HFPC o zmianach w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii

Zaproponowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany w przepisach o przeciwdziałaniu narkomanii nie spełniają podstawowych założeń Konstytucji RP oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - uważa Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
jaga

Odsłony

228

Zaproponowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany w przepisach o przeciwdziałaniu narkomanii nie spełniają podstawowych założeń Konstytucji RP oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - uważa Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Celem nowelizacji jest ograniczenie wytwarzania i wprowadzania do obrotu tzw. dopalaczy. Fundacja Helsińska otrzymała projekt w ramach konsultacji społecznych.

Ustawodawca chce wprowadzić nowe typy przestępstw, m.in. posiadanie dopalaczy czy wprowadzanie ich do obrotu. Projekt ustawy postuluje jednocześnie określenie definicji dopalaczy w rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Ustawodawca ma bowiem problem z nadążeniem za szybkim tempem pojawiania się nowych substancji psychoaktywnych na rynku. W związku z tym uznał za zasadne określenie ich wykazu w rozporządzeniu, które – jako akt prawny niższego rzędu – może być zmienione szybciej niż ustawa.

Fundacja skupiła się na zagadnieniach związanych ze zgodnością opiniowanej ustawy z zasadą określoności przepisów prawa i zasadą prawidłowej legislacji.

- Zasada nullum crimen sine lege, zawarta w art. 42 ust. 1 Konstytucji RP, oznacza, że czyn zabroniony pod groźbą kary musi być określony i przewidziany w ustawie obowiązującej w czasie jego popełnienia. Natomiast w swoim orzecznictwie Europejski Trybunał Praw Człowieka wymaga, aby poszczególne znamiona czynów uznanych przez prawo za zabronione pod groźbą kary określone były z precyzją wykluczającą możliwość rozbieżnych interpretacji - wskazuje Fundacja.

Zdaniem HFPC zaproponowane rozwiązania są sprzeczne z Konstytucją RP oraz Europejską Konwencją Praw Człowieka, ponieważ definiują przestępstwo nie w ustawie, a na poziomie rozporządzenia. Fundacja stoi na stanowisku, że projekt wymaga dalszych prac.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Artemisia absinthium (absynt, piołun)

substancja: Absynt - robiony domowo, lokalnie , miejscowo mniej więcej wg przepisu erowidowego bez dodatkowego barwienia. moc 85 % a tujonu mniej więcej jak za Napoleona III;) ale dokładnie badań i pomiarów nie przeprowadziłem ( na 0, 75 L. przypada ok 30 g piołunu z herbapolu)



dawkowanie i użycie : do dwóch drinków jednorazowo ( 50 ml + 100 ml zimnej wody - bardzo odświeżające ) , czasem z wieczora i po trzy dni z rzędu (niektórzy podkreślają koniecznośc parodniowego użycia)...


  • Beta-ketony
  • Pozytywne przeżycie

dobre nastawienie wraz z miłą świąteczną aurą domową

skruszyłem przeźroczysty kryształ i wsypałem zważone 0.6g do chusteczki , po czym ją połknąłem popijając wodą . 

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Trochę poddenerwowany, podekscytowany, w mieszkaniu z dziewczyną. Z głośników płynie muzyka (ambient / soundtrack). Ostatni posiłek jadłem 3 godziny przed zażyciem DXM. Oczekuję czegoś pozytywnego, innego, chwili innej niż szary świat za oknem.

Tak, jest to kolejny TR z DXM w roli głównej. Chciałbym jednak zwrócić w nim uwagę na to jak wiele dało mi pierwsze "spojrzenie" na dekstrometorfan oraz podzielić się moim zdaniem na temat rzeczonej substancji i jej popularnego zastosowania.

W poniższym raporcie nie znajdziecie opisu CEVów, zaburzeń świadomości, beki z kolegami, ogólnej niezłej jazdy. Znajdziecie wspomnienie osoby dla której DXM okazało się być czymś więcej niż aptekowym mózgojebem.

  • Inhalanty

Odpowiednio nastawiony psychicznie, podekscytowanie przed kolejnym zażyciem specyfiku z którym się "przyjaźnię" od kilku miesięcy. Dom, moje osiedle, miasto, plenery, podwórko. Czasami ćpałem sam, ale częściej zdarzało mi się zażywać z ziomeczkiem.

Witam! Chciałbym zaprezentować Wam mój tripraport dotyczący kilku najciekawszych "misji" po zażyciu dezodorantów, ale najpierw krótki wstęp.

Nie widziałem wielu tr o tej substancji, więc postanowiłem się pochwalić własnymi doświadczeniami. Wiem, że ćpanie dezodorantów stawia mnie w złym świetle. Dla wielu z Was, osoby wdychające odświeżacze powietrza kojarzą się z ludźmi z marginesu społecznego, głupiej gimby, zer itd. Nie obchodzi mnie to jak mnie odbierzecie. Mi osobiście jest głupio i czuję się źle z tym faktem, lecz czasu nie cofnę...

randomness