Człowiek jest mocno wytrzaskany, to nie ulega wątpliwości, ale w odróżnieniu do jakichś Hexedronow to przynajmniej nie mieli Ci ryjem ani nie wygina palcami na wszystkie strony. Poza tym, mimo ze zazwyczaj nie da się usnąć za chuja to jednak na drugi dzień zero jakichś odczuwalnych zjazdów, przynajmniej ja czuje się zawsze całkiem okej, a i wieczorem potem można już coś wszamac lekkiego.
Bania na pełnym ogarze, w klubie zajebiscie niesie na parkiecie, dobry humor przez cały wieczór i zero jakichś ryjących banie myśli. No jedyny jak dla mnie minus i to ogromny to niestety zero jakichkolwiek myśli o stosunku, Kutas kurczy się niemiłosiernie, nawet łacha nie idzie zeprać, no ale jak ktoś już się decyduje na stymulanty to chyba jest tego świadomy. Nie wiem jak to wygląda na przestrzeni całej Polski, ja mieszkam zaraz przy Czeskiej granicy i stamtąd też się zawsze posilam, tak jak pisałem wyżej, brak jakichkolwiek zastrzeżeń, poza tym nieszczesnym wzwodem no i może trochę ceną, bo jednak 200zł za sztukę to jest sporo, nie oszukujmy się.
P.S Pewnie się domyślacie, ale pisząc te wypociny jestem świeżo po zaaplikowaniu sobie bohaterki tego odcinka :D z fartem Mordy!
Dodano akapity -- 909
02 grudnia 2017Digitall pisze: A wchuj osób chwali mete, że to najlepszy drag na perfekcyjny sex albo porn sesje.
Bez kitu. Moze i orgazm jest przekozacki jeśli do niego dojdzie i wart walenia kilka godzin ale do seksu samego w sobie chyba nie do końca. No i czasem jak poczujesz bodźca to zamieniasz się w zwierzę ;]
Przeniesiono z działu "kokaina i inne stymulanty". | STR88
Z dawkowaniem to już wróżenie z fusów, każdy ma inną tolerkę, coś wypiłeś, tam przypalone i właściwie wszystkie sytuacje się od siebie różnią.
Przy dobrym temacie amph 150mg wypierdalało mnie na Jowisza, a giet wystarczał na dobry weekend zabawy - czasami nawet zostawało.
Teraz, przynajmniej w moim otoczeniu, nawet od konkretnych jak mniemam ludzi, to nie jest nawet namiastka dobrego shitu.
Tak jest u mnie, jeśli Wy macie opcje, zazdraszczam.
Bardziej kluczowe jest moim zdaniem określanie 1092843019940 substancji jako 'meta'.
Na pewno się spotkaliście z taką sytuacją, że pytacie o kryształ, a co gość, to podaje co innego.
Za dużo zrobiło się teraz tych gównianych RC, żeby nawet na bieżąco śledzić co i jak.
Do tego wiele z nich przyjmuje formę czyściutkich, przeźroczystych kryształów, które dla większości od dawien dawna były wyznacznikiem - TOWAR NIEŻENIONY, ZOBA JAKIE CZYŚCIUTKIE, PUDER TO BY PRZEŻENIŁ, A TU MASZ GIT STUFF.
Jak dziecinnie łatwo jest przemotać towar nawet z pięknymi okazami, to już kwestia na osobny temat - choć mam wrażenie, że rzeczywiście o wiele mniej osób to potrafi, wie - a z pudrem jak to z pudrem - leci kalejdoskop produktów.
Zgadzam się z tym, o czym wspomniał bamboa - istnieje mała szansa, że starzy wyjadacze z dostępem do naprawdę konkretnego prochu, będą jeszcze aktywni. :D
Nie mówiąc o wymuszonej (what a fail, get back to jail) zmianie miejsca zamieszkania albo po prostu transformacji w brokuła lub selera z powodu nadużywania rozrywki.
Za bardzo to klepało, za bardzo wydajne było, żeby większość się temu oparła, taka prawda.
Z mojej strony, gdy nie mam możliwości zakupu od sprawdzonych wiele razy osób, jestem w jakimś innym miejscu, nie znam otoczenia, zawsze sceptycznie podchodzę do wyskakiwania w kilku pierwszych słowach: 'NO METE MAM, NIE'.
9 na 10 przypadków pokazuje, że ani nie wiedzą co to jest, ani nie widzieli tego na oczy, ani nie mają pojęcia o jej działaniu.
To jakiś sposób na zwiększenie autorytetu chyba. Spójrz, mogę zamotać metę, nie jestem zwykłym poganiaczem majeranku, respect.
Lepiej odpuścić temat, chyba że kogoś ciśnieniuje i interesuje go cokolwiek, co klepie.
Kaliforn albo makulatura - your choice. :nuts:
18 grudnia 2017KrysztalowyKsiaze pisze: Witam wszytskich potrzebuję porady ;) otóż w miniony weekend przydarzyło mi się coś czego wcześniej nie doświadczyłem. Zaczęło się od tego, że w sobotni wieczór miałem dosyć mocną zjebunde po amfie, działo się to wszystko na urodzinach koleżanki. Jeden z moich znajomych chciał mi umilić ten wieczór więc posypał raz pierwszy , jakieś 0.4 na łebka, drugi raz jakąś godzinę po pierwszej rysie wleciała podobna dawka , za trzecim razem z powodu małej już ilości materiału wyszło po jakieś 0.2 , mniej więcej godzinkę po ostatniej kresce (a była to też amfa) przyjechało jeszcze kilku znajomych i jeden zaproponował metamfetamine bo akurat miał jej trochę w zanadrzu , więc długo się nie dałem namawiać i przyjąłem dawkę mety (ok. 0.3 - 0.4 g.) po wyjściu z łazienki od razu poczułem mega wystrzał , zaczęło kręcić mi się w głowie , mało pamiętam i wiem że otoczenie przybrało niebieskawe barwy , wyszedłem na zewnątrz , nie powiem że trochę się wystraszyłem, ewentualnej zapaści czy innych nieciekawych skutków , po jakimś czasie (ok.15 min) mi przeszło i czułem się po prostu "wystrzelony" czyli normalna faza po stymulantach. Teraz pytanko , czy ktoś z Was zna odpowiedź czy to przedawkowanie mety tak zadziałało ? może to przez mieszanie amfy z metą ? czy może zamiast metamfetaminy było to coś innego typu mefix ?? z góry dzięki za pomoc ;)
Przeniesiono z działu "kokaina i inne stymulanty". | STR88
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cement.jpg)
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu
Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/edna.jpg)
DNA w powietrzu. Wykrywają tak narkotyki i patogeny
Przełomowe badanie naukowców z Uniwersytetu Florydy wykazało, że środowiskowe DNA (eDNA) zasysane prosto z powietrza może dostarczyć szczegółowych informacji o otaczającym nas świecie. Od identyfikacji zagrożonych gatunków i śledzenia ludzkich patogenów, po wykrywanie alergenów i nielegalnych substancji.