Psychodeliki i zestawy z IKEI - wywiad z twócami projektu HIKEA

Pamiętacie niedzielny wpis dotyczący przesięwzięcia o nazwie HIKEA, w ramach którego ludzie składają meble z IKEI pod wpływem psychodelików? Oto tłumaczenie krótkiego wywiadu z twórcami tego projektu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Vice UK
Allison Tierney
Komentarz [H]yperreala: 
Tak, nam też ayahuasca wydaje się w tym kontekscie niejaką przesadą. Pierwszy wpis (i filmiki) znajdziecie pod adresem: hyperre.al/wsk

Odsłony

609

Dlaczego wystartowaliście z projektem Hikea ?

Hunter Fine: Obaj pracujmy w reklamie, obaj jesteśmy pewnego rodzaju koncepcyjnymi myślicielami, toteż często wpadamy na pomysły tego rodzaju... Któregoś dnia wyszliśmy gdzieś razem i wtedy właśnie znikąd pojawiło się słowo: "Hikea". Od razu wiedzieliśmy, że musimy to zrobić. Była to jedna z tych sytuacji, gdy słowo samo wszystko wyjaśnia. W tym punkcie zaczęliśmy się zastanawiać jak to zrobimy. To poprowadziło nas do wynajęcia ekipy produkcyjnej, znalezienia ludzi i nakręcenia materiału.

Teraz macie dwa filmy, o LSD i grzybkach halucynogennych. Zauważyłem, że ten z grzybkami został usunięty przez YouTube, zgadza się?

Fine: To było śmieszne, obudziliśmy się rano i okazało się, że z jakiegoś powodu, nie wiem właściwie czemu, film z Keithem, gościem od grzybów, został usunięty.

Alex Taylor: Tak, umieściliśmy go ponownie z odpowiednim disclaimerem.

Fine: Hej, oglądajcie to tylko, jeśli macie ponad 18 lat, nie bierzcie narkotyków, narkotyki są złe.

Skąd wzięliście pierwszych ochotników?

Fine: Zakładaliśmy, że bardzo trudno będzie znaleźć do tego ludzi. Myśleliśmy, że nikt przy zdrowych zmysłach nie zgodzi się wziąć narkotyków i wystąpić przed kamerą. Po prostu wrzuciliśmy ogłoszenie na Craigslist, by sprawdzić, co jest na rzeczy, po czym dostaliśmy jakieś 50 odpowiedzi [śmiech]. Ludzie zabijają się, żeby wziąć narkotyki przed kamerą. Musieliśmy przesiać te wszystkie odpowiedzi by wytypować osoby sprawiające wrażenie najrozsądniejszych. Nie chcieliśmy ludzi, którzy wzięliby udział w projekcie tylko po to, żeby dostać narkotyki, czy coś w tym rodzaju. Skończyło się na tym, że znaleźliśmy osoby, z którymi świetnie się pracowało, ludzi bardzo w porządku i naprawdę zrównoważonych. Craigslist faktycznie daje radę.

Czy mężczyzna i kobieta z filmu o LSD znali się wcześniej?

Fine: Byli przyjaciółmi. W sumie wyglądało to tak, że wybraliśmy Nicole, a ona powiedziała nam: "Znam kolesia, który też na pewno chciałby wziąć w tym udział". Pomyśleliśmy, że może wyjść trochę dynamiczniej, jeśli będziemy mieli dwie osoby lub parę: Jedna osoba mogłaby czytać wskazówki, podczas gdy druga by je wykonywała. Skończyło się na tym, że uzupełniali się bardzo dobrze. Początkowo mieliśmy zamysł filmu, w którym występowałaby tylko Nicole i pamiętam, że pomyśleliśmy, że nie chcemy być facetami, którzy dają dziewczynie narkotyki, żeby ją potem filmować, to brzmiało jak coś niefajnego. Zapytaliśmy ją więc "Masz jakieś kolegów?" To wydało nam się najwłaściwsze.

Jak wybraliście meble, których zdecydowaliście się użyć?

Fine: Wybraliśmy się na wycieczkę z IKEA i pokręciliśmy się tam z myślą: "Gdybyśmy byli teraz na grzybach... co byłoby wyzwaniem?" Niekoniecznie chodziło nam o najbardziej skomplikowany zestaw, który sprawiłby, że ktoś na grzybach zapragnąłby umrzeć, czy w ogóle cos, co zmuszałby do nadmiernego wysiłku myślowego. Prostota biurka była tym, o co nam chodziło, nie jest ono przesadnie skomplikowane, ale wciąż wymaga trochę pracy. Gdy oglądasz film z Keithem możesz zauważyć, że właściwie nie skończył roboty - myślał, że tak, w rzeczywistości jednak zostało mu sporo części.

Taylor: Zostawił całą górną część i pominął kilka innych [śmiech]. Jeśli chodzi o mnie, to wybierając te meble zrobiłem sobie w myślach przegląd własnych przejść, jakie z nimi miałem i pomyślałem: O tak, biurka - to było wyzwanie. Komody też mają te rzeczy z rolkami, na których poruszają się szuflady, a mi nieraz zdarzyło się umieścić je nie tak, jak trzeba. Hunter i ja wybraliśmy po prostu to, co mogło być mylące.

Macie jakieś plany na przyszłe filmy HIKEA?

Fine: Na razie nakręciliśmy tylko te dwa, ale mamy zamiar kontynuować serię. Mamy nadzieję, że nabierze to wystarczającego rozpędu, że ludzie będą podekscytowani, mogąc w tym uczestniczyć lub pomóc nam w realizacji dalszych produkcji. Zdecydowanie jesteśmy gotowi pójść za ciosem, kwestią jest po prostu zrobienie tego.

Jaka substancja będzie następna?

Taylor: Bardzo chciałbym zrobić to z ayahuaską; musimy tylko znaleźć szamana.

Co robicie potem z meblami?

Taylor: Pozwoliliśmy ludziom zatrzymać te meble, co może wyglądać na życzliwy gest, ale w rzeczywistości oznaczało to dla nas po prostu tyle, że nie musieliśmy ich nigdzie targać.

Widziałem w disclamierze na waszej stronie żarty na temat tego, że IKEA może was pozwać. Czy sądzisz, że coś takiego faktycznie może się to zdarzyć?

Fine: Kto wie, to szwedzka firma, a oni wydają się mieć całkiem spoko podejście do spraw. Myślę, że mogą uznać to za zabawne. Myślę, że oczywiste jest, że mamy do czynienia z parodią. Nie jesteśmy pewni, jakie mogą być konsekwencje prawne, ale mam nadzieję, że podejdą do tego z poczuciem humoru.

Taylor: Tak jest, nie mówimy nic złego na temat IKEA. Jeśli już, to temat jest chwytliwy, ponieważ IKEA jest ważną częścią naszego życia, i myślę, że dlatego właśnie ludzie oglądają te filmy, odbierają je jako odnoszące się do nich, dlatego to ich bawi. Osobiście sądze, że ludziom z IKEA powinno się to spodobać, no ale – zobaczymy.

Oceń treść:

Average: 9.4 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Inne
  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Miasto, przyroda, środki transportu, dom Nastawienie: podekscytowanie i brak strachu

Mały znaczek z wydrukowanymi wzorkami i 125ug LSD w sobie wysłał nas w podróż - podwójną - zewnętrzną i wewnętrzną.

W podróż, w której ważniejsza niż cel była droga. Rzeczywistość malowała się niczym impresjonistyczne obrazy ukazując nam całe piękno chwil, tak ulotnych i przypadkowych jak nasz los w którym mały krok decyduje o reszcie zdarzeń - chaotycznych i przypadkowych.

Forum->Magiczny Ogród->Ayahuasca->Sposób przyrządzenia

Autor: Wojcieszekn

Data publikacji: 21 sierpnia 2010 r.

Pomimo iż tekst nie ma wymaganych nagłówków, komisyjnie sam ze sobą stwierdziłem, że powinien tutaj zostać uwieczniony.

Treść: http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?f=175&t=14983&view=unread#p723100

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Byłem otwarty na nowe doświadczenie, z lekkimi obawami. Podróż miała miejsce w drewnianej chatce w górach, pod lasem z dala od cywilizacji. Moi dwaj towarzysze, doświadczeni w przyjmowaniu tej substancji, otaczający ciepłem, i dający poczucie bezpieczeństwa. Muzyka pozytywna, snująca się powoli. Album solowy "Fever Ray", którego już nigdy nie zapomnę.

 

Doświadczenie nadchodziło bardzo wolno, jak na palcach po jakiejś godzinie od wzięcia pierwszej dawki. Zaczęło się od dziwnego kojarzenia rzeczy znajdujących się w pomieszczeniu. Tylko gra wyobraźni i skojarzeń. Majtki na sznurku miały coś wspólnego z twarzą, albo napis na butelce Sprite bardzo domagał się przeczytania. Brzmiał on „DUŻO, DUŻO”. Potem zobaczyłem, że łóżka nie są do siebie równolegle. To wszystko można określić jako niesamowite wyostrzenie uwagi na szczegóły z otoczenia.

  • Dimenhydrynat

Set & Setting: Ciepły, sierpniowy wieczór, działka nad morzem, warunki wprost idealne.

Dawkowanie: 15 tabletek, zażytych "ad hoc", gdyż po długich doświadczeniach z DXM tak mała ilość piguł w przełyku wydaje mi się śmieszna=P

Doświadczenie: DXM(b. wiele razy), Dimenhydrynat(1x), Benzydamina(1x), THC(b. wiele razy), MDMA(kilka razy), Amfetamina(kilka razy), Bromo-Dragonfly(1x), LSA(3x), oraz wszelkiej maści "dopalacze"

Wiek: 20 lat

Waga: 73kg

randomness