Bombowce strategiczne i "niewidzialne" myśliwce na wojnie z narkobiznesem

Amerykańskie wojsko rozpoczęło kampanie ataków na laboratoria narkotykowe w Afganistanie. Celem jest pozbawienie rebeliantów dochodów z eksportu opium, co jest podstawą gospodarki na afgańskiej prowincji.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24
mk//kg

Odsłony

109

Amerykańskie wojsko rozpoczęło kampanie ataków na laboratoria narkotykowe w Afganistanie. Celem jest pozbawienie rebeliantów dochodów z eksportu opium, co jest podstawą gospodarki na afgańskiej prowincji. Do akcji przeznaczono bardzo ciężki sprzęt - bombowce strategiczne i najnowocześniejsze myśliwce.

Amerykanie opublikowali szereg nagrań z nalotów wymierzonych w laboratoria. Z ujawnionych informacji wynika, że przeprowadzają je między innymi bombowce strategiczne B-52, nowoczesne "niewidzialne" myśliwce F-22 Raptor (była to ich pierwsza akcja bojowa w Afganistanie) oraz starsze myśliwce F-16. Dodatkowo użyto rakiet dalekiego zasięgu HIMARS.

Same widoczne na nagraniach uderzenia musiały kosztować Pentagon wiele milionów dolarów, biorąc pod uwagę koszt precyzyjnie naprowadzanej amunicji i obsługi maszyn.

Walka z makiem

Nie jest jasne, jak skuteczny okaże się szereg nalotów. Budynki, w których miały się mieścić laboratoria, na pewno zostały zrównanie z ziemią.

Nie wiadomo jednak na razie, czy istotnie ograniczy to produkcję i eksport opium z Afganistanu.

NATO i USA starają się to zrobić od wielu lat, ale bez efektu. Uprawa maku w Afganistanie jest obecnie dwa razy większa niż w 2000 roku, przed rozpoczęciem interwencji międzynarodowej.

W zrujnowanym przez dekady wojen kraju, produkcja opium jest jednym z najpewniejszych źródeł zarobku. W południowych prowincjach, gdzie wpływy rebeliantów są największe, opiera się na tym regionalna gospodarka.

Skala produkcji jest tak duża, że opium z Afganistanu służy do wytwarzania około 90 procent światowej heroiny.

Zyski z uprawy maku i handlu opium stanowią najważniejsze źródło dochodu różnych ugrupowań rebelianckich, w tym talibów. Sprzyja temu fakt, że władza centralnego rządu w całym kraju jest ograniczona. Lokalnym watażkom znacznie lepiej wytwarza się opium, jeśli nie muszą się przejmować żadnym prawem. Robią więc co mogą, aby podminować budowanie afgańskiego państwa, na co Zachód przeznacza miliardy dolarów rocznie.

Już w przeszłości zdarzało się, że zachodnie wojska intensywnie angażowały się w walkę z narkobiznesem. Efekt za każdym razem był jednak ograniczony i krótkotrwały. Próbowano zakazywać uprawy maku i palić pola czy przekupywać rolników, aby uprawiali coś innego. Efekt był żaden lub wręcz odwrotny do zamierzonego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

SET: Borykałem się wtedy z depresją i lękiem społecznym. Ale wiedziałem czego oczekuję i byłem w dobrym nastroju. Był to mój 2 lub 3 raz. Ogólnie tripy traktowałem trochę jako kurację (skuteczną, warto dodać, bo dzisiaj - niecałe pół roku później - depresja już prawie odeszła). SETTINGS: Przyjemny dzień, wczesna wiosna. Byłem sam w domu, który dzielę z drugą połówką i paroma przypadkowymi osobami. Wszyscy byli w pracy, więc miałem dwa piętra do dyspozycji.

Wygląda na to, że mój raport będzie pierwszym po 1P-LSD. Niby 150 ug to niewiele, ale ta substancja działa krócej i intensywniej niż jej sławna kuzynka.


Jak zawsze nagrałem swoja podróż; a przynajmniej jej część, zachowując około 40 minut audio i wideo. Wszystkie teksty w cudzysłowach pochodzą z nagrania i, zgodnie z najlepszymi zasadami gonzo dziennikarstwa, są bliskie oryginału, ale bliższe idei. Jak zresztą cały raport.

  • Zolpidem


subst: zolpidem (stillnox 10mg)

dawka: 4 albo 5 tabletek, nie pamiętam....

set: upalny dzień, polana w środku lasu.


  • MDMA (Ecstasy)

[...]






  • Przeżycie mistyczne
  • Szałwia Wieszcza

mieszkanie kolegi, ekscytacja, kilka godzin wewnętrznej pracy przygotowującej do wejścia w kontakt z nową substancją....

Opisane wydarzenia miały miejsce około 3 lata temu, po około 8 letnim okresie intensywnej praktyki buddyzmu tybetańskiego, w czasie którego tylko jakieś 2 razy zjadłem grzybki psylocybki i z 3 razy zapaliłem trawkę...

Niespodziewanie okazało się, iż kolega buddysta, który mnie nocuje ma ekstrakt Salvi Divinorum. Wczesniej tego dnia miało miejsce kilka znaczących koincydencji, które jak później zobaczyłem przygotowywały mnie na spotkanie z Boską Salvią.

randomness