Narkomanom dziękujemy

W sytuacjach nadzwyczajnych możliwe jest okresowe ograniczenie wstępu do określonych części miasta osób zakłócających porządek publiczny.

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita 2002-07-08

Odsłony

2346
W sytuacjach nadzwyczajnych możliwe jest okresowe ograniczenie wstępu do określonych części miasta osób zakłócających porządek publiczny.

Burmistrz Amsterdamu 6 listopada 1992 r. zakazał Hansowi Olivieirze wstępu przez 14 dni do wyznaczonej strefy w centrum miasta, ponieważ znaleziono przy nim twarde narkotyki, które publicznie zażywał. Olivieira nie mieszkał ani nie pracował w tej okolicy. Skazano go następnie za odmowę podporządkowania się temu zakazowi.

W skardze do Komisji Olivieira zarzucił, iż zakaz ten narusza jego prawo do swobodnego poruszania się (art. 2 protokołu nr 4 do konwencji).

Art. 219 ustawy o gminach miejskich pozwalał burmistrzowi wydawać zarządzenia konieczne do zwalczania lub zapobiegania poważnym zakłóceniom porządku publicznego. Sąd Najwyższy i Rada Stanu uznały, iż przepis ten był wystarczającą podstawą takiego ograniczenia swobody poruszania się.

Trybunał też stwierdził, iż kwestionowane restrykcje miały podstawę prawną. Pozostało więc ustalić, czy regulacje te były odpowiednio dostępne i przewidywalne.

Art. 219 ustawy i jego sądowa interpretacja były wystarczająco dostępne. W związku z kwestią przewidywalności Trybunał przypomniał, iż chodzi tu o jakość prawa, a więc o to, aby było ono zgodne z zasadą rządów prawa, wyraźnie wymienioną w preambule do konwencji. Przepis był sformułowany w sposób ogólny. Burmistrz ma jednak obowiązek wydawania zarządzeń koniecznych do utrzymania porządku publicznego w bardzo różnych sytuacjach. Tak więc z trudem można sobie wyobrazić sformułowanie przepisu obejmującego każdą ewentualność.

Korzystając z posiadanej swobody, burmistrz polecił policji amsterdamskiej wydawanie ośmiogodzinnych zakazów wstępu do centrum miasta osobom, które dopuściły się określonych naruszeń porządku publicznego. Po czwartym takim wykroczeniu należało ostrzec, iż każde następne może oznaczać wydanie takiego zakazu na 14 dni.

W decyzjach z 11 stycznia 1989 r. i 31 lipca 1989 r. Rada Stanu uznała, iż w owym czasie sytuację w części centrum Amsterdamu można było uznać za nadzwyczajną z powodu obecności osób publicznie handlujących i zażywających twarde narkotyki.

Olivieirze sześciokrotnie nakazywano opuszczenie centrum na 8 godzin. Lekceważył ostrzeżenia i nie zmienił postępowania. W tej sytuacji burmistrzowi nie pozostało nic innego niż wydać czternastodniowy zakaz.

Skarżący mógł przewidzieć skutki swoich działań i zmienić postępowanie, aby uniknąć zakazu. Miał poza tym do dyspozycji środki prawne (sprzeciw, odwołanie do Rady Stanu). Istniały odpowiednie zabezpieczenia przed nadużyciami. Kwestionowane restrykcje były więc zgodne z prawem.

Trybunał podkreślił, iż specjalne środki były dopuszczalne ze względu na nadzwyczajną sytuację w tej części miasta. Nie było podstaw do uznania, iż władze przekroczyły granice posiadanej swobody. Olivieira nie mieszkał ani nie pracował w tym rejonie, nie miał tam skrytki pocztowej. W tych okolicznościach ograniczenie swobody poruszania się nie było nieproporcjonalne. Nie naruszono art. 2 protokołu nr 4 do konwencji (stosunkiem głosów cztery do trzech).

Sędziowie, którzy znaleźli się w mniejszości, uznali, iż przepis, na podstawie którego burmistrz wydał zakaz, nie spełniał warunków dostępności i przewidywalności. Jego podstawą nie był bezpośrednio art. 219 ustawy, ale instrukcje wydane przez burmistrza adresowane do policji. Nie były one publicznie znane, a sam przepis ustawowy był sformułowany zbyt ogólnikowo.

Olivieira przeciwko Holandii (orzeczenie - 4 czerwca 2002 r., Izba [Sekcja] I, skarga nr 33129/96)

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina
  • Pierwszy raz

Dom, weekend. Dla mnie kolejny narkotykowy wieczór, dla niej ćpuńskie rozdziewiczenie.

Tripraport będzie w większości opisem jej przeżyć (pisanych moją ręką z powodu nieznajomości polisha) z moimi kilkoma groszami. 

Arrrr!

W weekend miałam poraz pierwszy zażyć coś innego, silniejszego niż marihuana. Ketaminę. Mój chłopak, w miarę doświadczony w narkotykach, wyjaśnił mi jak to działa i czego mogę się spodziewać. No, ale tego to się nie spodziewałam. 

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Spokojne popołudnie, dobry nastrój, sam w mieszkaniu(chociaż po kilku godzinach wraca brat), chęć przeżycia czegoś nowego i ciekawego.

Witam, poniżej mój pierwszy trip-raport, proszę więc o łagodną ocenę.

Kilka ostatnich tygodni spędziłem wdrażając się spowrotem w mój ćpuńsko-politechniczny rytm życia. W tym czasie, jak i w wakacje czytałem dużo o psychodelikach i postanowiłem spróbować kolejnego 'legalnego' drugu jakim jest DXM.

Tak więc po wykładach z jakichś pierdół udaję się do apteki, kupuję paczuszkę acodinu, która okazuje się mieć 20 tabletek po 15 mg dexa. Siadam przed PlayStation i zjadam najpierw 3 tabsy żeby wykluczyć uczulenie. Popijam piwko - ulubiony Staropramen i gram w fifkę.

  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Jak na szałwię przystało- sprzyjające pod każdym względem :)

Cześć wam. Chcę dołączyć do neuro grona pisarzy i pisarek, to podzielę się z wami swoją wspomnieniową zupą z przeszłości :) Raporty czytam od dłuższego czasu i tak na dobrą sprawę z założeniem konta i spisaniem własnego ociągałam się aż po dziś dzień. Mam nadzieję, że się spodoba :)

  • 4-HO-MET

A więc zgodnie z wpojoną mi w liceum zasadą która okazuje się niezłym kwasem dobrym zwyczajem jest zacząć od szczegółu po czym przejść do ogółu.

Od kilku dni miałem pewien problem. Nie mogłem się porządnie wypróżnić. Fajnie się zaczyna trip report, nie? Ale to niech sobie tam tkwi w podświadomości bo zabieram Cię drogi czytelniku na wycieczkę! ;) Oczywiście w odpowiednim momencie z tej podświadomości problemik zostanie wyciągnięty ale o tym później.

Jedziemy!

randomness