Narkotykowe nosy

W minionym miesiącu gliwicka policja odnotowała 17 przestępstw łamiących ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Policyjne statystyki pokazują jeszcze inne zjawisko: od kilku lat funkcjonariusze obserwują dynamiczny wzrost tej kategorii przestępstw.

Anonim

Kategorie

Źródło

Dziennik Zachodni

Odsłony

1439

W minionym miesiącu gliwicka policja odnotowała 17 przestępstw łamiących ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Policyjne statystyki pokazują jeszcze inne zjawisko: od kilku lat funkcjonariusze obserwują dynamiczny wzrost tej kategorii przestępstw. Nie chodzi już jednak o narkomanów warzących w ustronnym miejscu "kompot", a wyspecjalizowaną w rozprowadzaniu środków odurzających różnego typu i dobrze zorganizowana sieć dilersko-producencką. Gdy coraz częściej zaczęło być głośno o narko-biznesie w gliwickiej policji zaczęła działalność specjalna grupa operacyjna. Może się ona pochwalić nieomal stuprocentową wykrywalnością przestępstw wymierzonych w ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.

Słowa policjantów potwierdza Jacek Chałubiński, specjalista terapii uzależnień i dyrektor Centrum Leczenia Uzależnień Górnośląskiego Stowarzyszenia Familia:

"Kiedyś jednym z najpopularniejszych narkotyków był "kompot". Brali go ci, którzy chcieli uciec od codziennych kłopotów, bo sprawiał on, że delikwent był wyciszony. Od niedawna na rynku dostępne są środki nowego typu, działające wręcz przeciwnie, bo wywołujące agresję i pobudzenie. Ludzie ratują się nimi przed egzaminami, trudnymi dniami w pracy lub biorą, by się dobrze czuć w gronie wyluzowanych nastolatków. W ostatnich latach narkotyki stały się nieodłącznym elementem kryminalnego światka. To dziś biznes obliczony na zarobienie dużych pieniędzy."
"Czasem potrzeba nam kilku miesięcy, nawet i roku na operacyjne rozpracowanie grupy osób zaangażowanych w "narko-biznes". Bywa, że dociera się do "płotek", drobnych handlowców. Nawet, jeśli zostaną oni rozpracowani, na ich miejscu pojawiają się nowe osoby pracujące na zlecenie swych szefów. "Płotki" potrafią też nieźle żyć z tego interesu, bywa że same też wpadają w sidła uzależnienia - mówi proszący o zachowanie anonimowości szef policyjnej grupy antynarkotykowej.

On sam i jego współpracownicy to wysokiej klasy specjaliści. Ich koledzy czasem porównują, że podobnie jak i wyszkolone czworonogi mają nosa do narkotyków. Przenikają oni do środowisk najbardziej podatnych na wpływy dilerów. Bardzo dobre rozpoznanie przekłada się potem na dobre wyniki.

"W ubiegłym roku gliwiccy policjanci zorganizowali akcję, której jednym z elementów było uświadomienie młodzieży, jakie spustoszenie i to na wielu płaszczyznach mogą wyrządzić narkotyki. Skierowaliśmy ją jednak nie do młodzieży z samych Gliwic, a niewielkich miejscowości powiatu gliwickiego, być może nie posiadającej wystarczającej wiedzy na ten temat. Regularne spotkania o charakterze profilaktycznym prowadzi też policyjna sekcja prewencji" - dodaje nadkom. Magdalena Zielińska, rzecznik prasowy gliwickiej policji.

W ubiegłym roku do kilku gliwickich szkół na prośbę ich kierownictwa zawitał policjant z przeszkolonym czworonogiem reagującym na obecność narkotyków i potrafiącym zasygnalizować ten fakt.

Podejrzenia dyrektorów, że uczniowie przynieśli do szkoły nie tylko kanapki, ale i paczuszki z "amfą" okazały się jednak chybione.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • Tripraport

Nastawienie pozytywne na trip, choć od kilku dni nasilające się mysli s, puste mieszkanie, łóżko-balkon-łazienka

Jako, iż ostatnimi czasy źle mi się żyło samej ze sobą postanowiłam, że potrzebuję ucieczki od nasilających sie myśli s. Nie były to mysli w stylu 'jezu jak mi źle, chce się zabić', tylko było to juz planowanie w jaki sposób mogę to zrobić. Zakupiłam w tym celu 4 piękne papierki nasączone LSD, gram MJ i 2 piguły po ok.270mg i udałam się do domu z bananem na twarzy.

19;30 T 00;00

  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Ogromna ciekawość działania ze względu na dużo różnorodnych, sprzeciwiających się sobie nawzajem opinii na temat tripa po gałeczce, humorek niezły, lekki stres, ale raczej z podekscytowania nowym "psychodelikiem naturalnym". Miejscóweczka - mieszkanko, łóżko.

Niedziela, 9 czerwca 2013, godzina 00:32; 4 godzina trwania stanu otumanionej ekstazy i euforii po zażyciu gałki muszkatołowej, w ilości orzechów startych - 6 sztuk. Gałka przyjmowana (wypijana) była od godz. 16:55 do 17:26 dnia 8 czerwca, w sobotę. 

Recenzja poetyckiej fazy gałczanej z niby-marihuanowym tłem bez użycia THC.

Zjaraliście się kiedyś tak mocno, że byliście na krawędzi ogarnięcia świata i umysłu, o mało nie wpadając w przepaść przepalonej bani z czarnym tłem?

  • Inne


na poczatek



doswiadczenie (raczej male) - thc, tramal,kodeina, efedryna, bzd(prawie wszystkie), #, anafranil(tez w szpitalu).



set&setting - szpital,oddzial dla psychicznie i umyslowo chorych;) nadzieja na wyleczenie



do szpitala trafilem na poczatku stycznia tego roku z powodu lękow, urojen i musu odstawienia bzd, ktorych bralem ostatnio az za duzo.


  • Inne

Bezgraniczna ciemnosc, cisza wkolo

Nic, tylko czern! Beznadziejna
sytuacja, strach, lek. Wokol czuc
zapach bezsilnosci, smak katastrofy.
Nicosc!
Ciemnosci otaczaja moje cialo. Widze
jedynie czern. Sam nie wiem czy mam
jekies cialo poniewaz nie czuje go, nie
widze go.
Slysze wiatr w oddali, lecz nie czuje go.
Jedynym moim pragnieniem jest czuc.
Gdzie jestem? Czyzbym umarl?
Czyzby ta bezsilnosc
mialaby towarzyszyc mi do konca? Do
konca czego? Mnie? Swiata? A moze
swiat juz sie skonczyl?

randomness