Narkotyk na dobrą śmierć

Czy psychoterapia wspomagana tabletkami ekstazy pomoże nieuleczalnie chorym przełamać poczucie osamotnienia i lęk przed śmiercią?

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza
Elżbieta Olender, Sławomir Zagórski

Odsłony

3158

Jak daleko można się posunąć, by ulżyć cierpieniu - także psychicznemu - osób chorych na raka? Czy ludziom takim można podawać narkotyki, również te, które nie zwalczają bezpośrednio bólu fizycznego?

Od dawna akceptujemy leczenie morfiną, choć bywa, że oprócz przeciwbólowego ma ona także działanie uboczne - zdarzają się np. przypadki, że chorzy zażywający ją stają się nienaturalnie pobudzeni, rozdrażnieni. Jednak wobec walki z bólem te niepożądane efekty narkotyku przestają się liczyć.

Lekarze stale poszukują nowych sposobów na poprawienie komfortu życia ciężko chorych pacjentów, sięgają także po znane wcześniej środki, w tym narkotyki. Na świecie przeprowadza się także coraz więcej badań nad marihuaną, również w kontekście podawania jej chorym na nowotwory. Teraz na listę narkotyków mogących przynieść ulgę chorym wchodzi ekstazy.

Oszukać lęk

Znany ze swej surowości Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków właśnie zezwolił Uniwersytetowi Harvarda na pilotowe badanie tego narkotyku. Weźmie w nim udział 12 starannie wyselekcjonowanych pacjentów z zaawansowaną chorobą nowotworową. Chodzi o dobranie chorych, u których świadomość zbliżającej się śmierci wywołuje tak silną reakcję lękową, że nie daje się ona opanować za pomocą tradycyjnych środków psychotropowych.

W odstępie dwóch-trzech tygodni ośmiu pacjentom zostaną podane po dwie dawki ekstazy, cztery pozostałe osoby otrzymają placebo. W trakcie doświadczenia pacjenci większość czasu będą pozostawieni sami sobie. Opaski na oczach i specjalnie dobrana muzyka pomogą im skoncentrować się na doznaniach wewnętrznych. Psychoterapia rozpocznie się następnego dnia po zaaplikowaniu pierwszej dawki leku i będzie kontynuowana przez miesiąc. Dwa miesiące później odbędzie się dodatkowa sesja, która umożliwi ocenę trwałości efektów psychoterapii wspomaganej tabletkami ekstazy.

Ekstazy jest podobna do amfetaminy należącej do środków stymulujących i do halucynogennej meskaliny. Jej zastosowanie ma sprawić, iż pacjent porzuci postawę obronną i wykaże mniej zahamowań w rozmowie z psychologiem. Lekarze oczekują, że pacjenci będą odczuwać złagodzenie objawów lęku, zmniejszenie się bólu i wyraźną poprawę jakości życia.

Są inne środki!

- Jestem przeciwna podawaniu ekstazy ludziom chorym na raka - mówi Gazecie dr Teresa Wereżyńska, kierownik Ośrodka Leczenia Uzależnień Szpitala Nowowiejskiego w Warszawie. - Są bowiem inne leki, które potrafią im pomóc. Ekstazy jest środkiem dobrze przebadanym i wiemy o nim m.in. to, że uzależnia, a ponadto może wywoływać zaburzenia psychiczne. Dlatego też podanie tego specyfiku ciężko choremu człowiekowi może dodatkowo komplikować jego sytuację - do raka mogą dołączyć się zaburzenia psychiczne.

Warto rozważyć korzyści

- Dla nas najważniejszy jest człowiek i jego cierpienie - mówi ksiądz Andrzej Dziedziul z Ośrodka Hospicjum Domowe. - Hospicja od dawna są otwarte na wszelkie nowości w leczeniu, więc nie przekreślałbym z góry prób z ekstazy, chciałbym jednak, by dobrze przyjrzano się wszystkim możliwym niebezpieczeństwom jej stosowania. Leki zwykle mają działania uboczne i zawsze trzeba rozważyć, czy przewyższają one potencjalne korzyści, czy nie.

- Moim zdaniem wolno nam stosować wszystkie dostępne środki, o ile zwiększają one komfort życia umierającego - dodaje ksiądz Dziedziul. - Naturalnie jeśli ktoś ma przed sobą wiele miesięcy lub nawet lat życia, trzeba stosować je znacznie ostrożniej. Pamiętajmy jednak, że nawet najlepsza pigułka nie zniesie całkowicie czegoś, co doświadczeni lekarze opiekujący się terminalnie chorymi nazywają bólem duchowym. I jeszcze jedno - to, że pacjent nowotworowy czasem nie chce z nikim rozmawiać, wcale nie musi znaczyć, że on rozmawiać nie chce i że odblokuje się dopiero po pigułce. Często może to być po prostu straszliwe zmęczenie wywołane chorobą i pobudzanie go w takiej sytuacji do życia za pomocą ekstazy mogłoby być błędem.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Muhamad (niezweryfikowany)

&quot;Ekstazy jest środkiem dobrze przebadanym i wiemy o nim m.in. to, że uzależnia, a ponadto może wywoływać zaburzenia psychiczne &quot; <br> <br>Kurwa jak ktos umiera to chyba to czy sie uzalezni nie ma wiekszego znaczenia
sanielek (niezweryfikowany)

<br> <br>Nasz automatyczny filtr uznał Twój komentarz za spam. Oczywiście może to być decyzja niesłuszna, choć dokładamy wszelkich starań by nasz automat odrzucał tylko niechciane wiadomości. <br>Treść Twojego komentarza została przekazana administratorom. Jeśli okaże się, że została źle oceniona, na pewno zostanie odblokowana i ukaże się na naszych stronach. Nie musisz więc pisać ponownie. <br>Jeśli dostajesz ten komunikat często i uważasz, że coś jest nie tak, koniecznie skontaktuj się z nami
QrA (niezweryfikowany)

&quot; Jestem przeciwna podawaniu ekstazy ludziom chorym na raka - mówi &quot;Gazecie &quot; dr Teresa Wereżyńska, kierownik Ośrodka Leczenia Uzależnień Szpitala Nowowiejskiego w Warszawie. - Są bowiem inne leki, które potrafią im pomóc. &quot; <br> <br>no jasne! można przecierz nafaszerować chorego benzodiazepinami, barbituranami i trojpierscieniowcami,ktore uzalezniaja szybciej niz mdma i z ktorego służba zdrowia ma niemały zysk!!!! co za... ehh... szkoda gadac... <br>
Karczi (niezweryfikowany)

Po co umieszczacie dwa razy ten sam artykuł w dwóch działach?
El Igorro (niezweryfikowany)

Po co umieszczacie dwa razy ten sam artykuł w dwóch działach?
RoNi (niezweryfikowany)

..jak ktoś chce poszerzyć wiedze na temat substancji tego typu itp. polecam lekture Terrence Mckenna ...
Ziomko_Pila (niezweryfikowany)

Madrzej sie wypowiedział niz ta baba
Zajawki z NeuroGroove
  • Alprazolam
  • Amfetamina
  • Kannabinoidy
  • Katastrofa
  • Mefedron
  • Pentedron

w trakcie pracy na ochronie, na błoniach krakowskich, cmentarzu rakowickim, w lesie wolskim i w paru kamienicach starego miasta

Trip raport napisany na potrzeby chimerycznego pisma transgresyjnego Ulvhel (ulvhel.wordpress.com)

Jako, źe wszyscy amoraliści w historii razem wzięci nie dopuścili się tylu okrucieństw i zniszczeń co przeciętny moralista w ciągu źycia, sądzę, że kiedy ktoś zaczyna bredzić o moralności, powinno się szybko zamienić samochód na czołg, kupić broń i amunicję, ubrać hełm i zbudować schron przeciwlotniczy. Tacy ludzie są niebezpieczni.

___

Robert Anton Wilson

  • Benzydamina
  • Benzydamina
  • Katastrofa

—Set— Stan psychiczny: Tragiczny w potrzebie wyjebania z kapci. Lęk przed wszystkimi formami robactwa Nastrój: Lekka ekscytacja Oczekiwania: Odjebać się jak Szczur na otwarcie kanału —Setting— Lato, Dom, uczucie nienawiści do siebie od wewnatrz jak i rodziny Przykra atmosfera ciągnąca się latami Czas uciekać!

Rok: 2016

Wiek: 15

Waga: +/-85 kg

Wzrost: 180cm

Zdolności racjonalnego myślenia: brak

W skutek własnej głupoty a także chęci bycia w innym świecie znalazłem się w okresie lekkiej i przelotnej fascynacji pewnym środkiem irygującym pochwę

  • LSD-25
  • Odrzucone TR
  • Przeżycie mistyczne

Wieczór, pozytywne nastawienie. Chęć powrotu do innego wymiaru.

Będzie to nieco dziwny tripraport, ale mam nadzieję, że dość specyficzna jego forma raczej będzie miłą odmianą od tej nudnej jak dupa codzienności.

Doświadczenie jakieś tam mam, a jak ktoś nie wie co i jak, to zachęcam do poznania poprzednich raportów.

randomness