Azotyn izoamylu

Advisory Council on the Misuse of Drugs (ACMD) – rządowa agencja ds. kontroli leków uznała, że „poppersy” nie są substancjami psychoaktywnymi.

Poprosiliśmy eksperta, by powiedział nam, jak łatwo jest zrobić poppersa

...a wszystko to w kontekście jego rychłej i chyba już nieuchronnej delegalizacji w Wielkiej Brytanii.

Jaki będzie twój seks po ćpaniu

Wiele osób używa różnych narkotyków – mówi Matthew Johnson, profesor psychiatrii i nauk behawioralnych z Uniwersytetu Johna Hopkinsa – wiele osób uprawia też seks. Zawsze znajdzie się ktoś, kto lubi uprawiać seks po danej substancji.

Czy warto potęgować orgazm poppersami?

Poppers to potoczna nazwa związków chemicznych z grupy azotynów alkilowych. Mimo rozporządzenia zakazującego wprowadzania go do obrotu dostępnego dla konsumentów, nadal można go kupić w sklepach internetowych lub nocnych klubach. Zażyty tuż przed orgazmem może potęgować doznania.
Poppersy są używane powszechnie przez bywalców dyskotek. Klubowicze stosują ten afrodyzjak jak narkotyk. Ale już niedługo. Od dziś działa rozporządzenie ministra gospodarki, dzięki któremu handel poppersami ma zostać ukrócony - pisze "Dziennik".

Jeden ze sklepów internetowych sprzedaje ponad 50 buteleczek tygodniowo, a takich sklepów jest kilka. Do tego dochodzą sexshopy. Nikt nie ocenił jeszcze skali zjawiska, tymczasem po odurzający środek, zwany poppersem, sięga coraz więcej młodych ludzi.

Kiedyś chorych leczono odchodami krokodyli, tłuszczem eunuchów albo zasuszonymi żmijami. Teraz nie tylko naukowcy, ale i szarlatani żonglują substancjami, które z ludzkim umysłem i ciałem są w stanie zrobić prawie wszystko

O poppersie

...słów kilka jeszcze.

Poppers - azotan amylu

Modna gejowska używka."Poppers" jest slangowym określeniem substancji chemicznej o nazwie azotan amylu lub jej bliskich chemicznych krewniaków azotanu butylu i azotanu izobutylu.

Poppers - co to takiego?

Trochę informacji o tym dość popularnym na imprezach w Wielkiej Brytanii, a mało znanym u nas ustrojstwie Poppers - za tą tajemniczą nazwą kryje się azotan amylu (ang. amyl nitrite).
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie. Dobry humor. Duża łąka poza miastem. Razem z moim kumplem jako przewodnikiem.

Była to kolejna podróż z grzybami. Przygotowywałem się do niej psychicznie dość długi czas. W końcu nadszedł ten dzień. Poniedziałek – początek tygodnia, pogoda idealna, ciepło, lekki wiaterek. Razem z moim przyjacielem (nazwijmy go Zenek) postanowiłem udać się na oddaloną od miasta polankę gdzie panował cisza i spokój. Poza kilkoma traktorami w oddali nic nam nie przeszkadzało :)

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

PROLOG:
T-10h
- [E] Szkoda, że Cię tutaj nie ma Milordzie... Co się tu dzieje. Przejebałem wszystkie bitcoiny na maszynach znowu. Całe 10 tysięcy poszło się jebać... A no i mam prawdziwy kwas i MDMA. Dałem Kebabowi przetestować to LSD i mówi, że to jakiś nbome, bo nie ma wizuali... Może przetestujesz?
- [A] No kusisz kusisz, zobaczymy, może wpadnę. Dawno mnie nie było...
[...]
T-6h
Dzwonię domofonem. Nie było mnie tu miesiąc. Nie ćpałem nic miesiąc. [Dryń dryń...]
- [A] Milordzie!
- [E] Kto tam?!
- [A] A...
- [E] Aha, wbijaj!

  • Marihuana

To było jakoś w czerwcu. Toruń. Kolejne piwo z sokiem malinowym, w gorącym, południowym słońcu, rozkosznie zniekształcało myśli i obrazy. Powoli zbliżaliśmy się do dość obszernego lasu pod Toruniem, z zamiarem zebrania w nim jagód. Wzięliśmy nawet ze sobą gliniane miseczki kocura, ale i tak jedliśmy na poczekaniu. Przeszliśmy kawałek tego lasu, Mruku, Kocur, Słoniu, Dominik, no i ja. Dominik, naturalnie nawet tutaj przytaszczył ten swój idiotyczny aparat. Miał taki zwyczaj podrywania dziewczyn i doprawdy ujmuje mnie jego wiara w to, że tu także może się przytrafić okazja.

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Był to mój pierwszy psyhodeliczny trip na który chciałem się wybrać sam, ponieważ oczekiwałem ,,otwarcia umysłu" o którym tak wiele już się naczytałem na tej stronie. Był to ranek, dopiero co wstałem z wyra- Wypoczęty, rześki, zadowolony z tego co stanie się za godzinę- dwie. Jadłem w swoim nieogarniętym pokoju, sam z wolnymi 12 godzinami wolnego czasu w pustym mieszkaniu.

Sobota 27.10.2012 roku.

Obudziłem się o 7 rano, wypoczęty, przygotowany nie małą wiedzą o grzybach oraz o ich działaniu z wielu TR'ów, oraz fascynacja LSD. Grzyby miały byc swoistym przygotowaniem mojego ,,ja" do podróży na LSD i jednocześnie stały się kluczem do moich psychodelicznych bram.
Myję spokojnie grzyby w lekko ciepłej wodzie i ładuję je na talerzyk.