Czytając to, chcesz słuchać to: https://www.youtube.com/watch?v=HahZvGaaWHU
Od ostatniego raportu sporo się zmieniło...
Faktycznie zacząłem ćpać i to tak hopsasa nawet...
Zapis informacji o nie karaniu posiadania narkotyków na własny użytek, Wiadomości TVP, 21.01.2005.
Zapis informacji o nie karaniu posiadania narkotyków na własny użytek, Wiadomości TVP, 21.01.2005.
PREZENTERKA - Dorota Gawryluk: (na ilustracji: dłonie skręcające blanta i napis: "NIELEGALNE?"):
- Jeśli Ministerstwu Zdrowia uda się zrealizować swoje plany, posiadanie nieznacznej ilości narkotyków nie będzie już karalne. Projekt zmian nie precyzuje jednak, jaką dokładnie ilość narkotyków będzie można posiadać, nie dzieli też narkotyków na miękkie i twarde.
REPORTER: (dłonie zręcznie przygotowujące skręta przewijające się z obrazkami z jakiejś - jak sądzę - kliniki)
-Gdyby ten mężczyzna przygotowujący niewielkiego skręta dostałby się dziś w ręce piolicji miałby duże kłopoty. Obowiązujące od 4 lat przepisy za posiadanie najmniejszej dawki narkotyków przewidują nawet karę więzienia. Gdyby projekt przygotowany przez ministra zdrowia wszedł w życie, mężczyzna palący tego małego skręta mógłby spać spokojnie.
MINISTER BALICKI:
-Karać trzeba i ścigać przestępców, handlarzy narkotyków - tych, którzy zajmują się narkobiznesem, a nie ich ofiary.
REPORTER:
-Do takiego wniosku doszedł minister zdrowia po licznych doniesieniach o losie narkomanów, którzy ze swoim nałogiem trafili za kratki. Adam Nyk zajmujący się terapią uzależnionych przyznaje, że więzienie takich osób mija się z celem. Jego zdaniem nowe przepisy to krok w dobrą stronę, bo narkomanom potrzebne jest leczenie a nie kary.
ADAM NYK (w podpisie: Ośrodek Pomocy Uzależnionym)
-Osoba, która została złapana z małą ilością narkotyków nie będzie pozostawiona sama sobie. Państwo się będzie nią interesować - daje jej propozycję podjęcia leczenia.
REPORTER:
-Takie argumenty nie przemawiają do Małgorzaty Zielicz. Jako dyrektor jednego z warszawskich liceów nie wie, w jaki sposób odróżnić narkomana od krążących wokół szkół dilerów. Boi się, że ci z małą ilością narkotyków będą teraz bezkarni.
Małgorzata Żuber-Zielicz (w podpisie: Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie)
-Na terenie szkoły i w obrębie, być może, szkoły - nie wiem - stu, trzystu, czterystu, pięciuset metrów każda osoba, która się pojawi z narkotykiem powinna być karana.
REPORTER (marihuana wysypywana z woreczka na stół, a następnie palona w zgrabnej fajeczce)
-Ale proponowane przepisy nie przewidują żadnych kar za nieznaczne ilości narkotyków, choć ich posiadanie będzie cały czas nielegalne. Zdaniem dr Moniki Płatek to dość rzadka konstrukcja prawna, ale w tym przypadku uzasadniona.
Dr Monika Płatek (w podpisie: Wydział Prawa UW)
-Kodeks karny przewiduje sytuację odstąpienia od wymierzenia kary w warunkach, w których wymierzenie kary jest bezsensowne.
REPORTER:
-Tomasz Piątek, któremu udało się wyjść z nałogu, zwraca uwagę na to, że w projekcie nie mówi się, co to znaczy "nieznaczna ilość". Widzi jednak też dobre strony nowych przepisów.
Tomasz Piątek:
-W ten sposób policja będzie musiała ścigać grube ryby - dilerów, którzy operują większymi ilościami, bo do tej pory łapali zwykłych narkomanów, aresztowali ich za posiadanie małej ilości i odhaczali to w statystyce jako kolejne zwycięstwo w walce z mafią narkotykową.
REPORTER (fota z białym proszkiem)
-Czeka nas zatem kolejna dyskusja o karaniu za posiadanie narkotyków.
REPORTER - PODSUMOWANIE: Przepełnione więzienia z całą pewnością nie są dobrym miejscem dla pogrążonych w nałogu narkomanów. Pytanie tylko jak odróżnić, czy przyłapany na posiadaniu niewielkiej ilości narkotyków to diler, czy narkoman.
Czytając to, chcesz słuchać to: https://www.youtube.com/watch?v=HahZvGaaWHU
Od ostatniego raportu sporo się zmieniło...
Faktycznie zacząłem ćpać i to tak hopsasa nawet...
Spontan, nastawienie jak najbardziej pozytywne, chęć spróbowania czegoś nowego razem ze znajomymi i dziewczyną. Centrum miasta, później plaża i las.
Kwadrat u ziomka. Nastawienie na pozytywny trip z przyjaciółmi. Dzień przed sylwestrem.
Na wstępie zaznaczam że to mój pierwszy TR.
Dzień przed sylwestrem. Pakuje się, na rozruch pożądna kreska fety, wsiadam w pociąg i jadę prawie cały dzień do moich przyjaciół spędzić 3 wspaniałe dni w tym noc sylwestrową. Taka 3 dniowa psychodela. Nazwijmy ich Z i R, dodam że wtedy jeszcze byli parą. W oczekiwaniu na Z palimy blanta z R. Gdy ten przyjeżdża wpadają na pomysł że jedziemy do ziomka na noc, którego znałem wcześniej ze zlotów.
wielka chęć na doświadczenie psychodeliczne, pozytywny nastrój, początek lata, upał i żar lejący się z nieba, namiot a w namiocie coś około 35 stopni C.
Był piękny i gorący czerwcowy dzień, a ja od samego rana czułem, że będzie on niezwykły jako że zamierzałem zapodać niezwykłego miksa. Tak pięknej pogody szkoda było marnować na tripowanie w domu, a dzień wcześniej postanowiłem, że jeśli pogoda dopisze, to wybiore się pod namiot na polanę pod lasem( oddaloną ok 2 km od miasta, w którym mieszkam), więc jak zaplanowałem tak też uczyniłem.