Dawno to bylo wiec nie pamietam dokladnie jak to bylo. A bylo to tak:
Zespół badawczy z Uniwersytetu Yale potwierdził, że zaledwie jedna dawka psylocybiny powoduje strukturalne zmiany w mózgu, które znoszą skutki depresji poprzez zwiększenie objętości i gęstości neuronów mózgowych.
Zespół badawczy z Uniwersytetu Yale potwierdził, że zaledwie jedna dawka psylocybiny powoduje strukturalne zmiany w mózgu, które znoszą skutki depresji poprzez zwiększenie objętości i gęstości neuronów mózgowych.
W raporcie, opublikowanym w czasopiśmie "Neuron", naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Yale zrelacjonowali badania prowadzone na myszach, których skutkiem było 10% powiększenie rozmiaru i gęstości neuronów płatu czołowego.
Zespół pod egidą profesora psychiatrii i neurologii, Lingxiao Shao, wykazał że „zmiany strukturalne” nastąpiły po 24 godzinach od aplikacji psylocybiny i utrzymywały się przez cały miesiąc.
Jak mówi współautor badania, Alex Kwan:
Psylocybina jest fascynująca, ponieważ posiada niesamowicie krótki okres połowicznego zaniku, co oznacza iż ciało wydala ją bardzo szybko, a mimo tego posiada długo utrzymujący się efekt behawioralny.
Potwierdziliśmy, iż psylocybina jest efektywna w leczeniu depresji i innych schorzeń neuropsychiatrycznych. W tym badaniu chcieliśmy rozwikłać tę tajemnicę, dokonując obserwacji pojedynczych połączeń w mysim mózgu. Zainspirował mnie dr Ronald Duman, który badał efekty ketaminy na gęstość neuronów w rdzeniu kręgowym. Wybraliśmy jednak psylocybinę, gdyż jest ona bardzo szczegółowo badana naukowo. W chwili obecnej prowadzi się nad nią drugą fazę badań klinicznych, które mają wyjaśnić, w jaki sposób leczy poważną depresję.
W przyszłości Kwan i reszta zespołu mają nadzieję przebadać mechanizm, który prowadzi do zwiększania objętości i gęstości neuronów przez psylocybinę. Naukowcy chcą również zidentyfikować inne subjstancje o podobnych właściwościach, ale o jeszcze wyższej skuteczności. Odkrycie było również ekscytujące dla Natalie Ginsberg z MAPS, która stwierdziła:
To wielka zmiana dla terapii PTSD i innych chorób psychicznych. Psychedeliki mogą znacząco wpłynąć na związki człowieka z naturą i innymi istotami ludzkimi. Mamy nadzieję, że psychedeliki zostaną w końcu zdekryminalizowane, co uczyni je bezpieczniejszymi i dostępniejszymi dla tych, dla których są lekarstwami.
Dawno to bylo wiec nie pamietam dokladnie jak to bylo. A bylo to tak:
Poddenerwowanie z jednoczesną ekstytacją, domowe zacisze, sam w pokoju, internet, YouTube, muzyka.
Doświadczenie dla wielu z Was na pewno ubogie, ale kłamać i koloryzować nie mam zamiaru :P
Witajcie. Postanowiłem dzisiaj wziąć - skromnie, bo skromnie - 3 tabletki po 75mg Tramalu. Do końca nie wiedziałem,
czy chcę próbować... Bałem się tych skutków ubocznych, problemów z oddychaniem itd... nie do końca wiedziałem dlaczego.
Przecież tyle lat brałem, czasami takie rzeczy i w takich ilościach, że strach był nie ma miejscu. Aplikację zacząłem
o 22:00 i skończyłem po 20 minutach. Czytałem, że na pierwszy raz warto zjadać w odstępach czasu.
Set: pozytywny, zasłużyłem na ten trip. Setting: nieduże dwupokojowe mieszkanie, większość tripa w łazience. Timing: połowa 2011.
Jest czwarta po południu. Na biurku w małym woreczku leży pół grama metoksetaminy z dobrego źródła, czystości, jak twierdzą, 99.2%. O tym, że będzie okazja pierwszy raz popróbować tego specyfiku wiedziałem od dwóch miesięcy. Żona z małą przez tydzień u rodziny, rzadko zdarzająca się okazja na odrobinę psychonautycznej eksploracji. Wątki metoksetaminowe na HR, bluelight i drugs-forum rozczytane, dawki oszacowane, efekty w teorii poznane. Plan taki, żeby zacząć od 30-35mg, żeby upewnić się, że ogarniam efekty. Mając sporo doświadczenia z DXM, zakładam że to będzie lajcik.
Na biegu, spora depresja, próba zniwelowania złych myśli i negatywnych odczuć.
Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale...