Dopalacze koszą młodych w całej Europie. Już tysiące ludzi zatruło się syntetycznymi mieszankami

W Irlandii próbowało ich już 22 proc. młodych ludzi, w Hiszpanii - 13 proc. Służby alarmują o rekordowej liczbie nowych substancji psychoaktywnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wyborcza.pl
Maciej Czarnecki

Odsłony

670

W Irlandii próbowało ich już 22 proc. młodych ludzi, w Hiszpanii - 13 proc. Służby alarmują o rekordowej liczbie nowych substancji psychoaktywnych.

Debata o dopalaczach powróciła właśnie w Norwegii, gdzie lekarze poinformowali o śmierci 22-latka. Przywieziony z imprezy mężczyzna zmarł w marcu, ale dopiero teraz opublikowano wyniki autopsji. Okazało się, że zażył syntetyczną marihuanę - mieszankę suszonych roślin i związków chemicznych zwanych kannabinoidami, które działają na te same receptory w mózgu co THC, główny składnik psychoaktywny marihuany. Często są jednak znacznie groźniejsze. "Mocarz", który sieje spustoszenie w Polsce, zawiera właśnie kannabinoid AM-2201.

Szczególnie trucicielska odmiana syntetycznej marihuany, znanej m.in. jako K2, Yucatan Fire, Scooby Snax czy Spice, zbiera żniwo w Rosji. Jesienią zeszłego roku tamtejsze służby narkotykowe alarmowały o 40 ofiarach śmiertelnych i kolejnym tysiącu osób, które wylądowały w szpitalu. W sieci krążą nagrania osób, które atakują przechodniów, przewracają się, wymiotują, leżą bez świadomości na ziemi.

W USA od początku roku do maja kannabinoidami zatruło się prawie 3,6 tys. osób (w analogicznym okresie w 2014 r. - 1,1 tys.) - a to tylko te przypadki, które zarejestrowały szpitale! Po samobójstwie w 2010 r. nastolatka z Iowa, Davida Mitchella Rozgi, który palił K2, a godzinę później palnął sobie w głowę ze strzelby myśliwskiej, kolejne stany zaczęły zakazywać takich substancji. W 2012 r. wprowadzono federalny zakaz, ale producenci wciąż wymyślają nowe związki chemiczne.

Podobnie jest w Europie. Opublikowany w czerwcu raport Europejskiego Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) mówi o 101 nowych substancjach psychoaktywnych w 2014 r. (rok wcześniej było ich 81) zgłoszonych przez poszczególne kraje. Wśród nich kannabinoidy stanowią prawie jedną trzecią. Drugą tak liczną grupą są tzw. katynony, które są używane w podobny sposób jak np. amfetamina czy MDMA. Produkuje się je przede wszystkim w Chinach i Indiach.

Londyn zakaże wszystkiego 

Brytyjczycy od 2010 r. wciągnęli na czarną listę ok. pół tysiąca nowych substancji. Rząd szykuje jednak rewolucję. Nowa ustawa, która została przedstawiona parlamentowi 28 maja (wciąż trwają nad nią prace), zakaże wszystkich substancji psychoaktywnych, wyłączając te legalne, jak: alkohol, nikotyna, kofeina, związki zawarte w lekach czy produktach żywnościowych, np. czekoladzie. Innymi słowy, nieważne będzie, jak nazywa się dany związek chemiczny, tylko jaki wywołuje efekt. Jeśli odurza - będzie zakazany. Karane będą zarówno produkcja i sprzedaż, jak i posiadanie takich środków. Przyłapanym ma grozić nawet siedem lat więzienia.

Wielu ekspertów ma jednak wątpliwości, czy taki ogólny zakaz będzie skuteczny. Producenci nieraz dowiedli już swej przebiegłości. Co będzie, jeśli np. zaczną piec ciasta z nowymi substancjami psychoaktywnymi? Poza tym "substancje psychoaktywne" to bardzo szerokie pojęcie. Jedne, jak silne kannabinoidy, sprawiają, że ludzie czołgają się po ulicy i atakują innych w amoku. Inne ułatwiają zasypianie albo zmieniają smak potraw. Jak można wrzucać je do jednego worka?

8 proc. w Europie 

W sondażu Eurobarometru z 2014 r., przeprowadzonym telefonicznie na 13 tys. 128 respondentach, do zażycia dopalacza choć raz przyznało się 8 proc. ankietowanych mieszkańców UE w wieku od 15 do 24 lat. Polska jest minimalnie powyżej przeciętnej (9 proc.). W niechlubnym zestawieniu pro- wadzą zdecydowanie Irlandczycy (22 proc.), za nimi Hiszpanie i Słoweńcy (po 13 proc.), Francuzi (12 proc.) i Brytyjczycy (10 proc.). Nikt nie przyznał się do zażywania dopalaczy na Cyprze, prawie nikt - na Malcie.

Badania pokazują, że po nowe substancje psychoaktywne sięgają różne grupy - od uczniów na imprezach po więźniów, którzy wcześniej brali "tradycyjne" narkotyki.

Dopalaczami coraz częściej handluje się przez internet. W 2013 r. Centrum zidentyfikowało 651 poświęconych temu stron internetowych. Niektóre są jawne. Inne zadomowiły się w tzw. głębokiej sieci, do której nie można dotrzeć za pomocą standardowych wyszukiwarek. Nierzadko handlujący korzystają z programów szyfrujących, które zapewniają wysoki stopień anonimowości. Na takich forach wciąż jednak najpopularniejsze są znane narkotyki i leki na receptę.

>

Oceń treść:

Average: 6 (1 vote)

Komentarze

RKS7 (niezweryfikowany)

Ciekawie mnie jak można sobie wymierzyć bronią myśliwska w głowę. Trzeba mieć strasznie długie ręce. Zresztą to właśnie telewizja nakręca ten handel dopalaczami, młodzież chce próbować co to jest, na podstawie swoich przeżyć z prawdziwymi narkotykami. Próbują podobnych dawek i mamy właśnie przykłady swoich prób
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-P
  • Tripraport

Urodziny kumpla, jego dom a potem plenerek. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.

Set & Setting - urodziny kumpla, jego dom a potem plenerek. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.

Dawkowanie - ~12,5mg na twarz, roztwór alkoholowy.

Wiek i doświadczenie - niespełna 21 lat. Doświadczenie: alkohol, nikotyna, ketamina, metkatynon, dxm, mj, mieszanki "ziołowe", fentanyl, troszkę salvi, troszkę fety, 2c-e, 4-aco-dmt, eter, kodeina, gałka muszkatołowa bez skutku i LSA bez skutku.

  • Marihuana

Nazwa substancji: marichuana (THC)


Poziom doswiadczenia: ziolo wiele razy ale nigdy TAAAAAK!


Dawka, metoda zazycia: palenie, pol blanta

  • 2C-E

Set and setting: dobrze, że nie było inaczej, lepiej nie umiem tego opisać. Wszystko splotło się w jedną całość podróży.

Dawka: Około 30-40 mg 2C-E (pierwszy raz)

Wiek: 23

Doświadczenie: Alkohol, papierosy, thc, „mieszanki” często;

dxm, grzyby, lsa kilka razy;

kodeina, tramadol, słaby kwas raz.

  • Katastrofa
  • LSD-25

Chciałem wykorzystać wyjazd do klubu jako odskocznię od wrednej rzeczywistości, byłem w kompletnej rozsypce psychicznej. Przestałem się przejmować konsekwencjami i tym jak dużo biorę. Liczyło się jak największe oderwanie od bólu i zapomnienie o problemach natury egzystencjalnej. Otoczenie do takiego doświadczenia wybrałem bardzo źle, ale też przez to, że nie widziałem z czym przyjdzie mi się zmierzyć.

Trip był w okresie, kiedy codziennie marzyłem o tym, żeby się zabić.

Mniej więcej było to tak, że zabrałem się ze swoimi kolegami na imprezę. Tym razem miało być inaczej, bardziej grubo. Na odwagę zaczęło się tradycyjnie od trawy w niewielkich ilościach. Trochę zmuliło ale wprowadziło też w odmienny nastrój. Potem leci feta. Niestety diler dał ciała i nie był to produkt pierwszej klasy, nie klepał.

randomness