100 tysięcy podpisów za legalizacją? Dopiero w 2021…

Ze względu na ograniczenia związane z pandemią, Wolne Konopie przekładają organizację obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej na rok 2021. To była paskudnie trudna decyzja.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wolna Konopie

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.Pozdrawiamy!

Odsłony

261

Ze względu na ograniczenia związane z pandemią, Wolne Konopie przekładają organizację obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej na rok 2021. To była paskudnie trudna decyzja.

Przygotowywaliśmy się do organizacji zbiórki podpisów prawie rok. Do udziału w akcji zgłosiły się tysiące osób, które miały zbierać podpisy za zniesieniem kar za posiadanie marihuany; przygotowanych do inicjatywy było też kilkaset sklepów i punktów usługowych w całym kraju. Zawirowania związane z COVID-19 sprawiły, że niestety cały plan wziął w łeb.

Zebranie stu tysięcy podpisów Polaków daje prawo przedstawienia projektu ustawy w Sejmie. Taką samą „moc” ma piętnastu parlamentarzystów. Gdyby chodziło wyłącznie o skierowanie projektu do prac w Sejmie, dużo łatwiej byłoby nam pójść drogą projektu poselskiego. Dlaczego zatem zdecydowaliśmy się na inicjatywę obywatelską? Jednym z głównych powodów była chęć wywołania debaty publicznej, pokazania problemu, stymulowania dyskusji między ludźmi. Obywatelska inicjatywa była do tego świetnym narzędziem. Była. Niestety organizowanie takiego przedsięwzięcia w czasie „dystansowania społecznego” byłoby odebrane jako nierozsądne i przyniosło odwrotny skutek od zamierzonego.

Inicjatywa OBYWATELSKA, więc i proces podejmowania decyzji w jej sprawie powinien być demokratyczny, oddolny. Nie chciałem jednoosobowo decydować o losach akcji, w którą zaangażowały się tysiące aktywistów, więc zorganizowaliśmy korespondencyjne wybory. Wyniki ankiety na fejsbuku nie pozostawiły wątpliwości:

Ponad 85% spośród przeszło pięciu tysięcy odpowiedzi było za przełożeniem akcji na przyszły rok. Nawet pośród zdecydowanych zwolenników pełnej legalizacji marihuany przeważa zatem opinia, że poruszanie tego tematu w obecnej sytuacji byłoby strzałem w stopę. Nie chcemy stosować półśrodków (dużo mniej skuteczne „petycje internetowe”) czy przekładać akcji na miesiące jesienno-zimowe (zbieranie podpisów w deszczu i na mrozie nie sprzyja sprawie), więc decyzja jest jednoznaczna i ostateczna: 2021.

W dalszym ciągu zachęcamy do zgłaszania się na inicjatywa@wolnekonopie.pl – niech nas będzie jak najwięcej, a w przyszłym roku zbierzemy nie sto tysięcy, a milion podpisów!

Oceń treść:

Average: 9.7 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Moje osiedle, miasto, obrzeża miasta

Witajcie! Jest to mój pierwszy tripraport, więc proszę o wyrozumiałość i uwagi.

DXM działa na mnie dość inaczej niż na moich rówieśników. Jestem ogromnie wystrzelony, serce wali mi jak pompka, każdy mięsień mam cholernie mocno napięty, nie czuję bólu ani żadnych ruchów, oczy są dwa razy większe, brwi mam zadarte do góry, zdarza się drżenie mięśni i wzrost temperatury ciała. 

  • Marihuana

Substancja: Amfetamina (ok.1g)


Godziny zażycia: Pierwsza ścieżka godz 8.20-16.IX i co kilka godzin kolejne kreseczki dla podtrzymania mocy :D - ostatnia: godz 12.45 - 17.IX


Substancja: Marihuana (ok.0.5g)


Godzina zażycia: ok. godz 18.00 - 17.IX - na złazie po fe.


Sprzęt: Fajka do tytoniu (zakupiona kiedyś tam na ceremonię spróbowania SD) z drzewa wiśniowego :D + zwykła zapalniczka.


  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

Ciepły czerwcowy dzień, grupka znajomych, obce miasteczko

Na wstępie powiem, że nie był to mój pierwszy raz. Paliłam THC niejednokrotnie, często po przyjęciu z moim organizmem nie dzieje się absolutnie nic, czasem mam głupawkę lub substancja delikatnie mnie zmula. Nic specjalnego. To jednak był na tyle interesujący trip, iż postanowiłam go spisać. Czas określony jest bardzo ogólnie.

* * *

Był to słoneczny dzień czerwca. Półmetek wakacji - okresu imprez i wypadów ze znajomymi. Wraz z dobrymi kolegami wybrałam się pociągiem na darmowy koncert do miejscowości niedaleko miasta, w którym mieszkam.

  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

Dom.

Moja historia z psychodelikami trwa od około pół roku. Ten okres czasu jest krótki, ale za to intensywny.
Zdążyło dużo się wydarzyć. Głównie za pomocą LSD, ale też DMT, Salvii Divinorum i LSA. Było to między innymi:
Otwarcie czakry Trzeciego Oka oraz czakry Korony (jednokrotne złączenie się ze strumieniem Boskości),
bogate w przeróżne doświadczenia podróże mistyczne, odkrycie jednego ze swoich poprzednich wcieleń oraz przekonanie o posiadaniu daru jasnowidzenia. Kwestie, rzeczy i istoty, które są do pojęcia przez ludzki rozum

randomness