Legalna bania vs nielegalny haj

Czy narkotyki powinny być w Polsce legalne, podobnie jak alkohol? A może powinna obowiązywać prohibicja na obie substancje? W ostatnim czasie przetoczyła się przez Polskę kolejna dyskusja dotycząca legalności narkotyków.

Koka

Kategorie

Źródło

www.niezaleznemedia.pl

Odsłony

5198

Czy narkotyki powinny być w Polsce legalne, podobnie jak alkohol? A może powinna obowiązywać prohibicja na obie substancje? W ostatnim czasie przetoczyła się przez Polskę kolejna dyskusja dotycząca legalności narkotyków. Wiązała się ona z otwieraniem kolejnych sklepów z tak zwanymi „dopalaczami”. Specyfiki te mogą być podobne w swym działaniu do narkotyków. Każdy otwierany sklep budził liczne kontrowersje. To co oczywiste w zachodniej Europie u Nas w Polsce budzi grozę i niepewność.

Na Zachodzie są również sklepy z tak zwanymi dopalaczami i nie są piętnowane jak w Polsce. Są też kraje, takie jak Holandia, gdzie dostępne są miękkie narkotyki takie jak marihuana. Czemu nad Wisłą są więc opory? W Polsce, w potocznym postrzeganiu społecznym, człowiek, który ma styczność z narkotykami jest piętnowany. Nazywa się go tak zwanym „narkomanem”, który zszedł na złą drogę. Narkotyki są nielegalne i za posiadanie skręta z marihuaną grożą prawne konsekwencje. Z drugiej strony, ktoś kto pije alkohol, zwłaszcza jeśli jest mężczyzną i mieszka na wsi, zasługuje na społeczny szacunek. Każda większa impreza w Polsce odbywa się przy hektolitrach alkoholu. Oglądając mecz w telewizji pijemy piwo, na weselach łoimy wódę, na sylwestra zalewamy się szampanem.

Nikt nie zaprzeczy, że działanie alkoholu jest fajne, wszędzie można go dostać. W nocnych sklepach nie zawsze kupimy pieczywo, flaszka zawsze jest dostępna, klientela po nią też zawsze jest duża. Alkohol jest legalny mimo że jego negatywne skutki przeżerają polskie społeczeństwo. Jest bardzo wiele skrzywdzonych dzieci, wychowanych przez rodziców alkoholików, codziennie pijani kierowcy powodują wypadki, służba zdrowia opłaca choroby powodowane alkoholizmem. Wszystkie te fakty można również dopasować do narkomanów. Z jednym wyjątkiem. W przeciwieństwie do alkoholików nie mogą konsumować swych ulubionych substancji legalnie. Osobiście uważam, że część uczestników dyskusji o legalizacji narkotyków wykazuje hipokryzję. Otóż, uważają, że alkohol powinien być legalny, ponieważ jest związany z polską tradycją. Zatem pogląd ten sugeruje, że coś co tkwi w użytku społecznym powinno być legalne. Czy gdyby polską tradycją było ,załóżmy strzelanie do psów, takie zawody miałyby być legalne? Narkotyki nie są w Polsce zakorzenione w tradycji jak alkohol. Są czymś nowym i budzą kontrowersje jak i ciekawość. Żadne zakazy nie wyeliminują narkotyków ani z rynku ani z ciekawości Polaków. Wzmocnią jedynie organizacje mafijne, trudniące się tym nielegalnym procederem. Tak przecież było w latach 30-tych, gdy została w USA wprowadzona prohibicja. Mafia urosła do niebotycznych rozmiarów a po ciemnej stronie miasta kwitł nielegalny handel. Ludzie natomiast i tak potrzebowali alkoholu.

Czy wyobrażamy sobie urodziny, sylwester bez alkoholu? Na pewno nie. Coraz częściej na takich imprezach pojawia się również skręt z marihuaną. Po co z tym walczyć, skoro obie te substancje sprawiają, że jest się odurzonym? Uważam, że narkotyki powinny być w Polsce zalegalizowane. Oczywiście nie wszystkie, bo nie wyobrażam sobie, żeby można było w kiosku kupić heroinę. Natomiast kwestia legalności tak zwanych miękkich narkotyków musi być pozytywnie prawnie unormowana, gdyż nie może być tak, że jeden specyfik jest legalny tylko dlatego, że jest „znany”, „swojski”, a inny zakazany, bo jest nowością w Polsce. Uważam, że tradycja powinna się łączyć z nowoczesnością, zatem obie te substancje powinny być legalne. Natomiast jeśli politycy chcą by narkotyki nie były legalne niech zdelegalizują alkohol. No ale wtedy nie mieliby co robić w poselskiej restauracji w przerwach obrad sejmu...

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

sharik (niezweryfikowany)
ciekawym kiedy takie artykuły pojawią się w zależnych mediach.
Anonim (niezweryfikowany)
Ja uwazam, ze pierwszym i podstawowym bledem jest generalizowanie na narkotyki i alkohol. Czemu? Juz tlumacze: narkotyk = substancja psychoaktywna. Alkohol jest psychoaktywny? Jest. Jest wiec narkotykiem. Marihuana jest psychoaktywna? Jest. Tak samo jest narkotykiem. Moim zdaniem podzial ten powinien wygladac tak, ze najpierw sa "narkotyki" jako ogol, a dopiero pozniej mozna ustawiac sobie co mniej grozne, a co zabija. LSD nie powoduje w organizmie szkod, podczas gdy alkohol, czy heroina wyniszcza i robi z czlowieka smiecia. Obie substancje mimo to sa narkotykami. Patrzac na ogol spoleczenstwa zdelegalizowalbym wszystkie istniejace narkotyki, poniewaz zdecydowana wiekszosc ludzi jest niedojzala, nieodpowiedzialna i nie umie sie nimi obslugiwac. Mowi sie, ze wszystko jest dla ludzi, ja jednak uwazam, ze nie dla wszystkich. Napewno nie dla tych, ktorzy maja w glowie gowno. Strasznie mnie wkurwia jak ktos mowi o alkoholu jako o "uzywce", a argumentem za tym, aby go uzywac jest to, ze jest legalny. A zdaje sobie ktos sprawe, ze ten nasz "wspanialy, tradycyjny alkohol" jest jedna z najbardziej niszczacych dragow na swiecie? Chyba nie do konca, w koncu "nie moze szkodzic skoro jest na polce w spozywczym" prawda? Gdyby akt prawny byl podstawa do mowienia, czy dana substancja jest narkotykiem, czy nie, to stwierdzilbym, ze budapren czy butan to nie narkotyki, w koncu mozna je kupic nawet w nocy o polnocy na stacji benzynowej.
Anonim (niezweryfikowany)
Fajnie masz, super argumenty tylko się kurwa zastanów i powiedź mi złotko, czemu da rade pić tyle czasu(10-20 lat, oczywiście mówie tutaj o normalnym, ludzkim zażywaniu) i nie myśleć o alkoholu wcale, a popalisz sobie dwa latka i już się człowiek zmienia.. Wkurwiają mnie ludzie, którzy tak generalizują jak Ty, może i alkohol jest narkotykiem (jeśli się nie myle, to jest wiele definicji tego słowa, nie tylko ze względu na działanie psychoaktywne), ale się kurwa szybko z organizmu wydostaje i nie zmienia psychiki człowieka w przeciwieństwie do thc które gromadzi się gdzieś tam w mózgu i tkance tłuszczowej. Pewnie dojrzała psychicznie osoba, da rade nad tym wszystkim "zapanować" i obyć się bez większych szkód, ale taki 15latek to już gorzej... Więc wypierdalaj z takimi bredniami, ok ? Co do samego tematu to heh, popieram w stu procentach ; ]. Najbardziej wkurwia mnie to, że 12 latek może sobie kupić bez problemu pół litra na wsi a potem się chociażby wjebać pod samochód..
Tedef (niezweryfikowany)
Alkohol nie zmienia psychiki, to ty chyba nie widziałeś co alkohol robi z ludźmi, którzy go łoją w dawkach 0,5 l i więcej na łeb dziennie, spróbuj się z takim dogadać po 2 latach to o niczym innym niż o piciu ci nie odpowie, a i wyglądać będzie jak wrak. A co do palenia to znam jednostki co palą 10 lat i dłużej po których nie widać, że w ogóle palą. Wszystko zależy od dawki i pojęcia "ludzkie zażywanie"
Ann (niezweryfikowany)
[quote=Tedef]Alkohol nie zmienia psychiki, to ty chyba nie widziałeś co alkohol robi z ludźmi, którzy go łoją w dawkach 0,5 l i więcej na łeb dziennie, spróbuj się z takim dogadać po 2 latach to o niczym innym niż o piciu ci nie odpowie, a i wyglądać będzie jak wrak. A co do palenia to znam jednostki co palą 10 lat i dłużej po których nie widać, że w ogóle palą. Wszystko zależy od dawki i pojęcia "ludzkie zażywanie"[/quote] Nie mówie tutaj o takich dawkach alko, bo wiadomo jak one działają, dużo gorzej niż jakby miał ktoś palić gieta dziennie. Mi chodziło o takie rekreacyjne zażywanie. To gratuluje kolegi, wiadomo, że i tacy się zdarzają, ale to raczej jeden na xx/xxx.
łojezu (niezweryfikowany)
jaki jeden na xx/xxx.??? Znam około 50 osób które palą często (conajmniej raz w tygodniu), tylko JEDNA z nich twierdzi że jest uzależniona od Marihuany i że nie może przestać jarać a to głównie dlatego że żyje z dilerki. Jara codziennie około 1 gieta i 90% jego gadki to marihuana to marihuana tamto, reszta to "muszę coś zjeść" albo "gdzie jest srajtaśma?". Koleżka żyje tak od 3 lat. Dilując nauczył się dodawać dzielić i odejmować w pamięci takie sumy, że mało który matematyk tak potrafi. cała reszta często jarających znajomych? za dnia ogarnia studia i praca, normalka! większość ma dupeczki, plany na przyszłość, niektórzy dzieci. A jak ktoś chce pomóc przy organizacji MWK 2009, to się niech zgłosi do Hemp Lobby. Taka propozycja alternatywna dla pierdolenia na to że nic się nie zmienia. a i byłbym zapomniał Marchewka W Dupę Policji (tej co nie jara i gnębi jaraczy)
łojezu (niezweryfikowany)
że mnie ZMIENIŁY ksiązki Sapkowskiego, Sienkiewicza i Lema między innymi i co delegalizować?
sharik (niezweryfikowany)
dobrze prawi
nieuserforum (niezweryfikowany)
wiecie ze nie mozna sie zarejestrować na forum? na zadnej przegladarce mi ten obrazek do przepisania kodu nie dziala, zrobcie cos z tym
urban-shaman (niezweryfikowany)
A mi sie az rece wczoraj trzesly jak przyszedl facet z pizza - najlepszy dowod, ze pizza jest ZUUUAAA!!!!!!
Anonim (niezweryfikowany)
A co mnie obchodzi czy ktoś się zmienia po 2 latach palenia mj czy nie. To jest jego umysł i niech sobie robi z nim co chce. Dziwię się szczerze, że nie zauważyłeś jak się ludzie zmieniają od alkoholu, jak bardzo krzywdzą innych. I to nie są 15-latkowie tylko dorosłe osoby które tak sobie rekreacyjnie piły 10-20 lat i wmawiały sobie że to jest normalne i prawie nie szkodzi.
pls (niezweryfikowany)
otoz taki ze z alkocholu rzad trzepie kokosy, a jakby ktos posadzil sobie drzewko w doniczce rzad nie mialby z tego nic..tak samo leki na np nerwice MJ spokojnie by je mogla zastapic i znowu kasa uleciala by firmom farmaceutycznym a co za tym idzie i znowu rzadowi...wiec jak moga zalegalizowac cos z czego nie beda mogli miec hajsu na swoje diety...
Anonim (niezweryfikowany)
ty sie lepiej czlowieku ucisz jak masz pierdolic takie madrosci..widac ze jestes chlorem co za lewa pale co dzien i nie widzi w tym nic zlego..ja moge palic dzien w dzien i jakos kurwa glupku jebany zyje i nie jestem jakims degeneratem tak jak ty kurwa takie glaby tylko cisnienie podnosza...i jak my chcemy legalizacji w tak jebnietym spoleczenstwie ...;/;/ legalize it ;] a ty czlowieku sie lepiej nie udzielaj juz
Anonim (niezweryfikowany)
a ile palisz rok, dwa , tzy lata ?? haha zjeb
urban-shaman (niezweryfikowany)
No po Tobie to widac, ze MJ powinni zdelegalizowac jako pierwsza (acha, no juz jest nielegalna.... co za szkoda, ze masz do niej dostep......). Wyglada po Twojej wypowiedzi, ze jestes mada-faka twardzielem z łosiedla, palisz lole, sluchasz HH i "jestes-kurwa-zajebisty-w-huj". Na MJ zamiast mowic jakos czule (heheheh) mowisz pewnie "niezly szit". Widzialem takich czarnoskorych gosci na youtube, ktorzy palili szalwie jakby to byly kreski do wciagania i skomentowali pozniej swoja "banie" slowami "czlowieku, to gowno jest legalne!!!". Nie czaje jak mozna na MJ i szalwie mowic "gowno". Oczywiscie to tylko moje domysly, ze rowniez tak mowisz, ale jedno jest pewne >> MJ rozpierdziela Twoj uklad nerwowy i nie jestes w stanie panowac nad emocjami. Sproboj palic rzadko, ale rytualnie. Sproboj palic - a nie cpac MJ. A w ogole po takich Twoich i innych wypowiedziach wydaje mi sie, ze raczej amfe wciagasz.....
Anonim (niezweryfikowany)
no przecież marihuana to furtka do twardych narkotyków... tylko nikt nie wspomni ze to tak naprawde od alkocholu sie zaczyna :)
van (niezweryfikowany)
<cite>no przecież marihuana to furtka do twardych narkotyków...(…)</cite> Wiesz ilu ludzi zaczynało od niewinnego piwka a skończyło jako osoby pijące denaturat ? Nie można w ten sposób klasyfikować marihuany. Kto będzie miał palić i tak będzie palił bez względu na to czy to jest legalne czy nie… Legalizując zapewnimy dodatkowe pieniądze dla państwa jak i zdecydowanie lepszą jakość produktu dla palących. Nie wspominając o osobach chorych np. na <strong>jaskrę</strong> – nie mających w tej chwili w Polsce dostępu do skutecznych leków przez wprowadzenie THC na listę substancji zakazanych…
mauser (niezweryfikowany)
oto co alko w skrajnych przypadkach robi z czlowieka: http://pl.youtube.com/watch?v=xxCSghm1aVk&feature=channel_page
DMT (niezweryfikowany)
Ale z ciebie beton. Przecież to ironia
Anonim (niezweryfikowany)
chuja heroina nie wyniszcza tak samo jak alkohol praktycznie fizycznie w ogóle nie szkodzi a nawet czytałem ze opiaty zwiększają coś tam w mózgu ze sie lepiej myśli lol czy jakoś tak :] zresztą według mnie i tak chuja z tych całych protestów państwo zrobi jak chce a my mamy gówno do powiedzenia ... najlepiej dać sobie z tym spokój , widać gołym okiem ze od tylu lat żaden pozytywny argument nie wpływa i nie wpłynie na jakiekolwiek zmiany dotyczące ustawy antynarkotykowej daje sobie obciąć chuja że będzie jak jest teraz , a będzie bo to już wchodzi w tradycje ludową[tak jak z tym alkoholem] kitranie się z jointami i innymi dragami , ciągłe zakazy wycofywane leków z aptek no masakra ... smutne ale prawdziwe trzeba czekać na zmianie całego rządu ... a nie przecież w 2012 nas wypierdoli no to polaczki mogą pomarzyć o legalnym koksie ... zostaje ucieczka ;o
Chilum (niezweryfikowany)
>chuja heroina nie wyniszcza tak samo jak alkohol Mieszkanie cały rok na ulicy i związane z tym "przyjemności" i konsekwencje powodują większość szkód zdrowotnych u heroinistów
Anonim23 (niezweryfikowany)
To ty teraz jesteś po drugiej stronie ;) Bo zdajemy sobie sprawę, że teraz będziesz robił wszystko, żeby tego chuja nie stracić :)
Anonim (niezweryfikowany)
"otwierany sklep budził liczne kontrowersje. To co oczywiste w zachodniej Europie u Nas w Polsce budzi grozę i niepewność" - bo jesteśmy zacofani? i nasze "media" pompują tylko skandale? Narkotyki nie są w Polsce zakorzenione w tradycji jak alkohol. Są czymś nowym i budzą kontrowersje jak i ciekawość - oj uwierz że nie są czymś nowym... tylko mniej popularnym
JacobWeeD (niezweryfikowany)
Po pierwsze,alkohol to najwieksze scierwo,po drugie trawa jest o niebo mniej szkodliwa... miedzy innymi ,kto po joincie wraca do domu i nacpany napierdala zone,czy dzieci?A po alkoholu czestko sie to zdaza ,jak slyszymy w masmediach....kolejnym przykladem jest to ze marihuana nie wzmaga agresji...a alkohol odwrotnie...kolejnym przykladem jest jazda po alkoholu,sami dobrze wiecie ,jakie sa tego skutki,a zjarany prowadzac fure ,bardziej jestes tym wszystkim wystraszony...i nie zachowujesz sie jak najebus ktory wsiada do swojego suuper BMW ,jezdzi zygzakami ,a potem wjezdza w przystanek autobusowy,pelny ludzi...wiec nie pierdolcie ze alkohol mniej szkodzi...poza tym watroba,zoładek,itd...do smieci...Tyle osob zginelo od przedawkowania alkoholu ze nie macie pojecia...a od ganji od 5000 lat jeszcze nikt nie umarł zaraz po zpaleniu jointa...wiec polecam opcje numer dwa...zamiast najebania sie jak swinia ...i niekontrolowania siebie po tzw.wódeczce...joł!
DMT (niezweryfikowany)
Alkohol to nie największe ścierwo, ale najbardziej popularne ścierwo.
prosiak44 (niezweryfikowany)
Jestem normalnym odpowiedzialnym człowiekiem.Może i mam fioła na punkcie wolności,ale to mój jedyny fioł.Jestem pracowity,ludzie mnie szanują i wiedzą,że można na mnie polegać.Nie jestem chujem i nie donoszę na policję.Mam kobietę i prawie trzyletnią córeczkę,którą bardzo kocham.Mam stałą pracę i samochód.Nie mam własnego mieszkania,bo zarabiam 3000 do łapy,a na skutek masowej,ogólnonarodowej psychozy,nakręcanej przez kolesi różnej maści,kawalerka kosztuje 200000 zamiast 50000.A na co kawalerka gościowi,który ma dziecko?Kawalerka jest dobra dla kawalera.Znam takich co pobrali kredyty nawet na 50 lat.Nigdy ich nie spłacą.Kolesie zacierają łapy.Mają swoje pacynki w rządzie.Swinia świni dupę ślini.Jak weżmiesz kredyt na dożywocie to będziesz bardziej potulny.Ja nie wezmę,bo walczę.Walczę o wolność zapisaną w konstytucji,a zeszmaconą przez ustawodawców.Jasne,że wygram,choćby i po trupach.Tylko pytanie,kiedy?Pomożecie bracia i siostry?
Anonim (niezweryfikowany)
anarchistowskim pierdoleniem chuja zmienisz. jak chcesxz legalizacji baki, to zrob cos w tym kierunku! ziomek kupuj chate poki czas, nie pierdziel tanej nie bedzie! we wro ceny 4k/m2 x 60m=240k na 20 lat to ci wychodzi po 1k raty miesiencznie(+koszty kredytu), w wawie pewnie 1,5x tyle. masz jescze prawie 2 k na zycie, a badz co badz to nie jest malo. no i pewnie awansujesz, kase jescze wieksza naklepiesz. a jak chcesz inaczej to jedz do angli. na tym forum w chuj typa i tak ci pewnie zazdrosci tych 3k anarchistowskim pierdoleniem chuja zmienisz.
Anonim (niezweryfikowany)
A ja tam Cię rozumiem, chociaż do ustatkowania jeszcze mi daleko :).
Anonim (niezweryfikowany)
ćpuny to tylko narzekać na alkohol potrafia.. Dyskusja jak w przedszkolu, nie dacie nam to i im zabierzcie;] zabawna jest wasza wiara w to że coś zmienicie:)
pro (niezweryfikowany)
ćpuny(alkomani) to tylko narzekać na dragi potrafia.. Dyskusja jak w przedszkolu. my mamy, to niech oni nie maja;] zabawna jest wasza wiara w to, że bedzie jak jest :)
Anonim (niezweryfikowany)
Kazdy wie co w weekendy sie dzieje nic tylko zalegalizowac THC miejmy nadzieje ze dopalacze ewoluuja w kofiki z czystym dobrym oplacalnym PALENIEM ^^
Anonim (niezweryfikowany)
niech dopalacze ewoluuja w kofiki z dobrym szowixem ;d
Za legalizacją (niezweryfikowany)
Całkowicie potwierdzam tezę napisana przez autora tekstu można porównać to do alkoholu np. Człowiek który się uchleje robi awantury przychodzi do domu i znęca sie nad cała rodzina.. lecz jak ktos sobie zapali skręta to delektuje sie dobrym urozmaiceniem świata w jego głowie i panuje nad wszystkim bo mu sie nie kręci w głowie a po alkoholu jak wypijesz 3 flaszki to wiadomo jak sie kończy wiec popieram legalizacje w Polsce tzn. miękkich narkotyków
Massta (niezweryfikowany)
Naprawdę dobry artykuł... Ja również jestem za legalizacja, bo choć alkohol szybko wydobywa się z organizmu, jest to jednak o wiele silniejsza substancja niż marihuana. Po pierwsze z przedawkowania trawy nie można umrzeć, z alkoholu niestety tak. Przedawkować i nic nie pamiętać - tylko po alkoholu. Tracić kompletnie koordynacje ruchowa - ALKOHOL. Zmieniać się wogóle w innego człowieka. Na pewno nie po skręcie!!!!! Przecież to jedna z najbardziej niebezpiecznych substancji. Ja jednak nie jestem temu przeciwny, również pije ale w normalnych ilościach najczęściej oczywiście jako dodatek do blanta. Marihuana to konopia, niech Polska stanie się państwem konopnym. Przecież to jedna z najdoskonalszych roślin. Z tego można robić o wiele Tańszy i Lepszy papier ( zacząć tworzyć równocześnie wszystko z makulatury ) , liny, żagle. Ludzie zacznijcie myśleć! JESTEM ZA LEGALIZACJA KONOPI INDYJSKICH!!
Anonim (niezweryfikowany)
"Zmieniać się wogóle w innego człowieka. Na pewno nie po skręcie!!!!!" hm.. czy ja wiem.. ja sie strasznie alienuje jak pale. Marihuana nie jest taka idealna jakby sie chcialo.
Anonim (niezweryfikowany)
Kurcze, mnie tez od dluzszego czasu trapi ten temat.. Oczywiscie autor ma calkowita racje.. Mam kolege ktory pali od jakis 5 lat. Spokojnie daje rade robic przerwe kilkudniowa z paleniem, ma dobra prace, jest powazanym czlowiekiem, ma zone, mija rowny miesiac kiedy urodzil mu sie synek, nie jest konfliktowy... Pomyślcie o tym typie, ale jezeli pilby przez te 5 lat alkohol.. Nie musze mowic chyba, jakie bylyby skutki - uzaleznienie, moze zona by po ryju czasem oberwala, a on sam moglby byc obdartusem zebrzacym na piwo.. Wedlug mnie alkohol jest o wiele silniejsza i bardziej niszczaca uzywka niz mj wiec dlaczego kurwa tak jest jak jest w tej polsce?! Przeciez to na chlopski rozum mozna ogarnac..
wrrrrrrrr (niezweryfikowany)
Do autora !!! Nie zachowuj sie jak pies ogradnika. Chodzi mi tu o przedostatnie zdanie. TU NIE BĘDZIE PROHIBICJI!
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina


co: benzydamina i efedryna

doswiadczenie: thc(bardzo duzo), alkohol(kiedys lubilem), grzyby(raz),

dxm(czesto), amfa(nie lubie ale sie zdaza), xtc(2x), kodeina(2x),

galka(1x), lsd(1x), nerwosol(1x), efedryna(kilka razy)

dawka: 6x tussipect + 2x mocna kawa, 3 saszetki tantum rosa(bez odsaczania)

set & setting: pobudzony bo efedryne i kawe walilem troszki wczesniej:),

wesoly i ogulnie zajebiscie ciekawy tego nowego srodka do myca pochwy

  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks
  • Pseudoefedryna

Późny wieczór przy komputerze, psychodeliczny nastrój i oczekiwanie na pobudzenie.

Nie zachęcam do powtarzania mojego czynu. Wręcz przeciwnie, odradzam, to może się naprawdę źle skończyć.

 

 

 

O godzinie 18 przyjąłem DXM z Pseudoefedryną, o 20 przyjąłem THC.

Pierwsze efekty nadeszły szybko, tuż po spaleniu (tj. o godzinie 20:15) poczułem lekkie pobudzenie i chęć do słuchania muzyki. Czas mijał strasznie wolno, wydawało mi się że mijają godziny i niedługo będzie rano, lecz w rzeczywistości była 20:30.

 

Godzina 20:45.

  • Bromo-DragonFLY
  • Marihuana
  • Tripraport

dom + muzyka


Tytułem wstępu - kolejne "najprawdziwsze LSD", które okazało się być bromoważką. Nie wiem już co o tym myśleć - wiele osób na forum zarzekało się, że Śiwa to LSD. Możliwe, że ktoś faktycznie miał LSD na tym kartoniku, ale to co ja miałem na pewno nim nie było.

Dodam, że jeżeli Śiwa jest uznawana przez niektórych za mocny karton, to niestety jej moc jest znikoma w porównaniu z kwasem.

Krótko czas działania:
T+20 min – nienaturalne polepszenie humoru, gadatliwość
T+1 h – mrowienie ciała, dreszcze

  • Metkatynon (Efedron)
  • Metkatynon (Efedron)
  • Tripraport

Po dwóch nieudanych próbach wielkie nadzieje związane z trzecią próbą; sprzątanie po przeprowadzce. Nastrój pozytywny.

Wstęp:

Skąpe pokłady raportów o metkacie skłoniły mnie do napisania jednego. To mój pierwszy raport, bo najciekawsze jazdy miałem po deksie, a nie umiem ich opisać, więc się wstrzymywałem. Dwa razy robiłem kota, lecz bezskutecznie, chyba nażarłem się samej p-efki. Stwierdziłem, że po przeprowadzce mam bardzo dużo do ogarnięcia, więc się czymś wspomogę. Wybór padł na kota, aby przy okazji sprawdzić w końcu czy działa. Obudziłem się o 9 i poleciałem do apteki po odczynniki.

Treść właściwa: