Straż Graniczna: Sezon grzybowy w pełni, jednak niektóre okazy mogą być kłopotliwe…

Popołudniowe grzybobranie, choć owocne to doprowadziło do zguby dwojga Polaków. 28-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta nazbierali w Bieszczadach blisko 60 grzybów halucynogennych. Ich nietypowe zachowanie zauważył patrol Straży Granicznej z placówki w Ustrzykach Górnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

142

Popołudniowe grzybobranie, choć owocne to doprowadziło do zguby dwojga Polaków. 28-letni mężczyzna i 27-letnia kobieta nazbierali w Bieszczadach blisko 60 grzybów halucynogennych. Ich nietypowe zachowanie zauważył patrol Straży Granicznej z placówki w Ustrzykach Górnych.

Do zdarzenia doszło 12 października w okolicach Ustrzyk Górnych. To teren Parku Narodowego, czyli obszar objęty szczególną formą ochrony. Mundurowi z placówki SG w Ustrzykach Górnych zwrócili uwagę na obecność dwójki osób poza szlakiem turystycznym. Mieszkańcy Małopolski zbierali tam grzyby. Dodatkowo funkcjonariusze zaobserwowali, że osoby te zachowują się nerwowo.

Strażnicy graniczni postanowili dowiedzieć się, z kim mają do czynienia. Jak się okazało, dwoje Polaków miało przy sobie blisko 60 grzybów halucynogennych. Łysiczka Lancetowata to gatunek grzyba, który jest znany ze swoich psychoaktywnych właściwości. W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa grzybiarze zostali zatrzymani. Zgodnie z właściwością strażnicy graniczni przekazali ich policjantom, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie.

Posiadanie środków odurzających lub substancji psychoaktywnych to przestępstwo zagrożone karą grzywny lub ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności. Do tej kategorii zaliczają się również grzyby halucynogenne.

Oceń treść:

Average: 1.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Pewnego piątkowego wieczora, zadzwoniłem do kumpla (nazywajmy go "G") i zaproponowałem wspólne zapodawanie oparów konopnych drogą inhalacji dopłucnej. Mimo początkowych wątpliwości i oporów (ze względu na braki finansowe), G w końcu nastawił się pozytywnie do całej sprawy. Wcześniej spożywaliśmy w garażu konopie w postaci toposów, oraz grudy haszu, używając zwykłej lufki szklanej, więc tym razem postanowiliśmy spróbować innej metody. G wspomniał, że kumpel opowiadał mu jak to przypalali konopie przy pomocy tak zwanego "bociana".

  • Gałka muszkatołowa

Przytulny dom kumpla, wrześniowa, lekko deszczowa noc (taka jaką lubię). Nastrój pozytywny i wielka chęć spróbowania czegoś nowego.

Pewnego razu wpadłem do mojego dobrego znajomego J. Okazało się, że ma wolną chatę więc zaproponowałem jakiś eksperyment. Chciałem namówić go na drugi raz z acodinem, ale się nie zgodził i zaproponował gałkę, którą kiedyś już brał. Ja, że zawsze byłem ciekaw jej mocy bez namysłu się zgodziłem i za 20 minut wylądowaliśmy w sklepie kupując 3 paczki świeżych gałek.

  • Morfina
  • Pierwszy raz

Chęć poznania nowej substancji

Ową substancje dorwalem za friko wiec czemu by jej przy okazji nie zarzyc. Rozpuściłem ją w soku chyba z grejpfruta ale już nie pamietam było to dobre pół roku temu. Wypiłem i po 15 minutach wleciał lekki chillout narastał przez  +/- 40 minut, leżałem przed tv oglądałem jakieś pierdy bylo miło ale musiałem się położyć wczesnie spać z 23/24 bo rano na praktyki na których musiałem być A podstawa to wyspać się bo jagbym przyszedł tam jak tak zwany trup była by naprawdę lipa.

  • Heroina
  • Pierwszy raz

Toaleta w przychodni rehabilitacyjnej.

Jeśli chodzi o opioidy, jest to mój ulubiony typ środków odurzających. Doświadczenie moje bogate jest w kodeinę, tramadol, oksykodon oraz heroinę. Ową substancje zdobyłem w iście wyrafinowany sposób. Zamówiłem. Gdy odbierałem paczkę, pół grama brązowych oczek patrzyły na mnie z woreczka strunowego. Zleciały się gołębie. Omen? Co zwiastował? Heroinę zażyłem donosowo w ilości około 150mg. Wziąłem z domu dwie karteczki. Jedna zwinąłem w rulon drugą zgiąłem w pół. Grudkę i trochę proszku wysypałem na miejsce zgięcia drugiej karteczki.

randomness