Chce żebyście pomogli mi ustalić pewną rzecz, mianowicie mam obawy że jestem nadwrażliwy na THC. Jednak być może po prostu nie mam doświadczenia gdyż palę ekstramalnie rzadko, ilość paleń w moim życiu mogę policzyć na palcach obu rąk lub obu rąk i jednej nogi. Nie wkręcam sobie żadnej fazy, przeciwnie - zazwyczaj podchodziłem do tego z nastawieniem że "to mnie nie ruszy". Niestety za każdym razem rusza a ostatnim razem chyba było apogeum. W piątkowy wieczór wyszliśmy z kolegami rozerwać się na miasto. Przed udaniem się do pubu skoczyliśmy na skręta.
- Katastrofa
- Marihuana
- Tytoń
Set: Dobre samopoczucie z nastawieniem na rozerwanie się na mieście, względny brak zmartwień na tamtą chwilę. Setting: park miejski, godzina 20:00 , ok. 10 stopni Celsjusza.
- Marihuana
- Pierwszy raz
Spontan, nastawienie jak najbardziej pozytywne, chęć spróbowania czegoś nowego razem ze znajomymi i dziewczyną. Centrum miasta, później plaża i las.
- LSD-25
- Tripraport
Set z pozoru pozytywny, setting taki sobie.
"Go banging about with a psychedelic drug for a Saturday night turn-on, and you can get into a really bad place, psychologically. Know what you’re using, decide just why you’re using it, and you can have a rich experience." - PiKHAL
"Eee tam." - ja
---
- Szałwia Wieszcza
S&s, dawkowanie w TR
Działa!
Pierwsza próba - zdaje się - jak i dwie kolejne rozpoczynały się w kuchni; paliłem z metalowego kranu odpalając od palnika kuchenki gazowej, a towarzyszył mi G.P.
Na początek zwyczajny susz. Już nabite i to sporo. Zadziała? W końcu to tylko susz - za pierwszym razem może nie podziałać, wcale się nie zdziwie.

Komentarze