Czy kierowcy po narkotykach jeżdżą spokojniej?

Naukowcy wzięli pod lupę kierowców jeżdżących pod wpływem narkotyków. Wyniki badań pokazują jednoznacznie, że po niektórych substancjach jeżdżą oni wzorowo. Jednak przyzwolenia na jeżdżenie pod wpływem nie ma.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Moto
Jakub Tujaka

Odsłony

298

Naukowcy wzięli pod lupę kierowców jeżdżących pod wpływem narkotyków. Wyniki badań pokazują jednoznacznie, że po niektórych substancjach jeżdżą oni wzorowo. Jednak przyzwolenia na jeżdżenie pod wpływem nie ma.

Niektóre stany wchodzące w skład USA mają regulacje prawne zezwalające na używanie marihuany. Od lat prowadzi się tam badania dotyczące wpływu THC na styl jazdy kierowcy, ponieważ nie brakuje ludzi przyznających się do wsiadania za kółko nawet 2 h po przyjęciu marihuany.

Wyniki badań sprzed kilku lat wykazały, że kierowcy na haju jeżdżą wolniej, trzymają większe odległości od poprzedzających samochodów, a także mniej wyprzedzają (a jest to statystycznie najniebezpieczniejszy manewr). Najnowsze badania wykonane na zlecenie firmy Instalmotor, która działa na rzecz legalizacji marihuany, pokazują, że 40 proc. ludzi wsiadających za kierownicę na kilkadziesiąt minut po przyjęciu dawki narkotyku, nie czuje żadnego dyskomfortu w czasie prowadzenia auta. 19 proc. badanych przyznało, że wszystko zależy od okoliczności.

Cytowane wyniki badan przeprowadzono na grupie 600 kierowców. Wyniki takich testów porównuje się z sąsiednimi stanami, w których marihunana nie jest zalegalizowana. Bierze się pod uwagę powierzchnię i liczbę ludności, aby uzyskane wyniki były miarodajne.

Takie doniesienia powodują oburzenie wśród ludzi, którzy nie są zwolennikami wsiadania za kierownicę po jakikolwiek substancjach psychoaktywnych. Tomasz Daciuk, instruktor jazdy w jednej z warszawskich szkół jazdy przypomina, że alkohol i narkotyki powodują zaburzenia wzroku i spowolnione odruchy. Taka ospała motoryka nie pozwala odpowiednio zareagować na niebezpieczną sytuację. Na prowadzenie ma wpływ zmęczenie, katar czy rozkojarzenie, a liberalne podejście do wsiadania za kierownicę po narkotykach to duży błąd.

Dyskusja o kierowcach stosujących używki nabiera na silne przy okazji tragicznych zdarzeń, takich jak np. wypadek w Charkowie na Ukrainie, gdzie młoda kobieta wpadła autem w tłum przechodniów w wyniku czego życie straciło aż 6 osób. Jak się okazało, była ona pod wpływem narkotyków, znacznie przekroczyła prędkość i wjechała na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Sprawa jest w toku, ale władze zapowiadają, że sprawczyni nie uniknie surowej kary.

W Polsce również dochodzi o tragicznych wypadków z udziałem kierowców po środkach odurzających, ale równocześnie rośnie wykrywalność tych, którzy wsiadają po narkotykach za kierownicę. Co prawda nadal jest to dosyć niska liczba w porównaniu do osób łapanych na jeżdżeniu po alkoholu, ale policja zapowiada położenie nacisku na wyłapywanie jednych i drugich. W 2015 roku podczas procesów dotyczących kierowców jeżdżących pod wypływem narkotyków o 40 proc. rzadziej zapadały wyroki w zawieszeniu. Wydłuża się również czas stosowania zakazu prowadzenia pojazdów. Przed trzema laty zwykle był to rok, a w 2015 roku już trzy lata. Dodatkowo szeroko stosuje się nawiązkę w kwocie 5 tys. zł.

Przepisy dotyczące jazdy pod wpływem alkoholu przewidują próg stężenia, po przekroczeniu którego nie wolno siadać za kierownicą. W przypadku narkotyków nie ma takiej cezury. W teorii karze podlega więc każdy, kto prowadzi samochód, mając w organizmie jakiekolwiek, nawet najmniejsze stężenie środków odurzających. Tymczasem wiele z nich utrzymuje się w organizmie do kilkunastu dni, mimo że osoba, która zdecydowała się na zażycie narkotyku, już dawno nie odczuwa żadnych zmian w percepcji i motoryce.

Policyjny narkotest jest w stanie wykryć marihuanę nawet po upływie 14 dni. W przypadku amfetaminy i heroiny okres ten wynosi do sześciu dni, a kokainy i LSD do czterech dni. Co dzieje się po wykryciu którejkolwiek z nich? Zatrzymany kierowca poddawany jest analizie krwi, a próbka trafia do biegłych sądowych. Eksperci oceniają, czy dawka miała wpływ na prowadzenie auta. Następnie sąd ocenia, czy ukarać delikwenta, czy też umorzyć postępowanie. Jeżeli ekspert uzna, że dawka jest śladowa i nie miała wpływu na prowadzenie samochodu, kierowca ma pewną szansę na uniknięcie kary. Jeśli jednak werdykt będzie inny, w więzieniu można spędzić nawet dwa lata.

Obecnie trwają prace legislacyjne prowadzące do ustalenia limitów stężenia konkretnych substancji w organizmie kierowcy. Funkcjonujący obecnie stan prawny sprawia, że konieczne jest zlecanie ekspertyzy przy każdym tego typu przypadku. To paraliżuje wymiar sprawiedliwości i generuje dodatkowe koszty, a przede wszystkim tworzy sytuację, w której za jazdę przy takim samym stężeniu niedozwolonych substancji dwie osoby mogą być ukarane w odmienny sposób.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-FMA
  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Domowy solo mix

Rześki styczniowy poranek. Zarzucam pomarańczową pięciokątną tabletkę z fluorometamfetaminą (4-FMA 100mg). Towar trzyma długo, kilkanaście godzin. Wykazuje bardzo przyjemne działanie, takie dobrze zbalansowane skrzyżowanie MDMA oraz amfetaminy. Cały dzień przebiega mi w dobrym humorze oraz z poczuciem satysfakcji i zaangażowania z każdej podjętej czynności. Da się nawet zjeść obiad, taka to funkcjonalna substancja. Pod wieczór czuję jednak pragnienie podbicia poziomu dopaminy – połykam pillsa „emki” (Tesla 150mg). Jest dobrze, bardzo dobrze.

  • Kokaina


subst: koko, wielowódo, tłustoblanto

ilość: 1/5 g, ok. półlitro, 1/4 g

s&s: poprostu pomyślałem, że gdyby było to by było miło i w zmienności krajobrazu się zdarzyło

dośw: parę razy przedtem



motto: "Wiadomo,że koka działa na zwieracze" ;P


  • Pozytywne przeżycie
  • Tramadol

cisza i spokój

W poprzednim TR pisałem o tym, że Tramal na mnie w ogóle nie działa. Nie poddawałem się i próbowałem dalej. Zjadłem do końca opakowanie 50 tabsów po 100 mg w odstępie około 3 tygodni. Coraz częściej zaczyałem odczuwać pozytywne sprawy związane z tym specyfikiem. Raz nawet miałem bardzo silną fazę po wzięciu zaledwie 300 mg. Dziś stwierdzam, że tramal daje odseparowanie od problemów, znieczulenie myślowe, obojętność, która tak mi jest potrzebna.

 

Przebieg dnia dzisiejszego:

 

17.00. Pogryzłem 400 mg tramalu retard i popiłem piwem.

 

  • Hydroksetamina
  • Hydroksetamina
  • Pierwszy raz

Dom, wolne, lekki wkurw

15:10

Odważam 5 mg, wciągam. Pachnie trochę kiszonymi ogórkami, smak jeszcze niezbyt mi się wyklarował. stawiam na po syntezie. Może dałbym radę wyczyścić acetonem ale nie mam pewności czy to zadziała i nie mam tez najmniejszej ochoty czekać choćby i sekundy dłużej. 

15:16

Wydaje mi się, że czuję pierwsze, delikatne efekty w postaci mrowienia w głowie i lekkiej, neutralnej dysocjacji. Możliwe placebo. 

15:20

randomness