Olimpijczycy oficjalnie mogą palić marihuanę

Od Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku, sportowcy nie muszą się martwić o testy, chyba że są częstymi użytkownikami. Teoretycznie konopie znajdują się na liście substancji zakazanych, więc sportowcy nie mogą być pod jej wpływem w trakcie zawodów. Ale przed, lub po zawodach, nie ma nic przeciwko.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne

Odsłony

739

W przeszłości używanie marihuany przez olimpijczyków było dosyć ryzykowne. W 2009 roku, Michael Phelps został sfotografowany podczas palenia z bonga i został on zawieszony na trzy miesiące. Oprócz tego, stracił lukratywny sponsoring firmy Kellogg.

Teraz, odkąd Phelps zdobył osiem złotych medali w Pekinie, wraz z innymi sportowcami udaje się do Rio de Janeiro w Brazylii, na letnie igrzyska olimpijskie. W ciągu minionych lat, marihuana została zalegalizowana w wielu krajach na całym. Ale czy to coś zmieniło dla olimpijczyków?

Od Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku, sportowcy nie muszą się martwić o testy, chyba że są częstymi użytkownikami. Teoretycznie konopie znajdują się na liście substancji zakazanych, więc sportowcy nie mogą być pod jej wpływem w trakcie zawodów. Ale przed, lub po zawodach, nie ma nic przeciwko.

W maju 2013 roku, Światowa Agencja Antydopingowa podniosła dziesięciokrotnie poziom dozwolonego stężenia kannabinoidów w organizmie sportowców – do 150nanogramów na mililitr. Dla sportowców używających marihuany oznacza to, że trudniej wykazać pozytywny wynik takiego testu.

Przed zmianą reguł, zawsze istniała możliwość, że zawodnik będzie miał pozytywny wynik testu na obecność marihuany, nawet jeśli okazyjnie użył jej kilka dni przed zawodami.

Marihuana pierwszy raz stała się problemem na Igrzyskach w 1998 roku, kiedy Kanadyjski snowboarder Ross Rebagliati po zdobyciu złotego medalu pozytywnie przeszedł test na obecność kannabinoidów w organizmie i został zawieszony. Wtedy zdano sobie sprawę, że marihuana nie była na liście substancji zakazanych. W kolejnym roku, Światowa Agencja Antydopingowa oficjalnie wpisała marihuanę na listę substancji zakazanych.

Dokładna przyczyna zakazu używania marihuany przez sportowców jest dyskusyjna. Niektórzy eksperci zwracają uwagę, że np. jazda bobslejem byłaby niebezpieczna pod wpływem marihuany. Inni mówią, że została ona zakazana ze względu na naruszenie “ducha sportu.”

USA Today poinformowało jednak, że istnieją trzy powody zablokowania marihuany: “Zwiększenie wydajności, zagrożenie dla zdrowia sportowca oraz naruszenie ducha sportu.”

Michael Phelps prawdopodobnie nie używa marihuany w okresie przygotowania do olimpiady – jest on pierwszym Amerykańskim pływakiem, który pięciokrotnie zakwalifikował się do igrzysk (Phelps oficjalnie przyznał się do palenia marihuany).

Niektórzy sportowcy twierdzą, że marihuana pomaga im w treningu lub służy jako skuteczniejsza alternatywa leków przeciwbólowych na receptę. Powinni być oni ostrożni, ponieważ marihuana w Brazylii pozostaje nielegalna, chociaż Sąd Najwyższy w ubiegłym nawoływał do dekryminalizacji.

Oceń treść:

Average: 7.4 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Golden Teacher
  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Nieco pośpiech, oczekiwania na rozwiązanie problemów osobistych, spokój, muzyka do podróży, położyłam się w opasce na oczy, grzyby wychodowane przeze mnie

Początek to było niezwykle silne emocjonujące dla mnie doświadcznie. Ja leżałam na łóżku, ciemno, z racji że to początki i nie miałam opiekuna, zdecydowałam że będzie to mała dawka ok 0.5g. Grzyb przyszedł do mnie, czułam go jako męską energię, usiadł koło mnie i poczułam jego ogrom, niesamowicie potężna postać/siłę, taka moc z niego biła, wziął mnie za rękę i tylko usiadł, jakby sie przyszedł przywitać, ja się strasznie rozkleiłam, w tym że wziął mnie za rękę było tyle miłości, opieki, czułości, spokoju, uczucia tak silne dotykające nagłębiej. Jestem w najpiękniejszej podróży.

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Piękny słoneczny dzień. Słońce niedługo będzie zachodzić. Na ziemi resztki śniegu, ja sam w niezłym humorze.

 

Wkładam malutki kartonik pod dziąsło. Gorzki smak jest ledwie wyczuwalny, zdrętwienie twarzy jest również ledwie wyczuwalne. Mija 20 minut i zaczynam czuć bodyload. Bodyload jest nieoczekiwanie mały. Zero wazokonstrykcji, niemal nie chce mi się rzygać, nie odpala mi się gratisowy patologiczny kaszel. Cudnie.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Doskonałe, dosłownie.

Na potrzeby tego raportu, kolejny raz zwierzę się, bez wchodzenia w szczegóły (ochrona danych osobowych, haha), z tego, jak zawiłe na płaszczyźnie uczuć było moje życie. Ostatnimi czasy przypominało pierdolony Rollercoaster. Szczęście. Nieszczęście. Uniesienie. Zjazd. Radość. Smutek. Czułość. Gniew. Satysfakcja. Żal. Miłość. Rozczarowanie. Euforia! POWSTANIE Z MARTWYCH... Jezus to przy mnie chuj. On wstał z grobu raz. Ja byłem wewnętrznie martwy wielokrotnie. Tak martwy, że kurwa, gdybym się nie bał śmierci, miałbym wyjebane i po prostu... rzucił się z mostu.

  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

set: stres, że działanie potrwa dłużej niż bym chciała, strach przed powrotem do domu "po", zaciekawienie, lekkie/średnie upojenie alkoholowe, jednoczesne zirytowanie i podekscytowanie settings: park w pobliżu domu, znajomy którego bardzo lubię, bardzo ciepła, letnia noc

Moja pierwsza tryptamina miała być zarzucana tydzień przed opisywaną podróżą, aczkolwiek wiele niefortunnych zdarzeń wpłynęło na to, iż trip przesunął się oraz zmienił zupełnie koncepcję - z większego grona i opuszczonego domku rano na park w czasie gorącej, sierpniowej nocy, w towarzystwie tylko jednego znajomego, którego bardzo lubię (na potrzeby raportu - C). Usłyszawszy, że tryptaminy są o wiele przyjemniejsze od "kwasu", ucieszyłam się, bo podróż po nbomach mogę uznać bardziej za zmaganie z własnym "ja" niż trip, z którego można wyciągnać jakieś wnioski.

randomness