Narkotyki erotyki

O tym co można przeczytać pod hasłem "narkotyki" w leksykonie erotyki.

Anonim

Kategorie

Źródło

Leksykon erotyki

Odsłony

3772
Narkotyki. Już w starożytności próbowano zintensyfikować rozkosz i sprawność seksualną (afrodyzjaki) przez zażywanie określonych substancji. Niektóre z nich nazywamy dzisiaj narkoty kami. Do najczęściej stosowanych należą, oprócz alkoholu, marihuana, haszysz, kokaina, heroina speed i poppers (azotyn amylu i azotyn butylu). Z powodu eufory żującego działania zażywanie każdego narkotyku grozi popadnięciem w nałóg.

Wiele narkotyków pochodzi ze Wschodu. Haszysz był tam szeroko rozpowszechniony jako środek odurzający, tak samo w Afryce, dzisiaj znajduje nabywców także w Europie i w USA. Można go żuć lub palić; większe dawki wprowadzają w przyjemny nastrój z intensywnymi fantazjami seksualnymi, poza tym występują stany przypominające odurzenie oraz świetliste kolorowe wizje. Ze względu na niewielką intensywność syndromu abstynenckiego haszysz uchodzi za mniej groźny niż heroina, ale z doświadczenia wiadomo, że często pełni on rolę pierwszego narkotyku, po którym przechodzi się na heroinę. Spożycie haszyszu w ostatnim czasie niebezpiecznie wzrosło, zwłaszcza wśród młodzieży, której jednak chodzi nie tyle o seksualne pobudzenie, co raczej o świadomą ucieczkę od teraźniejszości w nierzeczywisty świat, mamiący szczęściem i powodzeniem, pozwalający - wprawdzie tylko chwilowo zapomnieć o rozpaczliwej często i beznadziejnej sytuacji społecznej oraz utracie sensu życia. Ponieważ często brakuje im pieniędzy na zakup narkotyków, starają się zdobyć środki finansowe przez działania kryminalne - od kradzieży przez poważne napady rabunkowe po morderstwo - lub przez prostytucję. Uzależnienie od heroiny, której nagłe odstawienie wywołuje ciężki syndrom abstynencki, prowadzi stopniowo do psychicznej i fizycznej degrengolady; wiąże się też z obsuwaniem się w subkulturę, z której większość młodych ludzi nie potrafi się już wydobyć o własnych siłach. Niejeden narkoman kończy wtedy życie aplikując sobie tak zwany "złoty strzał".

Dla seksualnego pobudzenia używa się najczęściej azotynów gazowych (poppers), które przyjmowane są przez wdychanie; podobnie działa amfetamina. Dzięki nim można chwilowo zintensyfikować doznania seksualne i potencję, jednakże ich działanie szybko ustępuje. Morfina, alkaloid wytwarzany ze słomy makowej, powoduje podobne rozluźnienie i odprężenie, występują stany euforyczne, zwiększa się pobudliwość seksualna. Ze względu na działanie uśmierzające morfinę stosowano początkowo głównie do zwalczania bólu u ciężko chorych. Jednakże przy ciągłym jej zażywaniu słabnie libido, co może prowadzić do impotencji. Najmniej groźny jest alkohol, jeżeli spożywa się go z umiarem. Wiele dorosłych par ceni sobie kieliszek wina, szampana czy lampkę dobrego koniaku jako lekki środek pobudzający i odświętny rytuał przed grą miłosną. Alkohol ma znaczenie również w trakcie poszukiwania partnera i w seksbiznesie. Ponieważ pobudza i pozwala pozbyć się zahamowań, szybciej dochodzi do kontaktów seksualnych niż w stanie trzeźwości; z drugiej strony po alkoholu człowiek staje się bardziej lekkomyślny i mniej ostrożny w wyborze partnera. Poza tym u niektórych ujawnia on kontrolowane dotychczas skłonności i agresywność. W przestępstwach z użyciem przemocy, zwłaszcza o charakterze seksualnym, w grę często wchodzi właśnie alkohol. W lokalach rozrywkowych podchmielony klient jest poszukiwaną ofiarą, której dosłownie wyciąga się pieniądze z kieszeni; jeśli już przysiądzie się do niego dama do towarzystwa, wówczas szybko daje się namówić na drinka za 30 czy 100 marek albo butelkę szampana za 500 marek. Z drugiej strony w wielu domach publicznych świadomie rezygnuje się z wyszynku. Wbrew pewnym mitom alkohol w wypadku młodych zakochanych odgrywa znikomą rolę; młodzi ludzie najwyraźniej nie potrzebują tego dodatkowego pobudzenia. Tylko u niespełna 5% ankietowanych pierwszy stosunek związany był z piciem alkoholu (Starke, Weler, Partnerstudie III, 1990). Spożywany regularnie w większych ilościach, alkohol osłabia pożądanie seksualne, prowadzi do zaburzeń erekcji, a w rezultacie do impotencji. Ar, KS

Leksykon erotyki.

Lykke Aresin [Ar]. Kurt Starke [KS].

wyd. "Książnica"

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

"Morfina, alkaloid wytwarzany ze słomy makowej, powoduje podobne rozluźnienie i odprężenie, występują stany euforyczne, zwiększa się pobudliwość seksualna." O kurwa sikam. Co za niekompetencja.
DMT (niezweryfikowany)

[quote]Najmniej groźny jest alkohol[/quote] taaaaaaaaaaaaaaaaaaak
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Raczej dobre, bezstresowe nastawienie

Pierwszy raz z kodeiną

Szczerze mówiąc nie jest to pierwszy raz. Pierwszy był nieudany, to była dawka 120mg, która nie miała kompletnie żadnych efektów. Dzisiaj dawka 270mg na raz + 30mg dxm 

bo zostały mi tabletki i nie wiem co z nimi zrobić, to zeżrę a co tam.

 

8.30 

Właśnie wróciłem z apteki z paczuszką thioco, miałem jeszcze 8 tabletek w szafce, które czekały przez kilka dni właśnie na ten dzień.

  • Marihuana

:] 2 Stycznia 2oo4 [:



Nazwa substancji : Extasy (sztuk 2 : D&G, TP (zolte)



Poziom Doświadczenia : Mj, Haszysz, LSD, Ecstasy, Grzybki, Amfetamina, Tussipex



Sposób zażycia : Połknięte



Set & Setting : wynajęta chata, super klimat, świetni ludzie





Zaczynamy :


  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią do przeżycia czegoś nowego, pouczającego. Poprzednie tripy zawsze pozostawiały niedosyt, więc liczyłam na coś wyjątkowego.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

napięcie i trochę stresu i smutku, wieczór, dom, śpiący rodzice, więc samotnie

To był mój drugi raz z kodeiną, słyszałam o tym wiele i bardzo mnie to interesowało, więc w końcu postanowiłam spróbować. Za pierwszym razem wziełam tylko 10 tabletek  - rozgryzłam, ten gorzki okropny smak, popiłam wodą i zjadłam po tym jogurt, ponoć pomaga to na ból żołądka, który powoduje zawarty w thiocodinie sugwajakol.   powodu mojej małej masy ciała (44kg) obawiałam się wraz  z kumplem, czy te 150mg to nie będzie na mnie za dużo. Po ok 30 minutach poczułam pierwsze efekty, było tak wspaniale, że już na drugi dzień chciałam spróbować większej dawki.