Minister rolnictwa doradzi lepiej w zakresie uzależnień niż specjalista?

15 listopada br. członkowie sejmowej komisji zdrowia rozpatrywali rządowy projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw, którego celem jest utworzenie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rynek Zdrowia, Luiza Jakubiak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

97

15 listopada br. członkowie sejmowej komisji zdrowia rozpatrywali rządowy projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw, którego celem jest utworzenie Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.

Nowy podmiot łączy działalność Krajowego Biura do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii (KBPN) i Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Połączenie odbywa się na zasadzie włączenia PARPA do tej pierwszej instytucji.

Jak uzasadnia ustawodawca, zmiany mają na celu koncentrację sił i środków, możliwości, a także potencjału intelektualnego, co będzie sprzyjało lepszej realizacji zadań związanych z leczeniem uzależnień.

- Wiemy, że obecnie uzależnienia często są krzyżowe. Rzadko spotyka się u pacjentów uzależnienie od jednej substancji. Bardzo często jest tak, że jeżeli jesteśmy uzależnieni od alkoholu, to równocześnie występuje uzależnienie od leków czy innych substancji. W związku z tym nie było sensu utrzymywania dwóch instytucji, które realizują porównywalne zadania - uzasadniała posłanka Józefa Szczurek-Żelazko.

Decydują minister zdrowia i premier rządu

O ile idea połączenia obu instytucji nie budzi większych kontrowersji, to posłowie komisji zwracali uwagę na znaczne ich upolitycznienie.

Zgodnie z projektem, od 1 stycznia 2022 roku dyrektor KBPN stanie się dyrektorem nowo tworzonego Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Obecna p.o. dyrektor PARPA będzie jego zastępcą.

Zmianie ulegną zasady wyboru dyrektora - będzie on powoływany i odwoływany przez ministra zdrowia. Dyrektor będzie mógł powoływać i odwoływać swoich zastępców, po uzyskaniu pisemnej akceptacji ministra zdrowia. Wcześniej i dyrektor, i zastępcy, byli wybierani w drodze konkursu.

W trakcie konsultacji kilka organizacji (Polskie Stowarzyszenie Psychoterapii Integracyjnej, Rada Superwizorów Psychoterapii Uzależnień, Krakowskie Stowarzyszenie Terapeutów Uzależnień), negatywnie oceniło tę zmianę.

- Jest to tryb zatrudnienia zamknięty, niejawny i niekonkurencyjny, co rodzi niepokój na przyszłość o poziom wiedzy i kwalifikacji dyrektora Centrum i jego zastępców w obszarze profilaktyki i rozwiązywania problemów związanych z używaniem alkoholu i innych substancji psychoaktywnych. Również zastępcy dyrektora Centrum mają być zatrudniani drogą powołania, a nie drogą konkursu. Ponadto z projektu wynika, kto personalnie będzie zajmował jakie stanowisko. Rodzi to podejrzenie pisania projektu "pod konkretne osoby".

Minister rolnictwa doradzi ws. uzależnień

Drugim obszarem kontrowersji jest Rada do spraw Przeciwdziałania Uzależnieniom, której członków będzie powoływać i odwoływać premier. Gremium będzie reprezentowane przez członków poszczególnych resortów rządowych.

- W skład tej rady będą wchodzili: jako przewodniczący – przedstawiciel ministra zdrowia, a poza tym jeszcze 12 reprezentantów w randze ministra bądź wiceministra z poszczególnych resortów (w tym finansów publicznych, gospodarki, MON, MS, rolnictwa, szkolnictwa wyższego i nauki, zabezpieczenia społecznego i MSZ). Natomiast przedstawiciel strony samorządowej to będzie tylko jedna osoba - zaznaczył w Sejmie poseł Jan Szopiński.

- Wobec tego, że w zakresie wdrożenia tej ustawy dużo zależeć będzie od działalności strony samorządowej, wydaje się, że skład tej rady jest głęboko nierównoważny, jeśli idzie o kwestię dotyczącą reprezentacji strony samorządowej. Dlaczego w tej radzie nie ma specjalistów w zakresie psychologii, psychiatrii czy innych reprezentantów, którzy są specjalistami? - pytał Szopiński.

Swoje poprawki na komisji zgłosili m.in. posłowie Rajmund Miller i Zdzisław Wolski. Padły propozycje dodania przedstawiciela RPO, RPP, krajowego konsultanta w dziedzinie psychiatrii, a także przedstawicieli środowiska superwizorów, psychoterapeutów uzależnień, specjalistów profilaktyki uzależnień, przeciwdziałania przemocy domowej, samorządów lokalnych.

- Trochę inny jest profil i sposób działania agencji do spraw narkomanii, która zajmuje się ok. 60 tys. przypadków w Polsce. Polska Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych to jest agencja, która zajmuje się populacją wynoszącą ok. 3 mln osób, czyli uzależnionymi i ich rodzinami. Jeżeli ci ludzie nie znajdą się w odpowiednim składzie tej rady, to uważamy, że będzie istniało zagrożenie dla funkcjonowania działań w zakresie uzależnień od alkoholu - zauważył Rajmund Miller.

Dodał: - Mamy również wątpliwości co do tego, że nastąpi upolitycznienie nowo tworzonego ciała, ponieważ to premier będzie miał decydujące zdanie, kto w skład tego ciała wejdzie. Bardzo ważne jest wykorzystanie praktyki osób i decyzji, które były podejmowane.

Rada do spraw Przeciwdziałania Uzależnieniom ma funkcję polityczną

W końcu przewodniczący komisji Tomasz Latos zapytał o charakter tej Rady: - Czemu ma służyć ta rada? Czy ma mieć charakter merytoryczny i obejmować kompetencje w sprawach uzależnień, czy mniej merytoryczny w sensie zajmowania się problemem uzależnień, a bardziej monitorujący pewne zagrożenia w różnych środowiskach, organizacyjny i finansowy?

Wiceminister zdrowia, Maciej Miłkowski, odniósł się do kwestii upolitycznienia Rady. Przypomniał, że obecnie działająca Rada ds. Przeciwdziałania Narkomanii, funkcjonuje na tej samej zasadzie i ma dokładnie taki sam skład.

- Ta Rada spełnia funkcję polityczną. Ma mieć taki charakter komitetu, który doradza rządowi. Jak komitet ds. cyfryzacji. Ta formuła jest prawidłowa - mówił urzędnik.

Dodał, że przewodniczący może zapraszać specjalistów i powoływać zespoły robocze.

Z ministrem nie zgodził się b. dyrektor PARPA, Krzysztof Brzózka: - Czytając literalnie obecne przepisy projektu, zadania przypisane tej Radzie, są stricte merytoryczne. W związku z tym to powinna być grupa osób merytorycznie zaangażowanych. Do nowo powstającej instytucji wprowadzany jest szereg zadań, które dotąd prowadziła PARPA.

- Rzeczywiście w Krajowym Biurze ds. Przeciwdziałania Narkomanii funkcjonowała Rada ds. Przeciwdziałania Narkomanii i jest to pewna tradycja. Ale przy połączeniu tych instytucji brakuje w Radzie osób, które miałyby jakiekolwiek pojęcie o przemocy, profilaktyce czy samej psychoterapii - dodał.

Posiedzenia Rady będą fikcją?

Jak uzasadniał dodatkowo poseł Miller, dołączenie do pracy w Radzie osób kompetentnych daje większą gwarancję na pozytywne efekty jej działania.

- Nie wszyscy przedstawiciele ministerstw zajmują się sprawami uzależnień od narkotyków i alkoholu. Chodzi o to, by nie było sytuacji, że nie będą brali udziału w posiedzeniach Rady. Bo wtedy będzie to Rada fikcyjna.

Na dowód przytoczył raport NIK dotyczący Komitetu Sterującego Narodowego Programu Zdrowia, który miał bardzo podobny charakter i skład.

- W czterech posiedzeniach komitetu wzięli udział przedstawiciele 5 resortów w radze sekretarza lub podsekretarza na 14 powołanych. Na jednym z posiedzeń nie był obecny żaden członek komitetu sterującego w takiej randze, poza resortem zdrowia. Ponadto pozostali uczestnicy nie zawsze mają upoważnienia do podejmowania wiążących decyzji czy zabierania głosu - argumentował fikcyjność gremiów w takim składzie.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Gorący, parny letni wieczór/noc. Wszystko, czego potrzeba do szczęścia, czyli --> ja, kwas i las!

20:15 – Intoksykacja. Jeszcze w domu, kartonik trafia tam gdzie czuje się najlepiej, a więc pod mój język. Trwają ostatnie przygotowania – zgrywanie muzyki na mp3, pakowanie prowiantu i śpiwora do plecaka.
Pół godziny później zakładam plecak i dziarsko wychodzę – humor dopisuje, co jest zapewne już pierwszym efektem zażytej substancji.

  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Las na niewielkich wzgórzach, dom, ławka na ogrodzie. Nastawienie pozytywne.

 Swoją przygodę z psychodelikami rozpocząłem od NBOMe 25c. Z racji wielu przypadków hospitalizacji po NBOMach oraz tego że jestem bardzo podatny na wszystkie używki postanowiłem zacząć od bardzo małej dawki stopniowo ją zwiększając. Na pierwszy raz w domu zarzuciłem około 1/6 kartonika 1mg. Poczułem wtedy tylko lekkie wyostrzenie i nasycenie kolorów, niewielką euforię i empatię do członków rodziny i zwierząt.

Chciałbym jednak głównie opisać swoją drugą próbę z 25c. Byłem wtedy u rodziny w małej wiosce położonej w dolinie, gdzie po 2 stronach na niewielkich wzgórzach jest las.

  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

Lekkie poddenerwowanie przed zażyciem substancji, ale ogólnie spokojnie w swoim mieszkaniu, z miłym towarzystwem wieczorkiem, w dobrych humorach i przy muzyce.

Jest to mój pierwszy Trip-raport, chciałbym zaznaczyć, że mam nikłe doświadczenie z dysocjantami, a z DXM miałem okazje poromansować z 2-3 razy, z czego tylko raz zażyłem w miare mocną dawkę.

Zaczynając, mamy 2 dni do sylwestra, wyluzowani, siedzimy w pokoju wieczorkiem i słuchamy muzyki. Na stole czeka grzecznie MXE i zaczynamy. Jest około 19. (Przepraszam w dalszej część za brak umieszczenia czasu, ale przy tej substancji on po prostu nie istnieje.)

randomness