TALK - Rozmowy [H]

[Nefilim]

Przejadłem tony różnych narkotykowych mixów, jedne były wspaniałe inne wręcz zawadzały o koszmar na jawie bywały też takie że pływałem pod postacią orki w oceanie spokojnym także z nie jednego pieca mixy jadłem.
Lecz najlepsze co można sobie zafundować ( wyłączając kłucie się) To Spid-ball - piko + oksykodon. ( Dawki odnoszą się do mnie ) Najlepiej zapodać sobie 60-80mg oksy, poczekać aż się zaączy opiatowa euforia i wtedy po 40min robimy sobie dwie malutkie raje z metaamfetaminy. Raj jaki się załączy w czaszce jest po prostu uczuciem nie zapomnianym. Ma sie wtedy mega euforię , chęć działania a w tle cały czas się czuje opiatowe ciepełko i bezpieczeństwo psychiczne. Jeśli mamy możliwość to dopalamy to jeszcze THC - nie dużą ilością i wtedy z brakującym ogniwem osiągamy nirvanę. Oksy,meta i THC wytwarzają Przepiękną synergię ip przyznam to całym sobą że to jest najlepszy mix jakiego doświadczyłem w życiu... bez kitu

ale piękny opis! normalnie aż ślinka cieknie :D masz może więcej oxy xD ? chętnie dziabne ;p

Ja swego czasu to mixowałem wszystko ze wszystkim, ale najbardziej mi chyba podeszło MDMA+kokaina w bombce. 2serca i pół grama w bombce i ... odpłynąłem kompletnie :D Był nawet moment, że coś mi się zupełnie poprzestawiało, nie wiedziałem gdzie jestem i przy ziomkach zacząłem się masturbować, bo moja psychika była w zupełnie innym miejscu.

Innych mixów nie pamiętam tak dobrze, później leciałem na opio których raczej nie mixowałem, nie licząc DXM przed kodą. Ale oxy to bym spróbował, na prawde :) pomimo, że czyszcxe się z Tramalu, jestem rok bez ciągów (przez ten rok miałem 3 wpadki jednodniowe na Tramalu, w grudniu, marcu i kwietniu). dej skosztować :P

[yoshi420]

Ostatatnio "speedball" pregabalina + metylofenidat, lecę na tym już drugi dzień nie śpię;)

[bbygang13]

koka + alko zdecydowanie faworyt

[Patrykpatyk]

@aurora20 Działa to na ciebie rekreacyjnie? U mnie metylofenidat i pregabalina raz super euforycznie i taki inaczej i krócej działający zamiennik amph, a raz metylofenidat powodował takie napięcie i szarość. Pewnie dużo zależy od diety, witamin itd, bo to przy MPH bardzo ważne

[yoshi420]

@Patrykpatyk To jest tak, że metylofnidat, nie zażywany na codzień, działa rekreacyjnie okej - czuć wyrzut dopaminy i euforię bardzo mocno po dawce 30mg. Ale tolerancja szybko rośnie za dwa dni 50mg porobi słabo. Jak zaczął się ciąg, pojawiło się to "szare" działanie a potem do tego jeszcze zjazd i bez benzodiazepiny nie masz szans na sen itp. Dieta zawsze porządnie zawsze najpierw coś zdrowego na żołądek typu owsianka z owocami potem ćpanie. Suplementacja aptecznym magnezem (tzn lek nie supl) do tego duuużo wody, jakiś izotnik. Nigdy w życiu wcześniej 2 doby nie spałem, Pod koniec były lekkie halcynacje - widziałem robaka dużego na stoliku nocnym kątem oka przez ułamek sekundy. Plus psycha w dupie wiadomo. 15 mg diazpepamu pomogło. D amph porównania nie mam bo nigfy nie ćpałem żadnych stimów kryształów i innych gówien. metylofenidat teraz mocno no ale wcześniej miałem paczkę z rok temu. Działanie z 3 godziny później sama stymulacja, amfa działa dłużej? Fajniej?

[WRB]

hel i crack jarany, mix który mnie zmiótł parę razy z planszy na całe dnie, początki bywają piękne ^^

[Klowenlor]

Kurde zastanawiam się nad najprostszym 3cmc + morfina 100:100mg, (Będę tutaj mówił tylko o podaniu IV, zachęcam do podzielenia się podobnymi doświadczeniami, może też innymi drogami podania) ale najpotężniejsze kombo, które będę ługo wspominał to troche ponad 100 mg majeczki (odkrajałem z 200tki) do tego kryształ medikinet i zolpidem 20mg. Eksperymentowałem z tym kombosem wiec z samego początku była tylko majeczka setka (setka mnie bardzo przyjemnie robi sama w sobie. od prawie dwoch lat nie czuje potrzeby zwiekszania dawki) do tego 40mg metylofenidatu i chyba 15mg zolpidemu, boże jak mnie wtedy wystrzeliło, wszystkie kolory nagle zrobiły się jaskrawsze, wiadomo kop od majki ale wzmocniony medkikinetem, który jeszcze w dodatku orzedłużył sam wjazd i zakończył go orgazmicznym uczuciem w kończynach. Przy dodaniu do tego kryxu orzy wjezdzie jest o wiele cieplej, aż gorąco, ale boże w jaki przyjemny sposób pot sie leje z czoła a ciebie stapia z poduszką, oczy mimo, że wydają się otwarte, to tak naprawdę są lekko uchylone i zez rozbieżny xddd Piszę to właśnie z godzinkę po speedballu z 3cmc szkło pierwsza klasa i majeczki 100mg do 100mg, wszechobecna błogość tak mnie wtopiła w me łoże, że nawet muszę się zmotywować, żeby pójść na szluga, ale zaraz chyba właśnie idę, podbić troszkę, nara. Wysokich lotów!

PS. Nie walę stimów po kablu, są to okazje wyjątkowe, może dlatego tak się tymi wjazdami jaram, ale po prostu i tak majka wystarczy moim biednym żyłom.
może ktoś również próbował czegoś takiego z oxami, jestem ciekaw doznań przy tak łagodnym wejściu oxów, z ciekawością przeczyytam o waszych doświadczeniach.