na ten temat należy więc zacząć od zagadnienia podstawowego dla niniejszego problemu, a mianowicie od problematyki kryminalizacji. Kryminalizacja jest jednym z najważniejszych zagadnień teorii prawa karnego. Kryminalizacja to - w skrócie rzecz ujmując - uznawanie przez ustawodawcę pewnych czynów za przestępstwa lub utrzymywanie przestępności tych czynów[75]. Może być uprawiana jako opisowa lub normatywna nauka o kryminalizacji. Pierwszy z rodzajów nauki o kryminalizacji zajmuje się opisem i analizą zjawiska społecznego jakim jest kryminalizacja w odniesieniu do innych zjawisk społecznych, istotą opisowej nauki o kryminalizacji jest ustalenie rzeczywistych powodów kryminalizacji. Normatywna nauka o kryminalizacji ma "charakter postulatywny i polega na tworzeniu pewnych zasad, określających, kiedy kryminalizacja powinna następować, względnie kiedy jest dopuszczalna[76]".
Powody kryminalizacji to główne czynniki skłaniające ustawodawcę do objęcia karalnością określonego rodzaju czynów, które godzą w jakieś godne ochrony dobro (życie, wolność, zdrowie, bezpieczeństwo). Ustawodawca podejmuje decyzję o kryminalizacji na podstawie spostrzeżenia, że jakieś dobro prawne doznaje uszczerbku lub jest zagrożone uszczerbkiem ze strony pewnego rodzaju zachowań. Biorąc pod uwagę poszczególne typy przestępstw można dojść do wniosku, iż powody kryminalizacji nie są jednolite, a konkretna decyzja kryminalizacyjna wynika z różnych powodów. Powody te mogą być rzeczywiste - nastawione na osiągnięcie pewnego celu
(racjonalne powody kryminalizacji) bądź nierzeczywiste, emocjonalne - wynikające z pewnych tabu obyczajowych (irracjonalne powody kryminalizacji). Kryminalizacja emocjonalna opiera się na karaniu "ponieważ" (zostało popełnione przestępstwo), a nie na karaniu "aby" (osiągnąć jakiś cel), jak ma to miejsce w przypadku kryminalizacji racjonalnej[77]. W większości przypadków mamy do czynienia z mieszanymi powodami kryminalizacji, przestępstwa ustanowione tylko z jednego z ww. powodów należą do rzadkości. Można jednak wskazać przestępstwa charakterystyczne dla obu rodzajów czynników kryminalizacyjnych.
Do grupy przepisów nastawionych wyraźnie na ochronę pewnych dóbr prawnych (kryminalizacja racjonalna) należą przepisy prawa karnego gospodarczego i prawa karnego ochrony środowiska, przepisy o przestępstwach urzędniczych i przeciwko państwu, przeciwko wymiarowi sprawiedliwości oraz instytucjom państwowym[78]. W ramach kryminalizacji racjonalnej wyróżnić można kilka podgrup, z których warto zwrócić na: kryminalizację symboliczną - w tym przypadku chodzi raczej o symboliczne potwierdzenie pewnych wartości niż o ich efektywne urzeczywistnienie; kryminalizację uproszczoną - w przypadku której mamy do czynienia z zastępczym kryminalizowaniem pewnych zachowań, aby zapobiec innym ujemnie ocenianym albo z zastępczym kryminalizowaniem pewnych zachowań, zamiast innych, sprawiających trudności dowodowe; kryminalizację doktrynalną (typizację akademicką) - jest to kryminalizacja wynikająca z przyjęcia pewnych prawno - dogmatycznych konstrukcji[79].
Kryminalizacja racjonalna może mieć także inne powody, których przytaczanie wykracza poza ramy niniejszej pracy.
Kryminalizacja irracjonalna (emocjonalna) z założenia nie ma prowadzić do osiągnięcia konkretnego celu, a jest odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne czy to w postaci silnej potrzeby odpłaty, czy też wynikające z naruszania społecznych tabu (kryminalizacja stosunków homoseksualnych była najznamienitszym tego przykładem).
Dyskusje na temat kryminalizacji posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych toczyły się i toczą nadal na różnych szczeblach, zarówno na arenie międzynarodowej jak i w poszczególnych krajach świata. Pierwszą ustawą związaną ze środkami odurzającymi była regulacja zakazująca palenia opium przez chińskich emigrantów osiadłych w USA. Ustawa uchwalona w 1878 r. była zwieńczeniem działań ustawodawczych w stanie Kalifornia skierowanych przeciwko tej grupie etnicznej, a celem jej ustanowienia nie była troska o zdrowie użytkowników opium, lecz utrudnianie w najdotkliwszy sposób życia chińskich emigrantów[80]. Rzeczywisty powód wprowadzenia tego zakazu miał więc niewiele wspólnego z ochroną zdrowia, co powinno stanowić pierwszorzędny czynnik dla ustanawiania tego typu regulacji. Zwieńczeniem procesu "utrudniania życia" Chińczykom było wprowadzenie w 1909 r. federalnego zakazu importu opium przeznaczonego do palenia. Zapoczątkowane w USA działania legislacyjne skutkujące delegalizacją używania opium znalazły wkrótce odzwierciedlanie na arenie międzynarodowej. Inicjatorem zwołania międzynarodowej konferencji dotyczącej kontroli i ograniczania międzynarodowego handlu opium były Stany Zjednoczone. USA chcąc poprawić swoje stosunki z Chinami, stały się na forum międzynarodowym orędownikiem walki z handlem opium. Chiny będące pod wpływami krajów europejskich, a w szczególności Wielkiej Brytanii, która uczyniła z handlu opium ważne źródło dochodu, dążyły do uniezależnienia się. W rezultacie działań USA doszło do zwołania w 1909 r. Międzynarodowej Komisji Opiumowej w Szanghaju, która miała podjąć stosowne decyzje względem handlu opium. Nie przyniosła ona jednak spodziewanego rezultatu, jakim miałoby być zawarcie konwencji dotyczącej międzynarodowej współpracy w dziedzinie kontroli narkotyków. Pierwszą międzynarodowa regulacją odnosząca się do tej kwestii była Międzynarodowa Konwencja Opiumowa ratyfikowana w Hadze 23 stycznia 1912 r., zwana konwencją haską. Do zakończenia pierwszej wojny światowej podpisali ją przedstawiciele 7 państw świata, w latach późniejszych dołączały kolejne kraje, w tym Polska, która ratyfikowała ją 30 grudnia 1922 r.[81].
Konwencja haska zapoczątkowała światową politykę wobec narkotyków, która stała się polityką prohibicyjną, posługującą się zakazami i nakazami oraz sankcjami karnymi. Nie wszystkie państwa ufały takiemu podejściu. Podejście Wielkiej Brytanii było przykładem odmiennego traktowania problemów wynikających z używaniem narkotyków, bo właśnie temu poświęcono uwagę, a celem dla którego powołano komisję ekspercką (od nazwiska przewodniczącego zwanej komisją Rollestonne'a) było zbadanie problemu uzależnienia od morfiny i heroiny. Raport komisji Rollestonne'a, opublikowany w 1926 r., stworzył podstawy tzw. systemu brytyjskiego, którego istotą było uprawnienie lekarzy do wystawiania osobom uzależnionym recept na narkotyki[82]. W tym samym czasie wystąpiły dwa diametralnie różne podejścia do substancji psychoaktywnych, brytyjskie reglamentacyjne i amerykańskie prohibicyjne (najgłośniejsze za sprawą podejścia do alkoholu, który także jest substancją psychoaktywną; taką sama politykę prowadzono w stosunku do pozostałych substancji).
Zapoczątkowana konwencją haską polityka prohibicyjna prowadzona jest po dzień dzisiejszy, jej ostatnim przejawem było uchwalenie Konwencji Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi 20 grudnia 1988 r. w Wiedniu.
Jednym z elementów polityki prohibicyjnej jest kryminalizacja zachowań związanych z produkcją, obrotem, używaniem i posiadaniem środków odurzających i substancji psychotropowych. Powody kryminalizowania tych zachowań są rozmaite i wyczerpują przedstawiony powyżej podział na emocjonalne i racjonalne powody kryminalizacji. Należy więc bliżej przyjrzeć się podstawom i skutkom dokonywanej kryminalizacji. Czy jest ona zasadna, czy też budzi wątpliwości, czy można ją zastąpić, czy też nie, a jeśli tak to w jaki sposób. Te i inne zagadnienia będą stanowić dalszy ciąg rozważań niniejszego rozdziału.
Jedną z kluczowych przyczyn dla których narkotyki znajdują się w sferze zainteresowania prawa karnego jest przekonanie o ich szkodliwości, szkodliwości wynikającej z ich szczególnych właściwości farmakologicznych i sposobu w jaki oddziałują na organizm człowieka. Szkodliwość ta przejawia się w ich zdolności do wywoływania określonych doznań psychicznych, uzależnień i negatywnych konsekwencji zdrowotnych (chorób i uszczerbków fizycznych), związanych z używaniem narkotyków. Z wprowadzeniem danej substancji psychoaktywnej do organizmu wiążą się doznania o charakterze przyjemnym i pozytywnym, a w każdym razie pożądanym przez używającego, pozwalające na oderwanie się od "szarej codzienności". To oderwanie może przybrać różny, w zależności od użytego środka, charakter, bądź powodować wyciszenie, pasywność i bierność w przypadku depresantów
(opiaty), bądź wzmagać aktywność fizyczną i wywoływać poczucie szczęścia i zadowolenia w przypadku symulantów (kokaina, amfetamina), bądź wywoływać halucynacje w przypadku halucynogenów (LSD, grzybki halucynogenne), bądź każdy z tych efektów jak to może mieć miejsce w przypadku zażycia haszyszu czy marihuany. Będąc pod wpływem substancji psychoaktywnych, przejawiającym się w zmianie postrzegania świata trudno jest więc bezpiecznie wykonywać czynności, których wykonywanie bez ingerencji tych substancji nie sprawia problemów. Prowadzenie pojazdów mechanicznych jest więc w takim przypadku ryzykowne, tak samo jak prowadzenie w stanie nietrzeźwości, co może przybrać tragiczne skutki - niestety, ten ostatni przypadek możemy często zaobserwować. Jak dotąd nie prowadzi się statystyk dotyczących kolizji drogowych spowodowanych przez osoby będące pod wpływem innych niż alkohol substancji psychoaktywnych, co może być wynikiem znikomej ilości takich zdarzeń, co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę rozmiary spożywanego alkoholu, które są wielokrotnie wyższe niż w przypadku innych narkotyków. Innego rodzaju skutkiem w sferze postrzegania i współistnienia z otoczeniem, wynikającym z użycia narkotyków jest możliwość stymulowania przez nie zachowań agresywnych, o czym była mowa w rozdziale II.
Kolejną negatywną właściwością narkotyków jest ich potencjał uzależniający, przejawiający się w możliwości uzależnienia się fizycznego jak i psychicznego. Jednak nie wszystkie narkotyki posiadają tą właściwość. Największym potencjałem charakteryzują się opiaty i barbiturany, których używanie może skutkować wystąpieniem obydwu rodzajów uzależnień. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż z używaniem alkoholu także związane jest ryzyko uzależnienia, zarówno fizycznego jak i psychicznego. Pomijając kwestie związane z opisem mechanizmu powstawania uzależnienia, należy stwierdzić, iż jest to zjawisko negatywne, zarówno w aspekcie indywidualnym jak i społecznym.
Następny przejaw szkodliwości narkotyków to ich zdolność do wywierania negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Część z nich posiada tzw. dawkę śmiertelną, a więc taką, której przyjęcie prowadzi do zgonu. W tym sensie są one niebezpieczne dla życia. Wiele narkotyków może wywoływać trwałe uszkodzenia organów wewnętrznych, co jest oczywiście niebezpieczne dla zdrowia użytkowników.
Wymienione powyżej właściwości narkotyków mają na pewno negatywny wpływ na życie i zdrowie osób ich używających. Jak jednak ma się to do innych szkodliwych działań jakie jednostka może podejmować względem swojej osoby. Czy z tego, że substancje psychoaktywne są szkodliwe ma wynikać, że ich używanie powinno być przedmiotem ingerencji państwa, a zwłaszcza ingerencji prawnokarnej? Ludzie od wieków podejmują działania szkodliwe i niebezpieczne dla nich samych, co nie powoduje uczynienia takich działań przedmiotem zainteresowania prawa karnego[83]. Przykładem tego mogą być chociażby różnego rodzaju sporty, takie jak boks, alpinizm, narciarstwo, wyścigi samochodowe i motocyklowe, spadochroniarstwo i inne, których uprawianie często kończy się śmiercią lub trwałym kalectwem. Równie szkodliwe, prowadzące do poważnych chorób lub przedwczesnej śmierci, są też inne zachowania. Wystarczy wskazać nadmierne spożywanie pokarmów obfitujących w tłuszcz prowadzące do nadwagi, a co za tym idzie chorób układu krążenia, czy soli prowadzące do nadciśnienia tętniczego, niedostateczna higiena osobista prowadząca do chorób skóry, nie wspominając palenia papierosów czy nadużywania alkoholu. W życiu codziennym możemy odnaleźć wiele takich zachowań o negatywnym wpływie na zdrowie i życie jednostki. Państwo podejmuje w tym zakresie szereg działań badawczych, edukacyjnych, profilaktycznych i propagandowych w przedmiocie ryzyka związanego z tymi czy innymi niebezpiecznymi zachowaniami, których celem jest przekonania ludzi do odstąpienia, względnie ich ograniczenia. Pomimo to wszystkie te zachowania rokrocznie pochłaniają setki ofiar i nikt nie postuluje wprowadzania zakazu i uczynienia przestępstwem uprawiania niektórych dyscyplin sportu lub spożywania hamburgerów, czy szerzej rzecz ujmując prowadzenia niezdrowego trybu życia[84].
Stanowisko takie wypływa z liberalnej koncepcji wolności, którą klasyk - J.S. Mill, przedstawił w słynnym eseju na temat wolności[85]. Granicą wolności każdej jednostki jest mianowicie wywoływanie szkodliwych konsekwencji dla pozostałych jednostek. Oznacza to, że państwo nie ma prawa nakazywać jednostce jakiegoś zachowania tylko i wyłącznie dlatego, że jest ono - zdaniem władzy państwowej - dobre, ani zakazywać, ponieważ jest szkodliwe i złe. Zachowania niebezpieczne, w tym autodestrukcyjne, tak długo jak nie ograniczają wolności innych ludzi i nie wywołują dla nich negatywnych konsekwencji, nie powinny być przedmiotem interwencji ze strony państwa. Zainteresowania państwa powinno się ograniczać do zagwarantowania wolności, wolności każdego. W przypadku używania narkotyków - w myśl powyższej koncepcji - państwo nie ma prawa zakazywać tego jednostce dopóty, dopóki skutki ich używania dotyczą samego użytkownika, nawet jeśli mu szkodzą i mogą doprowadzić do przedwczesnej śmierci. Uświadamianie tych negatywnych konsekwencji jak najbardziej leży w orbicie zainteresowań państwa i w tym przypadku mogą być podejmowane rozmaite działania zmierzające do ograniczenia zachorowań i przedwczesnych śmierci związanych z używaniem substancji psychoaktywnych. I w odniesieniu do używania alkoholu oraz palenia tytoniu większość krajów świata taką politykę właśnie prowadzi. W Polsce przykładem tego są ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych[86], które nie zakazują używania tych substancji, a jedynie ustanawiają pewne zakazy dotyczące miejsc, w których ich używać nie można, ze względu na ich szkodliwy wpływ na zdrowie innych ludzi. I w tym właśnie przypadku liberalna koncepcja wolności jest realizowana praktycznie bez ograniczeń, mimo tego, iż te dwie substancje są równie, jeśli nie bardziej, szkodliwe od pozostałych substancji psychoaktywnych. Warto wspomnieć w tym miejscu, że mieliśmy już do czynienia z polityką prohibicji wobec alkoholu, która prowadzona była w USA w latach 1920 - 1932, kiedy to produkcja, eksport oraz sprzedaż napojów alkoholowych były objęte całkowitym zakazem oraz obwarowane sankcjami karnymi. Bilans tej polityki uznaje się dziś za jednoznacznie ujemny i nigdzie, poza krajami muzułmańskimi, nie stosuje się prohibicji w stosunku do alkoholu.
Warto zatem porównać alkohol i pozostałe narkotyki, celem wyjaśnienia zróżnicowanego podejścia do tych substancji. Twierdzi się, iż substancje te różnią się zdecydowanie szybkością i nieuchronnością następowania uzależnienia[87]. Można się z tym twierdzeniem zgodzić w przypadku takich narkotyków jak heroina, morfina i kokaina, natomiast w przypadku marihuany i haszyszu zagrożenie uzależnieniem jest o wiele mniejsze i można ich używać w sposób umiarkowany oraz kontrolowany, nie tylko bez popadania w uzależnienie, ale i bez poważniejszych konsekwencji zdrowotnych. Używanie przetworów konopi, jakimi są marihuana i haszysz, stwarza o wiele mniejsze zagrożenie dla zdrowia niż alkohol i tytoń, co nie oznacza oczywiście, że przy długotrwałym ich używaniu nie mogą mieć negatywnego wpływu na zdrowie[88]. Na tej podstawie oparto podział narkotyków na "miękkie"- mniej szkodliwe i na "twarde"- szkodliwe w o wiele większym stopniu.
Kolejną z podawanych różnic jest głębokość uzależnienia i społeczne jego konsekwencje. W przypadku twardych narkotyków różnica ta jest niepodważalna, gdyż uzależnienie jest w tym przypadku wyjątkowo silne i pociąga szybko wyraźne konsekwencje społeczne. Cała aktywność życiowa osoby uzależnionej skupia się wówczas wokół zdobywania i używania narkotyków, co eliminuje ją z pełnienia normalnych funkcji społecznych i spycha często na margines, nierzadko prowadząc do popełniania pospolitych przestępstw. Tylko czy te negatywne aspekty narkomani wynikają tylko i wyłącznie z właściwości narkotyku? Brak legalnego dostępu do pożądanej substancji prowadzi do nieuchronnych kontaktów ze światem przestępczym. Jest to faktycznie skutek używania narkotyku, jednak nie wynika on z jego właściwości, lecz uregulowań prawnych wykluczających możliwość legalnego zdobycia narkotyku. Alkohol może powodować takie same konsekwencje społeczne jak narkotyki, lecz w warunkach jego legalnej dostępności przynajmniej jeden szkodliwy efekt uzależnienia został wyeliminowany. Inną sprawa jest natomiast podejście społeczeństwa do osób dotkniętych narkomanią, chociaż i alkoholicy nie są pod tym względem lepiej traktowani, a sam fakt bycia alkoholikiem nie jest rozpatrywany jako choroba lecz jako kara, za nadmierne spożywanie alkoholu, co oczywiście niewiele ma wspólnego z rzeczywistymi przyczynami alkoholizmu. Alkohol sam w sobie nie jest zły, tak samo np. morfina, która jest lekiem przeciwbólowym, złe jest uzależnienie i przyczyny prowadzące do uzależnienia. Nie wdając się w szczegóły medyczne i farmakologiczne, na co nie pozwala charakter niniejszej pracy, można stwierdzić że przyczyny uzależnienia w obu przypadkach są takie same, inna jest tylko substancja[89]. I tu zachodzi istotna różnica, a mianowicie takie narkotyki jak morfina, heroina czy opium obniżają odporność organizmu, co skutkuje występowaniem innych chorób i znacznie trudniejszym ich wyleczeniem, w przypadku zaś amfetaminy może dojść do psychozy amfetaminowej, którą trudno odróżnić od schizofrenii[90]. Kolejna różnica to trudniejsze niż w przypadku alkoholizmu leczenie narkomanii, aczkolwiek w obu tych rodzajach uzależnień brak jest niezawodnych metod terapii, terapie alkoholików mogą się poszczycić większymi sukcesami.
Należy także zwrócić uwagę na to, iż wśród narkomanów zdecydowana większość to osoby młode i bardzo młode. I tu szkodliwość narkotyków przejawia się najgroźniej, gdyż wiele z tych osób nie będzie już zdolna do normalnego funkcjonowania i będzie stanowić przez całe życie obciążenie dla społeczeństwa[91]. Na marginesie można tylko dodać, że w wielu przypadkach to samo społeczeństwo przyczynia się do powstania uzależnienia.
Istotną rolę w podejściu do alkoholu i pozostałych substancji psychoaktywnych odgrywa także krąg kulturowy w jakim mamy z nimi do czynienia. Alkohol jest w kręgu kultury europejskiej obecny od wielu wieków i zdołały się ukształtować pewne nieformalne mechanizmy ograniczające i kontrolujące sposób jego używania. Z kolei kultury wielu ludów amerykańskich i azjatyckich wytworzyły szereg takich mechanizmów odnoszących się do używania innych narkotyków, takich jak liście krzewu coca, opium, haszysz, czy wyciąg z kaktusa peyote, dzięki czemu przez wieki nie wyrządzały one w ich ramach istotnych szkód indywidualnych i społecznych. W
przypadku pojawienia się substancji obcej kulturowo, brak tych mechanizmów powoduje negatywne skutki. Tak jak miało to miejsce w przypadku alkoholu, nieznanego Indianom, którego pojawienie się miało, i ma nadal katastrofalne skutki. Podobnie ma się sytuacja z ludami Dalekiej Północy, które znały i stosowały, bez większych szkód, różne substancje halucynogenne, a wraz z pojawieniem się nieznanego wcześniej alkoholu diametralnie wzrosła ilość osób uzależnionych. Właśnie owa integracja kulturowa, a raczej jej brak stanowi o destrukcyjnym wpływie narkotyków w kręgu kultury europejskiej, czy inaczej rzecz ujmując zachodniej. Brak takich nieformalnych mechanizmów kontroli może przemawiać za ustawowym rozwiązaniem tej kwestii, gdzie prohibicja i sankcje karne miałyby je zastąpić. Pozostaje tylko pytanie, czy taki substytut mechanizmów kontroli nieformalnej jest skuteczny, skoro w większości krajów takie rozwiązanie przyjęto? Czy taka polityka jest skuteczna, skoro przestępczość narkotykowa ciągle rośnie i to nie tylko ze względu na zwiększenie liczby przestępstw, o czym była mowa w rozdziale drugim.
Mając na względzie powyższe porównanie legalnych i nielegalnych substancji psychoaktywnych można dojść do wniosku, iż mamy do czynienia ze swoistą niekonsekwencją. Substancje o podobnych właściwościach traktowane są zupełnie inaczej, jedne są elementem zasadniczym przy tworzeniu wielu typów przestępstw, inne nie. W jednym przypadku substancje te zostały potraktowane w równym stopniu, w art. 31 § 3 KK - przewidującym fikcję poczytalności - sprawca niepoczytalny, który dobrowolnie wprawił się w stan nietrzeźwości lub odurzenia powodujący wyłączenie lub ograniczenie poczytalności, które przewidywał lub mógł przewidzieć traktowany jest jak sprawca poczytalny. Stan nietrzeźwości odnosi się w tym przypadku do alkoholu zaś stan odurzenia do innych substancji, czyli ogólnie mówiąc narkotyków.
Taka niespójność systemu prawnego nie wpływa nań najlepiej, możemy mówić nawet o zjawisku "psucia prawa karnego"[92], czego inne aspekty postaram się przedstawić poniżej. Jakie cele przyświecają ustawodawcy kryminalizującemu narkotyki, czy interwencja prawnokarna państwa w jest tym przypadku uzasadniona, z jakim przedmiotem ochrony tych przepisów, czy inaczej mówiąc dobrem prawnym mamy do czynienia?
Stosowanie polityki prohibicji związane jest z ograniczeniem rozmiarów konsumpcji narkotyków dla celów pozamedycznych, co uzasadniane jest ich szkodliwością, zarówno indywidualną jak i społeczną. Zatem celem polityki państwa jest "ochrona stanu zdrowia społeczeństwa". Tak też było na tle poprzednio obowiązującego stanu prawnego, gdzie mieliśmy do czynienia z typami czynów abstrakcyjnego powszechnego narażenia zdrowia i życia. Większość przepisów ustawy z 1985 r. o zapobieganiu narkomani takimi była, tak samo zresztą w ustawie z 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, z wyjątkiem przepisu art. 48 ust. 4, odnoszącego się do posiadania na własny użytek nieznacznej ilości narkotyku, gdzie mamy do czynienia z narażeniem zdrowia sprawcy, co nie jest dobrem publicznym, a indywidualnym. Także przepisy ujmujące
udzielenie lub nakłanianie do używania narkotyku (art. 45) oraz udzielenie, ułatwianie użycia lub nakłonienie do użycia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej (art. 46) nie są przestępstwami polegającymi na powszechnym abstrakcyjnym narażeniu dobra prawnego, jakim jest zdrowie i życie publiczne, mamy w tym przypadku do czynienia z indywidualnym abstrakcyjnym narażeniem zdrowia i życia. Mamy więc do czynienia z dwoma kategoriami przestępstw, pierwsza ma za przedmiot ochrony zdrowie publiczne, druga życie i zdrowie ludzkie (w tym przypadku chodzi o życie i zdrowie konkretnej osoby), obie jednak polegają na abstrakcyjnym narażeniu dobra prawnego. Nie mamy więc w przypadku tych przestępstw znamienia polegającego na wyrządzeniu uszczerbku konkretnemu dobru (życiu lub zdrowiu), ani na sprowadzeniu konkretnego niebezpieczeństwa dla dobra prawnego[93]
.
Takie określenie przedmiotu ochrony stwarzać może zasadnicze problemy. Po pierwsze samo pojęcie dobra prawnego jakim jest "zdrowie publiczne" mające charakter uniwersalny, ponadindywidualny jest na tyle szerokie i ogólne, że postulat określoności (ograniczenia stopnia abstrakcji) kryminalizowanego dobra nie może być spełniony[94]. Oczywiście spełnienie tego postulatu wymagane jest przy kryminalizacji racjonalnej. Takie niedostatecznie skonkretyzowane dobro prawne, które ma być
chronione prawem, a w tym przypadku prawem karnym i przewidzianymi w nim sankcjami, jest idealne do szerokiej kryminalizacji, w której zmieścić można każde zachowanie. Konieczność ochrony dóbr ponadindywidualnych, a takim jest m. in.
zdrowie publiczne uzasadnić może taka właśnie kryminalizację, co
nie jest pożądane we współczesnym prawie karnym[95].
Posługiwanie się takim "rozciągliwym i rozmytym" pojęciem dobra
prawnego ma dalsze negatywne konsekwencje. Występowanie czynów polegających na sprowadzeniu abstrakcyjnego zagrożenia dla tak rozumianego dobra prawnego, a z takim typem przestępstw mamy do czynienia w przypadku większości przestępstw narkotykowych, prowadzi do niczym nieograniczonej ekspansji prawa karnego na wszelkie możliwe obszary życia społecznego. Prawo karne dotyczące narkotyków staje się więc klasycznym przykładem prawa karnego o charakterze prewencyjnym, czyli takiego, które swej legitymacji nie wywodzi z konieczności reakcji na naruszenie pewnych dóbr, lecz z konieczności prewencji ewentualnych zagrożeń dla tych dóbr[96]. Jedną z konsekwencji tego stanu jest przesunięcie granic odpowiedzialności karnej na przedpole spowodowania jakiejkolwiek szkody dla jakiegokolwiek dobra chronionego prawem. Dalszym przejawem tego stanu rzeczy jest zatarcie granic pomiędzy czynnościami mogącymi stanowić poszczególne formy stadialne popełnienia przestępstw, a więc przygotowaniem, usiłowaniem i dokonaniem. Przygotowanie zachodzi wówczas gdy sprawca w celu popełnienia czynu zabronionego podejmuje czynności mające na celu stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zmierzającego bezpośrednio do jego dokonania, np. przez uzyskanie środków, zbieranie informacji lub sporządzenie planu działania (art. 16 § 1 KK). W takim wypadku czynnością mogącą stworzyć warunki do przedsięwzięcia czynu zabronionego polegającego na nabyciu i wejściu w posiadanie środka odurzającego może być podjęcie stosownej kwoty pieniędzy z konta albo też założenie konta, na którym w przyszłości te pieniądze się znajdą, ta absurdalna hipoteza wynika jednak z zatarcia form stadialnych przestępstw z jakimi mamy do czynienia w przypadku przestępstw narkotykowych. W ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r. znalazł się przepis kryminalizujący przygotowanie do przemytu lub wprowadzania do obrotu narkotyków (art. 44).
Kolejną istotną kwestią jest kryminalizacja takich czynności jak nabywanie, uprawianie (wytwarzanie) czy posiadanie niewielkich ilości substancji psychoaktywnych na własny użytek, czyli czynności znajdujących się po stronie popytu na narkotyki. Problem sprowadza się do znaczenia reguły ograniczającej dopuszczalność kryminalizacji zachowań godzących w dobra własne sprawcy, o czym była już mowa w aspekcie szkodliwości narkotyków. Owa reguła stwierdza, iż do odpowiedzialności karnej pociągnąć można jedynie za naruszenie dóbr prawnych innych osób, a więc za spowodowanie szkód w ich dobrach. Konsekwencja takiego stanowiska jest brak odpowiedzialności karnej i wyłączenie kryminalizacji w przypadku spowodowania szkód czy naruszenia dóbr prawnych sprawcy przez niego samego. Inaczej rzecz ujmując, zadaniem prawa karnego jest ochrona dóbr prawnych osób trzecich, a nie ochrona przed nimi samymi. Jak wcześniej wspomniano, najjaskrawszym przykładem wynikającym z tej reguły jest powszechna we współczesnym prawie karnym dekryminalizacja samobójstwa. Jedynym przykładem karalności zachowania, którego elementem jest spowodowanie szkody w dobrach własnych sprawcy, jest przestępstwo z art. 342 § 1 i 2 KK, które popełnia żołnierz powodujący u siebie ciężki uszczerbek na zdrowiu lub naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, w celu zupełnego albo częściowego uchylenia się od służby wojskowej albo obowiązku wynikającego z tej służby. W przepisie tym nie mamy jednak do czynienia z ochroną zdrowia i życia, lecz z ochroną innego dobra prawnego jakim jest powszechny obowiązek pełnienia służby wojskowej.
Skoro więc używanie narkotyków jest zachowaniem godzącym w dobra własne sprawcy, co może mieć negatywny wpływ na jego zdrowie i zagrażać życiu, to zachowanie takie tak, czy inaczej pozostaje w sferze autonomii jednostki gwarantowanej przez porządek prawny liberalnego państwa prawa i nie powinno być przedmiotem zakazu i interwencji prawnokarnej, co nie wyklucza innej ingerencji państwa związanej z tym zachowaniem. Sam fakt, że osoba pozostająca pod wpływem narkotyków może wyrządzić konkretną szkodę, konkretnej osobie nie oznacza, że jest to zasadą i nie może być podstawą kryminalizacji. Gdyby tak było należałoby zakazać także używania alkoholu, posiadania noży oraz innych przedmiotów, które mogą być niebezpiecznymi narzędziami służącymi do popełniania przestępstw. Chociaż sama czynność używania środków odurzających i substancji psychotropowych (tak w celach medycznych jak i pozamedycznych) nie jest karalna, to w rzeczywistości nie może dojść legalnie do konsumpcji substancji, której posiadanie jest zakazane. W istocie rzecz biorąc mamy do czynienia z karalnością używania, gdyż w celu jego dokonania przyszły użytkownik musiałby wcześniej dopuścić się czynów zabronionych: nabyć, wytworzyć (wyhodować) substancję psychoaktywną i oczywiście ją posiadać. Praktycznie rzecz biorąc każdy konsument narkotyków może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej za poprzedzające konsumpcję - w sposób nieunikniony - posiadanie.
Jak wynika z wyżej przedstawionych przykładów, kryminalizacja posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych jest dosyć kontrowersyjna, by nie powiedzieć nieuzasadniona. Czy to biorąc pod uwagę właściwości tych substancji w zestawieniu z właściwościami legalnych narkotyków, czy też biorąc pod uwagę aspekty czysto teoretyczno prawne. Zarówno w jednym jak i drugim przypadku mamy do czynienia z szeregiem sprzeczności i niekonsekwencji. Najwyraźniej przedstawia się to gdy zestawimy szkodliwość "miękkich" narkotyków, do których zaliczyć możemy pochodne konopi - marihuanę i haszysz, ze szkodliwością dozwolonych (legalnych) substancji psychoaktywnych: alkoholu i tytoniu. Co do narkotyków "twardych", nie można podważyć ich szkodliwości, ale i to nie przemawia za stosowaniem prawa karnego jako instrumentu mającego ograniczyć rozwój narkomanii. Tym bardziej, że wieloletnie doświadczenie płynące z obowiązywania przepisów prohibicyjnych pozwala stwierdzić, iż swego podstawowego celu regulacje te nie spełniają. Wart przypomnieć, o czym była mowa w rozdziale drugim, że podejście takie ma inne negatywne skutki, niż te wynikające bezpośrednio z używania narkotyków. Niepodważalnym jest fakt, iż sprzyja ono rozwojowi zorganizowanej przestępczości, która jest jednym z najgroźniejszych przejawów działań przestępnych w ostatnich latach, powodując nie tylko straty wynikające bezpośrednio z tej działalności, ale angażując ogromne środki finansowe ze strony państwa. Nielegalny handel narkotykami jest jednym (jeśli nie jedynym; na pewno największym) ze źródeł dochodów przestępczości zorganizowanej. Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której z jednej strony państwo "walczy" z przestępczością, a z drugiej stwarza dogodne warunki do jej rozwoju (oddając zaspokajanie i kontrolę popytu na narkotyki w ręce przestępców). Jest to oczywisty paradoks, gdyż chcąc chronić społeczeństwo jednocześnie naraża się je, przez podjęcie jednego i tego samego działania.
Jak zatem rozwiązać tę bez wątpienia - delikatnie rzecz ujmując - niezręczna sytuację.
Alternatywą wobec podejścia prohibicyjnego może być legalizacja narkotyków. Legalizacja mianowicie byłaby logiczną konsekwencją odrzucenia prohibicji, rzecz w tym, jakie granice miałaby ta legalizacja, jakich narkotyków miałaby dotyczyć i jakich czynności związanych z nimi.
Legalizacja narkotyków oznaczałby więc odstąpienie od zakazu wszelkich form obrotu, likwidację większości zakazów i ograniczeń dotyczących podaży narkotyków, co automatycznie skutkowałoby legalizacją wszelkich form popytu na nie. Konsekwencją takiego zabiegu narkotyki miałyby stać się substancjami dostępnymi dla wszystkich, bez względu na cel ich używania, więc również w celu rekreacyjnym, jak to ma miejsce w przypadku alkoholu czy tytoniu, nie wspominając o innych towarach. Narkotyki miałyby stać się jednym z towarów dostępnych na wolnym rynku.
Legalizacja miałaby osiągnąć kilka zasadniczych celów sprowadzających się do likwidacji większości negatywnych konsekwencji wtórnych polityki prohibicji, przede wszystkim podcięłaby korzenie czarnego rynku narkotyków. Nie byłoby zatem źródła tzw. taksy kryminalizacyjnej, o którym to zjawisku była mowa w rozdziale drugim, a tym samym ceny narkotyków musiałyby spaść do poziomu wymuszonego przez mechanizmy wolnorynkowe tj. popyt i podaż oraz rzeczywiste koszty uzyskania tych substancji, które w gruncie rzeczy są niewielkie. W związku z powyższym odcięłoby to źródło olbrzymich dochodów zorganizowanych grup przestępczych, a co za tym idzie wszelkie konsekwencje jej istnienia (przestępstwa z udziałem przemocy, korupcja, przestępstwa gospodarcze związane z "praniem brudnych pieniędzy")[97].
Spadek cen narkotyków musiałby także odbić się korzystnie na rozmiarach przestępczości użytkowników tych substancji. Zaniknąć musiałaby przestępczość związana bezpośrednio z polityką prohibicyjną (przestępstwa prohibicyjne), jak i wynikająca pośrednio z tego podejścia przestępczość pospolita użytkowników i przestępczość zorganizowana. Byłoby to korzystne nie tylko ze względu na poprawę ogólnego stanu bezpieczeństwa, a także ze względu na zwolnienie olbrzymiej części sił i środków organów ścigania i aparatu wymiaru sprawiedliwości, jakie współcześnie pochłania walka z przestępczością narkotykową - bez jej ograniczenia, nie mówiąc o jej likwidacji. Siły te i środki przeznaczyć by można na racjonalne działania zmierzające do zmniejszenia rozmiarów innych form przestępstw.
Inną konsekwencją legalizacji byłoby wyjście podkultury narkomańskiej z podziemia, do którego obecnie spychana jest nieustannymi działaniami policji i stosowaniem wobec narkomanów represji karnej. Przejawem takiego stanu rzeczy byłby zanik wszystkich ujemnych konsekwencji "podkulturowego" modelu konsumpcji narkotyków, a tym samym do znacznej poprawy stanu zdrowia narkomanów, jak i częściowego przynajmniej przywrócenia tych osób do normalnego funkcjonowania społecznego. Narkotyki byłyby używane w higienicznych warunkach i pod medycznym nadzorem, a o ich skład chemiczny farmaceuci, co wyeliminowałoby znaczną część śmiertelnych wypadków, które w większości przypadków wynikają z niewłaściwego składu chemicznego.
Likwidacji wtórnych konsekwencji używania narkotyków mógłby towarzyszyć wzrost rozmiarów negatywnych pierwotnych konsekwencji ich używania, czyli po pierwsze wzrost liczby użytkowników, a po drugie zwiększenie odsetka osób uzależnionych. Dlatego też propozycje niczym nieograniczonej legalizacji narkotyków, nie mogą być brane pod uwagę, tym bardziej, że legalne narkotyki - alkohol i tytoń, podlegają daleko idącej reglamentacji, a ich dostępność, produkcja, obrót i kształtowanie cen odbiegają dalece od modelu wolnorynkowego.
Można zatem uznać postulat całkowitej legalizacji narkotyków za utopijny, nie tylko ze względów merytorycznych, z czym należałoby się zgodzić, ale także w związku brakiem sił politycznych opowiadających się za takim rozwiązaniem.
Inaczej natomiast można odnieść się do postulatu legalizacji z jednoczesną reglamentacją narkotyków. Wprowadzenie ograniczeń przedmiotowych - odnoszących się do poszczególnych rodzajów narkotyków, tak jak ma to miejsce w przypadku poszczególnych napojów alkoholowych, a także ograniczeń podmiotowych, dotyczących przede wszystkim wieku nabywców, tak by narkotyki nie dostawały w ręce osób małoletnich byłoby jak najbardziej wskazane. Także odpowiednia organizacja dystrybucji, wykluczająca możliwość dostania się narkotyków w ręce osób niepowołanych, tak by nie powstał wtórny obrót nimi wydaje się być rzeczą istotną. Jednak i takie postulaty wydają się być utopijne z takich samych względów jak w pierwszym z omawianych przykładów.
Możemy jednak znaleźć przykłady odmiennego podejścia do narkotyków. Najważniejszy z nich to funkcjonująca od dwudziestu pięciu lat polityka holenderska wobec marihuany i haszyszu, w ramach której substancje te zostały de facto zalegalizowane i mogą być w zasadzie bez ograniczeń nabywane przez osoby dorosłe w tzw. coffe shops. Na przestrzeni tego czasu nie zaobserwowano żadnego zauważalnego wzrostu rozmiarów konsumpcji przetworów konopi[98]. Podobnie kwestia ta przedstawiała się na tle dekryminalizacji nabywania i posiadania cannabis, która miała miejsce w latach siedemdziesiątych w 12 stanach USA. Zabieg ten nie doprowadził do wzrostu rozmiarów konsumpcji tego narkotyku, a ponad 80% badanych w tym czasie mieszkańców tych stanów podawało, iż nie są w ogóle zainteresowani używaniem cannabis i zmiany legislacyjne nie wpłynęły w żaden sposób na taką ich postawę. Oznaczało to, iż prohibicja nie jest potrzebna aby powstrzymywać ludzi od używania narkotyków. Taki stan rzeczy potwierdzają badania empiryczne przeprowadzone w Niemczech oraz w Szwajcarii. Wskazały one na to, że większość młodzieży nie używa narkotyków nie dlatego, że są zakazane, lecz ze względu na ich szkodliwość dla zdrowia i z obawy przed uzależnieniem.
Wracając do holenderskiego eksperymentu należy zwrócić uwagę, że quasi - legalny status mają tylko narkotyki zaliczane do środków "miękkich". Narkotyki "twarde" są traktowane tak jak w innych krajach. Polityka holenderska jest wynikiem obowiązującej w holenderskiej procedurze karnej zasady oportunizmu, która wyznacza obszar rzeczywistego egzekwowania formalnego zakresu kryminalizacji. Z czysto formalnego punku widzenia, holenderskie prawo karnego tak samo odnosi się do narkotyków obu grup. Zabronione jest wytwarzanie, wwóz, wywóz, przewóz, dostarczanie, sprzedawanie, udzielanie oraz - co szczególnie istotne - posiadanie, tak środków "twardych" (art. 2 ustawy opiumowej[99]), jak i miękkich (art. 3). Różnice występują, podobnie zresztą jak w ustawodawstwie brytyjskim, hiszpańskim
czy włoskim, w grożących za te czyny sankcjach. Za czyny, których przedmiotem są środki "twarde" ustawa przewiduje znacznie wyższe kary, niż w przypadku przestępstw, których przedmiotem są środki "miękkie". A posiadanie do 30 g marihuany lub haszyszu stanowi wykroczenie, de iure posiadanie jednego z tych narkotyków w ww. ilości nie jest więc w Holandii - wbrew powszechnemu przekonaniu - całkowicie zdekryminalizowane. Teoretycznie rzecz biorąc ustawodawstwo holenderskie jest bardziej restrykcyjne niż hiszpańskie czy włoskie, gdzie posiadanie na własny użytek niewielkich ilości wszelkich narkotyków jest w ogóle niekaralne. Dopiero w praktyce stosowania prawa wyłania prawdziwy obraz holenderskiej polityki wobec narkotyków. Podejście to ma charakter bardziej
permisywny niż wynikałoby to z treści przepisów ustawy opiumowej. Korzystanie jednak przez prokuratorów z zasady oportunizmu nie ma przy tym charakteru dowolnego, jest bowiem w znacznym stopniu ograniczone wytycznymi przygotowanymi na szczeblu centralnym przez zespół prokuratorów działających przy pięciu sądach okręgowych[100]. Wytyczne te najwyższy priorytet przyznają ściganiu produkcji i przemytu na wielką skalę oraz handlu narkotykami "twardymi", a także przemytu i handlu hurtowego narkotykami "miękkimi". Najniższy priorytet przyznaje się natomiast ściganiu posiadania marihuany i haszyszu w niewielkich ilościach na własny użytek. Oznacza to praktycznie całkowite zdepenalizowanie takiego drobnego posiadania; sankcje karne przewidziane za te czyny nie są w praktyce realizowane, gdyż nie wszczyna się postępowań karnych w takich przypadkach, mimo iż zachowania takie formalnie są czynami zabronionymi.
Permisywizm holenderskiej polityki nie wyczerpuje się w faktycznej depenalizacji, czy też quasi - legalizacji drobnego posiadania "miękkich" narkotyków. Możliwe bowiem jest "legalne" wejście w posiadanie tych środków, także dzięki ww. wytycznym. Drobna sprzedaż nie jest ścigana, jeśli ma miejsce w kawiarniach tzw. coffe shops; właściciel takiego lokalu ma możliwość prowadzenia takiej działalności po trójstronnych uzgodnieniach pomiędzy policją, prokuraturą i władzami samorządowymi na szczeblu lokalnym.
Dozwolone posiadanie narkotyków na cele własnej konsumpcji oraz quasi - legalny status sprzedaży detalicznej marihuany i haszyszu stanowią najbardziej "spektakularne" cechy charakterystyczne dla polityki holenderskiej. Istotnym jest jednak to, że podstawowy jej ciężar skierowany został na obszar profilaktyki oraz polityki socjalnej i zdrowotnej. Wycofanie prawa karnego ze zwalczania popytu na narkotyki, uzasadnia twierdzenie, iż narkomania traktowana jest w Holandii przede wszystkim jako problem zdrowotny i socjalny, a nie kryminalnopolityczny.
Na pierwszy plan wysuwa się tu profilaktykę, której zadaniem jest nie tylko zapobieganie używaniu narkotyków, ale także zapobieganie problemom wynikającym z ich używania oraz minimalizacja ryzyka z nim związanego, m. in. poprzez dostarczanie potencjalnym użytkownikom stosownych informacji. Przy czym należy zauważyć, iż informacje te są rzeczowe, pozbawione moralizatorstwa i "straszenia" konsekwencjami używania narkotyków. Dlatego też przedstawia się wszystkie narkotyki, nie wyłączając alkoholu i tytoniu, zagrożenia wynikające z ich używaniem oraz sposoby uniknięcia tych zagrożeń. Każda z substancji przedstawiana jest z punktu jej szkodliwości i ryzyka związanego z jej używaniem, co w odniesieniu do środków odurzających oznacza jednoznaczne ich różnicowanie na "miękkie" i "twarde", bez uogólniania i tworzenia irracjonalnych zagrożeń.
Kolejną istotną kwestią związaną z holenderskim podejściem do narkomanii jest sposób postępowania z osobami uzależnionymi. Brak jest jakiegokolwiek przymusu leczenia, czy też posługiwania się sankcjami karnymi dla skłonienia tych osób do podjęcia leczenia. Programy metadonowe są powszechnie dostępne, a uczestnictwo w nich jest obwarowane stosunkowo niewielkimi rygorami.
Holenderska polityka wobec narkotyków i narkomanii przyznająca prymat środkom oddziaływania medycznego i socjalnego oceniana jest jako przynosząca pożądane rezultaty i przyczyniająca się do utrzymywania relatywnie niskich rozmiarów populacji osób uzależnionych[101]. Nie oznacza to jednak, iż nie rodzi ona określonych problemów. Podstawowym problemem jest to, iż nie uregulowano kwestii możliwości i sposobów legalnego hurtowego zaopatrywania się przez właścicieli coffe shops. Wiadomo bowiem, że marihuana i haszysz będące przedmiotem sprzedaży detalicznej w coffe shops są nielegalnego pochodzenia. Sytuacja taka jest dosyć paradoksalna i nie powinna mieć miejsca. Nie ulega jednak wątpliwości, iż w porównaniu z "czystym" modelem prohibicyjnym polityka holenderska niesie ze sobą o wiele lepsze skutki w przeciwdziałaniu narkomanii i redukcji szkód przez nią wywoływanych.
Krajem, którego polityka wobec narkotyków i narkomanii także odbiega od ogólnoświatowych tendencji jest Hiszpania. Wyraża się to przede wszystkim w pełnej dekryminalizacji posiadania środków odurzających na cele własnej konsumpcji, a także w przyjęciu w sposób formalny zróżnicowania odpowiedzialności karnej za czyny, których przedmiotem są środki "twarde" i "miękkie". Hiszpański kodeks karny (Codigo Penal - CP) w art. 368 penalizuje wszelkie formy promowania, ułatwiania lub umożliwiana konsumpcji substancji trujących, odurzających lub psychotropowych poprzez ich uprawianie, wytwarzanie, wprowadzanie do obrotu lub jakiekolwiek inne czynności, a także posiadanie mające na celu powyższe czynności. Zróżnicowanie na środki "twarde" i "miękkie" opiera się kryterium szkodliwości dla zdrowia - narkotyki "twarde" to substancje mogące spowodować poważne szkody dla zdrowia, pozostałe zaś substancje są narkotykami "miękkimi". Kodeks nie wymienia expresis verbis takich środków i kwestię tę pozostawiono orzecznictwu sądów, na podstawie dotychczasowych doświadczeń można powiedzieć, iż podział ten jest taki sam jak zastosowany w Holandii.
Sposób sformułowania ustawowych znamion przestępstwa stypizowanego w art. 368 CP oznacza, że w prawie hiszpańskim mamy do czynienia z całkowitą dekryminalizacją pewnych form posiadania środków tak "miękkich", jak i "twardych", a mianowicie chodzi o posiadanie na cele własnej konsumpcji. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, iż cel własnej konsumpcji przyjmuje się, gdy ilość posiadanych narkotyków nie przekracza 40 - 100 g haszyszu, 1,5 - 3 g heroiny oraz 5 g kokainy[102]. Sposób sformułowania tego przepisu pozwala na legalne wejście w posiadanie, gdyż uprawianie i wytwarzanie na cele własnej konsumpcji także nie jest przestępstwem.
Nie mamy więc w tym przypadku paradoksem jaki występuje w Holandii, z drugiej zaś strony nie każdy ma możliwość, umiejętności i chęci do wytworzenia (uprawiania) narkotyku, a legalny zakup narkotyku nie jest możliwy.
Przedstawione powyżej dwa przykłady odmiennego podejścia do środków odurzających i substancji psychotropowych, będące wyjątkami od ogólnoświatowych tendencji potwierdzają tezę, iż dekryminalizacja, depenalizacja i quasi - legalizacja posiadania niektórych narkotyków przynoszą o wiele lepszy efekt, niż dominująca kryminalizacja czynności związanych z kształtowaniem podaży i popytu narkotyków. Pomimo tych wyraźnych pozytywnych aspektów towarzyszących tym wyjątkom, nie zanosi się na zmianę ogólnej, prohibicyjnej tendencji. Faktem jest, iż trudno sobie wyobrazić całkowitą legalizację narkotyków, jednak częściowa, nieformalna legalizacja, będąca wynikiem dekryminalizacji pewnych form przestępstw prohibicyjnych - odnosząca się przede wszystkim do narkotyków "miękkich" - ma już miejsce w niektórych krajach (oprócz wymienionych powyżej z taką sytuacją mamy do czynienia we Włoszech; także w Australii prowadzone są - na wzór holenderski - eksperymenty z legalizacją narkotyków "miękkich").
Nie sposób także wyobrazić sobie legalnego istnienia "obcych" kulturowo narkotyków obok tradycyjnych, takich jak alkohol i tytoń - biorąc pod uwagę kraje europejskie i będące pod wpływem kultury europejskiej, czy inaczej mówiąc kraje zachodnie. Chociaż należy dodać, iż tytoń tak dziś powszechny zaistniał w europejskich kręgach kultury dopiero w XVI wieku i także był narkotykiem obcym kulturowo. Jedynie alkoholowi można zatem przypisać autentyczną kulturową integrację.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że narkotyki były, są i będą przedmiotem zainteresowania ludzi, i to zainteresowania skierowanego na ich używanie, należałoby wytworzyć takie instrumenty polityki prawnej, nie wykluczając też prawa karnego, które pozwoliłyby na możliwie największe wyeliminowanie szkód wynikających z istnienia tego zainteresowania. Prawo karne powinno być ostatecznym elementem polityki wobec narkotyków, a nie jak mamy z tym obecnie do czynienia podstawowym.
Skoro w stosunku do alkoholu, którego właściwości mają wiele wspólnego z innymi narkotykami, przede wszystkim "twardymi", prowadzona jest polityka polegająca na reglamentowanej legalizacji, z całą pewnością można by zastosować ją w stosunku do dziś nielegalnych narkotyków. Przemawiają za tym nie tylko względy wynikające ze wspólnych właściwości i szkód mogących powstać w związku z ich używaniem, ale i z wymogu prowadzenia spójnej polityki w stosunku do substancji podobnych. Tym bardziej, iż bilans polityki prohibicji jest jednoznacznie ujemny, polityka jest całkowicie nonsensowna: nieefektywna i przynosząca więcej szkód niż pożytków. Jak wyżej wspomniano całkowita legalizacja narkotyków, polegająca na pełnej dekryminalizacji ich podaży, nie wydaje się być możliwa i celowa. Nawet jeśli większość ludzi nie używa dzisiaj tych substancji z innych powodów niż istnienie zakazów prawnokarnych, nie można wykluczyć, że w razie całkowitego zniesienia tych zakazów mogłoby dojść do wzrostu używania narkotyków[103].
Należy więc opowiedzieć się za rozwiązaniami pośrednimi, za dekryminalizacją czynności związanych z zaspokajaniem popytu na narkotyki, a więc ich posiadaniem na własne potrzeby - z czym gdzieniegdzie mamy już do czynienia, możliwością ich legalnego nabycia czy też wytworzenia (uprawiania - w przypadku konopi i jej przetworów), a także legalnym ich handlem detalicznym i hurtowym. Poddanie tych czynności pewnych ograniczeniom, nadzorowi i kontroli, jak ma to miejsce w przypadku alkoholu, miałoby całkowite uzasadnienie. Związane by to było oczywiście ze spełnieniem szeregu wymogów natury technicznej i organizacyjnej,
a także pewnego nakładu środków finansowych i zwiększenia działań administracyjnych ze strony państwa, jednak byłyby to koszty o wiele mniejsze niż ponoszone obecnie w związku z "walką z narkotykami". Oczywiście utrzymanie kryminalizacji czynności leżącej po stronie podaży narkotyków, jest w takim wypadku jak najbardziej zasadne.
Wycofanie prawa karnego z obszaru społecznej reakcji wobec użytkowników narkotyków powinno być także uzupełnione jak najszerszą dopuszczalnością stosowania alternatywnych środków o charakterze leczniczym w stosunku do tych użytkowników, którzy popełniają przestępstwa, zarówno prohibicyjne jak i pospolite. Prawo karne wycofane z tego obszaru działań państwo, powinno być zastępowane czy w szerszym kontekście uzupełniane działaniami informacyjnymi, profilaktycznymi i socjalno - medycznymi, mającymi za cel zmniejszania ewentualnych szkód powstałych w związku z używaniem narkotyków. Tak jak ma to już miejsce w przypadku leczenia substytucyjnego. Jednak w pewnych przypadkach terapia metadonowa jest nie wystarczająca, dlatego w określonych sytuacjach powinno się umożliwić osobom uzależnionym legalny dostęp do "prawdziwych" opiatów. Legalny dostęp do tych środków miałby umożliwić zdrowotną i społeczną stabilizację osób uzależnionych, w przypadku gdy ich powrót do abstynencji wydaje się mało prawdopodobny[104].
Dekryminalizacja konsumenckich czynności narkotykowych jest zatem uzasadniona wieloma względami. Oczywiście na pierwszym miejscu stawiana zazwyczaj jest dekryminalizacja drobnego posiadania, w której wyraża się podejście do problematyki narkotyków i narkomanii. Przyczyny dekryminalizacji są wbrew temu co mogłoby się wydawać, takie same jak w przypadku kryminalizacji. Gdyż racjonalne uzasadnienie, pozbawione moralizatorstwa i emocjonalnych podstaw, prowadzi do takich właśnie wniosków. Zmniejszenie odsetka osób uzależnionych, powstrzymanie potencjalnych użytkowników od sięgnięcia po narkotyki i stabilizacja osób już uzależnionych są o wiele bardziej prawdopodobne w przypadku legalizacji narkotyków. Ochrona zdrowia i życia jednostek przed negatywnymi skutkami używania narkotyków powinna być dokonywana za pomocą innych instrumentów polityki państwa niż polityką prohibicyjną, czyli za pomocą instrumentów prawnokarnych.
ROZDZIAŁ V
Podsumowanie problematyki substancji psychoaktywnych w prawie karnym
Przedstawione powyżej zagadnienia dotyczące problematyki substancji psychoaktywnych w prawie karnym z pewnością nie wyczerpują tematu w całości. Ramy niniejszej pracy nie pozwoliły na szersze przedstawienie kilku zagadnień, które uzupełniłyby prawnokarne rozważania dotyczące problemu narkotyków i narkomanii. Taką kwestią jest problematyka przyczyn sięgania po narkotyki przez młodzież, bardzo ważna z punktu widzenia zagrożeń związanych z uzależnieniem i ujemnymi konsekwencjami wynikającymi z tego zjawiska. Jest to kwestia leżąca w sferze zainteresowania nauk społecznych i medycznych. Należy zaznaczyć, iż wszelkie działania ustawodawcze podejmowane w obszarze przeciwdziałania narkomanii powinny być poprzedzone przeprowadzeniem stosownych badań, co nie zawsze ma miejsce, a jeśli są przeprowadzane, ich wyniki nie zawsze brane są pod uwagę przy tworzeniu rozwiązań prawnych w dziedzinie przeciwdziałania narkomanii. Z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku ostatniej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, której podstawą były zobowiązania wynikające z podpisanych przez Polskę umów międzynarodowych oraz umożliwienie organom ścigania skuteczniejszej "walki z narkotykami" - co stanowi ewidentny przykład kryminalizacji uproszczonej[105]. Powołanie się na wymóg dostosowania polskiego prawa do ratyfikowanej konwencji wiedeńskiej także nie było zabiegiem do końca racjonalnym, gdyż nie wynikał z niej absolutny nakaz kryminalizacji drobnego posiadania narkotyków.
Same uregulowania tejże konwencji także mogą wzbudzać wątpliwości co do sensowności rozwiązań przez nią przyjętych. Z rozwiązań tych jednoznacznie wynika, iż prawo karne jest najlepszym narzędziem do rozwiązywania problemu narkotyków w dzisiejszym świecie. Wiadomo jednak, iż instrumentalne posługiwanie się prawem karnym nie jest efektywne, prowadzi do skutków wręcz odwrotnych niż zamierzone przez ustawodawcę. Ponadto kryminalizacja niektórych czynności związanych z używaniem narkotyków nie ma racjonalnego uzasadnienia, co prowadzi do zjawiska określanego mianem "psucia prawa karnego". W związku z tym wydaje się być interesującym fakt, iż zlecone przez WHO w 1992 r. przeprowadzenie badań porównujących szkodliwość alkoholu, tytoniu, opiatów i przetworów konopi zakończone sporządzeniem stosownego raportu w 1995 r., nie skutkowało - jak ma to miejsce w takich przypadkach - jego opublikowaniem. Raport został opublikowany dopiero w 1998 r., a więc trzy lata po jego sporządzeniu. Jego wyniki jednoznacznie wykazały, że legalne alkohol i tytoń są o wiele bardziej szkodliwe niż marihuana i haszysz oraz że szkodliwość ta nie jest wynikiem powszechnego charakteru używania pierwszych substancji, a wynika wprost z ich właściwości. Wiedza na ten temat nie poskutkowała zainicjowaniem wprowadzenia stosownych zmian w konwencjach międzynarodowych, ani nie stało się przedmiotem dyskusji na temat prowadzonej polityki "narkotykowej". Nadal dominuje represyjno - restryktywna polityka prohibicji, która jak z powyższej pracy - i nie tylko - wynika jest nieskuteczna, a uzasadnienie nie zawsze racjonalne.
Kolejna kwestia, która nie została w niniejszej pracy dogłębnie przedstawiona to ustawodawstwa poszczególnych państw dotyczące narkotyków i narkomanii. Ogólne przedstawienie przykładów kilku europejskich ustawodawstw, które odbiegają od ogólnoświatowych rozwiązań, wydaje się jednak być wystarczające. Bliższa charakterystyka stosowanych na świecie modeli polityki "narkotykowej" to zagadnienie wykraczające poza ramy niniejszej pracy.
Najwięcej miejsca poświęcone zostało polskim rozwiązaniom prawnym odnoszącym się do substancji psychoaktywnych i zjawiska narkomanii. Także w tym przypadku należało skoncentrować się na kwestiach najistotniejszych i wzbudzających kontrowersje. Zabrakło miejsca na bliższe przedstawienie zagadnienia stosowania kary pozbawienia wolności wobec sprawców przestępstw uzależnionych od środków odurzających i substancji psychotropowych. Większość autorów jest w tym przedmiocie zgodna co do tego, iż kara pozbawienia wolności powinna być stosowana jedynie na zasadzie wyjątku, a prymat należy przyznać środkom leczniczym[106].
Polskie ustawodawstwo dotyczące narkotyków i narkomanii poczynając od ustawy o zapobieganiu narkomanii z 1985 r. realizowało postulat wyrażający się w maksymie "leczyć zamiast karać". Znaleźć można było elementy permisywizmu i nastawienia
na leczenie. Rozwiązania takie, z pewnymi zmianami, przyjęto
także w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r., wprowadzając m. in. ustawowe podstawy leczenia substytucyjnego. Udało się tego dokonać mimo coraz silniejszego nacisku "paniki moralnej" wywołanej przez narastanie od początku lat dziewięćdziesiątych rozmaitych problemów związanych z nielegalną podażą narkotyków, jak i popytem na nie. Dokonana w październiku 2000 r. nowelizacja unicestwiła permisywny model polityki narkotykowej w Polsce, co stanowiło wyraz działań o jednoznacznie emocjonalnym i symbolicznym charakterze opierających się przyznaniu absolutnego prymatu represji karnej i wierze w jej omnipotencję (z taką polityką mamy do czynienia obecnie nie tylko w przypadku narkotyków i narkomanii). Wiara w ową omnipotencję - jak pokazują dotychczasowe doświadczenia polityki prohibicyjnej - jest wiarą złudną.
Pozostaje więc jedynie wierzyć, iż prędzej czy później racjonalne i merytoryczne argumenty wezmą górę nad emocjami i uproszczonymi sposobami przeciwdziałania zagrożeniom związanym z używaniem narkotyków, a prawo karne będzie zajmowało właściwe sobie miejsce w systemie prawnym. Przeciwdziałanie narkomanii powinno się więc odbywać w ramach polityki socjalnej i zdrowotnej państwa, natomiast prawo karne powinna wspomagać te działania i stać na straży prawidłowego realizowania działań prewencyjnych, profilaktycznych i leczniczych podejmowanych przez państwo. Prawo karne winno być więc ostatecznym środkiem rozwiązywania problemów wynikających z obecności narkotyków we współczesnym świecie i wkraczać tam gdzie zagrożone jest życie i zdrowie jednostek, nie ograniczając przy tym ich prawa do decydowania o swoim życiu i zdrowiu.
Andrejew I. "Kodeks karny. Krótki komentarz" Warszawa 1985 r., Andrejew I. "Polskie prawo karne" Warszawa 1989 r.
Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. "Kryminologia" Gdańsk 2000 r.
Chruściel T.L., Preiss - Mysłowska M. "Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Komentarz" Warszawa 2000 r.
Chruściel T.L. Korózs Ł. "Zapobieganie narkomanii" Warszawa 1988 r.
Cukiera Cz. "Toksykomania" Warszawa 1985 r.
Falandysz L. " O koncepcji tzw. przestępstw bez ofiar" PiP z. 8-9, 1978 r.
Falandysz L., " W kręgu kryminologii radykalnej" Warszawa 1986 r.
Gaberle A., Błachut J., Krajewski K. "Kryminologia" Gdańsk 2000 r.
Gaberle A., Ostrowska M. "Prawo karne wobec narkomanii" RPEiS nr 4, 1985 r.,
Gaberle A., Ostrowska M. "Kara pozbawienia wolności a zapobieganie narkomanii" Palestra nr 5-6, 1986 r.
Gardocki L. "Zagadnienia teorii kryminalizacji" Warszawa 1990 r.
Gardocki L. "Prawo karne", Warszawa 1999 r.
Hanausek T., Hanausek W. "Narkomania. Studium kryminologiczno - kryminalistyczne" Warszawa 1976 r.
Hołyst B. "Kryminologia" Warszawa 1994 r.
Krajewski K. "Czy zalegalizować narkotyki? Wokół debaty amerykańskiej" RPEiS nr 2, 1992 r.
Krajewski K. "W kwestii kryminalizacji posiadania środków odurzających i psychotropowych" PiP z. 8, 1992 r.
Krajewski K. "Czy i jak dokonać w ustawodawstwie polskim kryminalizacji posiadania środków odurzających i psychotropowych. (Wokół seminarium Grupy Pompidou)" PS nr 9, 1994 r.
Krajewski K. "Problematyka kryminalizacji posiadania środków odurzających i psychotropowych w ustawodawstwie polskim" Instytut Wymiaru Sprawiedliwości, Warszawa 1994 r.
Krajewski K. " Między prohibicją a legalizacją: holenderski eksperyment w polityce wobec narkomanii" PiP z. 5, 1995 r.
Krajewski K. "Problematyka kryminalizacji posiadania środków odurzających i psychotropowych w świetle regulacji prawnomiędzynarodowych" PiP z. 1, 1997 r.
Krajewski K. "Prawnokarna problematyka nowej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii" PiP z. 4, 1998 r.
Krajewski K. "Mętne argumenty" Rzeczpospolita z 9 grudnia 1998 r.
Krajewski K. "Wylewanie dziecka z kąpielą" Rzeczpospolita z 22 stycznia 1999 r.
Krajewski K. "Sens i bezsens prohibicji" Kraków 2001 r.
Kruszewska S., Rzepecki J., Szymańska S. " Narkotyki i środki odurzające" Krajowe Centrum Informacji Toksykologicznej Łódź 1998 r.
Laskowska K. " Nielegalny handel narkotykami" Białystok 1999 r.
Marek A. "Prawo karne. Zagadnienia teorii i praktyki" Warszawa 1997 r.
Meller M. "Przestępstwo w doniczce" Polityka nr 14, 4 IV 1992 r.
Moskalewicz J. Wertenstein-Żuławski J. "Panika moralna" Polityka nr 15, 11 IV 1992 r.
Nahas, G.G. "Toxicology and pharmacology" w Nahas G.G. "Marihuana in Science and Medicine", New York 1984 r.
Paprzycki L. "Zapobieganie narkomanii" Rzeczpospolita z 2 lutego 1995 r.
Popławski H. "Problematyka karna w ustawie o zapobieganiu narkomanii" Nowe Prawo nr 4, 1987 r.
Redo S. "Narkomania. Aspekty prawne i kryminologiczne" Toruń 1976 r.
Report "WHO Expert Commitee on Addiction Producing Drugs" Thierteenth Report. WHO tech. Rep. Ser. No. 273, 9, 1964
Report "WHO Project on Health Implications of Cannabis Use: A Comparative Appraisal of the Health and Psychological Consequence of Alcohol, Cannabis, Nicotine and Opiate Use" 08.28.1995 by Wayne Hall, National Drug and Alcohol Research Centre, University of New South Wales and Robin Room and Susan Bondy;
Report "WHO Expert Commitee on Drug Dependence", Sixteenth Report. WHO tech. Rep. Ser. No.407, 6, 1969 r.
Sierosławski J. "Narkotyki i narkomania. Trendy rozwoju zjawiska" Instytut Psychiatrii i Neurologii, Warszawa 1999 r.
Śliwowski J. "Prawo karne" Warszawa 1979 r.
Vetulani J. "Narkotyki: zło tkwi w nas, nie w substancji", Magazyn nr 8, dodatek do Gazety Wyborczej z 26 lutego 1999 r.
Wronowicz T. B. "Alkoholizm jest chorobą" Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 1997
Zakrzewski P. "Zjawisko narkomanii w Polsce a projekt nowej ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu narkomanii" Nowe Prawo nr 6, 1984 r.
Zinberg N. E "Drug, Set and Setting. The Basics for Controlled Intoxicant Use" New Haven, 1984 r.
Ziobro Z. "Mętne kryteria" Rzeczpospolita z 24 listopada 1998 r.
Ziobro Z. "Spór o nieznaczną ilość narkotyku" Rzeczpospolita z 4 lutego 1999 r.
Przypisy
[1]Zinberg N. E "Drug, Set and Setting. The Basics for Controlled Intoxicant Use",
New Haven, 1984
[2] Dopamina - hormon tkankowy, substancja macierzysta noradrenaliny i adrenaliny; tzw. "hormon szczęścia", którego działanie wywołuje przyjemność i podniecenie, a także wpływa na procesy uczenia się i pamięci.
[3] WHO Expert Commitee on Drug Dependence, Sixteenth Report. WHO tech. Rep. Ser. No.407, 6, 1969.
[4] Hanausek T., Hanausek W. "Narkomania. Studium kryminologiczno - kryminalistyczne",
Warszawa 1976, str. 25 - 49.
[5] Chruściel T. L. , Preiss - Mysłowska M. " Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii - komentarz"
Warszawa 2000, str. 83 - 84, 379 - 384.
[6] "WHO Expert Commitee on Addiction Producing Drugs" Thierteenth Report. WHO tech. Rep. Ser. No. 273, 9, 1964
[7] Chruściel T. L. op. cit. str. 124 -125.
[8] Kruszewska S., Rzepecki J., Szymańska S. " Narkotyki i środki odurzające" Krajowe Centrum Informacji Toksykologicznej Łódź 1998 r., str. 14.
[9]T. L, Chruściel op.cit., str.133 - 135.
[10] Volkow N. "The Scientist" - internetowe czasopismo naukowe, artykuł z Nory Volkow z Brookhaven National Laboratory.
[11] Kruszewska S., Rzepecki J., Szymańska S., op. cit., str. 34.
[12] Institute of Medicine "Marijuana and Health", National Academy Press, Washington 1982.
[13] "WHO Project on Health Implications of Cannabis Use: A Comparative Appraisal of the Health and Psychological Consequence of Alcohol, Cannabis, Nicotine and Opiate Use" 08.28.1995 by Wayne Hall, National Drug and Alcohol Research Centre, University of New South Wales and Robin Room and Susan Bondy
[14] WHO op. cit.
[15] Wronowicz T. B. "Alkoholizm jest chorobą" Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 1997 r., str. 25 - 28.
[16] WHO op. cit.
[17] WHO op. cit.
[18] WHO op. cit.
[19] Medycyna. Linia.pl - internetowa witryna poświęcona medycynie.
[20] Błachut J.,. Gaberle A, Krajewski K. "Kryminologia", Kraków 2000, str. 383.
[21] Kruszewska S., Rzepecki J., Szymańska S. op.cit.
[22] Kruszewska S., Rzepecki J., Szymańska S. op.cit.; także WHO op.cit.
[23] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. "Kryminologia", str. 384 - 385.
[24]Falandysz L. " W kręgu kryminologii radykalnej" Warszawa 1986 r.
[25] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. "Kryminologia", op.cit. str. 406 - 407
[26] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. op. cit str. 406 - 407
[27] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. op.cit., str. 389 - 397.
[28] Nahas, G.G. "Toxicology and pharmacology" w Nahas G.G. "Marihuana in Science and Medicine", New York 1984 r.
[29] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. op.cit. str. 379 - 383.
[30] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. op.cit., str. 386 - 393.
[31] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. op.cit. str. 401 - 406.
[32] Błachut J., Gaberle A., Krajewski K. op.cit., str. 401 - 406.
[33] Gardocki L. "Prawo karne" Warszawa 1996, str. 25,
[34] Gardocki L. op.cit.
[35] ustawa przeciwnarkotykowa z 22 czerwca 1923r. o przedmiocie substancji i przetworów odurzających Dz. U. 23.72.559.
[36] ustawa z dnia 11 lipca 1932 r. Kodeks karny Dz. U. 32.60.571.
[37] ustawa z dnia 8 stycznia 1951 r. o środkach farmaceutycznych i odurzających oraz artykułach sanitarnych, Dz. U.51.1.4
[38] Hanausek T., Hanausek W. " Narkomania: Studium Kryminologiczno - Kryminalistyczne" Warszawa 1976, str. 143.
[39] Hanausek T., Hanausek W. op. cit. str. 145 - 149.
[40]Hanausek T., Hanausek W. op. cit. str. 129 - 130.
[41] Zakrzewski P. " Zjawisko narkomanii w Polsce a projekt ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu narkomanii" Nowe Prawo 6/1984 str. 69
[42]Zakrzewski P. op. cit. str. 70
[43]Zakrzewski P. op. cit. str. 69
[44] Chruściel T. L., Korózs Ł. "Zapobieganie narkomanii" Warszawa 1998, str. 46 - 47.
[45] Śliwowski J. "Prawo karne" Warszawa 1979 r., s. 375.
[46] Gaberle A., Ostrowska M. " Prawo karne wobec narkomanii" RPEiS, z. 4, 1985, s. 116,
[47] op. cit., s. 124 - 125,
[48] op. cit., s. 123 - 124,
[49] Meller M. "Przestępstwo w doniczce" Polityka nr 14, 4 IV 1992; Moskalewicz J., Wertenstein-Żuławski J. "Panika moralna" Polityka nr 15, 11 IV 1992
[50] Paprzycki L. K. " Zapobieganie narkomanii" Rzeczpospolita z 2 lutego 1995 r.
[51] Krajewski K. "Prawnokarna problematyka nowej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii" PiP
4/98, str.20.
[52] Krajewski K. op.cit. str. 20
.
[53] OTK ZU Nr 5(20)/98,
[54] OTK 2000/2/85
[55] ustawa z 10 października 1991 r. o środkach farmaceutycznych, materiałach medycznych, aptekach, hurtowniach i Inspekcji Farmaceutycznej (Dz. U. Nr 105, poz. 452), której art. 39 wspomina o realizacji zapotrzebowania, jednak do dziś brak rozporządzenia określającego podmioty uprawnione do realizacji zapotrzebowania.
[56] Gardocki L. "Prawo karne", Warszawa 1998, str.227
[57] Krajewski K. "Prawnokarna problematyka...", str. 22.
[58] Krajewski K. op. cit. str. 23.
[59] KZS 2000/11/48
[60] OSA 2001/2/8
[61]wyrok SN IV KKN 813/98, Prok.i Pr. 2000/1/2
[62] Ziobro Z. " Posiadanie nieznacznych ilości środków odurzających ...." Rzeczpospolita nr 277 1998.11.24.
[63] Krajewski K. "Mętne argumenty" Rzeczpospolita z 9 grudnia 1998 r.
[64] Gardocki L. " Prawo karne" Warszawa 1998, wyd. 3, str.170
[65] Krajewski K., op. cit.
[66] Ziobro Z. op. cit.
[67] Krajewski K. "Problematyka kryminalizacji posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych w świetle regulacji prawnomiędzynarodowych" P i P 1/1997, str. 63
[68] Krajewski K. op. cit., str. 63 - 65.
[69] OSNKW 1971, nr 11, poz. 163, a także R.A. Stefański "Okoliczności uzasadniające przyjęcie wypadku mniejszej wagi" Prokuratura i prawo 12/1996, str. 125-131,
[70] Krajewski K. " Prawnokarna problematyka nowej ustawy...", str. 27-29
[71] Krajewski K. op. cit., str.
30
[72] Krajewski K. op. cit., str. 31
[73] Krajewski K. " Wylewanie dziecka z kąpielą" Rzeczpospolita z 22 stycznia 1999 r.
[74] Krajewski K. op. cit.
[75] Gardocki L. "Prawo karne", str. 25.
[76] Gardocki L. op. cit., str. 25.
[77] Gardocki L. "Zagadnienia teorii kryminalizacji", Warszawa 1990, str. 77.
[78] Gardocki L. op.cit. str. 55-56.
[79] Gardocki L. op.cit. str. 62-69.
[80] Krajewski K. " Sens i bezsens prohibicji" Kraków 2001, str.30-31.
[81] Dz. U. z dnia 31 stycznia 1923 r.: "Oświadczenie rządowe z dnia 30 grudnia 1922 r. w przedmiocie przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Międzynarodowej Konwencji Opjumowej, podpisanej w Hadze dnia 12 stycznia 1912 r. i do protokołu zamknięcia III Konferencji Opjumowej, podpisanego w Hadze dnia 25 czerwca 1914 r."
[82] Krajewski K. " Sens i bezsens..", op. cit., str. 45.
[83] Krajewski K. " Sens i bezsens..", op. cit. str. 55
.
[84] Krajewski K. op. cit. str. 56.
[85] Mill J. S., "Utylitaryzm. O wolności" Warszawa 1959.
[86] Dz. U. nr 35 poz. 230 z 1982r. oraz Dz. U. nr10 poz. 55 z 1996 r.
[87] Krajewski K. " Sens i bezsens..", op. cit. str. 60.
[88] "WHO Project on Health Implications of Cannabis Use: A Comparative Appraisal of the Health and Psychological Consequence of Alcohol, Cannabis, Nicotine and Opiate Use". 08.28.1995 by Wayne Hall, National Drug and Alcohol Research Centre, University of New South Wales and Robin Room and Susan Bondy.
[89] Vetulani J. "Narkotyki: zło tkwi w nas, nie w substancji", Magazyn nr 8, dodatek do Gazety Wyborczej z 26 lutego 1999 r.
[90] Vetulani J. op. cit.
[91] Krajewski K. " Sens i bezsens..", op. cit., str. 62
[92] Krajewski K. " Sens i bezsens..", op.cit. str. 140.
[93] Gardocki L. "Prawo karne", str. 84.
[94] Gardocki L. "Zagadnienia teorii ..." str. 50-52.
[95] Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, iż na dobro ponadindywidualne składa się suma dóbr indywidualnych, a więc zdrowie publiczne składa się z sumy dóbr osobistych osób fizycznych (zdrowia jednostek). O ile jednak jednostki mają zasadniczy wpływ na swoje zdrowie (est ono do ich dyspozycji), o tyle twierdzenia takiego nie możemy postawić w stosunku do zdrowia publicznego.
[96] Krajewski K. "Sens i bezsens ...", str. 142 - 143.
[97] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit., str. 186.
[98] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit., str. 194.
[99] Ustawa opiumowa z 1928 r. znowelizowana w 1976 r., która to nowelizacja poprzedzona była raportami dwóch komisji, proponujących z jednej strony legalizację narkotyków, z
drugiej zaś utrzymanie prohibicji z jednoczesnym jej zmodyfikowaniem, którą to koncepcję ostatecznie przyjęto.
[100] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit., str. 289 - 290.
[101] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit., str. 295.
[102] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit., str. 282 - 283.
[103] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit. str. 463 - 465.
[104] Krajewski K. "Sens i bezsens...", op. cit., str. 465 - 466.
[105] Gardocki L. "Zagadnienia teorii ...", op. cit., str. 66 - 67.
[106] Gaberle A., Ostrowska M. "Kara pozbawienia wolności a zapobieganie narkomanii",
Palestra 5 - 6, 1986 r.
Komentarze