Witam wszystkich zebranych po raz trzeci, skoro już tu jesteście to życzę miłej lektury.
Trzeci raz, słowem wstępu:
Były pełnomocnik ministra zdrowia ds. AIDS i narkomanii, założyciel wielu ośrodków pomocy osobom uzależnionym od narkotyków, ks. Arkadiusz Nowak ocenia, że pomysł resortu sprawiedliwości, by nie karać za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków, powinien odnosić się jedynie do osób uzależnionych.
Były pełnomocnik ministra zdrowia ds. AIDS i narkomanii, założyciel wielu ośrodków pomocy osobom uzależnionym od narkotyków, ks. Arkadiusz Nowak ocenia, że pomysł resortu sprawiedliwości, by nie karać za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków, powinien odnosić się jedynie do osób uzależnionych.
- Jedna rzecz jest pewna: należy stworzyć taki przepis, który chroniłby od odpowiedzialności karnej osoby uzależnione, które posiadają małą ilość narkotyku na własny użytek. Takie osoby są chore i dopóki nie podejmą leczenia, zawsze będą mieć przy sobie narkotyk, bo muszą go zażywać - to oczywiste. Tylko tę grupę ewidentnie wyłączyłbym z odpowiedzialności karnej za posiadanie na własny użytek. Natomiast wszyscy pozostali powinni mieć świadomość, że popełniają czyn prawnie zabroniony - podkreślił ks. Nowak. Jego zdaniem przepis, by nie karać w ogóle za posiadanie małej ilości narkotyków, "otwiera furtkę - do posiadania na zasadzie: mam, sprzedam, znowu mam, sprzedam - do czasu, kiedy mnie złapią".
- Możemy wyobrazić sobie sytuację, że diler narkotykowy nieuzależniony od narkotyku i niemający problemu z narkotykami może mieć przy sobie zawsze małą działkę po to, by ją sprzedać. Zawsze tę działkę będzie miał, bo będzie miał świadomość niekaralności - mówił ks. Nowak.
Pytany o to, jak powinien być potraktowany np. student pierwszy raz przyłapany na posiadaniu małej ilości narkotyku, który powie policji, że ma go na własny użytek, odparł:
- Skąd mamy mieć pewność, że nie ma go po to, by sprzedać? Ktoś powie: ok, więc teraz musicie go złapać, jak sprzedaje ten narkotyk. Ale w ten sposób można się bawić w kotka i myszkę - tłumaczył.
Jak podkreślił, narkomani złapani na handlu narkotykami też powinni być karani. Ks. Nowak dodał, że sprawa jest bardzo trudna do oceny, gdyż nie zna dokładnego projektu ministerstwa. Według niego jest wiele pytań odnośnie pomysłu, np. czy niekaranie za drobną ilość narkotyku dotyczyłoby określonej substancji, np. marihuany czy również innych.
- Czy jeśli ktoś będzie miał nieznaczną ilość kokainy lub amfetaminy - to czy również będzie mógł uniknąć kary? - pytał ks. Nowak. Ocenił on, że pomysł, by zwiększyć kary za handel narkotykami, jest słuszny.
- Bezwzględnie najwyższe kary powinny być nie tylko za handel, ale również za nakłanianie do zażycia narkotyków i ich udzielanie - podkreślił.
Ministerstwo sprawiedliwości przedstawiło pomysł zmiany prawa, tak by wprowadzono możliwość niekarania za posiadanie nieznacznej ilości narkotyków na własny użytek. Chodzi o to, by prokurator mógł odstępować od oskarżania osoby, którą pierwszy raz zatrzymano z nieznaczną ilością narkotyków na własny użytek lub gdy jej karanie "byłoby niecelowe ze względu na okoliczności". Indywidualna sprawa mogłaby być umarzana przez prokuraturę po zbadaniu, czy ma do czynienia z drobnym posiadaczem czy też z handlarzem na dużą skalę. Projekt proponuje też, by z roku do dwóch lat więzienia podnieść dolną granicę kary za handel narkotykami, a z 10 do 12 lat - górną granicę odpowiedzialności.
Urodziny kolegi pod gołym niebem w pochmurny deszczowy dzień. Wyborne towarzystwo, w dobrym humorze z dobrym nastawieniem. Pozytywne zaskoczenie niespodzianką.
Witam wszystkich zebranych po raz trzeci, skoro już tu jesteście to życzę miłej lektury.
Trzeci raz, słowem wstępu:
Udało mi się pozyskać 2C-T2, byłem bardzo podniecony, że mogę spróbować tej substancji. Był piątek, wybrałem się z kumplem do pubu na imprezę techno. Muszę tutaj zaznaczyć, że pierwszy raz wybrałem się na taką imprezkę, do tej pory zazwyczaj obracałem się w metalowych klimatach. Warto także zanotować, że nigdy nie brałem ekstazy - prawdopodobnie dlatego, że nie wchodziłem w te klimaty, a poza tym nie jest ona popularna w moim mieście - tak więc była to moja pierwsza fenetylamina.
Moja pierwsza jazda na DXM była wyjątkowo spontaniczna. Wróciłem do domu zmęczony, do tego nękało mnie cholerne przeziębienie. Ogólnie czułem się paskudnie do tego na dworze minus trzy stopnie, ciemno i ponuro. Nigdzie wyjść, z nikim pogadać. Porażka kompletna. Usiadłem przy kompie i słuchając muzy surfowałem po necie. Przypomniałem sobie, że dawno już nie byłem na Hyperreal`u. Pomyślałem, że poczytam sobie chociaż jakieś ciekawe artykuły. Co było ciekawego "zlookałem" i postanowiłem odwiedzić Neuro-groove. Tam zaciekawiła mnie rubryka Acodin, której nie było wcześniej.
pusty dom, dużo wolnego czasu, pozytywne jak zawsze nastawienie do tripa i te same oczekiwania
Moja przygoda z fenkami po starcie szybko nabrała tępa, bardzo mi się spodobały a na początku było tylko 25i-nbome, później postanowiłem próbowac reszty a narazie zatrzymałem się właśniena 25c-nbome i dziś będzie trip raport oraz kilka uwag co do 25i-nbome i 25c
09:50, sobota, rodzice wyjeżdżają do znajomych na prawie cały dzień więc cały dom jest tylko dla mnie, od razu wiem co robić przy takiej okazji i wyjmuję ostatni już blotter 1mg 25c-nbome schowany między pudełkami gier komputerowych na półce
Komentarze