TU WYDARZENIA SĄ PŁODEM WYOBRAŹNI AUTORA. KAŻDY, KTO MA ZAMIAR SKORZYSTAĆ
Z ZAWARTYCH TU INFORMACJI, CZYNI TO WYŁĄCZNIE NA WŁASNE RYZYKO I ODPOWIEDZIALNOŚĆ.
Niniejszy tekst jest kompilacją dokumentów znalezionych w Sieci, oraz
doświadczeń autora.
W tym tygodniu brytyjska gazeta The Guardians zamieściła kontrowersyjny artykuł o końcu ekstazy i początku ery nowych narkotyków.
Przeważająca część nowych narkotyków to potężne syntetyczne psychodeliki spokrewnione z taką rodziną narkotyków jak LSD, psychodeliczne grzyby i meskalina. Narkotyki te są jeszcze zbyt nowe, aby mieć własne uliczne i potoczne nazwy, jak np. ekstazy. Ich długie chemiczne nazwy są skracane np.: 2C-I, 4-HO-DiPT, 5-Meo-DMT. W przeciwieństwie do ekstazy, metamfetaminy oraz innych syntetycznych narkotyków, nowe związki nie są produkowane w nielegalnych fabrykach bądź też domowych laboratoriach, są produkowane przez komercyjne laboratoria najczęściej w Stanach Zjednoczonych i sprzedawane poprzez Internet.
Najwięcej uwagi skupia na sobie 2C-I, prawdopodobny kandydat, który zastąpi bądź wyprze ekstazy.
2C-I został odkryty przez farmakologa ze Stanów Zjednoczonych, dr Alexandra Shulgina, który pierwszy spopularyzował MDMA oraz zsyntezował i przetestował na sobie około 200 innych związków. Zażywając 15 mg 2C-I, Shulgin tak opisał swoje doznania: „Największe wrażenie sprawiają wizuale, niezwykle barwne i pełne dynamiki, 2C-I dostarcza o wiele bardziej wyważony, emocjonalny charakter doznań, ma się poczucie głębi, objawienia, oraz wgląd w prawdziwą istotę wszechświata". Po zażyciu 16 mg zanotował: „nieokreślony niepokój” i "trochę halucynacji". Całość skomentował słowami "moje rozmowy były niezwykle jasne i głębokie, stopień uczciwości był niewiarygodnie wysoki".
Istnieje bardzo mało udokumentowanych sprawozdań dotyczących skutków działania 2C-I. Do niedawna popularny magazyn brytyjski Mixmag, zamieszczał opisy doświadczeń osób zażywających 2C-I, którzy bardzo często określali działanie 2C-I jako bardzo intensywne i przerażające. Inne opisy porównują działanie 2C-I do 2C-B znanego bardziej pod nazwą NEXUS, ale 2C-I przypisywane jest bardziej psychodeliczne i intensywniejsze działanie, choć mniej uczuciowe. W niektórych przypadkach biorący opisują intensywność 2C-I jako zdecydowanie mniejszą od 2C-B. Halucynacje i wizuale zostały porównane do działania MDMA.
2C-I w przeciwieństwie do innych nowych syntetyków jest już dostępne i sprzedawane w formie pigułek, w klubach Wielkiej Brytanii i Europy. Do tej pory 2C-I było dostępne tylko dla wąskiej grupy badaczy z pseudonaukowym zainteresowaniem w eksperymentowaniu z halucynogennymi substancjami, często określanych jako „psychonauci”. Sytuacja w ciągu ostatnich miesięcy wydaje się zmieniać. 2C-I znaleziono już w niektórych pigułkach, jest kwestią czasu, kiedy i my dostaniemy 2C-I w pigułkach.
Niniejszy tekst jest kompilacją dokumentów znalezionych w Sieci, oraz
doświadczeń autora.
13.11.2008
[chyba już kultowy raport, przynajmniej w dziale DXM, a założę się, że wiele osób i tak jeszcze go nie miało okazji przeczytać, więc poznajcie jeden z niewielu polskich opisów plateau sigma]
To co wam opiszę wydarzyło się naprawdę i nic nie będę ściemniał. Miałem już więcej nie zaglądać, ale to trzeba wam napisać. Tylko proszę by zostało to tu na forum.
05.03.2003r.
S&S: grudniowy wieczór 2009, uprzątnięty i czysty pokój; świeżo po lekturze „Pokarmu Bogów” Terence’a McKenna
Wiek i doświadczenie: 24 lata, mj, hasz, bzp, ziółka a’la dopalacze
Ilość: 1g suszonych psilocybe cubensis b+