9 faktów o marihuanie i alkoholu. Która z tych używek bardziej szkodzi zdrowiu?

Marihuana czy alkohol – która z tych używek jest bardziej szkodliwa dla zdrowia i silniej uzależniająca? Zestawienie wielu badań pozwala na określenie, co jest związane z większym ryzykiem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zdrowie.radiozet.pl
Wiktoria Dróżka

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

306

Marihuana czy alkohol – która z tych używek jest bardziej szkodliwa dla zdrowia i silniej uzależniająca? Zestawienie wielu badań pozwala na określenie, co jest związane z większym ryzykiem.

1. Alkohol jest częściej przyczyną śmierci niż marihuana

30722 Amerykanów zmarło z przyczyn powiązanych z alkoholem w 2014 roku. W tym samym czasie nie odnotowano ani jednego zgonu związanego z marihuaną.

W 2017 roku ponad 30 tysięcy osób zmarło z powodów „alkoholowych”, nie wliczono w to jednak wypadków samochodowych po pijanemu oraz morderstw, gdzie alkohol odgrywał rolę zapalnika. Gdyby to zrobiono, liczba ta wzrosłaby do prawie 90 tysięcy według wyliczeń Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). W tym samym czasie nie zarejestrowano ani jednego zgonu z przedawkowania marihuany. Oczywiście nie jest to tak prosta zależność, jak przedstawiają to statystyki, ale alkohol wykazuje szybsze działanie na układ nerwowy.

Inne badanie, trwające aż przez 16 lat, przeprowadzone na grupie 65 tys. osób wykazało, że palący marihuanę nie są bardziej narażeni na wcześniejszą śmierć niż ludzie niepalący trawki.

2. Marihuana mniej uzależnia

W 1994 roku przeprowadzono dużą analizę obejmującą około 8 tysięcy osób między 15. a 64. rokiem życia na temat korzystania z narkotyków. Spośród tych, którzy spróbowali marihuany, około 9% pasowało do profilu uzależnionych. W grupie pijącej alkohol ten odsetek wynosił już 15%. Dla pokazania szerszej perspektywy dodajmy jeszcze kokainę: 17%, heroinę: 23% oraz nikotynę: 32%. Według liczb marihuana jest najmniej uzależniająca pośród używek.

3. Marihuana może być szkodliwa dla pracy serca

Alkohol – obniża tętno, a marihuana je przyspiesza w krótkim czasie, co może być niebezpieczne dla pracy serca. Tymczasem lampka wina lub whisky poprawia krążenie.

[dość dziwne ujęcie tematu, biorąc pod uwagę znakomicie udokumentowaną wszechstronną szkodliwość alkoholu dla układu krążenia i serca - przyp. red. H]

Uznawany za jeden z najbardziej wyczerpujących raportów dotyczących marihuany, opublikowany został w styczniu 2017 przez organizację zrzeszającą czołowych badaczy (ang. National Academy of Sciences) stwierdza, że nie znaleziono wystarczającej liczby dowodów, by marihuana zwiększała ryzyko ataków serca.

Ale z drugiej strony ograniczone picie alkoholu (około kieliszka dziennie) bywa wiązane ze zmniejszeniem ryzyka takich ataków i wylewów – w porównaniu z zupełną abstynencją. Warto tu jednak dodać, że wedle naukowców te korzyści znoszą się za każdym razem gdy alkoholu się nadużyje.

4. Alkohol wywołuje nowotwory

Żadne spośród dotychczas przeprowadzonych badań nie udowodniło, że palenie marihuany wywołuje nowotwór przełyku i gardła, głowy, płuc. W przypadku picia alkoholu jest inaczej – tutaj ryzyko jest zauważalne. Jedno z badań, które to potwierdza, zostało przeprowadzone w listopadzie 2017 roku przez grupę czołowych amerykańskich onkologów. W rezultacie opublikowany został apel do Amerykanów o zmniejszenie spożycia alkoholu. W publikacji przedstawiono wyniki wielu badań, w tym także wskazujących na to, że nawet kieliszek wina lub jedno piwo dziennie może zwiększyć ryzyko raka.

5. Obie używki są wiązane z ryzykiem podczas jazdy, ale alkohol bardziej

Oczywiście, niebezpieczne jest kierowanie pojazdem, zarówno po spożyciu alkoholu, jaki i po wypaleniu marihuany. Natomiast jeśli mielibyśmy określić, co jest większym ryzykiem, odpowiedź brzmi – alkohol.

Już 0,05% alkoholu we krwi zwiększa ryzyko wypadku o 575%. Badania przeprowadzone przez Amerykański Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (ang. National Highway Traffic Safety Administration), nie stwierdziły specjalnego zwiększenia niebezpieczeństwa pod wpływem THC. Jednak największe ryzyko dotyczy kierowców, którzy korzystają z obu używek naraz, a tych przypadków wedle autorów badania jest bardzo dużo.

6. Wiele badań potwierdza związek alkoholu z przemocą domową, w przypadku marihuany nie ma takich wyników

Oczywiście nie ma dowodów, że alkohol czy marihuana automatycznie skłania do przemocy, jednak są badania wskazujące na powiązania stanu upojenia alkoholowego z zachowaniami agresywnymi.

Według amerykańskiej organizacji zajmującej się alkoholizmem (ang. National Council on Alcoholism and Drug Dependence) alkohol jest jednym z czynników, powodujących około 40% przestępstw nacechowanych przemocą. Co więcej, badania na studentach pokazały, że więcej przemocy psychicznej i fizycznej wewnątrz związków zachodzi, gdy pary piją.

Nie znaleziono takich powiązań w przypadku marihuany. Istnieje badanie wskazujące na to, że marihuana może wręcz przyczynić się do spadku zagrożenia zachowaniami przemocowymi w związkach.

7. Obie używki uszkadzają pamięć

Efekty znają przede wszystkim ci, którzy nadużywają tych substancji. Urwany film po alkoholu, kłopoty z przypominaniem sobie po marihuanie.

W przypadku efektów długofalowych efekty marihuany mogą pozostawać nawet przez kilka tygodni. Są także badania wskazujące związek długoterminowego częstego palenia z obniżeniem zdolności do zapamiętywania, szczególnie u osób, które wcześnie zaczynają.

Chroniczni pijacy wykazują objawy gorszej pamięci, problemów ze skupieniem uwagi oraz planowaniem i wreszcie pogorszonej empatii, oraz kompetencji społecznych.

8. Obie używki powiązane są z zagrożeniami dla zdrowia psychicznego

W przypadku alkoholu jest to depresja oraz stany lękowe, marihuana natomiast może prowadzić do powstawania psychoz i wystąpienia schizofrenii. Trawka może także uruchomić uczucie paranoi i lęku. Nie wiadomo jednak na razie czy zagraża długofalowymi chorobami psychicznymi.

[autorce znów jakby zapomniało się, że alkohol wiązany jest z psychozami i schizofrenią dużo silniej, niż marihuana. Istnieje pojęcie psychozy alkoholowej, nie ma czegoś takiego jak psychoza marihuanowa. W ICD mamy “Zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane użyciem alkoholu (zaburzenia psychotyczne)”, w DSM-IV zaś “Zaburzenia psychotyczne wywołane alkoholem, z omamami” - przyp. red. H]

W przypadku alkoholu odnotowano wiele przypadków samookaleczeń, a nawet samobójstw u osób regularnie i dużo pijących.

[wg. polskich statystyk policyjnych mniej więcej co czwarta próba samobójcza podejmowana jest pod wpływem alkoholu - przyp. red. H]

Naukowcy mają tu jednak kłopot: trudno jest ustalić, czy to alkohol powoduje lęki i depresję, czy odwrotnie – stany lękowe i problemy psychiczne skłaniają ludzi do nadużywania substancji.

9. Alkohol znacznie bardziej powiązany jest z przybieraniem na wadze niż marihuana

Jest to o tyle zaskakujące, że jednym z efektów ubocznych marihuany jest wzmożone łaknienie. Jednak tak zwany "pacman" po trawie nie bywa przez naukę wiązany z problemem poważnej otyłości.

W przypadku alkoholu badania wskazują na znacznie zwiększone ryzyko otyłości u osób nadużywających tej substancji. Sam w sobie alkohol także jest kaloryczny: kieliszek wina to 150, a szklanka piwa – 120 kalorii.

Alkohol bardziej niebezpieczny niż marihuana

W przypadku uzależnień, ryzyka przedawkowania, związków z zachowaniami przemocowymi, otyłością, nowotworami, wypadkami jest większe w przypadku picia alkoholu. Nie oznacza to jednak, że marihuana jest mniejszym zagrożeniem dla życia i zdrowia. Nie ma po prostu na tu i teraz odpowiednich, wnikliwych badań nad jej skutkami ubocznymi.

Badania nad skutkami ubocznymi, wynikającymi z alkoholu trwają już dziesiątki lat, zaś te dotyczące marihuany są w początkowej fazie. Nie jest to też takie proste z uwagi na różnice w statusie prawnym obu tych substancji, trudniej bowiem prowadzić badania nad czymś, co w większości państw czy stanów w USA nie jest legalne.

Oceń treść:

Average: 7.6 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • GHB



hej ho Wielki Otworze !






ot, worze !






ot, sie woże ?






woże sie po miesice


jeszcze wiencej em-ce






  • Alprazolam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Pusty dom, Nuda, Chęć spróbowania leanu

Jest to mój pierwszy trip raport, więc proszę o wybaczenie za blędy.

Ostatnio zacząłem bardziej eksperymentować z substancjami ładnie mówiąc. Od września tamtego roku zacząłem regularnie palić weed i znowu zacząć eksperymentować z innymi substancjami takimi jak DXM, kodeina i ostatnio benzo (alpra i klony). Jeszcze dając mały background moja pani psychiatra przepisała mi mocniejszą dawkę kwetiapiny która ma mi wyciszyć epizod psychotyczny i przez wystąpienie tego epizodu przestałem brać SSRI które bralem przez ostatni miesiąc.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Nastawienie pozytywny. Normalny weekendowy rejw, jedna znajoma dla towarzystwa. Wiekszość akcji dziala sie w zasadzie na malym placyku tuż obok ,,Clubu"

Jak tytuł mówi - standardowa miłośc i niemałe zaskoczenie. A więc od początku

- jako stały bywalec i fan muzyki elektronicznej udałem się na rejw z zamiarem dobrej wkętki po Emce. Zazwyczaj nie chodzę sam więc przygarniam kumpele, której cele sa identyczne do moich.

Standardowe procedury, odprawienie, bilety, szatnia (czas cos wrzucic)

Godzina 00.00 - 0,5 tabletki, na poczatek (zaznaczajac, ze mam bardzo niska tolernacje do wszelakich uzywek) 

  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Wyjazd do kina, galeria handlowa oraz samochód - Jestem wtedy z M B i P, przebywamy ze sobą do około północy. Następnie jestem w domu i znów w samochodzie z Ł. Jesteśmy szczęśliwi z M Bi P, nie możemy doczekać się filmu jak i wejścia dropsów na psychikę.

T- 18:30

Koledzy przyjeżdżają pod mój dom wychodzę do nich i myślimy co możemy zrobić. Uzgadniamy, że jedziemy do kina. Robimy zapasy - 2g marihuany oraz 6 żółwi - po dwa na głowę, bo kierowca(B) nie bierze. Chcieliśmy 9 żółwi, ale diler tyle nie miał. Bierzemy od razu całą porcje dropsów. W rurę nabijamy zielsko i łapiemy po buchu. Jedziemy do kina, to przecież tylko godzina drogi. Cała drogę gadamy o wszystkim i o niczym. Czuje chillout po buchu. Nakręcamy się powoli, nie mogę doczekać się kiedy wejdą mi dropsy.