Zidentyfikowano ułatwiającą zasypianie substancję czynną ashwgandhy

Naukowcy z Uniwersytetu w Tsukubie odkryli ułatwiającą zasypianie substancję czynną witanii ospałej (Withania somnifera), zwanej też indyjskim żeń-szeniem czy ashwgandhą.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy
Anna Błońska

Komentarz [H]yperreala: 
Zastanawiającym się po cóż przedrukowujemy tekst na ten temat przypomnimy, że inna ciekawa roślina wpływająca na jakość snu robi u nas za substancję psychotropową grupy I-N.

Odsłony

264

Naukowcy z Uniwersytetu w Tsukubie odkryli ułatwiającą zasypianie substancję czynną witanii ospałej (Withania somnifera), zwanej też indyjskim żeń-szeniem czy ashwgandhą.

Ashwgandha to jedno z ważniejszych ziół ajurwedy. Choć badania naukowe także wykazywały, że surowy proszek z korzeni lub wyciąg z całej rośliny sprzyja zasypianiu, sama substancja somnogenna czynna pozostawała nieznana.

By uzupełnić tę lukę w wiedzy, Mahesh K. Kaushik i Yoshihiro Urade badali wpływ różnych związków z W. somnifera na sen myszy. Zwierzętom wykonywano elektroencefalografię i elektromiografię.
Okazało się, że bogaty w glikol trójetylenowy (TEG) wodny ekstrakt liści sprzyjał snowi wolnofalowemu (NREM) i lekko oddziaływał na sen paradoksalny (REM). Alkoholowy wyciąg zawierający aktywne witanolidy nie wpływał zaś na sen.

Co ważne, sen wywołany przez TEG był podobny do normalnego fizjologicznego snu. Ponieważ TEG dostępny w handlu także zwiększał ilość snu NREM, wydaje się, że to ten związek odpowiada za zaobserwowane zjawiska.

Bezsenność to jedno z najczęstszych zaburzeń neuropsychiatrycznych. Cierpi na nią ok. 10-15% populacji generalnej i 30-60% seniorów. Jest ona ściśle związana z pewnymi chorobami, w tym otyłością, chorobami sercowo-naczyniowymi, depresją czy lękiem. Obecnie dostępne leki powodują często poważne skutki uboczne. Proszek z W. somnifera ze znaczącą ilością TEG mógłby więc stanowić cenną alternatywę.

Na razie jednak Japończycy zaznaczają, że TEG jest wykorzystywany głównie w celach przemysłowych i niewiele wiadomo o jego toksyczności w stosunku do układów biologicznych. Potrzeba więc kolejnych badań, które potwierdzą bezpieczeństwo glikolu trójetylenowego. Obecnie trwają testy dot. zastosowań przeciwstresowych (ashwgandha ma bowiem łagodzić stres i eliminować nierównowagę układu nerwowego).

Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE wspominają też o ustaleniu, na jaki obszar mózgu oddziałuje TEG, oraz czy potrafi on pokonać barierę krew-mózg. Istotne też ma być opisanie mechanizmu, za pośrednictwem którego TEG wywołuje sen.

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Dzięki temu tripowi pierwszy raz udało mi się znaleźć klucz to psychodelicznych marihuanowych wrót. Gdzieś tutaj na forum czytałem "bez przesady żeby rozkminiać po marihuanie", właśnie z takim nastawieniem NIGDY nie uda ci się zobaczyć czym tak naprawde jest marihuana. Nie bez powodu nie da się jej przedawkować. To znak że jak chce się ją poczuć w pełni to potrzeba więcej wypalić, chociaż w moim przypadku już nie koniecznie, bo rozumiem na czym polega jej moc ;). Możecie mówić że to strata towaru... bla bla bla. Dla was może to i strata, każdy lubi to co lubi.

  • Grzyby halucynogenne

  • Mefedron
  • Pierwszy raz

Przed zażyciem mocno upojony alkoholem i zupełnie nie nastawiony na taki przebieg sytuacji , jednakże otwarty na nowe doznanie, po wcześniejszym przeanalizowaniu szczegółów technicznych substancji.

Chciałbym się podzielić z wami moim doświadczeniem z Mefedronem które pierwszy raz sprawiło że byłem w stanie jakiego wcześniej nie mógł bym sobie wyobrazić - dodam, że to był mój pierwszy kontakt z Euforyczną substancją.

  • Diazepam
  • Użycie medyczne

Nastawienie: Bardzo złe, Czas: późne popołudnie (przy pierwszej dawce), Otoczenie - szpital psychiatryczny

Ostatnio wylądowałem w psychiatryku i nadal w nim jestem. Byłem przypięty w pasach przez 5 całych dni. Relanium dostaję 3 razy dziennie, domięśniowo (czyli w dupę XD).

 

Do tej pory dostałem 22 zastrzyki po 10mg, czyli 220mg w przeciągu właśnie tych niecałych 5 dni (dostaję dwa zastrzyki po 10mg równocześnie). W tym momencie, kiedy to piszę, będzie dawka popołudniowa moich leków (tych leczących) i znowu szpryca w dupsko.

 

Nie mam pojęcia, przez jaki czas będą mi jeszcze podawać ten diazepam... Czuję się trochę dziwnie, ciężko to opisać, ale się postaram.

randomness