Kamery pilnują porządku w gimnazjum

Dziewięć kamer wideo nieustannie podgląda uczniów zielonogórskiego Gimnazjum by uchronić uczniów przed groźnym dilerem

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

6580

Dziewięć kamer wideo nieustannie podgląda uczniów zielonogórskiego Gimnazjum. Zdaniem dyrekcji to skuteczny sposób walki z handlarzami narkotyków.

Gimnazjum nr 5 w Zielonej Górze jest strzeżone niczym forteca. Od września działa tu system monitoringu kamer wideo. Uczniowie są bez przerwy pilnowani przez system 9 kamer wideo umieszczonych w holu, na korytarzach, w szatni i na zewnątrz szkoły.

Szpieg jest wszędzie

Przez całą dobę działa tzw. "szpieg" - wideo nagrywające obrazy, które rejestrują kamery. W przyszłości w szkole zawiśnie jeszcze dodatkowych 10 kamer. System został wprowadzony ponieważ Gimnazjum nr 5 miało duże problemy z handlarzami narkotyków, którzy kilkakrotnie próbowali przedostać się na teren szkoły. Nagminnie zdarzały się kradzieże. - W szkole pojawiały się obce osoby, głównie narkotykowi dilerzy. Gdy wzywaliśmy policję handlarzy już nie było. I dlatego wspólnie z rodzicami postanowiliśmy zamontować ten system kamer - mówi dyrektor Jerzy Gaweł. W ubiegłym roku szkoły pilnowali ochroniarze, jednak jak twierdzi dyrektor - to nie wystarczyło. Teraz ochroniarz przez cały dzień na ekranie monitora obserwuje to, co się dzieje w szkole i na jej terenie. - System sprawdza się bardzo dobrze, od kiedy działają kamery zmniejszyły się liczba bójek między uczniami. I co najważniejsze, dilerzy narkotyków również omijają szkołę. Wystraszyli się kamer - wyjaśnia ochroniarz. System monitoringu kosztował ponad 30 tys. zł. Wspólnie sfinansowała go szkoła i rodzice. Miesięczne utrzymanie kosztuje 3 tys. zł. Rodzice płacą 6 zł. miesięcznie, ale jak zapewnia Jerzy Gaweł opłata jest nieobowiązkowa, płaci kto może i chce.

Gorzej niż w "Wielkim bracie"

Uczniowie nie mogą się przyzwyczaić do obecności kamer. Zwłaszcza, że kiedy decydowano o wprowadzaniu rewolucyjnego systemu antynarkotykowego nikt ich o zdanie nie pytał. - Jestem pierwszy rok w tej szkole a tutaj kamery. Teraz to się nawet podrapać nie można, wszędzie kamery. Najchętniej to bym szkołę zmieniła - skarży się uczennica.

- Nikt mnie nie uprzedził, że będę codziennie podglądany - mówi uczeń III klasy. - Jest gorzej niż w "Wielkim bracie". To i tak nic nie da, narkotyki można kupić za szkołą a fajkę spalić w ubikacji.

Są i tacy, którym pomysł się podoba. - A właśnie, że dobrze się stało. Kiedyś do szkoły włazili jacyś podejrzani faceci, łysi, wytatuowani. Teraz jest spokój - tłumaczy uczeń III klasy.

Dla "Gazety"

Iwona Dubicka, psycholog z Przychodni Psychologiczno-Pedagogicznej w Zielonej Górze.

Ciągłe podglądanie może u uczniów wywołać różne reakcje. Na jednego kamera będzie działała stresująco, na drugiego nie. Część uczniów wiedząc, że jest obserwowana będzie zdyscyplinowana. Ale są i tacy, którzy na widok kamery zaczną pokazywać co potrafią. Uczeń może zachowywać się na zasadzie "chociaż wy mnie widzicie, ja i tak coś przeskrobię". Szkoda, że uczniowie Gimnazjum nie mieli okazji wyrazić swojego zdania na temat instalacji kamer.

Piotr Jędzura

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

mlody (niezweryfikowany)
co wy wiecie o jaraniu-to jest sztuka
DeeJay3 (niezweryfikowany)
nie to zebym sie chwalil (nie lubie nawet) ale znam duuuzo sposobow palenia jednak wole jointy (blunty sie robi z lisci jak cygara a nie z bibulek). moge kilka zdradzic... idziecie do castoramy i kupujecie pompke za ok 20 pln w miejsce dziurki gdzie zasysane jest powietrze montujecie zwykle szkielko zbijacie zielsko ziom wsadza rurke do ust a wy zasysacie (odpalajac przy okazji:) i pompujecie mu w pluca (uwaga mozliwe wymioty) mocniejsze od wiadra...jesli chodzi o elegancje mozna zrobic jointa - tulipana...sklejamy 2 blety (duze i szerokie) jedna pod druga, wyjdzie nam prawie kwadrat z klejem na gorze, chwytamy jeden rog (dolny bez kleju) i przykladamy go do przeciwleglego rogu (z klejem) tak zeby boczn sciank przylegala do gornej....wyjdzie nam stozek, zaklejamy i wyrownujemy (radze zrobic bardziej waski stozek) wpychamy tam zielko z tytkiem nastepnie przygotowujemy rozke z kawalka tekturki czy cos tedy (tak jak gwizdek ale dluuuuuuuzszy) i przystawiamy go do ziola w stozku nastepnie lapiemy krawedzie blety i przykladamy do stozka a nastepnie zawijamy kawalkiem nitki zeby sie trzymalo (wyjdzie nam cos na ksztalt lizaka) nadmiar bletki ktory jest poza nitka wywracamy do gory (uwazaj zeby nie porawc) tak zeby zrobil sie kielich ktory oplata kwiat...gotowe! mozna dorobic jeszcze listki z bletek przy trzonku, robi wrazenie dobre na imprezy sylwestry itp ale hujowo sie pali. jezeli chcecie jointa w 100% z ziola robcie tak: bierzemy patyczek o dlugosci ok 15 cm i przekroju max 0,5 cm. Rozkladamy swierze liscie ziola jeden przy drugim na to rozsypujemy zmielone zielskio i kladziemy patyczek, staramy sie zawinac to jak jointa tylko na ksztalt cygara tak zeby patyczek przechodzil przez srodek i zawijamy calosc sznurkiem zeby sie nie rozwalilo nastepnie smarujemy to olejkiem hashyszowym lub zywica tak zeby caly sie kleil i odkladamy go w suche miejsce na kilka dni, nastepnie odwijamy sznurek zawijamy jeszcze raz liscmi tak zeby uszczelnic konstrukcje i znow smarujemy, czekamy kilka dni odwijamy sznurek, wyciagamy patyczek i wola! gotowe cygaro w 100% z ziola. zadnych blet, ze wzgledu na klopoty ze zdobyciem olejku radze wybrac sie do amsterdamu, wogole jezeli ktos kocha palenie to jest obowiazek tam pojechac...now dis me
DeeJay (niezweryfikowany)
nie to zebym sie chwalil (nie lubie nawet) ale znam duuuzo sposobow palenia jednak wole jointy (blunty sie robi z lisci jak cygara a nie z bibulek). moge kilka zdradzic... idziecie do castoramy i kupujecie pompke za ok 20 pln w miejsce dziurki gdzie zasysane jest powietrze montujecie zwykle szkielko zbijacie zielsko ziom wsadza rurke do ust a wy zasysacie (odpalajac przy okazji:) i pompujecie mu w pluca (uwaga mozliwe wymioty) mocniejsze od wiadra...jesli chodzi o elegancje mozna zrobic jointa - tulipana...sklejamy 2 blety (duze i szerokie) jedna pod druga, wyjdzie nam prawie kwadrat z klejem na gorze, chwytamy jeden rog (dolny bez kleju) i przykladamy go do przeciwleglego rogu (z klejem) tak zeby boczn sciank przylegala do gornej....wyjdzie nam stozek, zaklejamy i wyrownujemy (radze zrobic bardziej waski stozek) wpychamy tam zielko z tytkiem nastepnie przygotowujemy rozke z kawalka tekturki czy cos tedy (tak jak gwizdek ale dluuuuuuuzszy) i przystawiamy go do ziola w stozku nastepnie lapiemy krawedzie blety i przykladamy do stozka a nastepnie zawijamy kawalkiem nitki zeby sie trzymalo (wyjdzie nam cos na ksztalt lizaka) nadmiar bletki ktory jest poza nitka wywracamy do gory (uwazaj zeby nie porawc) tak zeby zrobil sie kielich ktory oplata kwiat...gotowe! mozna dorobic jeszcze listki z bletek przy trzonku, robi wrazenie dobre na imprezy sylwestry itp ale hujowo sie pali. jezeli chcecie jointa w 100% z ziola robcie tak: bierzemy patyczek o dlugosci ok 15 cm i przekroju max 0,5 cm. Rozkladamy swierze liscie ziola jeden przy drugim na to rozsypujemy zmielone zielskio i kladziemy patyczek, staramy sie zawinac to jak jointa tylko na ksztalt cygara tak zeby patyczek przechodzil przez srodek i zawijamy calosc sznurkiem zeby sie nie rozwalilo nastepnie smarujemy to olejkiem hashyszowym lub zywica tak zeby caly sie kleil i odkladamy go w suche miejsce na kilka dni, nastepnie odwijamy sznurek zawijamy jeszcze raz liscmi tak zeby uszczelnic konstrukcje i znow smarujemy, czekamy kilka dni odwijamy sznurek, wyciagamy patyczek i wola! gotowe cygaro w 100% z ziola. zadnych blet, ze wzgledu na klopoty ze zdobyciem olejku radze wybrac sie do amsterdamu, wogole jezeli ktos kocha palenie to jest obowiazek tam pojechac...now dis me
Spual (niezweryfikowany)
ludzie jak palic z wiadra z filtrem?? Pomocy ja być nowy!!
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

Set & Setting: Najpierw mieszkanie, potem krótkie przejście przez miasto do lasu z małym jeziorkiem, następnie powrót do mieszkania. Nastawienie bardzo pozytywne.

Wiek: 17 lat

Waga: ok. 60kg

Dawka: ok. 20mg 4-HO-MET

Doświadczenie: nikotyna, alkohol, dopalacze, THC, salvia divinorum.

Data: 05.07.2010r.

  • DiPT

Substancja i dawka: 60-70 mg DiPT (diizopropylotryptamina)





Pewnego słonecznego dnia w wakacje 2004 roku zażyłem z rana mniej więcej 60 - 70 mg DiPT\'a. Miałem to od znajomego, który zamówił tą dziwną substancję z research chemicals. Nie chciałem z początku pisać tego TR, bo DiPT wydał mi się na początku mało ciekawą substancją. Z perspektywy czasu jednak wspominam to jako zabawne, nietypowe doświadczenie.


  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Bardzo wysoki poziom ekscytacji związany z pierwszą próbą, lekko zdenerwowana. Pełna pozytywnego nastawienia i gotowa na przeżycie.Towarzystwo bardzo bliskiej osoby, Di. Miejsce - mój pokój. Lekkie obawy o zmarnowanie potencjału pigułki w związku z przebywaniem w pokoju.

Ekstazy - jak sama nazwa sugeruje - dostarcza niesamowitych wrażeń. Dobrej jakości, czysty towar zapewnia naprawdę euforyczną, nieoczekiwaną i niespodziewaną podróż w głąb siebie. W głąb czystej przyjemności duchowo fizycznej. A to wszystko za cudownym połączeniem amfetaminy i syntetycznej meskaliny, razem tworzących niesamowicie zgrany duet.

Miejsce akcji - mój pokój

Czas akcji - noc z soboty na niedzielę (5-6.07)

Czas trwania - około 4-5 godzin

Osoby towarzyszące - Di

Sposób zażycia i wielkość dawki - doustnie, 125 mg (pół tabletki).

  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Las na niewielkich wzgórzach, dom, ławka na ogrodzie. Nastawienie pozytywne.

 Swoją przygodę z psychodelikami rozpocząłem od NBOMe 25c. Z racji wielu przypadków hospitalizacji po NBOMach oraz tego że jestem bardzo podatny na wszystkie używki postanowiłem zacząć od bardzo małej dawki stopniowo ją zwiększając. Na pierwszy raz w domu zarzuciłem około 1/6 kartonika 1mg. Poczułem wtedy tylko lekkie wyostrzenie i nasycenie kolorów, niewielką euforię i empatię do członków rodziny i zwierząt.

Chciałbym jednak głównie opisać swoją drugą próbę z 25c. Byłem wtedy u rodziny w małej wiosce położonej w dolinie, gdzie po 2 stronach na niewielkich wzgórzach jest las.

randomness