Mikrodawki LSD raczej nie leczą ADHD [BADANIE]

Mikrodawki LSD nie okazały się skuteczniejsze od placebo w leczeniu ADHD – informuje pismo „JAMA Psychiatry”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Puls Medycyny

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

68

Mikrodawki LSD nie okazały się skuteczniejsze od placebo w leczeniu ADHD – informuje pismo „JAMA Psychiatry”.

Mikrodawkowanie leków psychodelicznych polega na przyjmowaniu ich kilka razy w tygodniu w dawkach na tyle małych, aby nie powodowały one halucynacji. Choć istnieje powszechne przekonanie, że w przypadku ADHD może to poprawić samopoczucie, kreatywność i koncentrację - nie jest ono poparte przekonującymi dowodami. Niektóre badania sugerowały, że osoby stosujące mikrodawkowanie jako metodę leczenia ADHD zgłaszają poprawę objawów, ale opierały się na danych zgłaszanych przez samych pacjentów (badania obserwacyjne).

Pierwsze w historii randomizowane badanie kontrolowane mikrodawkowania LSD jako metody leczenia ADHD przeprowadzili Matthias Liechti z Uniwersytetu w Bazylei (Szwajcaria) i jego współpracownicy. Jak stwierdzili, przyjmowanie małych, powtarzanych dawek LSD (mającego działanie psychodeliczne) nie łagodzi objawów ADHD bardziej niż placebo.

W badaniu wzięło udział 53 dorosłych mieszkających w Holandii lub Szwajcarii, u których zdiagnozowano ADHD, i u których wystąpiły objawy od umiarkowanych do ciężkich. Dwudziestu siedmiu uczestników przyjmowało dawkę 20 mikrogramów LSD dwa razy w tygodniu. To sporo jak na mikrodawkę, ale nadal tylko jedna piąta dawki standardowej. Pozostałym podawano placebo.

Objawy ADHD były oceniane na początku badania oraz sześć tygodni później przy użyciu 54-punktowej skali (wyższe wyniki oznaczały cięższe objawy).

W obu grupach udało się uzyskać poprawę, przy czym po LSD wyniki spadły średnio o 7 punktów, ale w grupie placebo prawie o 9 punktów. Nie jest to znaczące różnica, co sugeruje, że mikrodawki LSD nie są skuteczniejsze od placebo. Autorzy zastrzegają, że dawka LSD mogła nie być odpowiednia dla cierpiących na ADHD albo też powinno się przyjmować ten specyfik codzinnie.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Heroina
  • Pierwszy raz

Kac po ostrej imprezie dnia poprzedniego. Chec zabicia moralniaka przez zaspanie na wyklady.

Swansea. Mala uniwersytecka miejscowosc w Anglii. Jak to na mala miejscowosc bywa, uliczni dilerzy sprzedaja drogi, mocno parchany towar. Zafascynowany niedawnym odkryciem sieci ToR postanowilem skorzystac z mozliwosci jaka daje anonimowosc i czarne markety. Wlasnie kiedy opierdalalem siebie w myslach za moja nieodpowiedzialnosc i zaspanie na wyklady, paczuszka zostala wsunieta pod drzwi mojego pokoju w akademiku. Podekscytowany szybko wyciagnalem zawartosc i 5min pozniej juz przygotowywalem dawke. Byl to moj pierwszy raz z heroina.

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie z DXM - 29 tabletek (435 mg), 55 tabletek (825 mg), 25 tabletek (375 mg), 70 tabletek (1050 mg)

Po nieudanej próbie z 55 tabletkami postanowiłem zarzucić o 10 więcej, by tym razem przebić się na 3. plateau. Towarzyszył mi za obydwoma razami mój kolega - nazwijmy go Leszek. Miał już doświadczenie w opiekowaniu się, bo wspierał wcześniej innego kolegę - nazwijmy go Patryk.

DXM - 1050 mg

  • Grzyby halucynogenne

substancja/dawka: 125 grzybków na każdego z nas.


uczestnicy: Ja, czyli Error78 oraz -P- i -S-, trzech kolesi z jednej

ekipy :)

  • Amfetamina
  • Katastrofa
  • pFPP

Set w momencie dorzucania pFPP - zdenerwowanie, złość, nienawiść, desperacja. Setting - moja własna łazienka, 8 rano po 10 godzinach pracy.

To, co chciałabym tutaj opisać jest ostrzeżeniem dla lekkomyślnych osób uważających, że narkotyki to świetna, luźna zabawa. Tak będziecie myśleć do pierwszego swojego wypadku. Potem zmądrzejecie... albo i nie.

 

Zacznę od krótkiego "prologu".

randomness