Lecznicza marihuana nadal mało popularna w Czechach. Dlaczego?

Mimo iż od pół roku w Czechach można stosować marihuanę do celów leczniczych, preparat nie cieszy się zbyt wielką popularnością. Z jednej strony mało który lekarz przepisuje konopie, z drugiej zaś specyfik jest dla większości klientów zbyt drogi. To jednak ma się wkrótce zmienić.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zdrowie.dziennik.pl

Odsłony

357

Mimo iż od pół roku w Czechach można stosować marihuanę do celów leczniczych, preparat nie cieszy się zbyt wielką popularnością. Z jednej strony mało który lekarz przepisuje konopie, z drugiej zaś specyfik jest dla większości klientów zbyt drogi. To jednak ma się wkrótce zmienić.

Wprowadzenie leczniczej marihuany było jednym z najważniejszych wydarzeń w historii czeskiej opieki zdrowotnej. Czas jednak pokazał, że lek, który miał być cudownym panaceum szczególnie dla ludzi cierpiących na nieuleczalne choroby, nadal jest łatwiej dostać w osiedlowym barze, niż kupić w aptece. Obecnie w Czechach lecznicze konopie może przepisywać zaledwie 17-tu lekarzy. W ciągu sześciu miesięcy wystawili oni jedynie 21 recept. Jednak największym problemem jest zaporowa cena marihuany, która jest porównywalna z tą czarnorynkową, wynoszącą około 45 zł za gram. Tak wysoka cena wynika z faktu, że leczniczą marihuanę ciągle sprowadza się do Czech z zagranicy.

Jest jednak szansa, że sytuacja ta zmieni się w ciągu najbliższych miesięcy. Koncesję na produkcję i sprzedaż marihuany uzyskała bowiem czeska firma, która będzie wstanie dostarczać konopie w cenie około 11 zł za gram. Przewiduje się, że pierwsza partia krajowej marihuany trafi do czeskich aptek przed końcem tego roku.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Anadenathera peregrina


Nazwa substancji: Yopo

Poziom doświadczenia: poza levelami a kontakt z substancjami różnymi: bieluń, muchomór, hasz, ganja, łysiczki, XTC, DXM, LSD, kodeina, tussipect i zapewne jeszcze coś by się znalazło ale nie pamiętam bo pamięci już nie mam :>

Dawka: 4 pokruszone nasiona + soda oczyszczona

S&S: spokojnie w domowym zaciszu


  • Grzyby halucynogenne



Ilość: 35 szt.



  • 2C-E
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego. Specyfik zjedzony o 21.00, koniec wszelkich doznań po ok. 10 godzinach.

Moją przygodę z 2C-E rozpoczęłam od przyjęcia dawki 20mg – ok. 2/3 połknęłam, 1/3 zaaplikowałam donosowo po upływie jakichś 20 minut od zjedzenia „bomby”. Już kilkanaście minut po wciągnięciu kreseczki poczułam pierwsze efekty. Żałuję, że nie zaaplikowałam sobie więcej tą drogą, bo wiem że w moim przypadku zjadanie narkotyku daje kiepskie efekty, lecz kolega nastraszył mnie, że proszek straszliwie żre w nos. Okazało się, że moje obawy były mocno przesadzone – specyfik rzeczywiście nie był najprzyjemniejszym, co wciągałam, ale nie plasował się też w czołówce najgorszych.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią przeżycia czegoś nowego. Chyba podświadomie nawet oczekiwałam, że przeżyję/zobaczę coś co da mi wiarę w życie.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

randomness