Straż pali trawkę

Kilkadziesiąt kilogramów konopi indyjskich spalili wczoraj południowoprascy strażnicy miejscy

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express, 19-20 lipca 2003
Igor Krajnow

Odsłony

4358
20 worków trafiło do spalarni przy ul. Zabranieckiej. Taka ilość "towaru" to efekt pracy patrolu, który w ciągu dwóch tygodni zlikwidował kilka dzikich poletek z konopiami.

Wczoraj wszystkie trafiły na pakę strażniczego Poloneza. Zniszczenie roślin w spalarni było konieczne. Nie można tego zrobić w zwykłym ognisku. I nie chodzi o działanie dymu, lecz o to, że nasiona konopi są odporne na wysoką temperaturę nawet do 600 st. C. Strażnicy bali się, by znów nie zostały rozsiane.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

shahid - flirtu... (niezweryfikowany)

i co t kurwa komentować
mastah killa (niezweryfikowany)

spalili....w spalarni...i nie mogli na otwartym powietrzu bo ludzie by zobaczyli;no i wszystko jasne co sie z tym robi,nam nie daja a sami korzystaja <br>jebac policje <br>HWDP <br>Aj Low eMdżeJ <br>peace
jaaa (niezweryfikowany)

Gdyby z taka zacietoscia bandyctwo tepili w miescie, to bym sie cieszyl. A tu co - energia i nasze pieniadze z podatkow na walke z roslinami idzie. Od dawna uwazam, ze placenie podatkow to beznadzieja - wydadza na to na co chca, a ja nie bede mial na to zadnego wplywu...
roxyk (niezweryfikowany)

powystrzelać
Gorgoroth (niezweryfikowany)

jak już niszczą marie przez palenie to niech to robią publicznie! przy światkach! np. na stadionie miejskim. Do tego występ jakiejś kapeli, gril.. ;) Ciągle się chłopaków oskarża, że podbierają MJ. Publicznie zważyć i... Impra gotowa :)
strazak (niezweryfikowany)

&quot;Kilkadziesiąt kilogramów konopi indyjskich spalili wczoraj południowoprascy strażnicy miejscy &quot;. No, to rozumiem... po kilogramie na leb! Swoje chlopy :)))))))
kt21.manieczki.... (niezweryfikowany)

mozebyscie tak, panowie strazmiejska, zaczeli kosic pokrzywy zamiast konopii? konopie krzywdy nie robia, a pokrzywy rozplenily sie jak glupota i mozna sie poparzyc
macthc (niezweryfikowany)

Spalili to w ognisku i wdychali dym na bank:)) A nasiona zostawili zeby krzaczki wyrosły bo im sie bardzo spodobało palenie:) Na drugi dzien sobie pomysleli: O zadnego kaca nie ma:) Co za duren tego zakazuje?!:D
Mruuczek (niezweryfikowany)

&quot;Kilkadziesiąt kilogramów konopi indyjskich spalili wczoraj południowoprascy strażnicy miejscy &quot; - pewnie mieli fajnie :] <br>
dekker (niezweryfikowany)

straz miejska, policja, dresiaze.... <br>niech im bog droge wskaze... <br> <br>tyle dobra sie zmarnowalo.... =:o(
camillo (niezweryfikowany)

tyle palenia psu (psom) w dupe. szkoda
Wrog systemu (niezweryfikowany)

Zanim spalili pewnie kazdy zabral se tyle ile chcial. Zamiast palic psy jebane powinny to sprzedac a kase dac np na cele chrytatywne i bylaby obustronna kozysc. Dlaczego policja i straz miejska jest zla - bo ida tam ludzie, ktorzy (w wiekszosci oczywiscie, nie wszyscy) nie maja sumienia. Ja bym tam nie mogl zamknac kolesia za posiadanie polowki wora, albo spalic w spalarni tyle gandzi(moje wrazliwe serce chyba by tego nie wytrzymalo). A w sumie te komentarze nie maja wiekszego sensu bo te pedaly do ktorych sa skierowane pewnie nigdy tu nie zagladaja!
el (niezweryfikowany)

jak już niszczą marie przez palenie to niech to robią publicznie! przy światkach! np. na stadionie miejskim. Do tego występ jakiejś kapeli, gril.. ;) Ciągle się chłopaków oskarża, że podbierają MJ. Publicznie zważyć i... Impra gotowa :)
baryła (niezweryfikowany)

I CO POZORY JESTESCIE SŁABI <br>
JARYMEK (niezweryfikowany)

JESTEM ZA LEGALIZACJĄ SĄDZE ŻE bARYŁA TEŻ JEST ZA ...........................................................................ĆPAJMY WSZYSCY
kolega strażaka (niezweryfikowany)

co oni pierdolą moj szwagier jest w tej strazy sam od niego wczoraj bralem konkretny wor w hurtowej cenie P.S. jeszcze zostalo chcesz tez?www.strazak.pl
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

S&S: Szczegółowo - > Dzisiaj niedziela. W środę brałem dxm, w czwartek efedrynę, w piątek zrobiłem sobie przerwę, dzisiaj zapaliłem zioło. Wcześniej miałem jeszcze kilka dni przerwy od brania czegokolwiek (alkoholu nie piję teraz wcale). Dzisiejszy dzień spędziłem na chilloucie niedzielnym w domu przy kompie. O 19. poszedłem bez spiny po zioło (przez kilka godzin wydzwaniałem do gościa, a on ma taki zwyczaj, że zwykle odbiera telefon najwcześniej o 15. O 4 dogadałem się, że po 19. się u niego pojawię. Pojechałem, wróciłem tramwajem, w okolicę swą, wszedłem w bramę i skręciłem bata w tutce papierosowej, wymieniłem tylko filtr.

[ poprawiono literówki ]

To jest chyba to, co nazywają Sativą. Raz w życiu paliłem takie coś, choć dotychczas przepaliłem pewnie z pół kilo zioła w życiu (kiedyś przez 3 lata paliłem codziennie). Delikatny lecz wyrazisty, w 100 % naturalny haj. Zmysły wyostrzone, lecz w 100 % trzeźwe, widzące wszystko jak na dłoni. Wyrażanie zdania - bez problemu. Doskonała harmonia z ludźmi w sklepie, w domu i na ulicy. Doskonałość wszelkich okoliczności i czynności. Wyborne, "trzeźwe" rozkminy, prowadzone z niesamowitą fantazją. Gadatliwość i umiejętność słuchania.

 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Audioriver Festival, pierwszy dzień

Całość rozegrała się na festiwalu Audioriver w Płocku. Audioriver jest dwu i pół dniowym festiwalem muzyki elektronicznej ściągającym ludzi na plażę nad Wisłą od dobrych kilku lat. Jego motto to „Intependent Worlds Festiwal” jednak te „niezależne światy” to głównie techno, drum and bass i ogólnie IDM. Był to nasz pierwszy wyjazd na tego typu festiwal i jako tabula rasa postanowiliśmy poznać to wszystko będąc pod wpływem LSD.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA

luźny, wakacyjny wieczór w moim ukochanym polskim mieście, wszystko pod stuprocentową kontrolą

Kolejna noc pod znakiem chaosu w połączeniach mózgowych. W zasadzie wiedzieliśmy, że tak to wyjdzie, choć cel wycieczki do mojego ulubionego zakątka pozornie był inny; ot, kilka spraw trzeba było pozałatwiać, niemniej okazji na zresetowanie sobie makówek i nastawienie odbiorników na przygotowania do nadchodzącego zapieprzu mogłoby już potem nie być, więc polecieliśmy w otchłań między stare kamienice.