Miłość i inne narkotyki - wywiad z Sashą i Ann Shulgin

Przez ostatnie cztery dekady, doktor Alexander "Sasha" Shulgin stworzył ponad 200 substancji psychedelicznych, włączając w to MDMA - znaną bardziej jako ecstasy.

Tagi

Źródło

www.interviewmagazine.com

Tłumaczenie

redakcja hyperreal.info

Komentarz [H]yperreala

Nową książkę Shulginów można będzie kupić na stronie: http://transformpress.com/ Na stronie znajdziecie również informacje o filmie, o którym mowa w wywiadzie i o innych sprawach związanych z rodziną Shulginów.

Odsłony

9656

Przez ostatnie cztery dekady, doktor Alexander "Sasha" Shulgin stworzył ponad 200 substancji psychedelicznych, włączając w to MDMA - znaną bardziej jako ecstasy.

Północnokalifornijski naukowiec jest główną postacią nowego filmu dokumentalnego, "Dirty Pictures" - do którego nazwy zainspirowały rysunki struktur związków na fiolkach w laboratorium Shulginów - mimo, że słabi z nich hedoniści. Pomimo, że siwa broda i drżący głos Shulgina kreują go na undergroundowego alchemika, film przedstawia Shulgina jako poważnego badacza skupionego na poszerzaniu granic świadomości; dla niego samego, narkotyki pschedeliczne są bramą do prawdziwego samopoznania i potencjalnie lekami przeciwdepresyjnymi.

 

Były chemik dużego chemicznego przedsiębiorstwa "The Dow Chemical Company", 85-letni Shulgin, odszedł od świata korporacji w roku 1965 by móc realizować preferowane przez siebie badania, które przeprowadzał w rozklekotanej szopie-laboratorium na tyłach parterowego domu w okolicach Berkeley (Shulgin nie chce ujawniać dokładnej lokalizacji domu, mimo że - jak mówi - nie pracuje już z MDMA, ani innymi klasyfikowanymi jako "nielegalne" substancjami). Swoją żonę, Ann, poznał w 1979, po czym szybko związali się ze sobą dzięki wspólnym zainteresowaniom w dziedzinie roślin wizjonerskich.  Ann, mając dziś 79 lat, współpracuje z Sashą jako badacz i pisarz. "Dirty Pictures" pokazuje w jaki sposób Shulginowie próbkują nowe substancje z przyjaciółmi i znajomymi - nazywają to eksperymentowaniem. Obrazy te są poprzerwane podróżami Shulginów - na festiwal Burning Man w Nevadzie, do Egiptu, na sympozjum w New York City - oraz wywiadem z miłym pracownikiem DEA i chemikiem, który opracowywał substancje psychedeliczne w celach medycznych, lecz nigdy ich nie próbował.

W roku 1991, Shulginowie opublikowali książkę "PiHKAL: A Chemical Love Story", w której opisują swój związek i pracę - zbyt otwarcie dla niektórych, którzy zobaczyli w niej książkę kucharską substancji psychoaktywnych. Przypadkowo, lub nie, trzy lata później DEA najechało na ich dom i laboratorium, lecz nie znaleźli niczego nielegalnego. Mimo tego, nakazano Shulginowi oddać swoją licencję pozwalającą na badania związków z listy "nielegalnych" i nałożono na niego grzywnę w wysokości 25000$. Ciągiem dalszym był TiHKAL, ukończony w 1997, a teraz para kończy pracę nad kolejną książką - pokaźnym spisem/indeksem związków psychoaktywnych. Podczas trójosobowej rozmowy, Sasha, Ann i ich asystentka - Tania - rozmawiają na temat zakrzywiającej umysł natury pracy, której poświęcili swoje życie. 

 

 

MICHAEL MARTIN: Jak się czułeś kiedy oglądałeś film o sobie ?

ANN SHULGIN: Było to dość smutne, że cała rzecz nagrana została przed tym, zanim zrzuciłam 35 funtów. Uważam, że zrobili kawał dobrej roboty. Jestem bardzo zadowolona. Oczywiście, Sasha jest prawie ślepy, przez co prawie nie widział co się działo na ekranie.

SASHA SHULGIN: Prawdopodobnie dobrze się złożyło.

MARTIN: Sasha, dziś są Twoje urodziny. Jak planujesz to uczcić?

SASHA: Dożywając do 86 lat.

MARTIN: Planujesz eksperymentować ?

SASHA: Ooo, nie nie.

ANN: Nie ma teraz na to czasu, mają wpaść znajomi.

SASHA: Rano, po południu, przez cały dzień... więc nie wejdziemy do przestrzeni kosmicznej, nie ma mowy.

MARTIN: Oglądając film widać, że macie duże grono znajomych. Kim są ci ludzie, którzy ciągle wychodzą z Waszego domu ?

SASHA: [śmiech] Ty się tłumaczysz, Ann.

ANN: Jest wiele osób na świecie zainteresowanych działaniem tego typu substancji. Nie wiem już ile osób przyszło do Saszy, czy do nas obojga mówiąc "zmieniliście moje życie!". Wielu z nich znajdowało się w stanie poważnej depresji i kurowali to za pomocą MDMA.

SASHA: My nie zmieniliśmy ich życia, oni sami je sobie zmienili.

ANN: MDMA pomaga uzyskać wgląd w te części siebie, które były niedostępne wcześniej. Jest to bardzo ważne przeżycie dla wielu osób. Mamy znajomych, którzy nie używają psychedelików, ale są zainteresowaniu działaniem mózgu, psychologią i treningiem duchowym. Jest to bardzo duża grupa, bardzo inteligentnych ludzi. Organizujemy dwie duże imprezy rocznie, gdzie ludzie przynoszą jedzenie i picie i się wzajemnie poznają. To sprawia, że imprezy się udają.

SASHA: Mamy dwie zasady: jedna brzmi - nie możesz przyjść przed południem. Druga brzmi - możesz zostać jak długo zechcesz.

MARTIN: Kiedy bierzecie MDMA, czy wciąż możecie odkrywać nowe części siebie ?

ANN: Już jej nie bierzemy. Jest to substancja zaklasyfikowana w Schedule I (substancje te, zdaniem DEA, nie mają żadnego medycznego wykorzystania i posiadają wysoki potencjał uzależniający), dlatego jej nie bierzemy.

SASHA: Delegalizowanie substancji jest problemem rządu, nie naszym. Oni chcą coś kontrolować, to jest ich problem. Moim zadaniem jest tworzenie nowych "narkotyków". Są to nowe dragi, przez co nie są kontrolowane. Nie były nigdy wcześniej stworzone.

ANN: Nie mamy żadnych nielegalnych substancji w domu, czy w labie. Zawsze wiedzieliśmy, że DEA jest nami bardzo zainteresowana i wrogo nastawiona, Dlatego wolimy nie robić niczego, co by skłoniło ich do ponownego nalotu.

SASHA: Kiedy oni klasyfikowali coś jako substancję nielegalną, coś co wymyśliłem trzy czy cztery lata wcześniej, po prostu wyrzucałem próbki do kominka.

MARTIN: Czym są te nowe narkotyki, które robisz ?

SASHA: Nowe psychedeliki, nowe, zupełnie nieznane związki.

MARTIN: Obawiasz się spożywania ich? Nie wiesz ile trzeba ich wziąć, ani jak na Ciebie zadziałają.

SASHA: O żadnym nowym dragu nie wiesz nic. Nie ma możliwości, by się tego dowiedzieć. Bierzesz dawkę tak małą, żeby nie była aktywna. Jak dużo byś wziął ?

ANN: Najmniejszą ilość, nanogram.

SASHA: Nanogram może być silną dawką.

ANN: Wtedy Cię zapytam.

MARTIN: Możecie opisać w jaki sposób kierujecie się przy tworzeniu optymalnego związku psychedelicznego ?

SASHA: Optymalnego? Nie. Jeśli mam wizję idealnego związku psychedelicznego i znam jego strukturę, robię go. Dlatego mam tu lab - żeby tworzć rzeczy, których nikt wcześniej nie stworzył.

ANN: Poza tym chemia organizmu każdego człowieka jest inna. Efekt jednej substancji, która pasuje Sashy może wywołać inny efekt u kogoś innego. Nie ma możliwości powiedzieć czym byłby idealny psychedelik, ponieważ byłby idealny wyłącznie dla Ciebie.

MARTIN: Sasha, New York Times Magazine w 2005 określił cię jako “Dr. Ecstasy.” W filmie wyjaśnili, że miałeś do nich pretensję o to określenie. Dlaczego?

SASHA: Dobrze... po pierwsze nie wiem co znaczy "Dr. Ecstasy". Zdefiniuj co to jest ecstasy? Co to znaczy?

ANN: Na ulicy, jako narkotyk, może znaczyć cokolwiek co chemik chciał wrzucić do tabletki.

SASHA: Przez to nie znaczy to nic.

ANN: Termin "ecstasy" jest nazwą uliczną. Narkotyk jest nielegalny, przez co nie możliwa jest kontrola jakości. Nie ma możliwości stwierdzenia, czy w tabletce jest MDMA. Jedna z grup badawczych odkryła, że na rave'ach tylko jedna trzecia dropsów sprzedawanych jako 'ecstasy' zawierała MDMA. Reszta jej nie zawierała - to jest jeden z niebezpieczeństw delegalizowania rzeczy. Nie ma ochrony. Władze uważają, że nie powinno bć ochrony, bo ich punkt widzenia jest dość różny od naszego.

MARTIN: Film ukazuje, że odwiedzacie festiwal Burning Man, o którym wiadomo, że nie panuje tam puryzm farmaceutyczny. Nie powiedzieliście jednak co sądzicie o tym festiwalu.

ANN: Około 1/3 osób na Burning Manie bierze substancje psychoaktywne. Reszta pije alkohol. Nie biorą aż tak dużo substancji psychoaktywnych.

SASHA: Myślę, że wielu osobom wydaje się, że uczestnicy festiwalu nie planują zażywania żadnych dragów. Nie mają przy sobie narkotyków, nawet ich nie chcą. Po prostu "tak jakoś wychodzi", że wezmą troszkę tego, czy tamtego.

ANN: Jeśli nie byłeś na Burning Man, powinieneś chociaż raz tam pojechać. Jest to niesamowite doświadczenie. Niektóre z najlepszych prac, które widziałam w muzeach i poza nimi. Wspaniałe. Bardzo chcielibyśmy tam powrócić, lecz jest to zbyt kosztowne.

SASHA: Byliśmy tam trzy razy i to wystarczy.

MARTIN: Kiedy używacie narkotyków w filmie, nazywacie to eksperymentowaniem. Nazywaliście to kiedykolwiek "nawaleniem się" (getting high)?

SASHA: Nie, ponieważ nie wiadomo, czy się w ogóle nawalisz! Są to zupełnie nowe związki, dlatego nazywamy to eksperymentowaniem. Około 99 proc. czasu testowania narkotyku, nie doświadczasz żadnego efektu. Wracasz do codziennego życia i za dwa dni bierzesz inną substancję, potem - trzy dni później, bierzesz kolejną. Nie wracasz do tej samej substancji przez kolejny tydzień, dwa, czy nawet trzy.

ANN: Kiedyś tak to wyglądało. Nie robimy już tego od przeszło pięciu lat. Kiedy się starzejesz, narkotyki mają silniejsze działanie niż wtedy, gdy jesteś młody. Musieliśmy przestać. W tej chwili Sasha jest pod wpływem leku, który łagodzi działanie psychedeliczne, dlatego musimy być uważni.

MARTIN: Nie brałeś nic przez pięć lat?

SASHA: Sporadycznie.

MARTIN: Kiedy jednak to robisz, uczysz się jeszcze czegoś o sobie ?

SASHA: O tak, oczywiście. Jedną z najciekawszych nauk, jest nauka siebie.

ANN: Masz w sobie cały wszechświat. On nie ma końca - twoja świadomość, twoja podświadomość. Nie ma limitów w tym co jest w tobie. Jesteśmy bardzo połączeni. Nie ma końca

MARTIN: Jak często eksperymentujecie ?

ANN: W dzisiejszych czasach...

SASHA: Nie tak dużo, jak kiedyś.

ANN: On pracuje nad książką od pięciu lat. Zostało mu jakieś dwa tygodnie do ukończenia jej.

SASHA: Przez półtora roku miałem dwa tygodnie do ukończenia jej.

ANN: Ale tym razem wydaje nam się, że to już naprawdę dwa tygodnie.

MARTIN: O czym będzie ta książka ?

ANN: Nazywa się "The Shulgin Index". Jest to informator. Tania: Stworzyliśmy go na wzór "The Merck Index" (papierowa baza danych informacji o zw. chemicznych - zawiera podstawowe dane fizykochemiczne oraz czasami działanie farmakologiczne - przyp. hyperreal.info). Będzie tam prawdopodobnie opisane 127 fenyloetyloamin i związków zmieniających świadomość. Podane będą temperatury topnienia, synteza, badania wpływu na człowieka i zwierzęta.

SASHA: Jeszcze jedna rzecz - jest ona wartościowa dla władz jak i dla chemików psychedelicznych. Zawiera rzeczowy materiał, a każdy komentarz zawiera odniesienie literaturowe. Władze uwielbiają możliwość przeczytania oryginału. Natomiast ludzie zainteresowani psychedelikami po prostu będą mogli pójść do źródła. Jest to wartościowe i dla ustawodawców i dla ludzi zainteresowanych psychedelikami.

MARTIN: Czy odkryłeś coś co było równie ważne jak MDMA?

SASHA: Lubię 2C-B. Odkryłem to. Nie wracam do rzeczy, które już są znane. Szukam nowych.

MARTIN: Kiedy coś odkrywasz, co się z tym dzieje?

SASHA: Pozwalam innym by to robili, albo sprzedawali - jeśli wolą. Nie chcę nic więcej. Tania: Jeśli prześledzisz 2C-B, stało się one komercyjnie dostępne w Niemczech. Nazywali to Nexus. Plemiona Afryki Południowej używali go jako sakramentu. Później pojawił się w wykazie Schedule I. I to by było na tyle.

MARTIN: W filmie opisujecie jeden eksperyment, w którym oboje uczestniczycie: bierzecie narkotyk i skupiacie się na wskazówkach zegara. Wskazówki obracają się coraz wolniej i wolniej, do czasu gdy się prawie zatrzymują. Sasha, wystraszyłeś się i stamtąd uciekłeś.

SASHA: Postaw się w takiej sytuacji. Patrzysz na zegarek, a ten spowalnia - myślisz wtedy, że co się stanie ?Ciesze się, że wyszedłem z tego zanim się zatrzymaliśmy.

ANN: Wydaje mi się, że mogliśmy pójść dalej, ale stchórzyliśmy.

MARTIN: Wasz związek jest jednym z najciekawszych elementu filmu. Jest to prawdziwie romantyczne i profesjonalne partnerstwo, tkwiące korzeniami w niejasnych zainteresowaniach.

ANN: Pierwsza rozmowa, którą kiedykolwiek przeprowadziliśmy była o różnych rzeczach, które są zdolne zmienić świadomość. Ja doświadczyłam jednego. On fascynował się roślinami.

SASHA: Różne kanały, ale to samo zainteresowanie.

ANN: On jest naukowcem, ja jestem..

SASHA: Ty jesteś artystką.

ANN: Jestem zainteresowana uczuciowym aspektem przeżycia.

MARTIN: Film pokazuje, że byliście przesłuchiwani przez władze w swoim domu. Często to się zdarza?

SASHA: Nigdy więcej się nie zdarzyło. Przyszli tylko raz, poszukać czy nie mamy nic nielegalnego na zapleczu. Kazali mi wejść do ich samochodu - była druga po południu i około 10 w nocy przeszukali wszystko i może zdali sobie sprawę, że popełnili błąd. Połowa z nich wróciła do domów, druga połowa została i rozmawiała z nami. Zaprosiliśmy ich na kawę i kieliszek wina. Zapytali: "co zrobiłeś z nielegalnymi narkotykami?", na co odparłem "Nie mam żadnych. Wszystkie, które stały się nielegalne, niszczę". W jaki sposób robią się nielegalne? Rzeczy, które odkryję, że są interesujące i działają - oni robią je nielegalnymi. To ich problem, nie mój. Kiedy zdali sobie sprawę, że niczego nie mają, przestali przychodzić.

MARTIN: Sasha, czy masz nadal kontakty z DEA?

SASHA: Nie.

Tania: Sasha ma przyjaciół w DEA z którymi nie może już więcej rozmawiać. Ich życia i kariery stoją pod znakiem zapytania - muszą wszystko reportować - przez co nie mogą już ze sobą rozmawiać.

ANN: Chemicy kochają chemię, a chemicy w DEA są po prostu zainteresowani chemią narkotyków. Sytuacja się zmieniła na tyle, że nie mogą utrzymywać kontaktu z Sashą, obawiają się o swoją reputację.

MARTIN: Dyskutujecie pojęcie świadomości w filmie. Jesteście w jakiś sposób bliżej poznania czym ona jest ?

SASHA: Oh, nie.

ANN: Wydaje mi się, że odpowiedź kryje się w dziedzinach duchowych, to nie jest zbyt naukowe.

MARTIN: Myślicie o śmierci, albo zastanawiacie się czy wasza świadomość przekroczy tę fizyczną rzeczywistość ?

SASHA: Mi się wydaje, że kiedy umierasz to umierasz.

ANN: Oczywiście ja uważam przeciwnie.

MARTIN: Kłóciliście się kiedykolwiek o to ?

SASHA: Oh, nie.

ANN: Szanujemy nasze inne punkty widzenia. Są pewne sprawy, o które nie ma sensu się kłócić, bo to strata czasu.

Oceń treść:

Average: 8.2 (5 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

 

Wspaniali ludzie!

 

God bless Albert Hofmann!

Anonim (niezweryfikowany)

ale to jest o Shulginie :P

Anonim (niezweryfikowany)

Poprostu, wspaniali ludziue : ) !

redakcja

świetny materiał, paniedzbanie, gratulacje

Anonim (niezweryfikowany)

dzięki :-)

Anonim (niezweryfikowany)

jak przyjemnie się czyta taki wywiad

szkoda tylko że film nie bd szybko dostępny w PL, jeżeli wg będzie dostępny :(

Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

nazwa substancji- Extasy;


poziom doświadczenia użytkownika- kiedyś dużo mj, teraz dużo

XTC, amfetaminy;


dawka- dwie wiśnie, pół grama pyłu zjedzone (połówka dilerska,

nie ważona);


metoda zażycia- doustnie;


stan umysłu- pozytywne nastawienie, jak zawsze w klubach;


intencje- zajebista jazda ze znajomymi, jak zawsze :D;


miejsce spożycia- duży klub w moim mieście zwanym Bydgoszcz;

  • Bromo-DragonFLY
  • Marihuana

Wrocławskie osiedla i okolice Odry + perspektywa poznania nowej ciekawej substancji.

30.12.2007

Długo oczekiwana paczka od pana S. w końcu przyszła, w środku poza kartonami ukazał się miły gratis ~1,5g palenia, ktore pomaga mi teraz, na zjeździe sklecić tego TR. Szybki telefon do W. i już wiadomo, że dzisiaj zarzucamy.

21:00

Połykamy po jednym kartonie zapijając wodą. Ciągle trzymają się mnie obawy, że jeden karton to będzie za słabo. No bo ch. wie ile substancji jest na tym kartonie?

21:40

  • Bad trip
  • Inhalanty

dzień jak każdy inny, miałem ciśnienie żeby się czymś odrealnić

Wyszedłem z domu około godziny 19 w celu zakupienia paczki papierosów i gazu do zapalniczek w osiedlowym sklepie. Skąd ten chory pomysł mógł mi przyjść do głowy... Zaraz po wyjściu odpaliłem szluga i wziąłem pierwszego macha z butli. Po kilku sekundach poczułem mrowienie nóg i dziwnie "zakręcony" umysł. To był dopiero początek bo gdzieś około godziny spędziłem siedząc z dziewczyną i paląc szlugi, warto dodać że zanim do niej dotarłem to gaz już przestał działać.

II uderzenie (godzina 20:00)

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Sam w pokoju, oczekiwałem stanu podobnego do upojenia alkoholowego. Nic mnie nie rozpraszało, było miło, spokojnie, muzyczka.

Jestem w domu, po dość męczącym dniu, postanowiłem spróbować czegoś nowego. Pierwszy raz biorę coś z apteki.

22:02 — 105mg kodeiny.

22:35 — 45mg kodeiny.

Tabletki „Thiocodin” 1 sztuka — 15mg. (łącznie 10 sztuk).