Naukowcy odkryli najbrzydszy kolor na świecie. Jego misja jest jasna: ma walczyć z uzależnieniami

Badacze z Australii odnaleźli najbrzydszy kolor na świecie. Po co? Rząd chce w ten sposób zachęcić pewną grupę osób do rezygnacji ze szkodliwych nawyków. Rezultaty eksperymentu mówią same za siebie: inne kraje powielają ten pomysł, a Polska? Stanowisko jest jasne.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Oliwia Ziółkowska

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

129

Badacze z Australii odnaleźli najbrzydszy kolor na świecie. Po co? Rząd chce w ten sposób zachęcić pewną grupę osób do rezygnacji ze szkodliwych nawyków. Rezultaty eksperymentu mówią same za siebie: inne kraje powielają ten pomysł, a Polska? Stanowisko jest jasne.

Niektóre nawyki są jak bakteria dla zdrowego trybu życia - na pierwszy rzut oka wyglądają niegroźnie, ale gdy zaatakują, trudno się od nich odciąć. Australijski rząd postanowił w sprytny sposób uświadomić społeczeństwo o szkodliwości uzależnień. O pomoc poprosił specjalistów od kolorów. Po co? Ich zadanie z pewnością nie należało do najprzyjemniejszych.

Kolor jako straszak na uzależnienia. Niecodzienny eksperyment australijskiego rządu

Powszechnie wiadomo, iż kolory oraz estetyczność opakowań ma wpływ na wybór danego produktu przez konsumentów. Tę kwestię postanowił wykorzystać australijski rząd, decydując się na dość niekonwencjonalny eksperyment. Grupa badawcza Gfk Bluemoon miała za zadanie odkryć barwę, która może zniechęcić ludzi do zakupu papierosów. W tym celu przeprowadzono badanie wśród ponad 1000 palaczy, którym przez aż trzy miesiące pokazywano różne próbki kolorów. Na podstawie opisanych przez nich odczuć eliminowano te wywołujące pozytywne emocje, a zostawiano tylko te, które kojarzą się źle.

Najbrzydszy kolor na świecie? Naukowcy nie mają wątpliwości

Zwycięzcą wielomiesięcznego eksperymentu i mozolnych analiz okazał się "Opaque Couche", a dokładniej kolor o nazwie Pantone 448C. Wyniki jednoznacznie wykazały, iż badanym kojarzył się on z brudem, smołą, a nawet i śmiercią. Nic więc dziwnego, iż to właśnie ta próbka została okrzyknięta najbrzydszym kolorem na świecie.

Jak walczyć z uzależnieniami? Pomysł Australii nabiera rozmachu

Po zakończeniu badań australijski rząd zadecydował o umieszczeniu Panteone 448C na wszystkich opakowaniach papierosów. Gdy tak się stało, sprzedaż tych wyrobów tytoniowych szybko zaczęła spadać. Wyniki eksperymentu natychmiast obiegły świat, przez co trzy inne kraje zdecydowały się na wdrożenie pomysłu w życie - Wielka Brytania, Irlandia oraz Francja.

Co więcej, Wielka Brytania przedstawiła projekt jednolitych opakowań papierosów dla całej Unii Europejskiej, który wywołał duży spór. Zdaniem wielu taki zabieg przyczyni się do wzrostu handlu nielegalnym towarem. Co na to Polski rząd? Zdaniem Ministerstwa Gospodarki ujednolicenie opakowań jest sprzeczne z ideą swobodnego przepływu towarów w Unii Europejskiej, gdyż uniemożliwia producentom sygnowania produktów własnym znakiem towarowym.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks
  • Pseudoefedryna

Późny wieczór przy komputerze, psychodeliczny nastrój i oczekiwanie na pobudzenie.

Nie zachęcam do powtarzania mojego czynu. Wręcz przeciwnie, odradzam, to może się naprawdę źle skończyć.

 

 

 

O godzinie 18 przyjąłem DXM z Pseudoefedryną, o 20 przyjąłem THC.

Pierwsze efekty nadeszły szybko, tuż po spaleniu (tj. o godzinie 20:15) poczułem lekkie pobudzenie i chęć do słuchania muzyki. Czas mijał strasznie wolno, wydawało mi się że mijają godziny i niedługo będzie rano, lecz w rzeczywistości była 20:30.

 

Godzina 20:45.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pozytywne przeżycie

Piątek. 15-02-2013 Godzina 15.00. Dzwoni ziomek z którym umówiliśmy się na palenie słodkiej baczki. Cały uśmiechnięty mimo złej pogody wyszedłem na spotkanie. Chociaż na zewnątrz było bardzo wilgotno i deszczowo w naszych okolicach okazało się być bardzo SUCHO. Zupełnie tak jak by dzień wcześniej cały świat wypalił stuff od wszystkich pobliskich zielarzy . Zdemotywowani tym faktem poszliśmy w strone sklepu celem wypicia napoju gazowanego, z dodatkiem chmielu oraz 6% zawartością etanolu. Po krótkiej przechadzce pomiędzy żelbetonowymi blokami, które rażą swoimi pstrokatymi kolorami wpadłem na pomysł odwiedzenia słodkiej krainy. Udaliśmy się więc do sklepu samoobsługowego, w którym zakupiłem dwa opakowania Indonezyjskiej gałki KAMISIA, oraz bardzo pyszny jogurcik o smaku wielu owoców leśnych. Kilka chwil później siedziałem w swoim cieplutkim pokoju mieszając drinka na wieczór, w proporcjach jedna paczka uśmiechu do połowy szklanki jogurtu. Zjedzenie tego zajęło mi mniej więcej 20 minut, ponieważ ten smak skutecznie mnie odrzuca od tego specyfiku, ale nie dałem się, zjadłem całą paczkę. Została mi jeszcze jedna, którą zalałem wrzątkiem a do kubka wpakowałem dwie saszetki czarnej herbaty. Tym razem wypiłem sam wywar, plus mniej więcej dwa łyki pestkowej mielonki. Smak herbaty dość dobrze zamaskował smutną i gorzką stronę gałki.

Godzina 21:00

Mija druga godzina odkąd wypiłem wywar. Czułem się dużo lepiej niż wcześniej, stawało mi się coraz cieplej na ciele jak i na duszy. Humor znacznie mi się poprawił. Przez cały czas rozmawiam z moim bratem na skype. On też zaczyna zauważać zmiany w moim sposobie mówienia oraz zachowaniu.

Godzina 22:20

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

zielona łąką w sercu Borów Tucholskich; tym razem w podróż wybrało się tylko 7 z nas. Nastawieni pozytywnie, acz z podekscytowaniem i pewną niepewnością przed nieznanym - dla wszystkich będzie to pierwszy raz z tą substancją, zaś dla niektórych - w ogóle z psychodelikami.

Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…

 

Dzień 2. Cała polana już nie wie co się dzieje, czyli 4-HO-MET.

 

  • Dekstrometorfan

raz mialem badtripa po dxm - dawka 900mg (30 tussidexow)


na poczatku wkrecilem sie ze jestem postacia z gry komputerowej i bylo fajnie


"W..... stawiaj portal do M."


po nieudanych probach oswojenia tramwaju (dzikiego ostarda)


wbilem do metra (to chyba mnie zabilo)


jechalem metrem do kolegi (do M.)


kiedy wyystrezlilo mnie na powierzchnie ziemi byly juz tylko pytania typu


"W.... czy to jest rzeczywistosc? W.... czy ja zyje?"

randomness