Policyjny pościg za dilerem. Wyrzucał narkotyki przez okno samochodu

Gostyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Udało się go ująć dopiero po pościgu.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

epoznan.pl
sk

Grafika

Odsłony

216

Gostyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Udało się go ująć dopiero po pościgu.

Funkcjonariusze od dłuższego czasu podejrzewali o handel narkotykami jednego z mieszkańców Leszna. Podczas działań operacyjnych ustalono, że jest on dostarczycielem towaru na Gostyń i okolice.

Podczas wykonywania czynności na drodze krajowej nr 12 policjanci zauważyli prowadzanego przez mieszkańca Leszna rovera. Próbowali zatrzymać go do kontroli, ale kierowca nie reagował na polecenia i zaczął uciekać.

Uciekinier próbował nawet zepchnąć radiowóz do rowu, a po dołączeniu do pościgu drugiego pojazdu zaczął wyrzucać przez okno swojego samochodu woreczki z białym proszkiem.

Kierowca rovera jechał bardzo szybko i wykonywał na krajowej "dwunastce" bardzo niebezpieczne manewry. W końcu dotarł do lasu na obrzeżach miasta, gdzie porzucił pojazd i zaczął uciekać na piechotę. W pewnym momencie wsiadł do autobusu komunikacji miejskiej, ale szybko został ujęty.

32-latek miał przy sobie 1,5 kilograma amfetaminy. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi mu do 10 lat więzienia. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

maximumoverload

UUU panie. Sceny niczym z Hollywood z nieugiętym stróżem prawa w tle. Jednym słowem Ameryka.
Zajawki z NeuroGroove
  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Stan psychiczny: raczej zły, chęć uszczęśliwienia się Nastrój raczej neutralny, odprężenie Nastawienie pozytywne, poczucie : "I tak nic nie poczuję", W domu, wśród rodziny, głodny

Postaram się dokładnie odtworzyć moje myśli i to, co  robiłem.

Otóż pewnego sobotniego ranka obudziłem się w domku rodzinnym w Górach. Wyjechaliśmy na weekend, miałem masę wolnego czasu. W domu znalazłem opakowanie Claritine Active. Przeczytałem, że zawiera 120mg pseudoefedryny siarczanu. Stwierdziłem, że 2 tabletki to będzie odpowiednia dawka i zabrałem się do eksperymentalnej ekstrakcji. Przebiegała następująco:

  • LSD-25
  • Tripraport

Otoczenie stanowi stuletnia drewniana chata obok lasu w niewielkiej wsi. Drewno, dziury po kornikach i wspinające się po ścianach pająki. Za oknem noc z pełnią księżyca. Nastawienie na brak działanie substancji i zwyczajną spokojną noc...

Około 23 po przeżuciu kartoników, ułożyliśmy się do łóżek i czekaliśmy, aż zacznie się seans, lub okaże że substancja wywietrzała. Rozpoczęło się od delikatnych skurczy mięśni. Były to jakby spięcia, które zacząłem interpretować z tym że może mi być zimno, z tą różnicą że nie czułem w ogóle chłodu. Czułem tylko, jak niektóre mięśnie mojego ciała spinają się, a serce zaczyna bić szybciej. Wkrótce pojawiły się pierwsze symptomy, które sugerowały że substancji było dość daleko od wywietrzenia… 

  • MDMA (Ecstasy)

Doswiadczenia: MJ, #, alco(to chyba nie potrzebnie pisze).

  • Grzyby halucynogenne

Zastanawiam się trochę nad sensem pisania tego trip-reportu ale

postaram się spróbować coś sklecić z tego co mi w głowie zostało,

trochę dziwnie się czuje bo fakt faktem większość tripu to moje

własne, wyjątkowo osobiste przemyślenia którymi raczej nie mam ochoty

się dzielić, podejdę wiec do tematu bardziej -technicznie- i

przedstawię z tego co zapamiętałem trochę rzeczy które działy się

niejako na zewnątrz mnie a działo się aż za dużo.